
Data dodania: 2009-09-18 (09:23)
Wczorajsza sesja i początek dzisiejszej przyniosły odreagowanie ostatnich spadków w notowaniach EUR/PLN oraz USD/PLN. Kurs euro po zejściu wczoraj rano do poziomu 4,1000 zł, wzrósł pod koniec dnia w okolice 4,1350, a dziś zwyżkuje już ponad 4,1500.
Wartość dolara natomiast po wczorajszej porannej zniżce do poziomu 2,7700, dzisiaj ok. godz. 9.00 oscylowała wokół poziomu 2,8200. Za odreagowaniem tym nie stoją jednak żadne czynniki fundamentalne z kraju, czy regionu – osłabienie złotego ma miejsce na fali lekkiej korekty na pozostałych rynkach.
Dziś rano prezes Narodowego Banku Polskiego S. Skrzypek po raz kolejny potwierdził, iż Rada Polityki Pieniężnej wciąż znajduje się w cyklu poluźniania polityki monetarnej. Po raz pierwszy dodał on jednak, iż na rynku pojawiły się sygnały, które skłaniają Radę do przemyśleniu tego stanowiska. Zasugerował również, iż RPP zastanowi się nad zmianą nastawienia prawdopodobnie w październiku, kiedy to będzie miała lepszy obraz sytuacji gospodarczej w kraju, po ostatnich mieszanych publikacjach makroekonomicznych. Kolejna obniżka kosztu pieniądza na wrześniowym posiedzeniu wydaje się jednak mało prawdopodobna. Krajowa gospodarka radzi sobie bowiem całkiem nieźle, pomimo spowolnienia gospodarczego, a inflacja rośnie – w sierpniu wyniosła ona 3,7% r/r, co oznacza zwyżkę w porównaniu z poprzednim odczytem na poziomie 3,6% r/r. Według prognoz rynkowych tempo wzrostu cen w naszym kraju może osiągnąć jeszcze w tym roku poziom 4%, po czym powinno zacząć spadać. Jakkolwiek wczorajsze dane o produkcji przemysłowej w kraju zaskoczyły negatywnie (oczekiwano wzrostu produkcji w sierpniu o 0,4% r/r, wykazała ona natomiast spadek o 0,2% r/r), jednak w porównaniu z kilkunastoprocentowymi spadkami produkcji u naszych sąsiadów (Czechy, Węgry), Polska gospodarka wypada bardzo korzystnie. Również płace, pomimo sierpniowego odczytu słabszego od oczekiwań, wciąż rosną. Zdaniem Skrzypka, jednym z głównych czynników, sugerujących zmianę nastawienia Rady do polityki monetarnej, są ostatnie doniesienia o deficycie budżetowym w kraju w przyszłym roku.
Dziś z kraju nie napłyną żadne dane makroekonomiczne, krajowa waluta powinna zatem wciąż podążać za nastrojami na globalnym rynku – światowi inwestorzy natomiast mogą wykazywać dziś chęć do odreagowania i wzięcia części zysków przed końcem tygodnia.
Kurs EUR/USD po dynamicznych wzrostach wszedł wczoraj w fazę konsolidacji w przedziale 1,4700-1,4765. Dzisiaj przed godz. 9.00 zdołał się jednak wybić się dołem z tego przedziału wahań, co może być sygnałem do korekty spadkowej. Notowania tej pary walutowej pozostają bardzo silnie wykupione, dlatego takie odreagowanie wydaje się niezbędne przed dalszą drogą „na północ”. Najbliższe istotne wsparcie które może hamować zniżkę EUR/USD to 1,4640.
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest wyjątkowo ubogi. Poznamy co prawda dane na temat salda na rachunku obrotów bieżących strefy euro, ale trudno oczekiwać, by przyniosły one reakcje notowań walut.
Wczoraj na amerykańskich giełdach oraz dzisiaj na parkietach azjatyckich obserwowaliśmy niewielkie odreagowanie ostatnich wzrostów. Z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia na Starym Kontynencie. Niewielka korekta na giełdach powinna sprzyjać zniżce kursu EUR/USD. Dzisiaj wygasa wrześniowa linia instrumentów pochodnych, w związku z czym na światowych parkietach można oczekiwać podwyższonej zmienności. Nie powinna się ona zbyt silnie przekładać na notowania eurodolara, jednak może mieć wpływ np. na waluty naszego regionu.
