
Data dodania: 2009-02-17 (13:09)
Rynki akcji ulegają ponownie presji sprzedających, a czynniki ryzyka odstraszają od zakupów. Inwestorzy spodziewają się niższych cen w przyszłości i dlatego akcje powinny być w najbliższym czasie pod presją. Ostatnio pojawiło się kilka pozytywnych sygnałów ze realnej gospodarki (amerykańskiej), ale w centrum uwagi są nadal kłopoty banków.
Jaskółką nadziei dla rynków są dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które pokazują silny wzrost obrotów na rynku w ostatnich miesiącach. Przy znaczących przecenach domów w wielu stanach znalazło się wielu chętnych na zakup. Duży popyt to warunek konieczny stabilizacji cen, a stabilizacja cen to zbawienie dla banków. Pesymizm jednak obecnie przeważa, a rynki mają tendencję do "przestrzeliwania".
Kolejnym źródłem kłopotów tym razem dla europejskich banków jest ich znaczące zaangażowanie w krajach Europy Środkowej i Wchodniej. Problem jest na tyle duży, że część banków od dłuższego czasu lobbuje na rzecz interwencji w regionie w celu jego stabilizacji. Sentyment do regionu jest bardzo zły, co przekłada się na silne osłabienie lokalnych walut, m.in. złotego. Specyfika każdego kraju jest inna, ale problem w gruncie rzeczy sprowadza się do nadmiernego zadłużenia w walutach obcych (w Polsce franki i opcje walutowe na euro) oraz silnego załamania eksportu. Sytuacja będzie się pogarszać w miarę wzrostu bezrobocia i narastania napięcia społecznego. Waluty regionalne przestaną się osłabiać, gdy inwestorzy zagraniczni dojdą do wniosku, że lokalne aktywa są atrakcyjne z punktu widzenia inwestycji długoterminowych. Drugim warunkiem jest wzrost apetytu na ryzyko. Cała sytuacja wpływa negatywnie na notowania euro, które ponownie znalazło się pod presją sprzedających. W najbliższym czasie spodziewamy się kontynuacji tego trendu.
EURPLN
Trend spadkowy na złotym przyśpiesza, a nastroje na rynku są minorowe. Sławiński z RPP zasugerował nie wprost w swojej wypowiedzi możliwość interwencji walutowej, której celem byłoby zwiększenie ryzyka spekulacji przeciwko złotemu. Jest to chyba pierwsza tak bezpośrednia wypowiedź w kwestii kursu złotego. Trudno powiedzieć na ile groźba interwencji zadziała odstraszająco i czy rzeczywiście NBP zdecyduje się w pewnym momencie na interwencję. Rosja od wielu tygodni bezskutecznie próbuje powstrzymać osłabienie rubla mając do dyspozycji znacznie większe rezerwy walutowe niż Polska.
EURUSD
Sentyment do euro pogarsza się z kilku powodów. Najważniejszym z nich jest duża ekspozycja banków europejskich na kraje z Europy Środkowej i Wschodniej. Załamanie się gospodarek takich krajów jak Ukraina, Łotwa, Litwa czy Rosja oraz destabilizacja lokalnych walut wpływają negatywnie na kondycję dużych banków m.in. austriackich, greckich, szwedzkich. Ten czynnik ryzyka będzie w najbliższym czasie wpływał negatywnie na notowania euro szczególnie do dolara (banki amerykańskie nie mają ekspozycji na ten region). Najbliższym celem trendu spadkowego będzie wydłużenie fibo przy 1,2475, a kolejnym 1,2307.
GBPUSD
Silne zachowanie dolara przekłada się na kolejną próbę przebicia wsparcia na GBPUSD. Funt zachowuje się relatywnie lepiej od euro. Eurofunt ponownie zaczyna zniżkować, co powinno się przekładać na relatywną stabilizację notowań funta do dolara. Brytyjskie banki mają mniejszą ekspozycję oe europejskich na region Europy Środkowej i Wschodniej. W najbliższym czasie spodziewamy się dalszej stabilizacji notowań funta do dolara i silniejszego zachowania funta do euro.
