Data dodania: 2009-03-03 (12:10)
Wczorajsza sesja na rynku krajowym, po porannym osłabieniu złotego, upłynęła pod znakiem konsolidacji. Kurs euro wyrażony w polskiej walucie, po porannym wzroście, praktycznie przez całą sesję kształtował się w pobliżu poziomu 4,7500.
Dane makro, jakie napłynęły wczoraj z kraju, nie zrobiły na inwestorach praktycznie żadnego wrażenia. Nieco lepszy od oczekiwań okazał się odczyt dynamiki PKB za IV kwartał 2008 roku. Wzrost gospodarczy wyniósł w tym okresie 2,9% w stosunku rocznym wobec oczekiwań na poziomie 2,8% r/r i dynamice 4,8% r/r w kwartale trzecim. Wyższa od poprzedniego odczytu okazała się również prognoza inflacji za luty, jaką opublikowało wczoraj Ministerstwo Finansów. Tempo wzrostu cen według prognoz MF wyniosło 3,4% r/r wobec 3,1% w styczniu. W głównej mierze wynika to ze wzrostu cen regulowanych oraz osłabienia złotego.
Dziś od rana złoty podlegał lekkiemu umocnieniu względem głównych walut i to pomimo fatalnego zakończenia wczorajszej sesji amerykańskiej i pesymistycznych nastrojów na światowych giełdach. Tuż przed otwarciem rynków w Europie notowania EUR/PLN znajdowały się na poziomie 4,7250, a USD/PLN spadł w okolice 3,7300. Jakkolwiek sentyment inwestycyjny na parkietach wciąż jest słaby, brak wyprzedaży walut regionu emerging markets, po wczorajszym przebiciu przez Dow Jones poziomu 7000 punktów, jest pozytywnym sygnałem. Może to bowiem świadczyć o stabilizacji nastrojów w regionie i pewnym uniezależnieniu się ich już nie tylko od danych makroekonomicznych, ale również od sytuacji na giełdach. Z niewielką reakcją rynku spotkała się również wczorajsza informacja o obniżeniu do negatywnej perspektywy ratingu zadłużenia Węgier przez agencję Fitch. Gospodarka węgierska uzależniona jest bowiem silnie od eksportu oraz finansowania zewnętrznego. Wzrost awersji do ryzyka i problemy sektora bankowego powodują natomiast duże problemy z pozyskaniem kapitału zagranicznego, a spadek popytu ze strony głównych partnerów handlowych stanowi zagrożenie dla eksportu. W efekcie perspektywy wzrostu gospodarczego na Węgrzech prezentują się dość pesymistycznie, co znalazło swój wyraz w obniżce ratingu dla tego kraju.
W poniedziałek na światowych giełdach kontynuowana były silna wyprzedaż. Rynkowym nastrojom zaszkodziły przede wszystkim fatalne wyniki za IV kw. 2008 r. amerykańskiego ubezpieczyciela AIG. W miesiącach październik-grudzień podmiot ten osiągnął stratę 61,7 mld USD, większą od i tak już bardzo pesymistycznych prognoz. By nie dopuścić do upadku ubezpieczyciela, rząd, który jest jego większościowym udziałowcem, zdecydował się udzielić mu dostępu do 30 mld USD nowego kapitału. Działania amerykańskich władz nie zdołały jednak poprawić fatalnej atmosfery na rynkach. Główne indeksy giełdowe w USA straciły wczoraj ponad 4%. Co ciekawe w ślad za parkietami w dół nie podążył kurs EUR/USD, który w ostatnim czasie, podobnie jak giełdy, był barometrem rynkowych nastrojów. Na wczorajszej sesji amerykańskiej konsolidował się on w przedziale 1,2550-1,2630. Tym samym po raz kolejny nie zdołał się zbliżyć do 1,2500, co potwierdza fakt, iż poziom ten jest obecnie bardzo silnym wsparciem dla notowań EUR/USD. W grudniu 2008 r., po nieudanych próbach sforsowania tej bariery, wartość euro względem dolara odnotowała bardzo silny wzrost. Obecnie, by większa zwyżka kursu tej pary walutowej mogła się dokonać, niezbędna wydaje się poprawa sytuacji na światowych giełdach. Rynek eurodolara wyraźnie czeka na taki rozwój wydarzeń. Dzisiaj, gdy azjatyckie parkiety zaczęły dynamicznie odrabiać straty po kiepskim otwarciu, kurs EUR/USD zwyżkował z 1,2550 aż do poziomu 1,2670.
Nadzieje na wyhamowanie spadków na światowych parkietach wciąż daje fakt, iż nie znajdują one potwierdzenia w notowaniach jena i złota. Kurs USD/JPY w dalszym ciągu przebywa w pobliżu swych trzymiesięcznych maksimów, natomiast cena kruszcu, na którego popyt rośnie w okresach dekoniunktury, w ciągu tygodnia spadła o ok. 70 USD. Pewne szanse na zatrzymanie zniżek na giełdach daje również dzisiejsze zachowanie walut nabywanych często w uważanych za ryzykowne transakcjach typu carry trade. W reakcji na decyzję australijskiego banku centralnego o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian (mimo oczekiwanego cięcia), waluty takie jak dolar australijski, czy też dolar nowozelandzki uległy silnemu umocnieniu. Choć z pewnością obecnie stopy procentowe w tych krajach nie są zbyt atrakcyjne do zawierania transakcji typu carry trade i co więcej nie sprzyjają temu bardzo zmienne warunki rynkowe, to jednak aprecjację wspomnianych walut można uznać za wyraz wzrostu apetytu na ryzyko wśród inwestorów.
