Data dodania: 2009-11-12 (11:28)
Umocnienie naszej waluty w ostatnich dniach było iście imponujące. O ile jeszcze w poniedziałek z samego rana, notowania euro wynosiły 4,23-4,24 zł, o tyle wczoraj późnym wieczorem już tylko 4,12 zł. Do poziomu 2,7350 zł (nowe roczne minimum) potaniał też amerykański dolar.
Dzisiaj rano, kiedy na rynek wrócili krajowi inwestorzy (wczoraj było Święto Niepodległości), złoty nieco stracił. Nie ma się co dziwić, widać większą aktywność ze strony importerów. Część inwestorów może też pokusić się o realizację sporych zysków. W efekcie o godz. 9:31 euro jest warte 4,1330 zł, a dolar 2,7580 zł. Od nieznacznych spadków rozpoczął się też handel na giełdach europejskich, w tym w Warszawie, co może dodatkowo zachęcać do realizacji zysków na emerging markets.
Wczoraj dodatkowym impulsem dla inwestorów stały się lepsze dane z Chin (dynamika produkcji i sprzedaży detalicznej przekroczyła w październiku oczekiwania rynku), co zostało odebrane jako sygnał, iż globalne ożywienie nadal postępuje i tym samym bardziej ryzykowne inwestycje na emerging markets są wciąż w cenie. Można jednak zauważyć mniejsze zainteresowanie głównymi walutami, jak euro, frank, czy dolar australijski, co może być sygnałem ostrzegającym przez poważniejszą korektą. Mimo pozytywnych wieści z Chin, które znalazły swoje przełożenie w zwyżkach indeksów na Wall Street, kurs EUR/USD nie jest w stanie pokonać październikowego szczytu na 1,5061, a nawet na dłużej utrzymać się powyżej poziomu 1,50. Niewykluczone, że może mieć to związek z obawami dotyczącymi nadmiernego osłabienia dolara. Dzisiaj podczas szczytu państw Azji i Pacyfiku (APEC), tamtejsi ministrowie finansów zgodzili się, iż kursy walut powinny w większym stopniu odzwierciedlać „warunki rynkowe”.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych o produkcji przemysłowej w strefie euro (godz. 11:00), a także danych o cotygodniowym bezrobociu w USA (godz. 14:30) i budżecie federalnym (godz. 20:00). Kalendarz makro jest, zatem nieco ubogi. Historia pokazała jednak nieraz, iż w takich momentach na rynku może się dużo zmienić. Warto zwrócić też uwagę na funta, który jest wyraźnie słabszy od pozostałych walut. To wynik wypowiedzi szefa Banku Anglii, iż słabsza waluta mogłaby wspomóc brytyjskich eksporterów i przyczynić się do ożywienia gospodarki.
EUR/PLN: Odbicie od okolic 4,12 może być wyraźniejsze. Wprawdzie pierwszy poważny opór to już okolice 4,15, ale kluczowa linia trendu, którą pokonaliśmy we wtorek wieczorem, przebiega dopiero w okolicach 4,17. Skala ruchu będzie zależeć od zachowania się EUR/USD. Jeżeli spadnie on poniżej 1,4950, sugerując tym samym nieco większą korektę, to do końca tygodnia możemy zobaczyć 4,17.
USD/PLN: Nowe roczne minimum na 2,7350 jest faktem. Niemniej notowania dość łatwo powróciły powyżej kluczowych wcześniej 2,7550-2,7600. To może oznaczać, iż w perspektywie najbliższych godzin zaatakujemy okolice 2,78. Jeżeli EUR/USD podda się większej korekcie, to realny jest powrót nawet w okolice 2,80-2,81 (co odpowiadałoby 4,17 na EUR/PLN).
