Data dodania: 2009-12-11 (17:34)
Dzisiejsza reakcja rynku na lepsze dane z USA odnośnie sprzedaży detalicznej i nastrojów konsumenckich pokazała, co tak naprawdę jest na rzeczy. Przypomnę, podobne zachowanie rynku obserwowaliśmy tydzień temu, przy okazji publikacji odczytów z rynku pracy.
Każda kombinacja danych z USA (gorszych, lub lepszych) tak naprawdę zaczyna prowadzić do tego samego, czyli umocnienia dolara. Gorsze dane to wzrost globalnego ryzyka i ruch w kierunku „bezpiecznej przystani”, czyli dolara. Lepsze dane to szanse na szybsze zacieśnienie polityki monetarnej przez FED, co też sugeruje wzrost dolara. Dobrym wytłumaczeniem dlaczego tak się dzieje, jest zrozumienie zależności w jaką wpadł dolar przez masowo stosowane w ostatnich miesiącach strategie „carry-trade”. Era tanich pożyczek w amerykańskiej walucie zaczyna się kończyć i inwestorzy nie czekając do końca roku, zaczynają już teraz redukować pozycje i spieniężać aktywa. Nikogo nie interesują już dobre dane z Chin, ani zapewnienia przedstawicieli agencji Moody’s, iż rankingi 17 krajów, które są opisywane przez trzy literki A, nie są na razie zagrożone. To nie Grecja, czy Dubaj były w minionym tygodniu głównym czynnikiem psującym nastroje. To inwestorzy zastawili sami na siebie pułapkę, z której teraz próbują wybrnąć pośpiesznie zamykając spekulacyjne pozycje finansowane tanim dolarem. Trudno wyrokować, czy nie doprowadzi to do spadku w okolice 1,45 w przyszłym tygodniu (dzisiaj mimo korzystnie wyglądającego układu wskaźników i średnich na 4-godzinowych wykresach nie udało się sforsować kluczowego oporu na 1,4780, o którym wspominałem rano). Próbą odpowiedzi na tę zagadkę będzie zaplanowane na środę posiedzenie FED. Tyle, że Ben Bernanke już próbował przekonać inwestorów do swoich pesymistycznych tez w miniony poniedziałek. Czyżby „Pan Rynek” uznał, iż szef FED nie ma racji?
W kraju szeroko komentuje się dzisiejsze słabsze dane na rachunku obrotów bieżących. Nieoczekiwany wzrost deficytu w październiku do 991 mln EUR pokazuje, że pryska pozytywny wpływ eksportu, co może nieco zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu. Niemniej reakcja krajowych inwestorów jest dość wyważona. Trudno powiedzieć, czy jest to wynikiem obaw przed ewentualną interwencją resortu finansów, czy też brakiem wiary uczestników rynku w dalsze umocnienie dolara. Niemniej także i tutaj, jeżeli spekulacyjne pozycje carry-trade na rynkach wschodzących finansowane tanimi „zielonymi” będą nadal zamykane, to trudno będzie mówić o szansach na umocnienie złotego.
EUR/USD: Nieudana próba sforsowania oporu na 1,4780 finalnie doprowadziła do mocnego załamania się rynku podczas kolejnych godzin. Wskaźniki 4-godzinowe wykonały woltę w dół, która jest klasyczna dla rynku „bessy”, chociaż o takowym pojęciu nie mówi się w przypadku rynku walutowego. W efekcie złamaliśmy wsparcia na 1,4670-1,4700, a także minimum z 3 listopada na 1,4623. Wydaje się, że mamy otwartą drogę do 1,4500-1,4515, gdzie znajduje się 23,6 proc. zniesienie Fibonacciego wzrostów od początku marca b.r., a także wsparcia z końca września b.r. Co ciekawe umocnienia dolara nie potwierdza zachowanie się rynków akcji w USA, co skłaniałoby do tego, iż w perspektywie najbliższych godzin czeka nas odreagowanie. W tym przypadku silnym oporem będą okolice 1,4660-70. Wskaźniki na wykresie 4H sugerują dywergencje z kursem.
W kraju szeroko komentuje się dzisiejsze słabsze dane na rachunku obrotów bieżących. Nieoczekiwany wzrost deficytu w październiku do 991 mln EUR pokazuje, że pryska pozytywny wpływ eksportu, co może nieco zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu. Niemniej reakcja krajowych inwestorów jest dość wyważona. Trudno powiedzieć, czy jest to wynikiem obaw przed ewentualną interwencją resortu finansów, czy też brakiem wiary uczestników rynku w dalsze umocnienie dolara. Niemniej także i tutaj, jeżeli spekulacyjne pozycje carry-trade na rynkach wschodzących finansowane tanimi „zielonymi” będą nadal zamykane, to trudno będzie mówić o szansach na umocnienie złotego.
EUR/USD: Nieudana próba sforsowania oporu na 1,4780 finalnie doprowadziła do mocnego załamania się rynku podczas kolejnych godzin. Wskaźniki 4-godzinowe wykonały woltę w dół, która jest klasyczna dla rynku „bessy”, chociaż o takowym pojęciu nie mówi się w przypadku rynku walutowego. W efekcie złamaliśmy wsparcia na 1,4670-1,4700, a także minimum z 3 listopada na 1,4623. Wydaje się, że mamy otwartą drogę do 1,4500-1,4515, gdzie znajduje się 23,6 proc. zniesienie Fibonacciego wzrostów od początku marca b.r., a także wsparcia z końca września b.r. Co ciekawe umocnienia dolara nie potwierdza zachowanie się rynków akcji w USA, co skłaniałoby do tego, iż w perspektywie najbliższych godzin czeka nas odreagowanie. W tym przypadku silnym oporem będą okolice 1,4660-70. Wskaźniki na wykresie 4H sugerują dywergencje z kursem.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.