
Data dodania: 2009-12-02 (11:06)
Wczoraj wieczorem agencje odnotowały dość ciekawą wypowiedź jednego z członków FED. Charles Plosser z Filadelfii otwarcie przyznał, iż dotychczasowa polityka banku centralnego powinna być zmieniona. Wezwał on do zakończenia polityki ilościowego rozluźniania i ostatecznie do rozważenia podwyżki stóp procentowych.
Jego zdaniem FED niepotrzebnie zwleka z takimi posunięciami do czasu wyraźniejszej poprawy na rynku pracy. Dodał, że gospodarka powinna dać sobie radę nawet w sytuacji wycofywania rządowego wsparcia. To niewątpliwie dość jastrzębie słowa, które mogły wczoraj wieczorem przyczynić się do wyhamowania spadków dolara (poza opisywanym wcześniej gorszym odczytem indeksu ISM dla przemysłu, którego znaczenie zostało jednak nieco przyćmione przez zwyżki giełdowych indeksów będące w większym stopniu echem czasowego uspokojenia się nastrojów wokół Dubaju). Inwestorzy dość dobrze zdają sobie jednak sprawę, iż Charles Plosser nie ma na razie zbyt wielu zwolenników w łonie FED, a dodatkowo sam będzie brał udział w głosowaniach w FOMC dopiero w 2011 r. Stąd też w kolejnych godzinach skupiono się na kwestiach przyziemnych, czyli zwyżkach na giełdach i oczekiwaniu na dane makro. O tym, że carry-trade wciąż ma się świetnie świadczą kolejne szczyty na rynku złota (powyżej 1200 USD za uncję). Wciąż obiektem zainteresowania pozostają waluty rynków wschodzących, co zaczyna budzić irytację rządów niektórych krajów (np. Korei Południowej).
Dzisiaj inwestorzy nie powinni zostać wytrąceni z dobrych nastrojów. Kluczową informacją będą dane z USA dotyczące szacunków odnośnie kondycji rynku pracy (godz. 13:30 i 14:15), które powinny pozytywnie nastawić na piątkowe oficjalne dane Departamentu Pracy. Pamiętajmy jednak o tym, iż każda kombinacja będzie oznaczać tutaj umocnienie dolara (lepszy piątkowy odczyt będzie sygnałem zbliżającym nas do podwyżki stóp przez FED, a gorszy sygnałem do wycofywania się z ryzykownych inwestycji). W krótkim okresie słabość dolara powinna być utrzymana. Inwestorzy na EUR/USD będą czekać na jutrzejsze wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego, który może (ale nie musi) przedstawić nieco więcej szczegółów na temat ewentualnego zakończenia polityki ilościowego rozluźniania. A co w kraju? Zgodnie z oczekiwaniami EUR/PLN zbliża się do poziomu 4,10, który ma szanse być dzisiaj naruszony. Klimat wokół Polski jest dobry po lepszych odczytach PKB i PMI w ostatnich dniach.
EUR/PLN: Notowania są na dobrej drodze do naruszenia poziomu 4,10. Celem będzie minimum z 25 listopada w rejonie 4,0930. Wskaźniki 4H potwierdzają ruch spadkowy, chociaż widać też, iż brakuje miejsca na mocniejszy ruch w dół. Stąd też ewentualne naruszenie 4,0930 może być symboliczne. W drugiej połowie tygodnia trzeba się przygotować na ewentualną korektę (ruch w górę).
USD/PLN: Dolar jest na dobrej drodze do testowania okolic 2,70 (minima z 25 listopada). Wskaźniki 4H potwierdzają ruch spadkowy, ale podobnie jak w przypadku EUR/PLN nie dają już dużego pola do zniżek. Stąd też ewentualne naruszenie poziomu 2,70 może być symboliczne. Trzeba będzie obserwować EUR/USD w okolicach 1,5140-60. Druga połowa tygodnia może przynieść odbicie dolara w górę.
