
Data dodania: 2009-04-23 (10:31)
Utrzymujące się lepsze nastroje na giełdach sprawiły, iż strona popytowa na euro utrzymała zdobyte wczoraj „przyczółki” powyżej poziomu 1,30 za dolara. O godz. 9:00 notowania EUR/USD oscylowały wokół poziomu 1,3030.
Trzeba przyznać, iż w kontekście ostatnich pesymistycznych wskazań płynących z analizy wykresów (docelowy poziom w średnim terminie to okolice 1,25-1,26) rynek zachowuje się nadzwyczaj silnie. Odpowiedź na pytanie, kiedy skończy się ta lepsza passa dla euro może tkwić w szczegółowej analizie zachowania się indeksów na Wall Street, które wczoraj zostały wsparte przez lepsze dane z rynku nieruchomości, a także przez optymistyczne zapatrywania sekretarza skarbu Timothy’ego Geithnera na efekty dotychczas poczynionych działań w sektorze finansowym. Niestety te argumenty nie wydają się być zbyt mocne, zwłaszcza, że dzisiaj napłyną kolejne dane makro (godz. 14:30 cotygodniowe bezrobocie – prognoza 635 tys. i godz. 16:00 sprzedaż domów na rynku wtórnym w marcu (prognoza 4,7 mln). Głos zabiorą także szefowie Banku Światowego (godz. 15:30) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (17:00). Dla notowań EUR/USD kluczowe mogą okazać się dane, które poznamy już w ciągu najbliższych kilkudziesięciu minut. Mowa o szacunkach indeksów koniunktury w przemyśle i usługach PMI w kwietniu dla Niemiec (godz. 9:28) i całej strefy euro (godz. 9:58). W drugim przypadku spodziewana jest nieznaczna poprawa do odpowiednio 34,5 pkt. (przemysł) i 41 pkt. (usługi). Z kolei o godz. 11:00 na rynek napłyną dane o dynamice nowych zamówień w przemyśle w lutym (progn. -2,4 proc. m/m i -34,8 proc. r/r). Jeżeli dane ze strefy euro rozczarują inwestorów, można będzie się spodziewać dość wyraźnego powrotu notowań EUR/USD poniżej 1,30 i eskalacji oczekiwań związanych z zaplanowanym na 7 maja posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego. Jednak niezależnie od odczytów ze strefy euro utrzymanie się EUR/USD powyżej 1,30 do końca dnia może być dość trudne (chociażby ze względu na wspomniany na początku możliwy scenariusz powrotu spadków na giełdy).
Lepsze nastroje na rynkach akcji wsparły także złotego, który rozpoczyna czwartkowy handel na rynku międzybankowym w okolicach 4,3960 zł za euro, 3,3750 zł za dolara i 2,8970 zł za franka. Inwestorzy na razie wydają się ignorować informacje, które w średnim terminie oddalają nas od szybkiego przyjęcia euro. Wczoraj GUS poinformował, iż zeszłoroczny deficyt sektora publicznego przekroczył poziom 3 proc. PKB i wyniósł 3,9 proc. PKB, a dwa dni wcześniej przedstawiciel resortu finansów przestrzegł, iż podobny scenariusz może mieć miejsce także w 2009 r. (choć tutaj nie ma się czemu dziwić, gdyż na rynku mówi się o możliwej nowelizacji budżetu w połowie roku). Tym samym dzisiejsze słowa szefa klubu Platformy Obywatelskiej, Zbigniewa Chlebowskiego, iż „dzisiaj nie ma przesłanek do zmiany mapy drogowej”, czyli harmonogramu przyjęcia euro, należy uznać za dość optymistyczne. Dzisiaj o godz. 14:00 poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Warto zwrócić uwagę w jakim stopniu członkowie RPP zwracali uwagę na słabego złotego w kontekście możliwego wzrostu inflacji z tego tytułu (poprzez import). Największy wpływ na notowania naszej waluty będzie mieć jednak zachowanie się EUR/USD i rynków akcji.
EUR/PLN: Dzisiaj może czekać nas trzeci dzień konsolidacji rozpoczętej w poniedziałek po południu, a ograniczanej szeroką strefą wsparcia 4,35-4,37 i oporu 4,43-4,45. Dzienny MACD cały czas wskazuje na przewagę strony liczącej na dalsze osłabienie złotego. Analogicznie powinno się też założyć, iż opuszczenie konsolidacji powinno nastąpić w tym samym kierunku z jakiego została ona zainicjonowana.