Dziś od rana złoty podlegał lekkiemu umocnieniu względem głównych walut i to pomimo fatalnego zakończenia wczorajszej sesji amerykańskiej i pesymistycznych nastrojów na światowych giełdach. Tuż przed otwarciem rynków w Europie notowania EUR/PLN znajdowały się na poziomie 4,7250, a USD/PLN spadł w okolice 3,7300. Jakkolwiek sentyment inwestycyjny na parkietach wciąż jest słaby, brak wyprzedaży walut regionu emerging markets, po wczorajszym przebiciu przez Dow Jones poziomu 7000 punktów, jest pozytywnym sygnałem. Może to bowiem świadczyć o stabilizacji nastrojów w regionie i pewnym uniezależnieniu się ich już nie tylko od danych makroekonomicznych, ale również od sytuacji na giełdach. Z niewielką reakcją rynku spotkała się również wczorajsza informacja o obniżeniu do negatywnej perspektywy ratingu zadłużenia Węgier przez agencję Fitch. Gospodarka węgierska uzależniona jest bowiem silnie od eksportu oraz finansowania zewnętrznego. Wzrost awersji do ryzyka i problemy sektora bankowego powodują natomiast duże problemy z pozyskaniem kapitału zagranicznego, a spadek popytu ze strony głównych partnerów handlowych stanowi zagrożenie dla eksportu. W efekcie perspektywy wzrostu gospodarczego na Węgrzech prezentują się dość pesymistycznie, co znalazło swój wyraz w obniżce ratingu dla tego kraju.
W poniedziałek na światowych giełdach kontynuowana były silna wyprzedaż. Rynkowym nastrojom zaszkodziły przede wszystkim fatalne wyniki za IV kw. 2008 r. amerykańskiego ubezpieczyciela AIG. W miesiącach październik-grudzień podmiot ten osiągnął stratę 61,7 mld USD, większą od i tak już bardzo pesymistycznych prognoz. By nie dopuścić do upadku ubezpieczyciela, rząd, który jest jego większościowym udziałowcem, zdecydował się udzielić mu dostępu do 30 mld USD nowego kapitału. Działania amerykańskich władz nie zdołały jednak poprawić fatalnej atmosfery na rynkach. Główne indeksy giełdowe w USA straciły wczoraj ponad 4%. Co ciekawe w ślad za parkietami w dół nie podążył kurs EUR/USD, który w ostatnim czasie, podobnie jak giełdy, był barometrem rynkowych nastrojów. Na wczorajszej sesji amerykańskiej konsolidował się on w przedziale 1,2550-1,2630. Tym samym po raz kolejny nie zdołał się zbliżyć do 1,2500, co potwierdza fakt, iż poziom ten jest obecnie bardzo silnym wsparciem dla notowań EUR/USD. W grudniu 2008 r., po nieudanych próbach sforsowania tej bariery, wartość euro względem dolara odnotowała bardzo silny wzrost. Obecnie, by większa zwyżka kursu tej pary walutowej mogła się dokonać, niezbędna wydaje się poprawa sytuacji na światowych giełdach. Rynek eurodolara wyraźnie czeka na taki rozwój wydarzeń. Dzisiaj, gdy azjatyckie parkiety zaczęły dynamicznie odrabiać straty po kiepskim otwarciu, kurs EUR/USD zwyżkował z 1,2550 aż do poziomu 1,2670.
Nadzieje na wyhamowanie spadków na światowych parkietach wciąż daje fakt, iż nie znajdują one potwierdzenia w notowaniach jena i złota. Kurs USD/JPY w dalszym ciągu przebywa w pobliżu swych trzymiesięcznych maksimów, natomiast cena kruszcu, na którego popyt rośnie w okresach dekoniunktury, w ciągu tygodnia spadła o ok. 70 USD. Pewne szanse na zatrzymanie zniżek na giełdach daje również dzisiejsze zachowanie walut nabywanych często w uważanych za ryzykowne transakcjach typu carry trade. W reakcji na decyzję australijskiego banku centralnego o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian (mimo oczekiwanego cięcia), waluty takie jak dolar australijski, czy też dolar nowozelandzki uległy silnemu umocnieniu. Choć z pewnością obecnie stopy procentowe w tych krajach nie są zbyt atrakcyjne do zawierania transakcji typu carry trade i co więcej nie sprzyjają temu bardzo zmienne warunki rynkowe, to jednak aprecjację wspomnianych walut można uznać za wyraz wzrostu apetytu na ryzyko wśród inwestorów.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.