
Data dodania: 2009-08-07 (10:35)
Na początku dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN konsoliduje się w okolicach poziomu 4,1600 po wczorajszym wzrostowym ruchu korekcyjnym, będącym reakcją na wcześniejsze silne umocnienie krajowej waluty względem euro.
Za osłabieniem PLN nie stoją jednak żadne istotne fundamentalne przyczyny, ma ono raczej charakter realizacji zysków przed dzisiejszą publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. Brak zdecydowania i odreagowanie widać również na rynku giełdowym oraz w notowaniach innych walut – lekkiemu osłabieniu podlegają dziś forint węgierski i korona czeska, kurs eurodolara natomiast od początku tygodnia pozostaje w konsolidacji.
Jeśli dzisiejsze dane z USA okazałyby się lepsze od oczekiwań, nastroje na światowych giełdach oraz na rynku walutowym poprawiłyby się znacząco, a to z kolei dałoby impuls dla powrotu złotego do umocnienia i ponownego spadku kursu EUR/PLN w kierunku poziomu 4,1000.
W dłuższej perspektywie na korzyść złotego powinien przemawiać fakt, iż nasza gospodarka cieszy się coraz większym uznaniem wśród instytucji finansowych i ekonomistów. Do grona pozytywnie oceniających kondycję polskiej gospodarki dołączył ostatnio amerykański ekonomista prof. Nouriel Roubini, zazwyczaj dość sceptyczny w ocenach. Zwrócił on uwagę na fakt, iż dodatnia dynamika PKB Polski w pierwszym kwartale bieżącego roku jest efektem dużego i relatywnie silnego rynku wewnętrznego, co umożliwiło naszemu krajowi częściowe uniezależnienie się od eksportu, a co za tym idzie od kondycji gospodarczej głównych partnerów handlowych. Pochwalił on niski poziom stóp procentowych w Polsce, swobodę przepływów kapitałowych oraz płynny kurs walutowy.
Podczas wczorajszej sesji kurs EUR/USD wybił się dołem z kilkudniowego przedziału konsolidacji. Wybicie to nie przyniosło jednak oczekiwanych większych zmian. Spadek wartości euro względem dolara powstrzymało już pierwsze istotne wsparcie usytuowane na poziomie 1,4340 (górne ograniczenie zakresu wahań, w którym kurs tej pary walutowej pozostawał w czerwcu i w lipcu). W najbliższych godzinach również powinno ono hamować ewentualną zniżkę kursu EUR/USD.
Dołem z kilkudniowej konsolidacji wybił się wczoraj również kurs GBP/USD. W jego przypadku pokonanie dolnego ograniczenia przedziału wahań (1,6900) dało impuls do większego ruchu – spadł on do poziomu 1,6750. Od strony fundamentalnej za zniżką tą stała zaskakująca decyzja Banku Anglii o rozszerzeniu programu wykupu obligacji, który sprowadza się do drukowania pieniądza. Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs GBP/USD pogłębił jeszcze nieco spadek i zszedł do 1,6730. Najbliższe istotne wsparcie w notowaniach tej pary walutowej, które powinno hamować jej zniżkę to poziom 1,6700.
Do godz. 14.30 w notowaniach zarówno EUR/USD jak i GBP/USD będzie prawdopodobnie panować dość niska zmienność. Uczestnicy rynku będą powstrzymywać się z większymi transakcjami do czasu zaplanowanej na tę godzinę publikacji lipcowych danych z amerykańskiego sektora pracy. Na rynku pojawiły się pogłoski, że najistotniejszy wskaźnik wśród tych danych – zmiana zatrudnienia poza sektorem rolniczym może wypaść lepiej od oficjalnych prognoz rynkowych (-320 tys.). Mimo tych spekulacji inwestorzy na światowych giełdach woleli zrealizować część uzyskanych wcześniej zysków. Prawdopodobnie z tego względu wczoraj zniżkowały amerykańskie indeksy giełdowe, a dzisiaj spadają indeksy europejskie. Ponadto pojawiają się również opinie, że bez względu na to, jak dane z USA wypadną, inwestorzy wykorzystają je do dalszej realizacji zysków.
