Z dużej chmury mały deszcz

Z dużej chmury mały deszcz
Podsumowanie Dnia Gold Finance
Data dodania: 2009-03-24 (18:23)

Z poniedziałkowej chmury niosącej amerykańskim bankom kolejny bilion dolarów i efektownych, siedmioprocentowych błysków tamtejszych indeksów giełdowych, dziś niewiele zostało. Być może przyszedł czas na opamiętanie i refleksję, a może tylko na korektę silnej zwyżki.

Obyśmy jak najszybciej mogli zobaczyć efekty potężnych programów pomocy rynkom finansowym i gospodarce. Wówczas radość ze wzrostów byłaby bardziej trwała.

Polska GPW

Po bardzo dobrym starcie, gdy WIG20 zyskiwał ponad 2 proc., nastroje na warszawskim parkiecie dość szybko zaczęły się pogarszać. To osłabienie nie miało jakiejś wyraźnej przyczyny. Zaczęło się na długo przed publikacją danych makroekonomicznych, a co gorsza odbywało się przy dość wysokich obrotach. To mogło wskazywać, że mamy do czynienia z realizacją zysków z niemałej już przecież fali wzrostowej. Nastrojów nie poprawiły nieco lepsze od oczekiwań odczyty wskaźników koniunktury w strefie euro. Informacje z naszego gospodarczego podwórka też nie odbiegały zbytnio od oczekiwań. Wzrostem bezrobocia do 10,9 proc. Nikt nie był zaskoczony a nieco większy niż się spodziewano spadek sprzedaży detalicznej o 1,6 proc. Wielkiej krzywdy indeksom nie zrobił. Ale po wczorajszych wzrostach nie zostało niemal śladu. WIG20 zakończył dzień na poziomie 1 552,7 pkt., czyli o 0,15 proc. Wyżej niż w poniedziałek a WIG zyskał 0,45 proc., sięgając 24 443,3 pkt. Obroty przekroczyły 1,3 mld zł i były najwyższe od 18 lutego, czyli od sesji, na której prawdopodobnie ustanowione zostało dno obecnej bessy.

Rynek wyraźnie waha się przed ewentualnym atakiem na szyty z 10 lutego. Gdyby doszło do ich pokonania, sytuacja stałaby się naprawdę ciekawa a droga do odrobienia tegorocznych strat – choć jeszcze daleka – stałaby się bardziej realna.

Giełdy zagraniczne

W nowym Jorku obserwowaliśmy wczoraj istne szaleństwo. Siedmioprocentowe wzrosty tamtejszych indeksów powoli przestają dziwić. Nie przestają natomiast dziwić powody tak euforycznych reakcji inwestorów. Bilionów dolarów nie można bez końca bezkarnie pompować do banków, które chyba sporo zawiniły. Ktoś za ich błędy zapłaci. Rachunek przyjdzie później, na razie bal trwa.

Azjatyckie parkiety znów dały się ponieść amerykańskiemu optymizmowi, ale skala wzrostów była o połowę mniejsza niż w USA. Indeksy w Hong Kongu i Japonii zyskały ponad 3 proc. Ale w Chinach zwyżka była symboliczna.

Po dość mocnym otwarciu, europejskie giełdy straciły chęć do wzrostu. Indeksy najważniejszych parkietów zeszły w okolice zera. Właściwie trudno znaleźć konkretny powód pogorszenia nastrojów, chyba poza oczekiwaniem, że dzisiejsza sesja w Stanach Zjednoczonych nie będzie euforyczna. Kontrakty na amerykańskie indeksy wskazywały, że nadmierny wczorajszy optymizm zostanie znacznie skorygowany. Gdy Ameryka zaczęła od spadku indeksów o około 1 proc., nikt się nie zdziwił i reakcja była umiarkowana. Na giełdach naszego regionu sytuacja była dość zróżnicowana. Węgry były na niewielkim minusie, Rosja spadała o prawie 2 proc. A w Pradze niemal dwuprocentowy wzrost.

Waluty

Dziś rano dolar nieznacznie umacniał się wobec euro. Żadnego wrażenia na rynku walutowym nie zrobiło ogłoszenie szczegółów planu Geithnera. Można więc przypuszczać, że w najbliższym czasie będziemy mieć do czynienia ze stabilizacją w przedziale 1,35-1,37 dolara za euro. Złoty tracił nieco na wartości. Po dobrym początku dnia dolar zdrożał o 3 grosze i kosztował nawet 3,37 zł. Za euro trzeba było płacić 4,54 zł, czyli tyle samo co w poniedziałek, ale w ciągu dnia wahania sięgały nawet 7 groszy. Zmiany w przypadku franka były nieco mniejsze i wynosiły 5 groszy. Szwajcarską walutę wyceniano na 2,97-2,98 zł, czyli tak samo, jak w poniedziałek. Najbardziej podrożał funt brytyjski, za którego trzeba było płacić 4,93 zł, o 9 groszy więcej, niż dzień wcześniej. Około godziny 16.00 złoty zmniejszył straty i bilans w porównaniu do poniedziałku wyszedł (poza funtem) niemal na zero.

Podsumowanie

Huśtawka nastrojów na giełdach rzadko przynosi dobre skutki. Widać to doskonale po zachowaniu amerykańskiego parkietu. Siedmioprocentowe wzrosty kończą się najczęściej mniejszą lub większą czkawką. Nie ma jednak co marudzić, ważne, że tendencja wzrostowa na wielu parkietach jest kontynuowana. Im dłużej trwa, tym większe szanse na jej dalsze utrzymanie. Rośnie wiara inwestorów, że może się ona przerodzić w coś poważniejszego. I można będzie zarobić na tym jakieś pieniądze. Oby.

Źródło: Roman Przasnyski, Główny Analityk Gold Finance
 Gold Finance
Komentarz dostarczyła firma:
Gold Finance
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia

Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia

11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Akcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje

Trump straszy, dolar zyskuje

11:03 Raport DM BOŚ z rynku walut
Cofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić

Złoty znów zaczyna tracić

11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Poniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami

Trump straszy nowymi cłami

08:21 Poranny komentarz walutowy XTB
Donald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut

Problemy europejskich walut

2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTB
Kurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?

Eurodolar na drodze do parytetu?

2024-11-19 Komentarz walutowy XTB
Dzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD

W krótkim okresie zdecyduje EURUSD

2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walut
Nowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy

Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy

2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Trwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny

Złoty pozostaje stabilny

2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTB
W amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze

Dolar dalej w grze

2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walut
Chociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.