
Data dodania: 2010-02-16 (09:23)
Wczorajsze dane o inflacji CPI w naszym kraju przyniosły odczyt nieznacznie wyższy od oczekiwań – w styczniu ceny były wyższe o 3,6% niż przed rokiem. Najszybciej rosną ceny usług transportowych oraz napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych.
Tempo wzrostu cen utrzymujące się ponad górną granicą celu inflacyjnego nie martwi przedstawicieli banku centralnego. Sławomir Skrzypek stwierdził, że jeszcze w II kwartale 2010 roku spodziewa się spadku inflacji do ok. 2,5% (tyle wynosi cel inflacyjny NBP). Według analityków Ministerstwa Finansów w lecie inflacja może spaść nawet poniżej 2%. Spodziewaliśmy się szybszego spadku inflacji, jednak w styczniu indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł aż o 0,5% w ujęciu miesięcznym. Sławomir Skrzypek powiedział również, że należy zacząć myśleć o podniesieniu stóp procentowych w naszym kraju, nie podał jednak żadnych szczegółów, dotyczących tego kiedy można spodziewać się podwyżki.
W dniu dzisiejszym GUS poda informacje o dynamice wynagrodzeń oraz o wielkości zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Prognoza dynamiki wynagrodzeń to 2,7% w ujęciu rocznym (naszym zdaniem może ona być niższa i wynieść 1,2% w ujęciu rocznym), zaś zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw ma spaść o 2,1% (naszym zdaniem o 1,9% w ujęciu rocznym). Publikacje te zapewnie nie wpłyną na notowania złotego, choć ewentualna odczyt dynamiki wynagrodzeń zbliżony do naszych prognoz może nieznacznie osłabić naszą walutę. Dla rynków wciąż najważniejsze są informacje o sytuacji w Grecji. Kraje Strefy Euro dały Grecji miesiąc na przygotowanie zarysu kolejnych kroków, które mają mieć na celu redukcję deficytu budżetowego w tym roku o 4 punkty procentowe. Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga, stwierdził że „jeśli inwestorzy myślą, że mogą zniszczyć Grecję, to się mylą”. Dziś w niemieckim radio twardo zapowiedział, że „Grecja musi zacząć zdecydowane działania lub ponieść konsekwencje”. Po obietnicach ze strony państw Strefy Euro, które padły w czwartek podczas szczytu UE, nie widać jednak szczegółów tego, jak miałaby wyglądać pomoc dla Grecji. A kraj ten pomocy będzie z dużym prawdopodobieństwem potrzebować: w IV kwartale 2009 roku wciąż znajdował się w recesji. Wzrost PKB nie pojawi się szybko i nie będzie wystarczająco wysoki, aby ułatwić redukcję deficytu. Zacieśnienie polityki fiskalnej również będzie miało krótkookresowy efekt zmniejszający aktywność gospodarczą, a więc i dynamikę PKB. Dopóki inwestorzy nie usłyszą, na jakie kwoty i w jakiej formie może liczyć Grecja, dopóty sytuacja na rynku nie uspokoi się. Obecnie, niestety, prawdopodobieństwo greckiego bankructwa nie maleje. Notowania kontraktów CDS na dług Grecji wzrosły z 275 pb w czwartek do 300 w poniedziałek. Dla porównania CDS dla Polski warte są ok. 160 pb, dla Włoch 129 pb, zaś dla Niemiec – 46 pb.
W dniu dzisiejszym poza interesującymi danymi z Polski opublikowane zostaną ważne dane z Niemiec – indeks instytutu ZEW – oraz mniej istotne informacje ze Stanów – indeks aktywności gospodarczej w stanie Nowy Jork (NY Empire State). Indeks ZEW, mierzący oczekiwania analityków ekonomicznych, ma według prognoz spaść z 47,2 pkt. w styczniu do 42 pkt. w lutym (nasza prognoza to spadek do 43 pkt.), zaś indeks NY Empire State ma, według prognoz, wzrosnąć z 15,92 pkt. do 18 pkt. Średni historyczny poziom indeksu ZEW to 27,1 pkt. Indeks wskazuje, jaka jest różnica między odsetkiem analityków uważających, że sytuacja w kraju będzie się poprawiać, a odsetkiem uważających, że będzie się pogarszać. Spadek indeksu w ostatnich miesiącach odzwierciedla zarówno to, że w pewnym stopniu sytuacja w Niemczech uległa poprawie (kraj wyszedł z recesji), jak i to, że wzrost gospodarczy był jednak niższy od oczekiwań.