Oprócz wspomnianych doniesień z rynku pracy w USA, poznamy dzisiaj również dane na temat produkcji przemysłowej w Niemczech (o godz. 12.00). Będą one jednak raczej pozostawać w cieniu raportu amerykańskiego Departamentu Pracy.
Jeśli dzisiejsze dane z USA okazałyby się lepsze od oczekiwań, nastroje na światowych giełdach oraz na rynku walutowym poprawiłyby się znacząco, a to z kolei dałoby impuls dla powrotu złotego do umocnienia i ponownego spadku kursu EUR/PLN w kierunku poziomu 4,1000.
W dłuższej perspektywie na korzyść złotego powinien przemawiać fakt, iż nasza gospodarka cieszy się coraz większym uznaniem wśród instytucji finansowych i ekonomistów. Do grona pozytywnie oceniających kondycję polskiej gospodarki dołączył ostatnio amerykański ekonomista prof. Nouriel Roubini, zazwyczaj dość sceptyczny w ocenach. Zwrócił on uwagę na fakt, iż dodatnia dynamika PKB Polski w pierwszym kwartale bieżącego roku jest efektem dużego i relatywnie silnego rynku wewnętrznego, co umożliwiło naszemu krajowi częściowe uniezależnienie się od eksportu, a co za tym idzie od kondycji gospodarczej głównych partnerów handlowych. Pochwalił on niski poziom stóp procentowych w Polsce, swobodę przepływów kapitałowych oraz płynny kurs walutowy.
Podczas wczorajszej sesji kurs EUR/USD wybił się dołem z kilkudniowego przedziału konsolidacji. Wybicie to nie przyniosło jednak oczekiwanych większych zmian. Spadek wartości euro względem dolara powstrzymało już pierwsze istotne wsparcie usytuowane na poziomie 1,4340 (górne ograniczenie zakresu wahań, w którym kurs tej pary walutowej pozostawał w czerwcu i w lipcu). W najbliższych godzinach również powinno ono hamować ewentualną zniżkę kursu EUR/USD.
Dołem z kilkudniowej konsolidacji wybił się wczoraj również kurs GBP/USD. W jego przypadku pokonanie dolnego ograniczenia przedziału wahań (1,6900) dało impuls do większego ruchu – spadł on do poziomu 1,6750. Od strony fundamentalnej za zniżką tą stała zaskakująca decyzja Banku Anglii o rozszerzeniu programu wykupu obligacji, który sprowadza się do drukowania pieniądza. Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs GBP/USD pogłębił jeszcze nieco spadek i zszedł do 1,6730. Najbliższe istotne wsparcie w notowaniach tej pary walutowej, które powinno hamować jej zniżkę to poziom 1,6700.
Do godz. 14.30 w notowaniach zarówno EUR/USD jak i GBP/USD będzie prawdopodobnie panować dość niska zmienność. Uczestnicy rynku będą powstrzymywać się z większymi transakcjami do czasu zaplanowanej na tę godzinę publikacji lipcowych danych z amerykańskiego sektora pracy. Na rynku pojawiły się pogłoski, że najistotniejszy wskaźnik wśród tych danych – zmiana zatrudnienia poza sektorem rolniczym może wypaść lepiej od oficjalnych prognoz rynkowych (-320 tys.). Mimo tych spekulacji inwestorzy na światowych giełdach woleli zrealizować część uzyskanych wcześniej zysków. Prawdopodobnie z tego względu wczoraj zniżkowały amerykańskie indeksy giełdowe, a dzisiaj spadają indeksy europejskie. Ponadto pojawiają się również opinie, że bez względu na to, jak dane z USA wypadną, inwestorzy wykorzystają je do dalszej realizacji zysków.
Oprócz wspomnianych doniesień z rynku pracy w USA, poznamy dzisiaj również dane na temat produkcji przemysłowej w Niemczech (o godz. 12.00). Będą one jednak raczej pozostawać w cieniu raportu amerykańskiego Departamentu Pracy.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.