
Data dodania: 2009-06-02 (10:35)
Dobre zamknięcie indeksów na Wall Street w poniedziałek wieczorem nie znalazło swojego przełożenia na rynku walutowym. Kurs EUR/USD jeszcze wczoraj wieczorem spadł w okolice 1,4150, a dzisiaj rano oscylował wokół 1,4130.
Z kolei w kraju po godz. 9:00 za euro płacono 4,4650 zł, dolar był wart 3,16 zł, a frank podrożał do 2,9470 zł. Jest to m.in. wynik obserwowanej rano nieznacznej realizacji zysków na giełdach europejskich i warszawskim parkiecie.
Dzisiejsza prasa przynosi kolejną wypowiedź sugerującą, iż perspektywa obniżek stóp procentowych w Polsce zaczyna się oddalać. Po tym jak wczoraj prof. Dariusz Filar przyznał, iż nie ma już miejsca na dalsze cięcia stóp, w podobnym tonie wypowiedział się prof. Marian Noga. Jego zdaniem inflacja w maju musiałaby spaść bardziej, niż szacowane przez resort finansów 3,8 proc. r/r, a czerwcowa projekcja NBP pokazać prawdopodobieństwo dalszego spadku cen. Przypomnijmy, iż wczoraj po południu przedstawiciel MF stwierdził, iż jest możliwy spadek inflacji do 2,5 proc. r/r już w sierpniu. Poczekamy, zobaczymy?
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na publikacji danych o kwietniowej stopie bezrobocia w strefie euro o godz. 11:00 (progn. 9,1 proc.) i podpisanych, przedwstępnych umowach na sprzedaż domów w USA w kwietniu (progn. 0,5 proc. m/m). Jak widać nie są to informacje, które mogłyby ruszyć rynkami. Zatem, co? Przede wszystkim nastroje na giełdach, ale także oczekiwania związane z czwartkowymi posiedzeniami Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii. Dzisiaj w nocy miało miejsce posiedzenie Banku Australii. Stopy procentowe zostały utrzymane na niskim poziomie 3,0 proc., ale przedstawiciele banku centralnego zaskoczyli inwestorów stwierdzając, że dalsze obniżki są możliwe, jeżeli wymagałaby tego sytuacja w gospodarce. Wprawdzie nikt nie spodziewa się, iż w czwartek ECB i BoE obetną stopy. W przypadku ECB inwestorzy będą się koncentrować na szczegółach planu działań na rynku długu, który został zapowiedziany podczas ostatniego posiedzenia (wartość 60 mld EUR). Istotne mogą okazać się też nowe prognozy, jakie poda ECB odnośnie PKB i inflacji w 2009 i 2010 r. Teoretycznie nie powinno być zaskoczenia, chociaż nie można wykluczyć, iż w kontekście ostatnich szacunków inflacji HICP w maju, która spadła w ujęciu rocznym do zera, pojawią się sugestie, iż bank centralny byłby otwarty na dalsze cięcia stóp procentowych, np. w lipcu. To mogłoby stać się sygnałem do większej przeceny EUR/USD.
EUR/PLN: Notowania nie zdołały spaść poniżej kluczowych 4,43 wyznaczanych przez naruszoną w ubiegłym tygodniu linię 3 miesięcznego trendu spadkowego. W zamian tego zaczyna budować się baza ze wsparciem powyżej istotnych kilka tygodni temu poziomów 4,45-4,46. Dzienne wskaźniki potwierdzają wzrosty. Czy, zatem już niedługo powrócimy powyżej 4,50? Całkiem prawdopodobne. Inwestorom zaczyna brakować wyraźnych przesłanek do dalszych zakupów złotego, a tak euforia, jaka miała miejsce wczoraj na giełdach, nie jest na dłuższą metę do utrzymania.
USD/PLN: Powrót EUR/USD poniżej 1,42 sprawił, iż notowania USD/PLN nie spadły wczoraj do wskazywanego poziomu 3,10. W zamian za to, na dziennym wykresie zaczyna być widoczny zarys formacji podwójnego dna z podstawą w okolicach 3,12. Jej znaczenie zwiększy się w sytuacji naruszenia ważnego oporu na 3,20. Układ dziennych wskaźników daje lekką przewagę stronie popytowej na USD. Jeżeli EUR/USD spadnie wyraźnie poniżej 1,41 to prawdopodobieństwo w/w scenariusza znacznie wzrośnie.
