
Data dodania: 2009-12-31 (12:08)
Ostatnia w tym roku sesja na rynku złotego rozpoczęła się w spokojnych nastrojach. Kurs EUR/PLN pozostawał stabilny w okolicach poziomu 4,1250. Nieco więcej zmienności wykazywały natomiast notowania USD/PLN, co było wynikiem dzisiejszych zmian pary EUR/USD.
Po godz. 9.00 jednak mogliśmy obserwować silne umocnienie złotego, które pociągnęło za sobą zniżkę kursu euro w okolice 4,1050 zł, wartość dolara spadła natomiast poniżej poziomu 2,8500 zł. Podobny silny ruch w dół mogliśmy obserwować również w notowaniach euro względem forinta węgierskiego. Prawdopodobną przyczyną tych ruchów była mała płynność na rynku, która powoduje, że nawet niewielkie transakcje mogą wywołać wzrost zmienności.
Na przestrzeni tygodnia notowania złotego były bardzo stabilnie, a kurs EUR/PLN nie wychodził poza przedział 4,1200 – 4,1600. Niewielka zmienność panowała na praktycznie wszystkich rynkach walut naszego regionu. Przyczyną tego była mała aktywność inwestorów w okresie między Świętami a nowym rokiem oraz brak istotnych danych makroekonomicznych z lokalnych gospodarek.
Przyszły tydzień będzie obfitował w istotne dane ze świata, co powinno mieć bezpośrednie przełożenie na nastroje inwestycyjne na giełdach oraz na rynkach wschodzących. Jeżeli publikacje wskazałyby rzeczywiście na kontynuację poprawy sytuacji w globalnej gospodarce, inwestorzy (w tym inwestorzy instytucjonalni) mogą jeszcze wstrzymać się z realizacją zysków z mijającego roku. Sytuacja ta stanowiłaby zdecydowane wsparcie dla polskiej waluty na początku roku.
Przewiduje się, iż w 2010 r. złoty powinien kontynuować umocnienie ze względu na solidne fundamenty krajowej gospodarki, dzięki którym wyszła ona z kryzysu obronną ręką, nie odnotowując w żadnym z kwartałów spadku PKB. Złoty ma szansę być najsilniej zyskującą walutą w regionie europejskich rynków wschodzących, „pokonując” pod tym względem koronę czeską, która do tej pory była najmocniejszą walutą w regionie. Sentyment względem korony pogorszył się jednak po ostatniej nieoczekiwanej obniżce stóp procentowych przez Narodowy Bank Czech. Gospodarki polska i czeska oceniane są jako jedne z najstabilniejszych w Europie Środkowo - Wschodniej, istotną różnicę jednak stanowi poziom stóp procentowych. W naszym kraju koszt pieniądza według stopy referencyjnej kształtuje się na poziomie 3,5%, a w Czechach wynosi 1%.
Jedynym zagrożeniem dla złotego mogą jednak okazać się problemy z polskim budżetem – zaplanowany na 2010 r. deficyt finansów publicznych w Polsce (mierzony procentowym udziałem w prognozowanym PKB) należy do jednych z najwyższych w regionie.
Dzisiejsza sesja na zagranicznym rynku walutowym rozpoczęła się od dynamicznej nieoczekiwanej zwyżki eurodolara, który w ciągu niespełna 20 minut wzrósł z okolic poziomu 1,4360 do 1,4440. Za ruchem tym nie stały jednak żadne czynniki fundamentalne – najprawdopodobniej był on spowodowany małą płynnością rynku na początku sesji. W związku z tym już wkrótce po tym mogliśmy obserwować spadek kursu z powrotem w pobliże wartości 1,4400 USD za EUR. Z danych makroekonomicznych poznamy dziś jedynie cotygodniowy odczyt liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA, który jednak nie powinien mieć większego wpływu na notowania eurodolara.
