Data dodania: 2009-04-01 (10:49)
Wczoraj po południu złoty umocnił się względem euro i dolara. Kurs EUR/PLN zszedł do poziomu 4,6110, USD/PLN natomiast zniżkował w okolice 3,4750. W aprecjacji polskiej walucie nie przeszkodziło nawet obniżenie perspektyw dynamiki PKB dla krajowej gospodarki w 2009 r. przez Bank Światowy.
BŚ przewiduje wzrost gospodarczy w Polsce na poziomie 0,5% wobec wcześniejszej prognozy wzrostu o 0,9%. Trzeba jednak przyznać, że nasz kraj będzie prawdopodobnie jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym w regionie Europy Środkowo – Wschodniej, którego gospodarka wzrośnie w bieżącym roku.
Na dzisiejszym otwarciu kursy EUR/PLN oraz USD/PLN kształtowały się nieco powyżej wczorajszych minimów – notowania dolara wyrażone w złotym wzrosły do poziomu 3,5250, za euro płacono natomiast 4,6500 zł. Wczorajszy ruch umacniający złotego był dość silny, jednak nie na tyle by oczekiwać dziś dynamicznego powrotu kursów EUR/PLN oraz USD/PLN w górę.
Dzisiejsza publikacja wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, mierzącego aktywność gospodarczą w tym sektorze w marcu wykazała wzrost indeksu do poziomu 42,2 pkt. wobec 40,8 pkt. miesiąc wcześniej. Wynik okazał się również lepszy od oczekiwań, przewidujących niewielka zmianę względem lutego i odczyt na poziomie 40,9 pkt. Choć wartość poniżej 50 pkt. wciąż oznacza pogorszenie stanu badanej gałęzi polskiej gospodarki, to jednak nie jest ono już tak silne jak chociażby miesiąc temu. Dziś również opublikowana została prognoza inflacji Ministerstwa Finansów za marzec – jej odczyt na poziomie 3,5% jest wyższy niż poprzedni i znajduje się na granicy dopuszczalnego przez NBP przedziału wahań +/- 1% wokół celu na poziomie 2,5%. Prognoza wyższa od oczekiwań może nieco zahamować spekulacje wokół kolejnej obniżki stóp procentowych przez RPP, co jednak nie powinno mieć większego wpływu na notowania złotego.
Na giełdach azjatyckich dominowały dzisiaj wzrosty. Na wartości zyskiwały m.in. akcje tamtejszych koncernów samochodowych, które mogą skorzystać na problemach swoich amerykańskich konkurentów. Na rynku pojawiły się pogłoski, że w opinii prezydenta USA, bankructwo General Motors może być najlepszym sposobem zrestrukturyzowania tego podmiotu. Anonimowe źródło z administracji Obamy podało również, że do ogłoszenia bankructwa będzie nakłaniany także Chrysler, jeśli nie dojdzie do skutku jego mariaż z FIAT-em. Przedstawiciel gabinetu prezydenta USA uznał te pogłoski za nieprawdziwe. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem, Obama wciąż pragnie uniknąć upadku tych podmiotów.
Co ciekawe inwestorzy nie zareagowali na przedstawione wyżej informacje wyprzedażą dolara. Kurs EUR/USD na dzisiejszej sesji azjatyckiej zdołał nawet zejść poniżej poziomu 1,3200. Być może uczestnicy rynku odebrali pogłoski o rozważanym bankructwie koncernów samochodowych jako zapowiedź zmiany kierunku prowadzenia polityki gospodarczej przez amerykańskie władze. Wcześniej niemal bezwarunkowo pompowały one pieniądze w kluczowe dla krajowej gospodarki podmioty. Pomoc ta była często w niewłaściwy sposób wykorzystywana. Teraz władze stawiają twarde warunki, a być może nawet pozwolą na kontrolowane bankructwo niektórych z tych podmiotów, co może oznaczać, że w najbliższym czasie nie będą już tak rozrzutne jak w ostatnich miesiącach. Fakt ten zmniejsza nieco ryzyko silnego wzrostu inflacji w Stanach Zjednoczonych w dłuższym okresie. W połowie marca to właśnie obawy przed nadmierną zwyżką cen w USA powodowały osłabienie dolara względem euro.
Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs EUR/USD pozostawał poniżej poziomu 1,3200. Wciąż posiada on potencjał do spadku przynajmniej do 1,3100. Z danych jakie poznamy dzisiaj, wpływ na jego notowania może mieć odczyt stopy bezrobocia ze strefy euro, który zostanie przedstawiony o godz. 11.00 oraz dane z amerykańskiego rynku pracy – o godz. 13.30 raport Challengera o planowanych zwolnieniach oraz o 14.15 raport ADP na temat zmiany zatrudnienia w sektorach pozarolniczych w przedsiębiorstwach prywatnych.
Na dzisiejszym otwarciu kursy EUR/PLN oraz USD/PLN kształtowały się nieco powyżej wczorajszych minimów – notowania dolara wyrażone w złotym wzrosły do poziomu 3,5250, za euro płacono natomiast 4,6500 zł. Wczorajszy ruch umacniający złotego był dość silny, jednak nie na tyle by oczekiwać dziś dynamicznego powrotu kursów EUR/PLN oraz USD/PLN w górę.
Dzisiejsza publikacja wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, mierzącego aktywność gospodarczą w tym sektorze w marcu wykazała wzrost indeksu do poziomu 42,2 pkt. wobec 40,8 pkt. miesiąc wcześniej. Wynik okazał się również lepszy od oczekiwań, przewidujących niewielka zmianę względem lutego i odczyt na poziomie 40,9 pkt. Choć wartość poniżej 50 pkt. wciąż oznacza pogorszenie stanu badanej gałęzi polskiej gospodarki, to jednak nie jest ono już tak silne jak chociażby miesiąc temu. Dziś również opublikowana została prognoza inflacji Ministerstwa Finansów za marzec – jej odczyt na poziomie 3,5% jest wyższy niż poprzedni i znajduje się na granicy dopuszczalnego przez NBP przedziału wahań +/- 1% wokół celu na poziomie 2,5%. Prognoza wyższa od oczekiwań może nieco zahamować spekulacje wokół kolejnej obniżki stóp procentowych przez RPP, co jednak nie powinno mieć większego wpływu na notowania złotego.
Na giełdach azjatyckich dominowały dzisiaj wzrosty. Na wartości zyskiwały m.in. akcje tamtejszych koncernów samochodowych, które mogą skorzystać na problemach swoich amerykańskich konkurentów. Na rynku pojawiły się pogłoski, że w opinii prezydenta USA, bankructwo General Motors może być najlepszym sposobem zrestrukturyzowania tego podmiotu. Anonimowe źródło z administracji Obamy podało również, że do ogłoszenia bankructwa będzie nakłaniany także Chrysler, jeśli nie dojdzie do skutku jego mariaż z FIAT-em. Przedstawiciel gabinetu prezydenta USA uznał te pogłoski za nieprawdziwe. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem, Obama wciąż pragnie uniknąć upadku tych podmiotów.
Co ciekawe inwestorzy nie zareagowali na przedstawione wyżej informacje wyprzedażą dolara. Kurs EUR/USD na dzisiejszej sesji azjatyckiej zdołał nawet zejść poniżej poziomu 1,3200. Być może uczestnicy rynku odebrali pogłoski o rozważanym bankructwie koncernów samochodowych jako zapowiedź zmiany kierunku prowadzenia polityki gospodarczej przez amerykańskie władze. Wcześniej niemal bezwarunkowo pompowały one pieniądze w kluczowe dla krajowej gospodarki podmioty. Pomoc ta była często w niewłaściwy sposób wykorzystywana. Teraz władze stawiają twarde warunki, a być może nawet pozwolą na kontrolowane bankructwo niektórych z tych podmiotów, co może oznaczać, że w najbliższym czasie nie będą już tak rozrzutne jak w ostatnich miesiącach. Fakt ten zmniejsza nieco ryzyko silnego wzrostu inflacji w Stanach Zjednoczonych w dłuższym okresie. W połowie marca to właśnie obawy przed nadmierną zwyżką cen w USA powodowały osłabienie dolara względem euro.
Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs EUR/USD pozostawał poniżej poziomu 1,3200. Wciąż posiada on potencjał do spadku przynajmniej do 1,3100. Z danych jakie poznamy dzisiaj, wpływ na jego notowania może mieć odczyt stopy bezrobocia ze strefy euro, który zostanie przedstawiony o godz. 11.00 oraz dane z amerykańskiego rynku pracy – o godz. 13.30 raport Challengera o planowanych zwolnieniach oraz o 14.15 raport ADP na temat zmiany zatrudnienia w sektorach pozarolniczych w przedsiębiorstwach prywatnych.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.