Data dodania: 2009-09-24 (10:56)
Czwartek paradoksalnie nie przynosi znaczących zmian na rynkach walut. Głównie dlatego, iż wczorajsze posiedzenie FED nie wniosło zbyt wiele. Utrzymane zostały sformułowania sugerujące niski poziom stóp procentowych przez dłuższy czas.
Jedyną zmianą, która została dokonana było przedłużenie programu wykupu toksycznych aktywów z rynku hipotecznego, który jest wart 1,45 bln USD do końca I kwartału 2010 r. (pierwotnie miał być to koniec roku). Nie padły nawet sformułowania, których Ben Bernanke użył w ubiegłym tygodniu w związku z rocznicą upadku Lehman Brothers – szef FED powiedział wtedy o końcu „technicznej” recesji w amerykańskiej gospodarce. Słowem, członkowie FED okazali się teraz mniej „jastrzębi”, niż można by się tego było obawiać. Resztę „dołożyli” już sami inwestorzy – mowa tutaj o obawach, iż bank centralny będzie się przymierzał do wycofania z programów pomocowych, co może doprowadzić do wzrostu ryzyka gospodarczego w 2010 r., które były przytaczane jako jeden z oficjalnych powodów wczorajszego spadku indeksów na Wall Street. Bo skoro „tego” obawiano się wcześniej, a „to” nie nastąpiło, to chyba zachowanie rynku powinno być nieco inne? Zresztą to nie pierwszy raz, kiedy rynek dokonuje pewnych „nadinterpretacji”. Niemniej wczorajsze spadki na giełdzie dość dobrze wytłumaczyły późniejszy spadek notowań EUR/USD z 1,4843 do 1,4685 w przeciągu trzech godzin (wcześniej EUR/USD „prawidłowo” wzrósł z 1,4732 do 1,4843.
Co dzisiaj? Agencje podają, iż Francuzi będą chcieli poruszyć podczas spotkania państw grupy G-20 kwestię zbyt mocnego euro, które ich zdaniem zagraża konkurencyjności europejskich produktów na rynkach zagranicznych. W sumie nie dziwi, iż Francja ponownie korzysta z okazji, aby „poskarżyć” się na spekulantów, którzy bez „uzasadnionego” powodu podbijają notowania wspólnej waluty na rynkach zagranicznych. Wpływ tych „żali” na rynek będzie jednak niewielki, niemniej inwestorzy mogą to potraktować jako pretekst do dalszej przeceny wspólnej waluty – w nocy notowania EUR/USD wykonały korektę w górę rosnąc z okolic 1,4680 do 1,4768. Zresztą wokół rozpoczynającego się dzisiaj spotkania państw grupy G20 narosło już sporo mitów i oczekiwań, które mogą służyć do wytłumaczenia krótkoterminowych ruchów. Ze sfery makro „podkładką” pod wytłumaczenie spadków EUR/USD będzie też mniejszy od oczekiwanego wzrost indeksu IFO w Niemczech. We wrześniu odczyt wyniósł 91,3 pkt. wobec spodziewanych 92 pkt. Dzisiaj poznamy jeszcze dane z USA o cotygodniowym bezrobociu o godz. 14:30 i dynamice sprzedaży domów na rynku wtórnym o godz. 16:00.
A co w kraju? Dzisiaj rano złoty paradoksalnie pozostawał stabilny mimo obserwowanego umocnienia się dolara. O godz. 10:03 za euro płacono 4,1910 zł, dolar był wart 2,84 zł, a frank 2,7720 zł. Naszej walucie mógł pomóc pozytywny rozwój wypadków na giełdach azjatyckich (handel w Tokio ruszył po 5 dniach przerwy). Słabość giełd europejskich i spadki kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy i perspektywa dalszego umocnienia dolara, nie wróżą jednak dobrze na kolejne godziny. Złoty może ponownie stracić przebijając barierę 4,20 zł za euro. Nad naszą walutą wisi także kwestia jutrzejszego walnego PZU i narosłych wokół niego spekulacji dotyczących mega-dywidendy, jaka mogłaby narobić dużo zamieszania na rynku długu (sprzedaż obligacji) i na walutowym rynku spot (5 mld zł to ogromna kwota).
EUR/PLN: Wskaźnik MACD pokonał poziom zera, co jest potwierdzeniem rysującego się trendu wzrostowego. Wydaje się, zatem, iż bez ponownego testowania okolic 4,24 w najbliższych dniach się nie obejdzie. Na razie najbliższym oporem pozostają okolice 4,20-4,21, a wsparcie to rejon 4,16-4,18.
