Data dodania: 2009-07-10 (12:44)
Na parze EURUSD jesteśmy, wydawałoby się, coraz dalej od wyznaczenia kierunku, choćby średnioterminowego. Wczoraj przez większość dnia notowania wzrastały i w trakcie handlu w USA doszło do próby wybicia krótkoterminowego oporu na poziomie 1,4050.
Skończyło się tak samo, jak podczas ostatnich prób w obydwu kierunkach – szybkim zanegowaniem. Inna sprawa, że nie bardzo można byłoby znaleźć powód dla silniejszej aprecjacji euro – rynki akcji stały praktycznie w miejscu, inwestorom na pewno nie spodobał się komunikat Chevrona, iż wyższe ceny ropy negatywnie wpłynęły na popyt, a przez to na marże spółki. Sygnały nieudanego wybicia dawały też oscylatory – najpierw stochastyczny, później RSI. Dziś rano notowania pary powróciły w okolice 1,3965 i nadal czekają na silniejszy impuls.
Teoretycznie mogłaby być nim publikacja danych o bilansie handlowym USA za maj. Ta publikacja miała spore znaczenie dla notowań EURUSD jeszcze przed kryzysem, gdy jako jeden z istotniejszych czynników kształtujących notowania dolara uważano nierównowagę w bilansach płatniczych, a mówiąc ściślej ogromne deficyty w bilansie handlowym USA. Od pewnego czasu jednak ta publikacja znajduje się nieco w cieniu, przede wszystkim dlatego, że na rynku działy się ważniejsze rzeczy, ale również dlatego, że deficyt USA znacznie zmalał. W pierwszych czterech miesiącach tego roku wyniósł 120 mld USD wobec 245 mld USD w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tak duży spadek to efekt załamania importu, przy jednocześnie bardzo dużym spadku wolumenu eksportu. Z danych publikowanych za ostatnie cztery miesiące tylko publikowane w kwietniu dane za luty okazały się większym zaskoczeniem. Rynek oczekiwał wtedy deficytu na poziomie ze stycznia (36,5 mld USD), zaś ten okazał się znacznie mniejszy (26 mld USD). Nie spowodowało to natychmiastowej reakcji rynku, jednak w kolejnych godzinach notowania EURUSD obniżyły się o dwie figury. Tym razem oczekuje się deficytu na poziomie 29,9 mld USD. Nie można wykluczyć, że deficyt w USA zacznie wzrastać i to nie ze względu na rosnący import, a drożejącą ropę. To właśnie import ropy i produktów ropopochodnych odpowiada za ponad połowę spadku deficytu i rosnące ceny ropy mogą tę relację nieco pogorszyć. Mimo wszystko wpływ na rynek publikacji będzie raczej drugorzędny – może się pojawić, ale jeśli na rynku nie będzie innych silniejszych sygnałów.
Ponownie bardziej zdecydowane było zachowanie pary GBPUSD. Para wykorzystała do odbicia lokalny dołek z 9 czerwca na poziomie 1,5980, a później wzrastała po decyzji Banku Anglii, który nie zwiększył limitu zaangażowania na rynku wtórnym rządowych obligacji, dodatkowo dodając, iż jest zadowolony z wyników programu. To zdecydowanie pozytywna wiadomość dla funta – notowania pary wzrosły wczoraj do poziomu 1,6377, natomiast dziś rano obniżyły się do 1,6280 ze względu na ruch na EURUSD. Zaplanowane na godzinę 10.30 dane o cenach producentów w Wielkiej Brytanii (konsensus 0,3% m/m) nie powinny mieć większego wpływu na funta, który będzie czekał na sygnały z rynku EURUSD i rynków akcji.
Warto przyglądać się parze EURCHF, która po „wystrzale” z 24 czerwca ponownie regularnie zniżkuje i po pokonaniu słabego wsparcia na poziomie 1,5145/50 wczoraj była już w okolicach 1,51. Jeśli SNB rzeczywiście jest zdeterminowany do obrony poziomu 1,50 to niedługo można by spodziewać się kolejnego większego ruchu (w górę w przypadku interwencji lub spekulacji o niej, w dół w przypadku odpuszczenia poziomu przez SNB i uruchomienia się stop-losów). Niewykluczone, że tym razem gra może rozpocząć się wcześniej niż kilka pipsów powyżej 1,50.