W perspektywie tygodnia kurs EUR/USD wykazywał niewielką zmienność, a wszelkie silniejsze ruchy w górę lub w dół zamykały się w przedziale 1,4300 – 1,4450. Pomimo niewielu danych, jakie w tym tygodniu napłynęły na rynek, eurodolar zdołał potwierdzić obserwowany ostatnio powrót do zależności, zgodnie z którą dobre publikacje makro z USA powodują umocnienie amerykańskiej waluty, a nie jak to miało miejsce w czasie kryzysu, jej deprecjację. Zarówno lepszy od oczekiwań odczyt indeksu nastrojów konsumentów Conference Board, jak i wskaźnika Chicago PMI powodowały w pierwszych godzinach po publikacji zniżki kursu EUR/USD.
Istotny dla dalszych losów dolara będzie przyszły tydzień. Zostaną wtedy opublikowane jedne z najważniejszych dla gospodarki amerykańskiej wskaźników makro – dane z rynku pracy oraz indeksy ISM, mierzące aktywność ekonomiczną w amerykańskim sektorze przemysłowym oraz usługowym. Dane te powinny potwierdzić ostatecznie, czy gospodarka Stanów Zjednoczonych poradziła sobie z recesją i czy rzeczywiście można zacząć na poważnie oczekiwać zmiany stanowiska Fed na bardziej jastrzębie.
Ważnym wskaźnikiem wyprzedzającym dla indeksu ISM był opublikowany w środę Chicago PMI. Jak już wspomniano okazał się on lepszy od oczekiwań, rosnąc w grudniu do poziomu 60 pkt, podczas gdy prognozowano jego zniżkę do 55 pkt. Oczekiwania dotyczące wskaźnika ISM dla przemysłu zakładają jego niewielki wzrost do 54 pkt z 53,6 pkt, toteż o pozytywne zaskoczenie może nie być trudno. W przypadku miesięcznego raportu Departamentu Pracy USA przewiduje się natomiast redukcję etatów w sektorze pozarolniczym o około 23 tys. w porównaniu z zaskakująco dobrym wynikiem z listopada na poziomie -11 tys. Jeśli publikowane w przyszłym tygodniu dane okazałyby się lepsze od oczekiwań, dolar powinien kontynuować umocnienie względem pozostałych walut. Z jednej strony sprzyjałby temu lepszy sentyment względem gospodarki USA, z drugiej oczekiwania na zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed.
Na przestrzeni tygodnia notowania złotego były bardzo stabilnie, a kurs EUR/PLN nie wychodził poza przedział 4,1200 – 4,1600. Niewielka zmienność panowała na praktycznie wszystkich rynkach walut naszego regionu. Przyczyną tego była mała aktywność inwestorów w okresie między Świętami a nowym rokiem oraz brak istotnych danych makroekonomicznych z lokalnych gospodarek.
Przyszły tydzień będzie obfitował w istotne dane ze świata, co powinno mieć bezpośrednie przełożenie na nastroje inwestycyjne na giełdach oraz na rynkach wschodzących. Jeżeli publikacje wskazałyby rzeczywiście na kontynuację poprawy sytuacji w globalnej gospodarce, inwestorzy (w tym inwestorzy instytucjonalni) mogą jeszcze wstrzymać się z realizacją zysków z mijającego roku. Sytuacja ta stanowiłaby zdecydowane wsparcie dla polskiej waluty na początku roku.
Przewiduje się, iż w 2010 r. złoty powinien kontynuować umocnienie ze względu na solidne fundamenty krajowej gospodarki, dzięki którym wyszła ona z kryzysu obronną ręką, nie odnotowując w żadnym z kwartałów spadku PKB. Złoty ma szansę być najsilniej zyskującą walutą w regionie europejskich rynków wschodzących, „pokonując” pod tym względem koronę czeską, która do tej pory była najmocniejszą walutą w regionie. Sentyment względem korony pogorszył się jednak po ostatniej nieoczekiwanej obniżce stóp procentowych przez Narodowy Bank Czech. Gospodarki polska i czeska oceniane są jako jedne z najstabilniejszych w Europie Środkowo - Wschodniej, istotną różnicę jednak stanowi poziom stóp procentowych. W naszym kraju koszt pieniądza według stopy referencyjnej kształtuje się na poziomie 3,5%, a w Czechach wynosi 1%.