EUR/USD: Wczoraj wieczorem notowania EUR/USD zgodnie z prognozą nie zdołały wyjść powyżej 1,5115 wchodząc w trend horyzontalny. Jego dolnym ograniczeniem stały się okolice 1,5060-65. Rano została podjęta próba wzrostu, jednak nie doszło jeszcze do naruszenia wspomnianego oporu na 1,5115. Wskaźniki 4H teoretycznie potwierdzają zwyżkę, ale nie jest to coś, co mogłoby stać się bazą do mocnego wybicia powyżej tegorocznego szczytu na 1,5144. Trzeba się liczyć z ryzykiem korekty w II połowie tygodnia.
GBP/USD: Rano notowania przetestowały okolice 1,6640, które wyznacza linia trendu spadkowego puszczona przez ostatnie szczyty z listopada b.r. Wskaźniki 4H teoretycznie potwierdzają wzrost, ale nie jest to układ mogący sugerować wyraźne pokonanie 1,6640. Trzeba się liczyć z korektą w II połowie tygodnia. Najbliższego wsparcia można szukać na 1,6530, a kolejnego na 1,6470.
Dzisiaj inwestorzy nie powinni zostać wytrąceni z dobrych nastrojów. Kluczową informacją będą dane z USA dotyczące szacunków odnośnie kondycji rynku pracy (godz. 13:30 i 14:15), które powinny pozytywnie nastawić na piątkowe oficjalne dane Departamentu Pracy. Pamiętajmy jednak o tym, iż każda kombinacja będzie oznaczać tutaj umocnienie dolara (lepszy piątkowy odczyt będzie sygnałem zbliżającym nas do podwyżki stóp przez FED, a gorszy sygnałem do wycofywania się z ryzykownych inwestycji). W krótkim okresie słabość dolara powinna być utrzymana. Inwestorzy na EUR/USD będą czekać na jutrzejsze wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego, który może (ale nie musi) przedstawić nieco więcej szczegółów na temat ewentualnego zakończenia polityki ilościowego rozluźniania. A co w kraju? Zgodnie z oczekiwaniami EUR/PLN zbliża się do poziomu 4,10, który ma szanse być dzisiaj naruszony. Klimat wokół Polski jest dobry po lepszych odczytach PKB i PMI w ostatnich dniach.
EUR/PLN: Notowania są na dobrej drodze do naruszenia poziomu 4,10. Celem będzie minimum z 25 listopada w rejonie 4,0930. Wskaźniki 4H potwierdzają ruch spadkowy, chociaż widać też, iż brakuje miejsca na mocniejszy ruch w dół. Stąd też ewentualne naruszenie 4,0930 może być symboliczne. W drugiej połowie tygodnia trzeba się przygotować na ewentualną korektę (ruch w górę).
USD/PLN: Dolar jest na dobrej drodze do testowania okolic 2,70 (minima z 25 listopada). Wskaźniki 4H potwierdzają ruch spadkowy, ale podobnie jak w przypadku EUR/PLN nie dają już dużego pola do zniżek. Stąd też ewentualne naruszenie poziomu 2,70 może być symboliczne. Trzeba będzie obserwować EUR/USD w okolicach 1,5140-60. Druga połowa tygodnia może przynieść odbicie dolara w górę.
EUR/USD: Wczoraj wieczorem notowania EUR/USD zgodnie z prognozą nie zdołały wyjść powyżej 1,5115 wchodząc w trend horyzontalny. Jego dolnym ograniczeniem stały się okolice 1,5060-65. Rano została podjęta próba wzrostu, jednak nie doszło jeszcze do naruszenia wspomnianego oporu na 1,5115. Wskaźniki 4H teoretycznie potwierdzają zwyżkę, ale nie jest to coś, co mogłoby stać się bazą do mocnego wybicia powyżej tegorocznego szczytu na 1,5144. Trzeba się liczyć z ryzykiem korekty w II połowie tygodnia.
GBP/USD: Rano notowania przetestowały okolice 1,6640, które wyznacza linia trendu spadkowego puszczona przez ostatnie szczyty z listopada b.r. Wskaźniki 4H teoretycznie potwierdzają wzrost, ale nie jest to układ mogący sugerować wyraźne pokonanie 1,6640. Trzeba się liczyć z korektą w II połowie tygodnia. Najbliższego wsparcia można szukać na 1,6530, a kolejnego na 1,6470.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.