Ponadto, dziś poznamy dane o cenach w handlu zagranicznym USA (godzina 14.30) i wstępny wskaźnik nastrojów amerykańskich gospodarstw domowych (konsensus 70 pkt., godzina 15.55). Jedynie ten drugi ma niewielki potencjał do wpłynięcia na notowania EURUSD lub indeksów giełdowych. Inwestorzy na parach z dolarem kanadyjskim powinni pamiętać natomiast o danych z kanadyjskiego rynku pracy o godzinie 13.00 za czerwiec. Oczekuje się spadku zatrudnienia na poziomie 40 tys. i wzrostu stopy bezrobocia z 8,4% do 8,7%. Para USDCAD znajduje się ostatnio w ruchu delikatnie wzrostowym z aktualnym krótkoterminowym wsparciem na poziomie 1,1540 i oporem 1,1726.
Teoretycznie mogłaby być nim publikacja danych o bilansie handlowym USA za maj. Ta publikacja miała spore znaczenie dla notowań EURUSD jeszcze przed kryzysem, gdy jako jeden z istotniejszych czynników kształtujących notowania dolara uważano nierównowagę w bilansach płatniczych, a mówiąc ściślej ogromne deficyty w bilansie handlowym USA. Od pewnego czasu jednak ta publikacja znajduje się nieco w cieniu, przede wszystkim dlatego, że na rynku działy się ważniejsze rzeczy, ale również dlatego, że deficyt USA znacznie zmalał. W pierwszych czterech miesiącach tego roku wyniósł 120 mld USD wobec 245 mld USD w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tak duży spadek to efekt załamania importu, przy jednocześnie bardzo dużym spadku wolumenu eksportu. Z danych publikowanych za ostatnie cztery miesiące tylko publikowane w kwietniu dane za luty okazały się większym zaskoczeniem. Rynek oczekiwał wtedy deficytu na poziomie ze stycznia (36,5 mld USD), zaś ten okazał się znacznie mniejszy (26 mld USD). Nie spowodowało to natychmiastowej reakcji rynku, jednak w kolejnych godzinach notowania EURUSD obniżyły się o dwie figury. Tym razem oczekuje się deficytu na poziomie 29,9 mld USD. Nie można wykluczyć, że deficyt w USA zacznie wzrastać i to nie ze względu na rosnący import, a drożejącą ropę. To właśnie import ropy i produktów ropopochodnych odpowiada za ponad połowę spadku deficytu i rosnące ceny ropy mogą tę relację nieco pogorszyć. Mimo wszystko wpływ na rynek publikacji będzie raczej drugorzędny – może się pojawić, ale jeśli na rynku nie będzie innych silniejszych sygnałów.
Ponownie bardziej zdecydowane było zachowanie pary GBPUSD. Para wykorzystała do odbicia lokalny dołek z 9 czerwca na poziomie 1,5980, a później wzrastała po decyzji Banku Anglii, który nie zwiększył limitu zaangażowania na rynku wtórnym rządowych obligacji, dodatkowo dodając, iż jest zadowolony z wyników programu. To zdecydowanie pozytywna wiadomość dla funta – notowania pary wzrosły wczoraj do poziomu 1,6377, natomiast dziś rano obniżyły się do 1,6280 ze względu na ruch na EURUSD. Zaplanowane na godzinę 10.30 dane o cenach producentów w Wielkiej Brytanii (konsensus 0,3% m/m) nie powinny mieć większego wpływu na funta, który będzie czekał na sygnały z rynku EURUSD i rynków akcji.
Warto przyglądać się parze EURCHF, która po „wystrzale” z 24 czerwca ponownie regularnie zniżkuje i po pokonaniu słabego wsparcia na poziomie 1,5145/50 wczoraj była już w okolicach 1,51. Jeśli SNB rzeczywiście jest zdeterminowany do obrony poziomu 1,50 to niedługo można by spodziewać się kolejnego większego ruchu (w górę w przypadku interwencji lub spekulacji o niej, w dół w przypadku odpuszczenia poziomu przez SNB i uruchomienia się stop-losów). Niewykluczone, że tym razem gra może rozpocząć się wcześniej niż kilka pipsów powyżej 1,50.
Ponadto, dziś poznamy dane o cenach w handlu zagranicznym USA (godzina 14.30) i wstępny wskaźnik nastrojów amerykańskich gospodarstw domowych (konsensus 70 pkt., godzina 15.55). Jedynie ten drugi ma niewielki potencjał do wpłynięcia na notowania EURUSD lub indeksów giełdowych. Inwestorzy na parach z dolarem kanadyjskim powinni pamiętać natomiast o danych z kanadyjskiego rynku pracy o godzinie 13.00 za czerwiec. Oczekuje się spadku zatrudnienia na poziomie 40 tys. i wzrostu stopy bezrobocia z 8,4% do 8,7%. Para USDCAD znajduje się ostatnio w ruchu delikatnie wzrostowym z aktualnym krótkoterminowym wsparciem na poziomie 1,1540 i oporem 1,1726.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.