USDJPY
Słabe dane z gospodarki japońskiej oraz dymisja ministra finansów Nakagawy wpływają negatywnie na notowania jena w relacji do dolara. Z drugiej strony pogarszający się sentyment na rynkach akcji jest czynnikiem pozytywnym dla jena, ale przekłada się głównie na umocnienie japońskiej waluty do euro, funta, dolara australijskiego i nowozelandzkiego. Strefa 92-93 działa jako opór techniczny. Pierwszym wsparciem jest 90.
Kolejnym źródłem kłopotów tym razem dla europejskich banków jest ich znaczące zaangażowanie w krajach Europy Środkowej i Wchodniej. Problem jest na tyle duży, że część banków od dłuższego czasu lobbuje na rzecz interwencji w regionie w celu jego stabilizacji. Sentyment do regionu jest bardzo zły, co przekłada się na silne osłabienie lokalnych walut, m.in. złotego. Specyfika każdego kraju jest inna, ale problem w gruncie rzeczy sprowadza się do nadmiernego zadłużenia w walutach obcych (w Polsce franki i opcje walutowe na euro) oraz silnego załamania eksportu. Sytuacja będzie się pogarszać w miarę wzrostu bezrobocia i narastania napięcia społecznego. Waluty regionalne przestaną się osłabiać, gdy inwestorzy zagraniczni dojdą do wniosku, że lokalne aktywa są atrakcyjne z punktu widzenia inwestycji długoterminowych. Drugim warunkiem jest wzrost apetytu na ryzyko. Cała sytuacja wpływa negatywnie na notowania euro, które ponownie znalazło się pod presją sprzedających. W najbliższym czasie spodziewamy się kontynuacji tego trendu.
EURPLN
Trend spadkowy na złotym przyśpiesza, a nastroje na rynku są minorowe. Sławiński z RPP zasugerował nie wprost w swojej wypowiedzi możliwość interwencji walutowej, której celem byłoby zwiększenie ryzyka spekulacji przeciwko złotemu. Jest to chyba pierwsza tak bezpośrednia wypowiedź w kwestii kursu złotego. Trudno powiedzieć na ile groźba interwencji zadziała odstraszająco i czy rzeczywiście NBP zdecyduje się w pewnym momencie na interwencję. Rosja od wielu tygodni bezskutecznie próbuje powstrzymać osłabienie rubla mając do dyspozycji znacznie większe rezerwy walutowe niż Polska.
EURUSD
Sentyment do euro pogarsza się z kilku powodów. Najważniejszym z nich jest duża ekspozycja banków europejskich na kraje z Europy Środkowej i Wschodniej. Załamanie się gospodarek takich krajów jak Ukraina, Łotwa, Litwa czy Rosja oraz destabilizacja lokalnych walut wpływają negatywnie na kondycję dużych banków m.in. austriackich, greckich, szwedzkich. Ten czynnik ryzyka będzie w najbliższym czasie wpływał negatywnie na notowania euro szczególnie do dolara (banki amerykańskie nie mają ekspozycji na ten region). Najbliższym celem trendu spadkowego będzie wydłużenie fibo przy 1,2475, a kolejnym 1,2307.
GBPUSD
Silne zachowanie dolara przekłada się na kolejną próbę przebicia wsparcia na GBPUSD. Funt zachowuje się relatywnie lepiej od euro. Eurofunt ponownie zaczyna zniżkować, co powinno się przekładać na relatywną stabilizację notowań funta do dolara. Brytyjskie banki mają mniejszą ekspozycję oe europejskich na region Europy Środkowej i Wschodniej. W najbliższym czasie spodziewamy się dalszej stabilizacji notowań funta do dolara i silniejszego zachowania funta do euro.
USDJPY
Słabe dane z gospodarki japońskiej oraz dymisja ministra finansów Nakagawy wpływają negatywnie na notowania jena w relacji do dolara. Z drugiej strony pogarszający się sentyment na rynkach akcji jest czynnikiem pozytywnym dla jena, ale przekłada się głównie na umocnienie japońskiej waluty do euro, funta, dolara australijskiego i nowozelandzkiego. Strefa 92-93 działa jako opór techniczny. Pierwszym wsparciem jest 90.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?