USD/PLN: Na fali spadku EUR/USD notowania zbliżyły się do kluczowych 2,85 wyznaczających od kilku dni obszar konsolidacji 2,80-2,85. Układ wskaźników wskazuje, iż poziom ten może zostać naruszony, a wtedy celem będą okolice 2,87.
EUR/USD: Mimo pojawiających się optymistycznych prognoz sugerujących szybki ruch do 1,50, układ ostatnich dziennych świec sugeruje coś innego. To nie jest układ pro wzrostowy. Co najwyżej może sugerować konsolidację w przedziale 1,4650-1,4800. Układ dziennych wskaźników nie wyklucza jednak głębszej korekty. Tak jak wspominałem wcześniej, celem mogłyby się stać okolice 1,45. W krótkiej perspektywie kluczowe będzie jednak zejście poniżej 1,4685, czyli wczorajszego minimum. Wskaźniki intraday sugerują, iż nie będzie to trudne.
Co dzisiaj? Agencje podają, iż Francuzi będą chcieli poruszyć podczas spotkania państw grupy G-20 kwestię zbyt mocnego euro, które ich zdaniem zagraża konkurencyjności europejskich produktów na rynkach zagranicznych. W sumie nie dziwi, iż Francja ponownie korzysta z okazji, aby „poskarżyć” się na spekulantów, którzy bez „uzasadnionego” powodu podbijają notowania wspólnej waluty na rynkach zagranicznych. Wpływ tych „żali” na rynek będzie jednak niewielki, niemniej inwestorzy mogą to potraktować jako pretekst do dalszej przeceny wspólnej waluty – w nocy notowania EUR/USD wykonały korektę w górę rosnąc z okolic 1,4680 do 1,4768. Zresztą wokół rozpoczynającego się dzisiaj spotkania państw grupy G20 narosło już sporo mitów i oczekiwań, które mogą służyć do wytłumaczenia krótkoterminowych ruchów. Ze sfery makro „podkładką” pod wytłumaczenie spadków EUR/USD będzie też mniejszy od oczekiwanego wzrost indeksu IFO w Niemczech. We wrześniu odczyt wyniósł 91,3 pkt. wobec spodziewanych 92 pkt. Dzisiaj poznamy jeszcze dane z USA o cotygodniowym bezrobociu o godz. 14:30 i dynamice sprzedaży domów na rynku wtórnym o godz. 16:00.
A co w kraju? Dzisiaj rano złoty paradoksalnie pozostawał stabilny mimo obserwowanego umocnienia się dolara. O godz. 10:03 za euro płacono 4,1910 zł, dolar był wart 2,84 zł, a frank 2,7720 zł. Naszej walucie mógł pomóc pozytywny rozwój wypadków na giełdach azjatyckich (handel w Tokio ruszył po 5 dniach przerwy). Słabość giełd europejskich i spadki kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy i perspektywa dalszego umocnienia dolara, nie wróżą jednak dobrze na kolejne godziny. Złoty może ponownie stracić przebijając barierę 4,20 zł za euro. Nad naszą walutą wisi także kwestia jutrzejszego walnego PZU i narosłych wokół niego spekulacji dotyczących mega-dywidendy, jaka mogłaby narobić dużo zamieszania na rynku długu (sprzedaż obligacji) i na walutowym rynku spot (5 mld zł to ogromna kwota).
EUR/PLN: Wskaźnik MACD pokonał poziom zera, co jest potwierdzeniem rysującego się trendu wzrostowego. Wydaje się, zatem, iż bez ponownego testowania okolic 4,24 w najbliższych dniach się nie obejdzie. Na razie najbliższym oporem pozostają okolice 4,20-4,21, a wsparcie to rejon 4,16-4,18.
USD/PLN: Na fali spadku EUR/USD notowania zbliżyły się do kluczowych 2,85 wyznaczających od kilku dni obszar konsolidacji 2,80-2,85. Układ wskaźników wskazuje, iż poziom ten może zostać naruszony, a wtedy celem będą okolice 2,87.
EUR/USD: Mimo pojawiających się optymistycznych prognoz sugerujących szybki ruch do 1,50, układ ostatnich dziennych świec sugeruje coś innego. To nie jest układ pro wzrostowy. Co najwyżej może sugerować konsolidację w przedziale 1,4650-1,4800. Układ dziennych wskaźników nie wyklucza jednak głębszej korekty. Tak jak wspominałem wcześniej, celem mogłyby się stać okolice 1,45. W krótkiej perspektywie kluczowe będzie jednak zejście poniżej 1,4685, czyli wczorajszego minimum. Wskaźniki intraday sugerują, iż nie będzie to trudne.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.