Data dodania: 2009-04-07 (10:43)
Wczorajsza sesja na polskim rynku walutowym upłynęła pod znakiem niewielkiej zmienności. Notowania EUR/PLN po zeszłotygodniowym spadku do wsparcia 4,4000, podlegają konsolidacji w 10-gorszowym przedziale 4,4000 – 4,5000.
Wczoraj wahania wartości euro wyrażonej w złotym przez większość dnia oscylowały pomiędzy 4,4300 a 4,4500. Dopiero po południu, wraz z negatywnym otwarciem rynku amerykańskiego oraz pesymistycznym zakończeniem sesji europejskiej złoty stracił nieco na wartości, wciąż jednak nie przekraczając górnej granicy szerszego kanału wahań.
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się jednak niekorzystnie dla polskiej waluty – kurs EUR/PLN na początku dnia znajdował się w okolicach 4,4900, notowania dolara w stosunku do złotego wzrosły natomiast do 3,3700. Na pogorszenie sentymentu względem krajowej waluty wpływa przede wszystkim korekta na światowych parkietach. Od wczoraj bowiem inwestorzy giełdowi realizują ostatnie zyski. Jeżeli poziom 4,5000 zostałby przebity, następnym najbliższym oporem będzie przedział 4,6000 – 4,6200.
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego S. Skrzypka jednak, „złoty znajduje się w trendzie aprecjacyjnym”, a ostatnia fala osłabienia polskiej waluty pod koniec marca związana była z wygasającymi w tym czasie pozycjami w opcjach walutowych. Rozliczanie opcji wpłynęło z kolei na wzrost popytu na dewizy, w szczególności na euro – w walucie tej bowiem zawierana była większość transakcji. Fala wzrostowa EUR/PLN zatrzymała się jednak na poziomie 4,7500, nie dochodząc nawet w pobliże 4,8000, co świadczy o sile rynku złotego, szczególnie biorąc pod uwagę emocje, jakie do tej pory towarzyszyły „problemowi opcyjnemu”. W obecnym momencie jednak nastroje na rynku są na tyle zmienne, że wciąż nie można wykluczyć dużych wahań wartości złotego.
Wczoraj na giełdach w Zachodniej Europy i w Stanach Zjednoczonych oraz dzisiaj na parkietach w Azji obserwowaliśmy niewielkie odreagowanie po ostatnich dynamicznych wzrostach. Silniejszy spadek obserwowaliśmy w notowaniach EUR/USD. Kurs tej pary walutowej powrócił poniżej linii kilkunastodniowego ruchu spadkowego. Tym samym zanegowany został sygnał kupna, który powstał wczoraj w momencie wzrostu kursu ponad tę linię. Na początku sesji europejskiej wartość euro względem dolara kształtowała się w pobliżu poziomu 1,3380. Publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne nie powinny mieć wpływu na notowania tej pary walutowej. Co prawda ze strefy euro o godz. 11.00 zostanie przedstawiony jeden z najważniejszych wskaźników - PKB, jednak będzie to kolejny odczyt danych za IV kw. i prawdopodobnie nie będzie on już znacząco różnił się od poprzednich szacunków.
Większego wpływu na rynek walutowy nie miały dzisiejsze decyzje australijskiego banku centralnego oraz Banku Japonii w sprawie stóp procentowych. Pierwszy z nich obniżył koszt pieniądza o 25 pb, drugi pozostawił go na niezmienionym poziomie.
Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się sezon publikacji raportów kwartalnych. Wyniki za I kw. po sesji w USA przedstawi m.in. aluminiowy koncern Alcoa. Inwestorzy, którzy zaczynają wypatrywać końca recesji na świecie, będą z uwagą śledzić przede wszystkim wypowiedzi przedstawicieli zarządów spółek na temat prognoz wyników w kolejnych kwartałach, formułowanych przy okazji publikacji wspomnianych raportów. Jeśli potwierdzą one oczekiwania odnośnie stabilizacji sytuacji w globalnej gospodarce w ciągu kilku najbliższych miesięcy, uczestnicy rynku prawdopodobnie przystąpią do dalszych zakupów ryzykowniejszych aktywów. W takiej sytuacji będziemy obserwować wzrosty na giełdach w ślad za którymi może zwyżkować kurs EUR/USD.
