
Data dodania: 2009-10-20 (19:52)
We wtorek po południu (godz. 15:43) za euro płacono niecałe 4,16 zł (w międzyczasie nawet 4,15 zł), a dolar był wart 2,7850 zł. Złoty nie zareagował więc zbytnio na wydarzenia z Brazylii. Jeszcze w poniedziałek wieczorem minister finansów Guido Mantega poinformował, iż rząd nakłada 2 proc. podatek od transakcji finansowych z udziałem zagranicznego kapitału.
W założeniu ma to uchronić reala przed nadmierną aprecjacją względem dolara (w tym roku brazylijska waluta jest liderem emerging markets). I to się na razie udało – kurs BRL/USD wzrósł dzisiaj o 2 proc. Głównym pytaniem jest teraz to, czy wpłynie to na gorsze postrzeganie rynków wschodzących, jako całości, czy też inwestorzy zaczną dokonywać selektywnego wyboru. Wydaje się, że trudno jest zakładać, aby jedna administracyjna decyzja mogła odwrócić trend. Stąd też wszystko będzie zależeć od globalnego sentymentu. To jest główny czynnik, od którego zależy, czy inwestorzy są skłonni do podejmowania większego ryzyka i alokowania środków na emerging markets.
Tymczasem giełdy po rannym wyskoku optymizmu w kolejnych godzinach nieco się uspokoiły. To wynik mieszanych wyników spółek z USA (uwagę zwraca słabość Bank of New York), czy też gorszych danych nt. dynamiki pozwoleń i rozpoczętych budów we wrześniu, opublikowanych o godz. 14:30. Okazało się, iż dynamika pozwoleń nieoczekiwanie spadła o 1,2 proc. m/m, a nowych budów wzrosła jedynie o 0,5 proc. m/m. Niższe od oczekiwań były też dane o wrześniowej inflacji PPI, co doprowadziło do spadku rentowności amerykańskich obligacji. Na globalnych nastrojach zaważyła też decyzja Banku Kanady, który nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych (takiej decyzji wprawdzie oczekiwano, ale odbiła się ona dość mocno na notowaniach kanadyjskiego dolara). Inwestorzy uznali, iż oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w krajach G20 mogą być zbyt wyolbrzymione.
W efekcie o godz. 16:00 euro było warte 1,4954 USD, a maksimum na 1,4994 nadal pozostało niepokonane. Tradycyjnie już o szkodliwości mocnego euro na gospodarkę wypowiedział się przedstawiciel Francji. Doradca prezydenta Sarkozy’ego stwierdził, iż wzrost EUR/USD powyżej 1,50 będzie miał fatalne skutki. Jednak nie zdarzyło się jeszcze, aby tego typu wypowiedzi miały realny wpływ na rynek.
Tymczasem giełdy po rannym wyskoku optymizmu w kolejnych godzinach nieco się uspokoiły. To wynik mieszanych wyników spółek z USA (uwagę zwraca słabość Bank of New York), czy też gorszych danych nt. dynamiki pozwoleń i rozpoczętych budów we wrześniu, opublikowanych o godz. 14:30. Okazało się, iż dynamika pozwoleń nieoczekiwanie spadła o 1,2 proc. m/m, a nowych budów wzrosła jedynie o 0,5 proc. m/m. Niższe od oczekiwań były też dane o wrześniowej inflacji PPI, co doprowadziło do spadku rentowności amerykańskich obligacji. Na globalnych nastrojach zaważyła też decyzja Banku Kanady, który nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych (takiej decyzji wprawdzie oczekiwano, ale odbiła się ona dość mocno na notowaniach kanadyjskiego dolara). Inwestorzy uznali, iż oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w krajach G20 mogą być zbyt wyolbrzymione.
W efekcie o godz. 16:00 euro było warte 1,4954 USD, a maksimum na 1,4994 nadal pozostało niepokonane. Tradycyjnie już o szkodliwości mocnego euro na gospodarkę wypowiedział się przedstawiciel Francji. Doradca prezydenta Sarkozy’ego stwierdził, iż wzrost EUR/USD powyżej 1,50 będzie miał fatalne skutki. Jednak nie zdarzyło się jeszcze, aby tego typu wypowiedzi miały realny wpływ na rynek.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar wróci silniejszy?
09:46 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
09:33 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
07:32 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.