EUR/USD: Przedłużająca się konsolidacja przed kluczowym październikowym szczytem (1,5061) i trudności z dłuższym utrzymaniem się powyżej bariery 1,50, nie są dobrym prognostykiem na przyszłość. Rynkowi brakuje nowego impulsu i raczej go nie otrzyma, co może skutkować nieco głębszym „strząśnięciem” w najbliższym czasie. Takie scenariusz potwierdzałyby ostatnie dzienne świece z górnymi knotami. Kluczowe będzie naruszenie 1,4950, co automatycznie uruchomi ruch w okolice 1,49. Możliwe jest naruszenie tego poziomu i spadek w okolice 1,4840-60 (to dawna, mocna konsolidacja wsparć).
Wczoraj dodatkowym impulsem dla inwestorów stały się lepsze dane z Chin (dynamika produkcji i sprzedaży detalicznej przekroczyła w październiku oczekiwania rynku), co zostało odebrane jako sygnał, iż globalne ożywienie nadal postępuje i tym samym bardziej ryzykowne inwestycje na emerging markets są wciąż w cenie. Można jednak zauważyć mniejsze zainteresowanie głównymi walutami, jak euro, frank, czy dolar australijski, co może być sygnałem ostrzegającym przez poważniejszą korektą. Mimo pozytywnych wieści z Chin, które znalazły swoje przełożenie w zwyżkach indeksów na Wall Street, kurs EUR/USD nie jest w stanie pokonać październikowego szczytu na 1,5061, a nawet na dłużej utrzymać się powyżej poziomu 1,50. Niewykluczone, że może mieć to związek z obawami dotyczącymi nadmiernego osłabienia dolara. Dzisiaj podczas szczytu państw Azji i Pacyfiku (APEC), tamtejsi ministrowie finansów zgodzili się, iż kursy walut powinny w większym stopniu odzwierciedlać „warunki rynkowe”.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych o produkcji przemysłowej w strefie euro (godz. 11:00), a także danych o cotygodniowym bezrobociu w USA (godz. 14:30) i budżecie federalnym (godz. 20:00). Kalendarz makro jest, zatem nieco ubogi. Historia pokazała jednak nieraz, iż w takich momentach na rynku może się dużo zmienić. Warto zwrócić też uwagę na funta, który jest wyraźnie słabszy od pozostałych walut. To wynik wypowiedzi szefa Banku Anglii, iż słabsza waluta mogłaby wspomóc brytyjskich eksporterów i przyczynić się do ożywienia gospodarki.
EUR/PLN: Odbicie od okolic 4,12 może być wyraźniejsze. Wprawdzie pierwszy poważny opór to już okolice 4,15, ale kluczowa linia trendu, którą pokonaliśmy we wtorek wieczorem, przebiega dopiero w okolicach 4,17. Skala ruchu będzie zależeć od zachowania się EUR/USD. Jeżeli spadnie on poniżej 1,4950, sugerując tym samym nieco większą korektę, to do końca tygodnia możemy zobaczyć 4,17.
USD/PLN: Nowe roczne minimum na 2,7350 jest faktem. Niemniej notowania dość łatwo powróciły powyżej kluczowych wcześniej 2,7550-2,7600. To może oznaczać, iż w perspektywie najbliższych godzin zaatakujemy okolice 2,78. Jeżeli EUR/USD podda się większej korekcie, to realny jest powrót nawet w okolice 2,80-2,81 (co odpowiadałoby 4,17 na EUR/PLN).
EUR/USD: Przedłużająca się konsolidacja przed kluczowym październikowym szczytem (1,5061) i trudności z dłuższym utrzymaniem się powyżej bariery 1,50, nie są dobrym prognostykiem na przyszłość. Rynkowi brakuje nowego impulsu i raczej go nie otrzyma, co może skutkować nieco głębszym „strząśnięciem” w najbliższym czasie. Takie scenariusz potwierdzałyby ostatnie dzienne świece z górnymi knotami. Kluczowe będzie naruszenie 1,4950, co automatycznie uruchomi ruch w okolice 1,49. Możliwe jest naruszenie tego poziomu i spadek w okolice 1,4840-60 (to dawna, mocna konsolidacja wsparć).
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.