Mimo że większość giełd odnotowała w dniu wczorajszym wzrosty indeksów rynkowych, a indeksy implikowanej zmienności (zarówno dla cen akcji na rynku amerykańskim, jak i dla kursu EURUSD) spadają od 4 dni, nastroje na rynku dalekie są od uspokojenia. Taka sytuacja będzie przeszkadzać w aprecjacji złotego w stosunku do euro. W obliczu oczekiwanych publikacji złoty nie powinien dziś aprecjonować. Publikacja indeksu ZEW będzie „testem” dla notowań euro w stosunku do dolara. Być może powstrzyma ona deprecjację wspólnej waluty na kilka dni.
W dniu dzisiejszym GUS poda informacje o dynamice wynagrodzeń oraz o wielkości zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Prognoza dynamiki wynagrodzeń to 2,7% w ujęciu rocznym (naszym zdaniem może ona być niższa i wynieść 1,2% w ujęciu rocznym), zaś zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw ma spaść o 2,1% (naszym zdaniem o 1,9% w ujęciu rocznym). Publikacje te zapewnie nie wpłyną na notowania złotego, choć ewentualna odczyt dynamiki wynagrodzeń zbliżony do naszych prognoz może nieznacznie osłabić naszą walutę. Dla rynków wciąż najważniejsze są informacje o sytuacji w Grecji. Kraje Strefy Euro dały Grecji miesiąc na przygotowanie zarysu kolejnych kroków, które mają mieć na celu redukcję deficytu budżetowego w tym roku o 4 punkty procentowe. Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga, stwierdził że „jeśli inwestorzy myślą, że mogą zniszczyć Grecję, to się mylą”. Dziś w niemieckim radio twardo zapowiedział, że „Grecja musi zacząć zdecydowane działania lub ponieść konsekwencje”. Po obietnicach ze strony państw Strefy Euro, które padły w czwartek podczas szczytu UE, nie widać jednak szczegółów tego, jak miałaby wyglądać pomoc dla Grecji. A kraj ten pomocy będzie z dużym prawdopodobieństwem potrzebować: w IV kwartale 2009 roku wciąż znajdował się w recesji. Wzrost PKB nie pojawi się szybko i nie będzie wystarczająco wysoki, aby ułatwić redukcję deficytu. Zacieśnienie polityki fiskalnej również będzie miało krótkookresowy efekt zmniejszający aktywność gospodarczą, a więc i dynamikę PKB. Dopóki inwestorzy nie usłyszą, na jakie kwoty i w jakiej formie może liczyć Grecja, dopóty sytuacja na rynku nie uspokoi się. Obecnie, niestety, prawdopodobieństwo greckiego bankructwa nie maleje. Notowania kontraktów CDS na dług Grecji wzrosły z 275 pb w czwartek do 300 w poniedziałek. Dla porównania CDS dla Polski warte są ok. 160 pb, dla Włoch 129 pb, zaś dla Niemiec – 46 pb.
W dniu dzisiejszym poza interesującymi danymi z Polski opublikowane zostaną ważne dane z Niemiec – indeks instytutu ZEW – oraz mniej istotne informacje ze Stanów – indeks aktywności gospodarczej w stanie Nowy Jork (NY Empire State). Indeks ZEW, mierzący oczekiwania analityków ekonomicznych, ma według prognoz spaść z 47,2 pkt. w styczniu do 42 pkt. w lutym (nasza prognoza to spadek do 43 pkt.), zaś indeks NY Empire State ma, według prognoz, wzrosnąć z 15,92 pkt. do 18 pkt. Średni historyczny poziom indeksu ZEW to 27,1 pkt. Indeks wskazuje, jaka jest różnica między odsetkiem analityków uważających, że sytuacja w kraju będzie się poprawiać, a odsetkiem uważających, że będzie się pogarszać. Spadek indeksu w ostatnich miesiącach odzwierciedla zarówno to, że w pewnym stopniu sytuacja w Niemczech uległa poprawie (kraj wyszedł z recesji), jak i to, że wzrost gospodarczy był jednak niższy od oczekiwań.
Mimo że większość giełd odnotowała w dniu wczorajszym wzrosty indeksów rynkowych, a indeksy implikowanej zmienności (zarówno dla cen akcji na rynku amerykańskim, jak i dla kursu EURUSD) spadają od 4 dni, nastroje na rynku dalekie są od uspokojenia. Taka sytuacja będzie przeszkadzać w aprecjacji złotego w stosunku do euro. W obliczu oczekiwanych publikacji złoty nie powinien dziś aprecjonować. Publikacja indeksu ZEW będzie „testem” dla notowań euro w stosunku do dolara. Być może powstrzyma ona deprecjację wspólnej waluty na kilka dni.
Źródło: Piotr Orłowski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.