EUR/USD: Poziom 1,4250 wyznaczany przez zależności Fibonacciego (161,8 proc. fali spadkowej pomiędzy marcem a kwietniem b.r.) jak na razie spełnił swoją rolę oporu. Kombinacja 3 dziennych świec daje układ spadkowy, chociaż zaczekajmy do końca dzisiejszej sesji. Niemniej, spadek w okolice ubiegłotygodniowego maksimum (1,4050) jest dość prawdopodobny. Dopiero naruszenie tego poziomu poddałoby w wątpliwość koncepcję ruchu na 1,44.
Dzisiejsza prasa przynosi kolejną wypowiedź sugerującą, iż perspektywa obniżek stóp procentowych w Polsce zaczyna się oddalać. Po tym jak wczoraj prof. Dariusz Filar przyznał, iż nie ma już miejsca na dalsze cięcia stóp, w podobnym tonie wypowiedział się prof. Marian Noga. Jego zdaniem inflacja w maju musiałaby spaść bardziej, niż szacowane przez resort finansów 3,8 proc. r/r, a czerwcowa projekcja NBP pokazać prawdopodobieństwo dalszego spadku cen. Przypomnijmy, iż wczoraj po południu przedstawiciel MF stwierdził, iż jest możliwy spadek inflacji do 2,5 proc. r/r już w sierpniu. Poczekamy, zobaczymy?
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na publikacji danych o kwietniowej stopie bezrobocia w strefie euro o godz. 11:00 (progn. 9,1 proc.) i podpisanych, przedwstępnych umowach na sprzedaż domów w USA w kwietniu (progn. 0,5 proc. m/m). Jak widać nie są to informacje, które mogłyby ruszyć rynkami. Zatem, co? Przede wszystkim nastroje na giełdach, ale także oczekiwania związane z czwartkowymi posiedzeniami Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii. Dzisiaj w nocy miało miejsce posiedzenie Banku Australii. Stopy procentowe zostały utrzymane na niskim poziomie 3,0 proc., ale przedstawiciele banku centralnego zaskoczyli inwestorów stwierdzając, że dalsze obniżki są możliwe, jeżeli wymagałaby tego sytuacja w gospodarce. Wprawdzie nikt nie spodziewa się, iż w czwartek ECB i BoE obetną stopy. W przypadku ECB inwestorzy będą się koncentrować na szczegółach planu działań na rynku długu, który został zapowiedziany podczas ostatniego posiedzenia (wartość 60 mld EUR). Istotne mogą okazać się też nowe prognozy, jakie poda ECB odnośnie PKB i inflacji w 2009 i 2010 r. Teoretycznie nie powinno być zaskoczenia, chociaż nie można wykluczyć, iż w kontekście ostatnich szacunków inflacji HICP w maju, która spadła w ujęciu rocznym do zera, pojawią się sugestie, iż bank centralny byłby otwarty na dalsze cięcia stóp procentowych, np. w lipcu. To mogłoby stać się sygnałem do większej przeceny EUR/USD.
EUR/PLN: Notowania nie zdołały spaść poniżej kluczowych 4,43 wyznaczanych przez naruszoną w ubiegłym tygodniu linię 3 miesięcznego trendu spadkowego. W zamian tego zaczyna budować się baza ze wsparciem powyżej istotnych kilka tygodni temu poziomów 4,45-4,46. Dzienne wskaźniki potwierdzają wzrosty. Czy, zatem już niedługo powrócimy powyżej 4,50? Całkiem prawdopodobne. Inwestorom zaczyna brakować wyraźnych przesłanek do dalszych zakupów złotego, a tak euforia, jaka miała miejsce wczoraj na giełdach, nie jest na dłuższą metę do utrzymania.
USD/PLN: Powrót EUR/USD poniżej 1,42 sprawił, iż notowania USD/PLN nie spadły wczoraj do wskazywanego poziomu 3,10. W zamian za to, na dziennym wykresie zaczyna być widoczny zarys formacji podwójnego dna z podstawą w okolicach 3,12. Jej znaczenie zwiększy się w sytuacji naruszenia ważnego oporu na 3,20. Układ dziennych wskaźników daje lekką przewagę stronie popytowej na USD. Jeżeli EUR/USD spadnie wyraźnie poniżej 1,41 to prawdopodobieństwo w/w scenariusza znacznie wzrośnie.
EUR/USD: Poziom 1,4250 wyznaczany przez zależności Fibonacciego (161,8 proc. fali spadkowej pomiędzy marcem a kwietniem b.r.) jak na razie spełnił swoją rolę oporu. Kombinacja 3 dziennych świec daje układ spadkowy, chociaż zaczekajmy do końca dzisiejszej sesji. Niemniej, spadek w okolice ubiegłotygodniowego maksimum (1,4050) jest dość prawdopodobny. Dopiero naruszenie tego poziomu poddałoby w wątpliwość koncepcję ruchu na 1,44.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.