Jedynym zagrożeniem dla złotego mogą jednak okazać się problemy z polskim budżetem – zaplanowany na 2010 r. deficyt finansów publicznych w Polsce (mierzony procentowym udziałem w prognozowanym PKB) należy do jednych z najwyższych w regionie.
Dzisiejsza sesja na zagranicznym rynku walutowym rozpoczęła się od dynamicznej nieoczekiwanej zwyżki eurodolara, który w ciągu niespełna 20 minut wzrósł z okolic poziomu 1,4360 do 1,4440. Za ruchem tym nie stały jednak żadne czynniki fundamentalne – najprawdopodobniej był on spowodowany małą płynnością rynku na początku sesji. W związku z tym już wkrótce po tym mogliśmy obserwować spadek kursu z powrotem w pobliże wartości 1,4400 USD za EUR. Z danych makroekonomicznych poznamy dziś jedynie cotygodniowy odczyt liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA, który jednak nie powinien mieć większego wpływu na notowania eurodolara.
W perspektywie tygodnia kurs EUR/USD wykazywał niewielką zmienność, a wszelkie silniejsze ruchy w górę lub w dół zamykały się w przedziale 1,4300 – 1,4450. Pomimo niewielu danych, jakie w tym tygodniu napłynęły na rynek, eurodolar zdołał potwierdzić obserwowany ostatnio powrót do zależności, zgodnie z którą dobre publikacje makro z USA powodują umocnienie amerykańskiej waluty, a nie jak to miało miejsce w czasie kryzysu, jej deprecjację. Zarówno lepszy od oczekiwań odczyt indeksu nastrojów konsumentów Conference Board, jak i wskaźnika Chicago PMI powodowały w pierwszych godzinach po publikacji zniżki kursu EUR/USD.
Istotny dla dalszych losów dolara będzie przyszły tydzień. Zostaną wtedy opublikowane jedne z najważniejszych dla gospodarki amerykańskiej wskaźników makro – dane z rynku pracy oraz indeksy ISM, mierzące aktywność ekonomiczną w amerykańskim sektorze przemysłowym oraz usługowym. Dane te powinny potwierdzić ostatecznie, czy gospodarka Stanów Zjednoczonych poradziła sobie z recesją i czy rzeczywiście można zacząć na poważnie oczekiwać zmiany stanowiska Fed na bardziej jastrzębie.
Ważnym wskaźnikiem wyprzedzającym dla indeksu ISM był opublikowany w środę Chicago PMI. Jak już wspomniano okazał się on lepszy od oczekiwań, rosnąc w grudniu do poziomu 60 pkt, podczas gdy prognozowano jego zniżkę do 55 pkt. Oczekiwania dotyczące wskaźnika ISM dla przemysłu zakładają jego niewielki wzrost do 54 pkt z 53,6 pkt, toteż o pozytywne zaskoczenie może nie być trudno. W przypadku miesięcznego raportu Departamentu Pracy USA przewiduje się natomiast redukcję etatów w sektorze pozarolniczym o około 23 tys. w porównaniu z zaskakująco dobrym wynikiem z listopada na poziomie -11 tys. Jeśli publikowane w przyszłym tygodniu dane okazałyby się lepsze od oczekiwań, dolar powinien kontynuować umocnienie względem pozostałych walut. Z jednej strony sprzyjałby temu lepszy sentyment względem gospodarki USA, z drugiej oczekiwania na zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed.
Źródło: Joanna Pluta, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.