
Data dodania: 2009-05-12 (10:26)
Wtorkowa sesja przynosi kontynuację osłabienia złotego obserwowanego w poniedziałek. W efekcie o godz. 9:30 za euro płaci się 4,4150 zł, a za dolara niecałe 3,24 zł. Szwajcarski frank rośnie do 2,9250 zł. To wynik pogarszających się nastrojów na światowych rynkach akcji, ...
... które z jednej strony można uznać za zwykłą korektę ostatnich dość wyraźnych zwyżek, a z drugiej jednak za oznakę nasilającej się słabości rynku, która może potrwać nieco dłużej. Wczorajsze spadki indeksów na Wall Street tłumaczono przede wszystkim obawami związanymi ze zwiększoną podażą nowych akcji ze strony banków, które przecież zostały zobowiązane do pozyskania kilkadziesiąt miliardów dolarów kapitału na „przetrwanie”. Z kolei na dzisiejszą słabość giełd azjatyckich nałożyły się dane o większym od prognozowanego spadku dynamiki eksportu w Chinach, które na powrót wzbudziły obawy co do trwałości spodziewanego globalnego ożywienia. Reasumując, głębokość korekty na rynkach akcji pokaże na ile są trwałe pokłady optymizmu wśród inwestorów i czy uda się wygrać ze starym giełdowym powiedzeniem „sell in May, and go away”. W efekcie nie można się dziwić temu, że na fali ponownego wzrostu globalnego ryzyka cierpi także złoty.
Zwłaszcza, że po części jest to także zasługą dzisiejszej wypowiedzi ministra finansów dla wpływowego dziennika „Financial Times”. Stwierdził on, że rządowe plany przyjęcia euro mogą opóźnić się przynajmniej o rok za sprawą słabnącej gospodarki i rosnącego deficytu budżetowego. Jacek Rostowski nie zgodził się wprawdzie z prognozami KE sugerującymi wyraźne pogorszenie się sytuacji budżetowej, ale przyznał, że może się okazać, że przy tak dużej niepewności jaka panuje obecnie w światowej gospodarce, pesymistyczne szacunki unijnych urzędników, co do spadku PKB w 2009 r., nagle mogą okazać się trafne. Niemniej można odnieść wrażenie, że „solidarność” w obozie rządowym, co do nierealnego już w zasadzie terminu przyjęcia euro, zaczyna się łamać. Dobre jest jednak to, że dla inwestorów nie jest to aż tak dużym zaskoczeniem. Od kilkunastu tygodni można było odnieść wrażenie, że nowym terminem naszej akcesji do Eurolandu, jaki szacują inwestorzy są lata 2014-2015.
Dzisiaj rano kurs EUR/USD utrzymywał się powyżej poziomu 1,36, co na tle słabych nastrojów na giełdach, może świadczyć o pewnej sile euro. Bo jak na razie korekta z wczorajszych maksimów na 1,3667 była dość płytka. To może pokazywać, że obecną sytuację wykorzystują średnioterminowi inwestorzy, którzy liczą na dalsze osłabianie się amerykańskiej waluty na przestrzeni tygodni i miesięcy. Wspiera ich w tym analiza techniczna, ale także oczekiwanie na globalne ożywienie, obawy związane z bańką spekulacyjną na rynku obligacji, ale i także pojawiające się gdzieniegdzie prognozy wyraźnego wzrostu inflacji w perspektywie kilku lat. Wracając do bieżącej sytuacji – dzisiaj o godz. 14:30 opublikowany zostanie deficyt handlowy USA w marcu. Po nieoczekiwanym sporym spadku w lutym do 25,97 mld USD, teraz oczekuje się jego wzrostu do 29 mld USD. Dla inwestorów istotniejsze mogą okazać się jednak jutrzejsze dane o kwietniowej dynamice sprzedaży detalicznej.
EUR/PLN: Nieco zaskakujący wzrost dzisiaj rano sprawia, iż maleje przewaga strony podażowej liczącej na spadek notowań w kierunku 4,30. Zwłaszcza, że dzienny MACD odbił się w górę od linii sygnalnej. Niemniej, nieudane naruszenie okolic 4,4250-4,43 dzisiaj rano daje nadzieję na realizację spadkowego scenariusza. Do tego potrzebny będzie spadek poniżej 4,40-4,41 podczas dzisiejszej sesji. Wtedy są szanse na spadek do 4,35. W przeciwnym razie test okolic 4,45 może być dość szybki. Niemniej, ostatnie zachowanie się rynku wpisuje się w średnioterminowy scenariusz budowy podwójnego dna w okolicach 4,30.
USD/PLN: Notowania odreagowały w ślad za EUR/PLN nieznacznie naruszając dzisiaj rano poziom 3,25. Atak nie był jednak udany, co sprawia, że scenariusz spadkowy wciąż pozostaje bardziej prawdopodobny. Aby tak się jednak stało konieczny byłby dzisiaj spadek poniżej 3,21-3,2150. W przeciwnym razie rośnie prawdopodobieństwo zwyżki na 3,28-3,30. Wskaźniki techniczne nie wygenerowały jednak sygnałów kupna.
