
Data dodania: 2009-02-25 (11:23)
W czasie wczorajszej sesji amerykańskiej złoty umocnił się. Kurs EUR/PLN zszedł w pobliże 4,6000, natomiast USD/PLN nieco poniżej 3,6000. Na otwarciu dzisiejszych notowań w Europie aprecjacja polskiej waluty była kontynuowana. Złoty zyskiwał na wartości dzięki poprawie nastrojów na światowych rynkach.
Wczoraj na giełdach w USA obserwowaliśmy dynamiczne odreagowanie ostatnich spadków. Dzisiaj z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia na parkietach europejskich. Mimo że główne światowe indeksy giełdowe pokonały istotne wsparcia, ich spadki nie przyspieszyły, co może świadczyć o tym, że potencjał do zniżki słabnie. Gdyby stało się tak faktycznie, byłaby to dobra informacja dla złotego. Wcześniej bowiem w polską walutę godził przede wszystkim wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach, który wywoływał odpływ kapitału z naszego regionu. Mimo chwilowego ocieplenia klimatu inwestycyjnego, rynki pozostają bardzo nerwowe i w najbliższym czasie z pewnością jeszcze nie raz będziemy obserwować duże huśtawki nastrojów, które mogą wpływać na wycenę złotego.
Oprócz atmosfery panującej na światowych rynkach, na notowania polskiej waluty będzie dzisiaj również oddziaływać decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Tradycyjnie już nie jest znana dokładna godzina jej przedstawienia. Na rynku utrzymuje się dość duża niepewność odnośnie kolejnych kroków RPP. Jeszcze w styczniu oczekiwano, iż stopa referencyjna w naszym kraju może zostać obniżona w najbliższym miesiącach do poziomu 3% (obecnie wynosi ona 4,25%). Obecnie prognozy zakładają, że zejdzie ona jedynie nieco poniżej 4%. Tak znaczna zmiana oczekiwań wynika z ostatniego osłabienia złotego. Dużo niższe stopy mogłyby w obecnej sytuacji przyspieszyć odpływ kapitału zagranicznego z naszego kraju, co spowodowałoby dalszą deprecjację rodzimej waluty do szkodliwych dla krajowej gospodarki poziomów. Przeciwko zdecydowanym cięciom przemawia również ostatnia zmiana tonu wypowiedzi prezesa NBP, który nie wykluczył podjęcia działań hamujących osłabienie złotego, z czym kłóciłoby się dalsze silne luzowanie polityki pieniężnej. Z drugiej strony jednak polska gospodarka wyraźnie spowalnia i w związku z tym potrzebuje wsparcia. Fakt ten sprawia, że obniżki kosztu pieniądza nie można wykluczyć. W takiej sytuacji optymalnym rozwiązaniem wydaje się niewielka redukcja. Jeśli faktyczna decyzja Rady okaże się inna, na rynku złotego będziemy prawdopodobnie obserwować wzrost zmienności. Nie powinna ona jednak nadać zdecydowanego kierunku dla notowań polskiej waluty. W komentarzu do dzisiejszej decyzji, RPP może przedstawić pierwsze szczegóły projekcji inflacji i PKB, którą poznamy jutro. Również one mogą spotkać się z dużym zainteresowaniem rynku.
Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła wzrost eurodolara powyżej poziomu 1,2800. Zwyżka notowań EUR/USD miała miejsce na fali poprawy nastrojów na Wall Street. Zwyżka amerykańskich indeksów wyniosła 3-4%, Dow Jones odbił się tym samym od swojego 12-letniego minimum. Nastroje poprawiły słowa prezesa Fed Bena Bernanke, który w czasie wczorajszego wystąpienia przed Komisją Bankową w Senacie USA powiedział, że nacjonalizacja banków mogłaby stanowić zagrożenie dla ich wartości. Dodał ponadto, że banki powinny być w stanie przetrwać kryzys bez konieczności uciekania się do nacjonalizacji. W celu ewentualnej pomocy zagrożonym instytucjom finansowym, Bernanke skłania się bardziej ku pomysłowi stworzenia funduszu publiczno – prywatnego niż wyłącznie wsparcia ze strony rządu. Oświadczenie szefa Fed uspokoiło inwestorów, którzy w ostatnich dniach żyli obawami związanymi z możliwą nacjonalizacją finansowego giganta Citigroup, a za nim innych banków. W efekcie sentyment inwestycyjny na giełdach poprawił się, co znalazło swoje odbicie na rynku walutowym. Notowania EUR/USD wzrosły jeszcze przed otwarciem rynków w Azji w okolice 1,2880, a początek dzisiejszej sesji europejskiej przyniósł szansę na przebicie poziomu 1,2900.
Wzrosty na giełdach poprzedziło osłabienie jena względem głównych walut, co z kolei wskazuje na spadek awersji do ryzyka i wzrost apetytu inwestycyjnego. Pożyczki w jenie ze względu na niskie stopy procentowe w Japonii wykorzystywane są do finansowania inwestycji o wyższej stopie zwrotu, ale i wyższym ryzyku. W efekcie wymiany JPY na USD bądź EUR w celu dokonania inwestycji, japońska waluta osłabia się. Zwykle więc zwyżkę kursów EUR/JPY czy USD/JPY traktuje się jako efekt spadku awersji do ryzyka i wzrostu inwestycji kapitałowych. Od początku tygodnia jen osłabił się 4% w stosunku do euro i prawie 5% względem dolara.