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się jednak niekorzystnie dla polskiej waluty – kurs EUR/PLN na początku dnia znajdował się w okolicach 4,4900, notowania dolara w stosunku do złotego wzrosły natomiast do 3,3700. Na pogorszenie sentymentu względem krajowej waluty wpływa przede wszystkim korekta na światowych parkietach. Od wczoraj bowiem inwestorzy giełdowi realizują ostatnie zyski. Jeżeli poziom 4,5000 zostałby przebity, następnym najbliższym oporem będzie przedział 4,6000 – 4,6200.
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego S. Skrzypka jednak, „złoty znajduje się w trendzie aprecjacyjnym”, a ostatnia fala osłabienia polskiej waluty pod koniec marca związana była z wygasającymi w tym czasie pozycjami w opcjach walutowych. Rozliczanie opcji wpłynęło z kolei na wzrost popytu na dewizy, w szczególności na euro – w walucie tej bowiem zawierana była większość transakcji. Fala wzrostowa EUR/PLN zatrzymała się jednak na poziomie 4,7500, nie dochodząc nawet w pobliże 4,8000, co świadczy o sile rynku złotego, szczególnie biorąc pod uwagę emocje, jakie do tej pory towarzyszyły „problemowi opcyjnemu”. W obecnym momencie jednak nastroje na rynku są na tyle zmienne, że wciąż nie można wykluczyć dużych wahań wartości złotego.
Wczoraj na giełdach w Zachodniej Europy i w Stanach Zjednoczonych oraz dzisiaj na parkietach w Azji obserwowaliśmy niewielkie odreagowanie po ostatnich dynamicznych wzrostach. Silniejszy spadek obserwowaliśmy w notowaniach EUR/USD. Kurs tej pary walutowej powrócił poniżej linii kilkunastodniowego ruchu spadkowego. Tym samym zanegowany został sygnał kupna, który powstał wczoraj w momencie wzrostu kursu ponad tę linię. Na początku sesji europejskiej wartość euro względem dolara kształtowała się w pobliżu poziomu 1,3380. Publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne nie powinny mieć wpływu na notowania tej pary walutowej. Co prawda ze strefy euro o godz. 11.00 zostanie przedstawiony jeden z najważniejszych wskaźników - PKB, jednak będzie to kolejny odczyt danych za IV kw. i prawdopodobnie nie będzie on już znacząco różnił się od poprzednich szacunków.
Większego wpływu na rynek walutowy nie miały dzisiejsze decyzje australijskiego banku centralnego oraz Banku Japonii w sprawie stóp procentowych. Pierwszy z nich obniżył koszt pieniądza o 25 pb, drugi pozostawił go na niezmienionym poziomie.
Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się sezon publikacji raportów kwartalnych. Wyniki za I kw. po sesji w USA przedstawi m.in. aluminiowy koncern Alcoa. Inwestorzy, którzy zaczynają wypatrywać końca recesji na świecie, będą z uwagą śledzić przede wszystkim wypowiedzi przedstawicieli zarządów spółek na temat prognoz wyników w kolejnych kwartałach, formułowanych przy okazji publikacji wspomnianych raportów. Jeśli potwierdzą one oczekiwania odnośnie stabilizacji sytuacji w globalnej gospodarce w ciągu kilku najbliższych miesięcy, uczestnicy rynku prawdopodobnie przystąpią do dalszych zakupów ryzykowniejszych aktywów. W takiej sytuacji będziemy obserwować wzrosty na giełdach w ślad za którymi może zwyżkować kurs EUR/USD.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.