Data dodania: 2009-10-27 (10:33)
O ile poniedziałek nie obfitował w żadne istotne publikacje danych makroekonomicznych, które mogłyby stać się pretekstem do poważniejszego ruchu, to jednak rynki mają to do tego, iż lubią zaskakiwać. W efekcie wczorajszy wieczór nie należał do najprzyjemniejszych, ...
... inwestorzy przystąpili po prostu do realizacji zysków, która doprowadziła do ponad 1 proc. spadków na Wall Street, spadku cen surowców i umocnienia dolara. Wzrost amerykańskiej waluty to w dużej mierze pochodna pokrywania spekulacyjnych pozycji carry-trade, co zaznaczyło się także na złotym (inwestorzy redukowali zaangażowanie na emerging markets). W efekcie jeszcze wczoraj wieczorem euro wzrosło w okolice 4,2150 zł, a dolar zbliżył się aż w rejon 2,84 zł.
Dzisiaj rano nastroje się nieco uspokoiły (stan z godz. 9:50), co doprowadziło do odbicia się notowań EUR/USD do 1,4875 (z 1,4843 zanotowanych wczoraj wieczorem), a w kraju spadku euro do 4,1950 zł i dolara do 2,82 zł. Kluczowe pytanie, które trzeba sobie teraz postawić to, czy obserwowane wczoraj spadki na giełdach mogą być początkiem dłuższej tendencji, czy też mamy do czynienia z krótkoterminową korektą, a raczej „strząśnięciem” rynku. Jednymi z powodów wczorajszych zniżek były spekulacje, co do możliwego zakończenia programu ulg podatkowych na zakup domów z końcem listopada b.r., czy też możliwych uprawnień jakie ma otrzymać Federal Deposit Insurance (mógłby mieć prawo do podziału firm, w tym też banków, których upadek w przyszłości mógłby zagrozić gospodarce). Słowem, inwestorzy zaczynają obawiać się końca różnej maści programów stymulacyjnych (patrz punkt 1), a on kiedyś przecież nastąpi, a także zmiany obecnego status quo (patrz punkt 2). Czyli po prostu doszukują się powodów do korekty, skoro sezon wyników pomału dobiega do końca. Niemniej bez „wsparcia” w postaci słabych danych makroekonomicznych, szanse na kontynuację spadków na giełdach nie są zbyt duże. Stąd też słuszne wydaje się obserwowane obecnie odreagowanie rynku.
Dzisiaj kluczowe będą informacje, jakie napłyną o godz. 15:00. Mowa o październikowym indeksie zaufania amerykańskich konsumentów sporządzanym przez Conference Board. Oczekuje się utrzymania poziomu z września, tj. 53,1 pkt. Jakikolwiek spadek zostałby odebrany negatywnie, zwłaszcza w kontekście informacji z Wall Mart sprzed kilku dni – ta największa sieć zapowiedziała obniżki cen w okresie przedświątecznym, co może pokazywać, że liczy się ze słabością popytu ze strony Amerykanów. Niemniej kluczowe w tym tygodniu dane, tj. amerykański PKB w III kwartale, mamy jeszcze przed sobą – zostaną one opublikowane w czwartek. I wydaje się, że im bliżej będzie tej publikacji, tym większa będzie polaryzacja opinii.
EUR/PLN: Wczorajszy wzrost potwierdził wcześniejsze koncepcje odnośnie możliwości wystąpienia korekty. Niestety ruchem w okolice 4,2165 w zasadzie wyczerpaliśmy jej potencjalny zasięg. Chociaż nie można wykluczyć jeszcze ponownej zwyżki w okolice 4,22 w tym tygodniu. Taki ruch będzie jednak okazją do korzystnej sprzedaży euro. Silnym wsparciem są okolice 4,17-4,18.
USD/PLN: Sytuacja bardzo podobna do EUR/PLN. Tutaj również wzrost do 2,84 w zasadzie wyczerpał potencjalny zasięg korekty. Koncepcja na najbliższe dni to konsolidacja 2,80-2,84 (test górnej bandy w zależności od ruchów EUR/PLN i EUR/USD). Ewentualny wzrost powyżej 2,84 będzie tylko okazją do korzystnej sprzedaży dolarów. Silnym wsparciem są okolice 2,79-2,80.