Dolar zdecydowanie silniej niż względem euro, zyskuje względem funta. Dzisiaj o godz. 9.00 kurs GBP/USD kształtował się na poziomie 1,6340, podczas gdy jeszcze wczoraj wynosił nawet 1,6560. Sentyment wobec funta uległ osłabieniu, po tym jak w prasie pojawiła się informacja, że plan brytyjskiego banku Lloyds odnośnie zwiększenia kapitału, nie zyskał akceptacji tamtejszej komisji nadzoru. Według tych doniesień, uwzględniona we wspomnianym planie wartość nowego kapitału jest zbyt niska, by sprostać rosnącym złym długom. W związku z niespełnieniem wymagań Lloyds musi pozostać uczestnikiem rządowego programu ochrony aktywów.
Dziś rano prezes Narodowego Banku Polskiego S. Skrzypek po raz kolejny potwierdził, iż Rada Polityki Pieniężnej wciąż znajduje się w cyklu poluźniania polityki monetarnej. Po raz pierwszy dodał on jednak, iż na rynku pojawiły się sygnały, które skłaniają Radę do przemyśleniu tego stanowiska. Zasugerował również, iż RPP zastanowi się nad zmianą nastawienia prawdopodobnie w październiku, kiedy to będzie miała lepszy obraz sytuacji gospodarczej w kraju, po ostatnich mieszanych publikacjach makroekonomicznych. Kolejna obniżka kosztu pieniądza na wrześniowym posiedzeniu wydaje się jednak mało prawdopodobna. Krajowa gospodarka radzi sobie bowiem całkiem nieźle, pomimo spowolnienia gospodarczego, a inflacja rośnie – w sierpniu wyniosła ona 3,7% r/r, co oznacza zwyżkę w porównaniu z poprzednim odczytem na poziomie 3,6% r/r. Według prognoz rynkowych tempo wzrostu cen w naszym kraju może osiągnąć jeszcze w tym roku poziom 4%, po czym powinno zacząć spadać. Jakkolwiek wczorajsze dane o produkcji przemysłowej w kraju zaskoczyły negatywnie (oczekiwano wzrostu produkcji w sierpniu o 0,4% r/r, wykazała ona natomiast spadek o 0,2% r/r), jednak w porównaniu z kilkunastoprocentowymi spadkami produkcji u naszych sąsiadów (Czechy, Węgry), Polska gospodarka wypada bardzo korzystnie. Również płace, pomimo sierpniowego odczytu słabszego od oczekiwań, wciąż rosną. Zdaniem Skrzypka, jednym z głównych czynników, sugerujących zmianę nastawienia Rady do polityki monetarnej, są ostatnie doniesienia o deficycie budżetowym w kraju w przyszłym roku.
Dziś z kraju nie napłyną żadne dane makroekonomiczne, krajowa waluta powinna zatem wciąż podążać za nastrojami na globalnym rynku – światowi inwestorzy natomiast mogą wykazywać dziś chęć do odreagowania i wzięcia części zysków przed końcem tygodnia.
Kurs EUR/USD po dynamicznych wzrostach wszedł wczoraj w fazę konsolidacji w przedziale 1,4700-1,4765. Dzisiaj przed godz. 9.00 zdołał się jednak wybić się dołem z tego przedziału wahań, co może być sygnałem do korekty spadkowej. Notowania tej pary walutowej pozostają bardzo silnie wykupione, dlatego takie odreagowanie wydaje się niezbędne przed dalszą drogą „na północ”. Najbliższe istotne wsparcie które może hamować zniżkę EUR/USD to 1,4640.
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest wyjątkowo ubogi. Poznamy co prawda dane na temat salda na rachunku obrotów bieżących strefy euro, ale trudno oczekiwać, by przyniosły one reakcje notowań walut.
Wczoraj na amerykańskich giełdach oraz dzisiaj na parkietach azjatyckich obserwowaliśmy niewielkie odreagowanie ostatnich wzrostów. Z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia na Starym Kontynencie. Niewielka korekta na giełdach powinna sprzyjać zniżce kursu EUR/USD. Dzisiaj wygasa wrześniowa linia instrumentów pochodnych, w związku z czym na światowych parkietach można oczekiwać podwyższonej zmienności. Nie powinna się ona zbyt silnie przekładać na notowania eurodolara, jednak może mieć wpływ np. na waluty naszego regionu.
Dolar zdecydowanie silniej niż względem euro, zyskuje względem funta. Dzisiaj o godz. 9.00 kurs GBP/USD kształtował się na poziomie 1,6340, podczas gdy jeszcze wczoraj wynosił nawet 1,6560. Sentyment wobec funta uległ osłabieniu, po tym jak w prasie pojawiła się informacja, że plan brytyjskiego banku Lloyds odnośnie zwiększenia kapitału, nie zyskał akceptacji tamtejszej komisji nadzoru. Według tych doniesień, uwzględniona we wspomnianym planie wartość nowego kapitału jest zbyt niska, by sprostać rosnącym złym długom. W związku z niespełnieniem wymagań Lloyds musi pozostać uczestnikiem rządowego programu ochrony aktywów.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.