Również notowania złota, uważanego za najbezpieczniejsze aktywo inwestycyjne na czas kryzysu, zniżkowały, odzwierciedlając poprawę zaufania wśród inwestorów. Cena kruszcu po przebiciu poziomu 1000 dolarów za uncję, odbiła w dół w okolice 950 USD. Wskazuje to na możliwość chociaż chwilowego powrotu optymizmu na światowe rynki.
Oprócz atmosfery panującej na światowych rynkach, na notowania polskiej waluty będzie dzisiaj również oddziaływać decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Tradycyjnie już nie jest znana dokładna godzina jej przedstawienia. Na rynku utrzymuje się dość duża niepewność odnośnie kolejnych kroków RPP. Jeszcze w styczniu oczekiwano, iż stopa referencyjna w naszym kraju może zostać obniżona w najbliższym miesiącach do poziomu 3% (obecnie wynosi ona 4,25%). Obecnie prognozy zakładają, że zejdzie ona jedynie nieco poniżej 4%. Tak znaczna zmiana oczekiwań wynika z ostatniego osłabienia złotego. Dużo niższe stopy mogłyby w obecnej sytuacji przyspieszyć odpływ kapitału zagranicznego z naszego kraju, co spowodowałoby dalszą deprecjację rodzimej waluty do szkodliwych dla krajowej gospodarki poziomów. Przeciwko zdecydowanym cięciom przemawia również ostatnia zmiana tonu wypowiedzi prezesa NBP, który nie wykluczył podjęcia działań hamujących osłabienie złotego, z czym kłóciłoby się dalsze silne luzowanie polityki pieniężnej. Z drugiej strony jednak polska gospodarka wyraźnie spowalnia i w związku z tym potrzebuje wsparcia. Fakt ten sprawia, że obniżki kosztu pieniądza nie można wykluczyć. W takiej sytuacji optymalnym rozwiązaniem wydaje się niewielka redukcja. Jeśli faktyczna decyzja Rady okaże się inna, na rynku złotego będziemy prawdopodobnie obserwować wzrost zmienności. Nie powinna ona jednak nadać zdecydowanego kierunku dla notowań polskiej waluty. W komentarzu do dzisiejszej decyzji, RPP może przedstawić pierwsze szczegóły projekcji inflacji i PKB, którą poznamy jutro. Również one mogą spotkać się z dużym zainteresowaniem rynku.
Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła wzrost eurodolara powyżej poziomu 1,2800. Zwyżka notowań EUR/USD miała miejsce na fali poprawy nastrojów na Wall Street. Zwyżka amerykańskich indeksów wyniosła 3-4%, Dow Jones odbił się tym samym od swojego 12-letniego minimum. Nastroje poprawiły słowa prezesa Fed Bena Bernanke, który w czasie wczorajszego wystąpienia przed Komisją Bankową w Senacie USA powiedział, że nacjonalizacja banków mogłaby stanowić zagrożenie dla ich wartości. Dodał ponadto, że banki powinny być w stanie przetrwać kryzys bez konieczności uciekania się do nacjonalizacji. W celu ewentualnej pomocy zagrożonym instytucjom finansowym, Bernanke skłania się bardziej ku pomysłowi stworzenia funduszu publiczno – prywatnego niż wyłącznie wsparcia ze strony rządu. Oświadczenie szefa Fed uspokoiło inwestorów, którzy w ostatnich dniach żyli obawami związanymi z możliwą nacjonalizacją finansowego giganta Citigroup, a za nim innych banków. W efekcie sentyment inwestycyjny na giełdach poprawił się, co znalazło swoje odbicie na rynku walutowym. Notowania EUR/USD wzrosły jeszcze przed otwarciem rynków w Azji w okolice 1,2880, a początek dzisiejszej sesji europejskiej przyniósł szansę na przebicie poziomu 1,2900.
Wzrosty na giełdach poprzedziło osłabienie jena względem głównych walut, co z kolei wskazuje na spadek awersji do ryzyka i wzrost apetytu inwestycyjnego. Pożyczki w jenie ze względu na niskie stopy procentowe w Japonii wykorzystywane są do finansowania inwestycji o wyższej stopie zwrotu, ale i wyższym ryzyku. W efekcie wymiany JPY na USD bądź EUR w celu dokonania inwestycji, japońska waluta osłabia się. Zwykle więc zwyżkę kursów EUR/JPY czy USD/JPY traktuje się jako efekt spadku awersji do ryzyka i wzrostu inwestycji kapitałowych. Od początku tygodnia jen osłabił się 4% w stosunku do euro i prawie 5% względem dolara.
Również notowania złota, uważanego za najbezpieczniejsze aktywo inwestycyjne na czas kryzysu, zniżkowały, odzwierciedlając poprawę zaufania wśród inwestorów. Cena kruszcu po przebiciu poziomu 1000 dolarów za uncję, odbiła w dół w okolice 950 USD. Wskazuje to na możliwość chociaż chwilowego powrotu optymizmu na światowe rynki.
Źródło: Tomasz Regulski, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar słabnie przez cła i inflację
09:58 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
09:56 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.