Data dodania: 2009-04-29 (10:21)
W środę rano dolar pozostawał słaby na rynkach światowych, kontynuując ruch rozpoczęty we wtorek po południu. Notowania EUR/USD ustanowiły lokalne maksimum na 1,3214. Przypomnijmy, katalizatorem dla tego ruchu stały się lepsze dane makroekonomiczne z USA, ...
... jakie napłynęły wczoraj o godz. 15:00 (spadek cen nieruchomości w 20 największych metropoliach w lutym nie okazał się być wyższy od oczekiwań), a także o godz. 16:00 (indeks zaufania konsumentów nieoczekiwanie mocno wzrósł w kwietniu do najwyższego poziomu w tym roku). To dało argumenty tej części inwestorów, którzy wciąż wierzą w teorię zakładającą, że najgorsze światowa gospodarka ma już za sobą, a teraz przygotowujemy grunt pod możliwe wychodzenie z impasu na przełomie 2009/2010 r. Niewątpliwie ta grupa będzie dość uważnie śledzić dzisiejszy komunikat FED. Jeżeli bank centralny zmniejszy znaczenie zagrożeń i dalszego spowolnienia, na rzecz możliwej stabilizacji w gospodarce, to zostanie to przyjęte dość dobrze. W przeciwnym razie rynek może się rozczarować. Osobiście bliższa mi jest mi ten drugi scenariusz, gdyż uważam, iż jest jeszcze za wcześnie, aby móc postawić „optymistyczne” tezy dla gospodarki. Wydaje się, że bank centralny zasygnalizuje gotowość do kolejnych operacji z gatunku „wpompowywania pieniędzy w gospodarkę”, zaznaczając, iż sytuacja wciąż pozostaje niestabilna. Pełną treść komunikatu poznamy dzisiaj o godz. 20:15.
Wsparciem dla sprzedających wczoraj dolary okazały się także odbijające wczoraj wieczorem w górę amerykańskie giełdy, a także dzisiejsze pozytywne zamknięcie w Azji. Widać, że temat świńskiej grypy zaczął schodzić z medialnych czołówek, a inwestorzy mniej obawiają się ogólnoświatowej pandemii, po tym jak nie odnotowano żadnych przypadków śmiertelnych poza Meksykiem. Jednak dość trudno jest obecnie jednoznacznie stwierdzić, czy wpływ wirusa, rzeczywiście tak jak twierdzą niektórzy będzie dość krótkotrwały i nie zaszkodzi gospodarce. Z kolei wsparciem dla wspólnej waluty stała się wypowiedź jednego z członków Europejskiego Banku Centralnego, Lorenzo Bini Smaghi, który przyznał, iż kwestia, czy bank powinien rozpocząć niekonwencjonalne działania (QE) będzie dopiero omawiana i wcale nie jest powiedziane, że decyzje zostaną podjęte 7 maja b.r. Widać, zatem, że ECB zaczyna się wahać, czy takie działania w przypadku specyficznego, ponadnarodowego banku centralnego mogłyby rzeczywiście przynieść zamierzony skutek.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się poza wspomnianym wcześniej, wieczornym posiedzeniem FED, na publikacji szacunków odnośnie wzrostu gospodarczego w USA w I kwartale (godz. 14:30). Szacunki mówią o „wyhamowaniu” spadków do -4,9 proc. z -6,3 proc. w IV kwartale. Chociaż akurat rozrzut prognoz jest dość duży – skrajnie pesymistyczne nie wykluczają nawet dynamiki na poziomie -8 proc. Inwestorzy będą niewątpliwie zestawiać te dane z opublikowanymi wcześniej indeksami nastrojów gospodarczych w strefie euro (godz. 11:00).
W kraju głównym wydarzeniem będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która na 99 proc. powinna pozostawić stopy procentowe bez zmian (główna 3,75 proc.). Inwestorzy będą w większym stopniu zwracać uwagę na popołudniową konferencję prasową (godz. 16:00), zwłaszcza pod kątem perspektyw dla gospodarki i ewentualnego kształtowania się inflacji (tak, aby móc oszacować, kiedy poziom stóp procentowych mógłby zostać obniżony). Złoty po wczorajszym umocnieniu w godzinach popołudniowo-wieczornych spowodowanym informacjami z KNF o malejącym problemie opcji w polskich przedsiębiorstwach, sygnałami poprawy na giełdach i lepszymi danymi makro z USA, dzisiaj rozpoczyna handel na rynku międzybankowym względnie stabilnie. O godz. 9:20 euro kosztuje średnio 4,4650 zł, dolar tanieje do 3,3850 zł za sprawą ruchu w górę na EUR/USD, a frank jest wart 2,9650 zł.
EUR/PLN: Wczorajszy dość wyraźny spadek oddalił perspektywę naruszenia poziomu 4,60. Sytuacja na dziennym wykresie jest dość podobna do tej z 18-19 lutego b.r., czy 31marca i 1 kwietnia b.r. Wskaźniki dzienne nie wykluczają rozwoju scenariusza spadkowego. Jego anulowaniem byłby wzrost powyżej 4,54-4,55. Z kolei kolejnym potwierdzeniem siły podaży walut będzie spadek poniżej wsparcia 4,45.