EUR/USD: Na wykresie dziennym wciąż przeważa układ wzrostowy. Poniedziałkowa korekta była jak na razie dość płytka i wydaje się, że dzisiaj może zostać podjęta próba ataku na wczorajsze maksimum na 1,3667. To otworzyłoby drogę do wzrostu na szczyt z marca b.r. w rejonie 1,3735.Dzienny MACD cały czas potwierdza trend. W fazie wykupienia znalazł się natomiast Stochastic. Silne wsparcie to okolice 1,3530-1,3560.
Zwłaszcza, że po części jest to także zasługą dzisiejszej wypowiedzi ministra finansów dla wpływowego dziennika „Financial Times”. Stwierdził on, że rządowe plany przyjęcia euro mogą opóźnić się przynajmniej o rok za sprawą słabnącej gospodarki i rosnącego deficytu budżetowego. Jacek Rostowski nie zgodził się wprawdzie z prognozami KE sugerującymi wyraźne pogorszenie się sytuacji budżetowej, ale przyznał, że może się okazać, że przy tak dużej niepewności jaka panuje obecnie w światowej gospodarce, pesymistyczne szacunki unijnych urzędników, co do spadku PKB w 2009 r., nagle mogą okazać się trafne. Niemniej można odnieść wrażenie, że „solidarność” w obozie rządowym, co do nierealnego już w zasadzie terminu przyjęcia euro, zaczyna się łamać. Dobre jest jednak to, że dla inwestorów nie jest to aż tak dużym zaskoczeniem. Od kilkunastu tygodni można było odnieść wrażenie, że nowym terminem naszej akcesji do Eurolandu, jaki szacują inwestorzy są lata 2014-2015.
Dzisiaj rano kurs EUR/USD utrzymywał się powyżej poziomu 1,36, co na tle słabych nastrojów na giełdach, może świadczyć o pewnej sile euro. Bo jak na razie korekta z wczorajszych maksimów na 1,3667 była dość płytka. To może pokazywać, że obecną sytuację wykorzystują średnioterminowi inwestorzy, którzy liczą na dalsze osłabianie się amerykańskiej waluty na przestrzeni tygodni i miesięcy. Wspiera ich w tym analiza techniczna, ale także oczekiwanie na globalne ożywienie, obawy związane z bańką spekulacyjną na rynku obligacji, ale i także pojawiające się gdzieniegdzie prognozy wyraźnego wzrostu inflacji w perspektywie kilku lat. Wracając do bieżącej sytuacji – dzisiaj o godz. 14:30 opublikowany zostanie deficyt handlowy USA w marcu. Po nieoczekiwanym sporym spadku w lutym do 25,97 mld USD, teraz oczekuje się jego wzrostu do 29 mld USD. Dla inwestorów istotniejsze mogą okazać się jednak jutrzejsze dane o kwietniowej dynamice sprzedaży detalicznej.
EUR/PLN: Nieco zaskakujący wzrost dzisiaj rano sprawia, iż maleje przewaga strony podażowej liczącej na spadek notowań w kierunku 4,30. Zwłaszcza, że dzienny MACD odbił się w górę od linii sygnalnej. Niemniej, nieudane naruszenie okolic 4,4250-4,43 dzisiaj rano daje nadzieję na realizację spadkowego scenariusza. Do tego potrzebny będzie spadek poniżej 4,40-4,41 podczas dzisiejszej sesji. Wtedy są szanse na spadek do 4,35. W przeciwnym razie test okolic 4,45 może być dość szybki. Niemniej, ostatnie zachowanie się rynku wpisuje się w średnioterminowy scenariusz budowy podwójnego dna w okolicach 4,30.
USD/PLN: Notowania odreagowały w ślad za EUR/PLN nieznacznie naruszając dzisiaj rano poziom 3,25. Atak nie był jednak udany, co sprawia, że scenariusz spadkowy wciąż pozostaje bardziej prawdopodobny. Aby tak się jednak stało konieczny byłby dzisiaj spadek poniżej 3,21-3,2150. W przeciwnym razie rośnie prawdopodobieństwo zwyżki na 3,28-3,30. Wskaźniki techniczne nie wygenerowały jednak sygnałów kupna.
EUR/USD: Na wykresie dziennym wciąż przeważa układ wzrostowy. Poniedziałkowa korekta była jak na razie dość płytka i wydaje się, że dzisiaj może zostać podjęta próba ataku na wczorajsze maksimum na 1,3667. To otworzyłoby drogę do wzrostu na szczyt z marca b.r. w rejonie 1,3735.Dzienny MACD cały czas potwierdza trend. W fazie wykupienia znalazł się natomiast Stochastic. Silne wsparcie to okolice 1,3530-1,3560.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?