USD/PLN: Stabilizacja na EUR/PLN i odbicie się EUR/USD sprawiają, że USD/PLN na dziennym wykresie rysuje coś na kształt formacji flagi, którą powinien opuścić górą. Wskaźnik MACD potwierdzałby ten scenariusz. Silnym wsparciem są okolice 3,35-3,37, a pierwszym istotnym oporem będzie rejon 3,43.
EUR/USD: Przebieg dziennego MACD nie potwierdza obecnego ruchu w górę. Dodatkowo wskaźnik ten przebija obecnie od góry poziom zera, co powinno zwiększać presję na spadki. Notowania zatrzymały się dzisiaj w okolicach 1,3050 wyznaczanych przez średnią 7-sesyjną, którą można potraktować jako znaczący opór. Spadek poniżej 1,30 potwierdzi średnioterminowy scenariusz zniżki do 1,25-1,26. Wyjście powyżej strefy oporu 1,3088-1,3111 będzie pierwszym sygnałem możliwej zmiany trendu na wzrostowy.
Lepsze nastroje na rynkach akcji wsparły także złotego, który rozpoczyna czwartkowy handel na rynku międzybankowym w okolicach 4,3960 zł za euro, 3,3750 zł za dolara i 2,8970 zł za franka. Inwestorzy na razie wydają się ignorować informacje, które w średnim terminie oddalają nas od szybkiego przyjęcia euro. Wczoraj GUS poinformował, iż zeszłoroczny deficyt sektora publicznego przekroczył poziom 3 proc. PKB i wyniósł 3,9 proc. PKB, a dwa dni wcześniej przedstawiciel resortu finansów przestrzegł, iż podobny scenariusz może mieć miejsce także w 2009 r. (choć tutaj nie ma się czemu dziwić, gdyż na rynku mówi się o możliwej nowelizacji budżetu w połowie roku). Tym samym dzisiejsze słowa szefa klubu Platformy Obywatelskiej, Zbigniewa Chlebowskiego, iż „dzisiaj nie ma przesłanek do zmiany mapy drogowej”, czyli harmonogramu przyjęcia euro, należy uznać za dość optymistyczne. Dzisiaj o godz. 14:00 poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Warto zwrócić uwagę w jakim stopniu członkowie RPP zwracali uwagę na słabego złotego w kontekście możliwego wzrostu inflacji z tego tytułu (poprzez import). Największy wpływ na notowania naszej waluty będzie mieć jednak zachowanie się EUR/USD i rynków akcji.
EUR/PLN: Dzisiaj może czekać nas trzeci dzień konsolidacji rozpoczętej w poniedziałek po południu, a ograniczanej szeroką strefą wsparcia 4,35-4,37 i oporu 4,43-4,45. Dzienny MACD cały czas wskazuje na przewagę strony liczącej na dalsze osłabienie złotego. Analogicznie powinno się też założyć, iż opuszczenie konsolidacji powinno nastąpić w tym samym kierunku z jakiego została ona zainicjonowana.
USD/PLN: Stabilizacja na EUR/PLN i odbicie się EUR/USD sprawiają, że USD/PLN na dziennym wykresie rysuje coś na kształt formacji flagi, którą powinien opuścić górą. Wskaźnik MACD potwierdzałby ten scenariusz. Silnym wsparciem są okolice 3,35-3,37, a pierwszym istotnym oporem będzie rejon 3,43.
EUR/USD: Przebieg dziennego MACD nie potwierdza obecnego ruchu w górę. Dodatkowo wskaźnik ten przebija obecnie od góry poziom zera, co powinno zwiększać presję na spadki. Notowania zatrzymały się dzisiaj w okolicach 1,3050 wyznaczanych przez średnią 7-sesyjną, którą można potraktować jako znaczący opór. Spadek poniżej 1,30 potwierdzi średnioterminowy scenariusz zniżki do 1,25-1,26. Wyjście powyżej strefy oporu 1,3088-1,3111 będzie pierwszym sygnałem możliwej zmiany trendu na wzrostowy.
Źródło: Marek Rogalski, Analityk DM BOŚ S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.