USD/PLN: Poniedziałkowe wybicie z formacji flagi zostało dość wyraźnie zanegowane. Dzienny MACD nie zdołał pokonać poziomu zera, a Stochastic (15,5,4) przymierza się do wygenerowania sygnału sprzedaży walut. Potwierdzeniem słabości będzie spadek poniżej 3,34-3,36. Silnym oporem stały się na powrót okolice 3,42-3,43.
EUR/USD: Szybka i nieoczekiwana kontra popytu sprawiła, iż na powrót znaleźliśmy się powyżej istotnego poziomu 1,31. Dzienny MACD jest bliski wygenerowania sygnału kupna, konsekwentnie w górę pnie się Stochastic (15,5,4). W przypadku kontynuacji zwyżek kluczowe będzie pokonanie strefy oporu 1,3250-1,3300. Wsparciami są okolice 1,3165 i 1,3120.
Wsparciem dla sprzedających wczoraj dolary okazały się także odbijające wczoraj wieczorem w górę amerykańskie giełdy, a także dzisiejsze pozytywne zamknięcie w Azji. Widać, że temat świńskiej grypy zaczął schodzić z medialnych czołówek, a inwestorzy mniej obawiają się ogólnoświatowej pandemii, po tym jak nie odnotowano żadnych przypadków śmiertelnych poza Meksykiem. Jednak dość trudno jest obecnie jednoznacznie stwierdzić, czy wpływ wirusa, rzeczywiście tak jak twierdzą niektórzy będzie dość krótkotrwały i nie zaszkodzi gospodarce. Z kolei wsparciem dla wspólnej waluty stała się wypowiedź jednego z członków Europejskiego Banku Centralnego, Lorenzo Bini Smaghi, który przyznał, iż kwestia, czy bank powinien rozpocząć niekonwencjonalne działania (QE) będzie dopiero omawiana i wcale nie jest powiedziane, że decyzje zostaną podjęte 7 maja b.r. Widać, zatem, że ECB zaczyna się wahać, czy takie działania w przypadku specyficznego, ponadnarodowego banku centralnego mogłyby rzeczywiście przynieść zamierzony skutek.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się poza wspomnianym wcześniej, wieczornym posiedzeniem FED, na publikacji szacunków odnośnie wzrostu gospodarczego w USA w I kwartale (godz. 14:30). Szacunki mówią o „wyhamowaniu” spadków do -4,9 proc. z -6,3 proc. w IV kwartale. Chociaż akurat rozrzut prognoz jest dość duży – skrajnie pesymistyczne nie wykluczają nawet dynamiki na poziomie -8 proc. Inwestorzy będą niewątpliwie zestawiać te dane z opublikowanymi wcześniej indeksami nastrojów gospodarczych w strefie euro (godz. 11:00).
W kraju głównym wydarzeniem będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która na 99 proc. powinna pozostawić stopy procentowe bez zmian (główna 3,75 proc.). Inwestorzy będą w większym stopniu zwracać uwagę na popołudniową konferencję prasową (godz. 16:00), zwłaszcza pod kątem perspektyw dla gospodarki i ewentualnego kształtowania się inflacji (tak, aby móc oszacować, kiedy poziom stóp procentowych mógłby zostać obniżony). Złoty po wczorajszym umocnieniu w godzinach popołudniowo-wieczornych spowodowanym informacjami z KNF o malejącym problemie opcji w polskich przedsiębiorstwach, sygnałami poprawy na giełdach i lepszymi danymi makro z USA, dzisiaj rozpoczyna handel na rynku międzybankowym względnie stabilnie. O godz. 9:20 euro kosztuje średnio 4,4650 zł, dolar tanieje do 3,3850 zł za sprawą ruchu w górę na EUR/USD, a frank jest wart 2,9650 zł.
EUR/PLN: Wczorajszy dość wyraźny spadek oddalił perspektywę naruszenia poziomu 4,60. Sytuacja na dziennym wykresie jest dość podobna do tej z 18-19 lutego b.r., czy 31marca i 1 kwietnia b.r. Wskaźniki dzienne nie wykluczają rozwoju scenariusza spadkowego. Jego anulowaniem byłby wzrost powyżej 4,54-4,55. Z kolei kolejnym potwierdzeniem siły podaży walut będzie spadek poniżej wsparcia 4,45.
USD/PLN: Poniedziałkowe wybicie z formacji flagi zostało dość wyraźnie zanegowane. Dzienny MACD nie zdołał pokonać poziomu zera, a Stochastic (15,5,4) przymierza się do wygenerowania sygnału sprzedaży walut. Potwierdzeniem słabości będzie spadek poniżej 3,34-3,36. Silnym oporem stały się na powrót okolice 3,42-3,43.
EUR/USD: Szybka i nieoczekiwana kontra popytu sprawiła, iż na powrót znaleźliśmy się powyżej istotnego poziomu 1,31. Dzienny MACD jest bliski wygenerowania sygnału kupna, konsekwentnie w górę pnie się Stochastic (15,5,4). W przypadku kontynuacji zwyżek kluczowe będzie pokonanie strefy oporu 1,3250-1,3300. Wsparciami są okolice 1,3165 i 1,3120.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
11:28 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.