EUR/USD: Korekta nie zdołała naruszyć poziomu 1,4842 wyznaczanego przez maksimum z 23 września b.r. Tym samym na obecną chwilę trend wzrostowy jest zachowany. Dzisiaj bardziej prawdopodobna jest jednak konsolidacja 1,4850-1,4930, gdyż poranne zachowanie się rynku (szczyt na 1,4927 i szybki powrót poniżej 1,49) pokazuje jednak wciąż nieznaczną przewagę podaży.
Dzisiaj rano nastroje się nieco uspokoiły (stan z godz. 9:50), co doprowadziło do odbicia się notowań EUR/USD do 1,4875 (z 1,4843 zanotowanych wczoraj wieczorem), a w kraju spadku euro do 4,1950 zł i dolara do 2,82 zł. Kluczowe pytanie, które trzeba sobie teraz postawić to, czy obserwowane wczoraj spadki na giełdach mogą być początkiem dłuższej tendencji, czy też mamy do czynienia z krótkoterminową korektą, a raczej „strząśnięciem” rynku. Jednymi z powodów wczorajszych zniżek były spekulacje, co do możliwego zakończenia programu ulg podatkowych na zakup domów z końcem listopada b.r., czy też możliwych uprawnień jakie ma otrzymać Federal Deposit Insurance (mógłby mieć prawo do podziału firm, w tym też banków, których upadek w przyszłości mógłby zagrozić gospodarce). Słowem, inwestorzy zaczynają obawiać się końca różnej maści programów stymulacyjnych (patrz punkt 1), a on kiedyś przecież nastąpi, a także zmiany obecnego status quo (patrz punkt 2). Czyli po prostu doszukują się powodów do korekty, skoro sezon wyników pomału dobiega do końca. Niemniej bez „wsparcia” w postaci słabych danych makroekonomicznych, szanse na kontynuację spadków na giełdach nie są zbyt duże. Stąd też słuszne wydaje się obserwowane obecnie odreagowanie rynku.
Dzisiaj kluczowe będą informacje, jakie napłyną o godz. 15:00. Mowa o październikowym indeksie zaufania amerykańskich konsumentów sporządzanym przez Conference Board. Oczekuje się utrzymania poziomu z września, tj. 53,1 pkt. Jakikolwiek spadek zostałby odebrany negatywnie, zwłaszcza w kontekście informacji z Wall Mart sprzed kilku dni – ta największa sieć zapowiedziała obniżki cen w okresie przedświątecznym, co może pokazywać, że liczy się ze słabością popytu ze strony Amerykanów. Niemniej kluczowe w tym tygodniu dane, tj. amerykański PKB w III kwartale, mamy jeszcze przed sobą – zostaną one opublikowane w czwartek. I wydaje się, że im bliżej będzie tej publikacji, tym większa będzie polaryzacja opinii.
EUR/PLN: Wczorajszy wzrost potwierdził wcześniejsze koncepcje odnośnie możliwości wystąpienia korekty. Niestety ruchem w okolice 4,2165 w zasadzie wyczerpaliśmy jej potencjalny zasięg. Chociaż nie można wykluczyć jeszcze ponownej zwyżki w okolice 4,22 w tym tygodniu. Taki ruch będzie jednak okazją do korzystnej sprzedaży euro. Silnym wsparciem są okolice 4,17-4,18.
USD/PLN: Sytuacja bardzo podobna do EUR/PLN. Tutaj również wzrost do 2,84 w zasadzie wyczerpał potencjalny zasięg korekty. Koncepcja na najbliższe dni to konsolidacja 2,80-2,84 (test górnej bandy w zależności od ruchów EUR/PLN i EUR/USD). Ewentualny wzrost powyżej 2,84 będzie tylko okazją do korzystnej sprzedaży dolarów. Silnym wsparciem są okolice 2,79-2,80.
EUR/USD: Korekta nie zdołała naruszyć poziomu 1,4842 wyznaczanego przez maksimum z 23 września b.r. Tym samym na obecną chwilę trend wzrostowy jest zachowany. Dzisiaj bardziej prawdopodobna jest jednak konsolidacja 1,4850-1,4930, gdyż poranne zachowanie się rynku (szczyt na 1,4927 i szybki powrót poniżej 1,49) pokazuje jednak wciąż nieznaczną przewagę podaży.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.