
Data dodania: 2009-02-09 (10:39)
Na piątkowej sesji amerykańskiej, kiedy to miała miejsce zaskakująca poprawa nastrojów po publikacji fatalnych danych z rynku pracy w USA, złoty zyskał na wartości. Kurs EUR/PLN zszedł do poziomu 4,5150 (od czwartkowego zamknięcia odnotował zniżkę o blisko 10 gr).
Jeszcze większy spadek, na skutek wzrostu pary EUR/USD w ślad za giełdami, odnotował kurs USD/PLN. Swoje piątkowe minimum odnotował on na poziomie 3,4780.
Na otwarciu dzisiejszej sesji w Europie polska waluta oddała część zysków z końca minionego tygodnia. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,5800 natomiast USD/PLN do 3,5550. Najbliższe istotne opory w notowaniach tych par walutowych, które powinny ograniczać dzisiaj deprecjację złotego, usytuowane są na poziomach odpowiednio: 4,6000 oraz 3,6000.
Bez większego entuzjazmu rynek złotego przyjął ostatnie zapewnienia rządu o tym, że rozmowy z Europejskim Bankiem Centralnym i Komisją Europejską na temat wejścia Polski do systemu ERM2 rozpocznie on jeszcze przed końcem lutego. Zakończenie tych rozmów będzie możliwe na przełomie maja i czerwca. Wobec obecnie bardzo wysokiej zmienności w notowaniach polskiej waluty, pewne trudności może przynieść ustalenie właściwego kursu parytetowego, od którego wartość euro wyrażana w złotym będzie mogła się odchylać o +/-15%. Wydaje się zasadnym, by kurs ten został wyznaczony dopiero w momencie, gdy zawirowania na światowych rynkach, wywołujące znaczne wahania wartości polskiej waluty, ulegną uspokojeniu. Z tego względu dopóki nastroje na świecie nie poprawią się, przedstawione wyżej zapewnienia będą prawdopodobnie ignorowane przez inwestorów.
Nieco zamieszania na krajowym rynku wprowadziła ostatnio informacja, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Polska rozmawiają na temat ewentualnej pożyczki, która miałaby wesprzeć naszą gospodarkę, by ochronić ją przed negatywnymi skutkami zawirowań na świecie. Jak się okazało doniesienia te nie były do końca prawdziwe. MFW pracuje nad nowym programem dla rynków wschodzących, obejmującym kraje, które podobnie jak Polska mają jeszcze stosunkowo silne fundamenty. Jednak jednocześnie przedstawiciele Funduszu, jak i naszego rządu zapewnili, że nie były prowadzone żadne konkretne rozmowy w tej kwestii. Do tej pory do MFW o pomoc zwracały się państwa, które silnie odczuły skutki kryzysu, takie jak Węgry czy Ukraina.
Reakcja inwestorów na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy była dość nietypowa. W sektorze pozarolniczym w styczniu ubyło aż 598 tys. miejsc pracy, najwięcej od 1974 roku. Prognozy zakładały spadek zatrudnienia o 523 tys. Paradoksalnie jednak pomimo takiego odczytu, amerykańskie giełdy zakończyły ostatnią sesję w tygodniu na plusach, a eurodolar wzrósł o dwie figury w okolice poziomu 1,3000. Na początku dzisiejszej sesji notowania EUR/USD oscylowały wokół poziomu 1,2900. Całkiem możliwe, że rynek w ostatnim czasie zdołał zdyskontować najgorsze scenariusze dla światowej gospodarki i rozczarowujące dane nie mają już takiego wpływu na nastroje jak jeszcze kilka tygodni temu. Ponadto inwestorzy żyją w oczekiwaniu na dzisiejsze podsumowanie planu pomocy dla amerykańskiej gospodarki przez Senat USA i jutrzejsze głosowanie nad projektem. Ostateczna jego forma zakłada wsparcie o wartości ok. 800 mld dolarów przeznaczone na ulgi podatkowe oraz inwestycje w infrastrukturę. Istnieje wiele sceptycznych głosów, mówiących, iż liczba miejsc pracy stworzona w efekcie wdrożenia planu może być niższa od zakładanych 3 mln, a oddziaływanie stymulacyjne na popyt wewnętrzny oraz wzrost konsumpcji będzie krótkotrwałe. Z drugiej strony jednak sama kwota planu robi duże wrażenie na rynkach – trudno jest wierzyć, iż ok. 800-miliardowy projekt nie będzie miał pozytywnego wpływu na największą światową gospodarkę. Spore nadzieje wiążą się również z planem pomocy amerykańskiemu sektorowi finansowemu. Jego szczegóły zostaną ogłoszone jutro przez Sekretarza Skarbu Timothy Geitner'a. Najprawdopodobniej ograniczy się on do informacji o sposobie wykorzystania pozostałych 350 mld dolarów z planu Paulson’a. Rząd wycofał się póki co z projektu utworzenia instytucji, która skupowałaby tak zwane „złe aktywa” od banków, co kosztowałoby amerykański budżet ok. 1-2 bln dolarów.
Reakcja inwestorów na dane z USA może potwierdzać, iż najgorsze scenariusze są już uwzględnione w cenach. Przy pierwszych oznakach docierania do dna recesji, jakie pojawiły się ostatnio na rynku, można oczekiwać, iż potencjał na poprawę nastrojów ulegnie w najbliższym czasie zwiększeniu i powinien przeważać nad pesymistycznym sentymentem. To z kolei, w przypadku napływu pozytywnych informacji może doprowadzić do wzrostu notowań eurodolara nawet w okolice poziomu 1,3400.
Na otwarciu dzisiejszej sesji w Europie polska waluta oddała część zysków z końca minionego tygodnia. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,5800 natomiast USD/PLN do 3,5550. Najbliższe istotne opory w notowaniach tych par walutowych, które powinny ograniczać dzisiaj deprecjację złotego, usytuowane są na poziomach odpowiednio: 4,6000 oraz 3,6000.
Bez większego entuzjazmu rynek złotego przyjął ostatnie zapewnienia rządu o tym, że rozmowy z Europejskim Bankiem Centralnym i Komisją Europejską na temat wejścia Polski do systemu ERM2 rozpocznie on jeszcze przed końcem lutego. Zakończenie tych rozmów będzie możliwe na przełomie maja i czerwca. Wobec obecnie bardzo wysokiej zmienności w notowaniach polskiej waluty, pewne trudności może przynieść ustalenie właściwego kursu parytetowego, od którego wartość euro wyrażana w złotym będzie mogła się odchylać o +/-15%. Wydaje się zasadnym, by kurs ten został wyznaczony dopiero w momencie, gdy zawirowania na światowych rynkach, wywołujące znaczne wahania wartości polskiej waluty, ulegną uspokojeniu. Z tego względu dopóki nastroje na świecie nie poprawią się, przedstawione wyżej zapewnienia będą prawdopodobnie ignorowane przez inwestorów.
Nieco zamieszania na krajowym rynku wprowadziła ostatnio informacja, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Polska rozmawiają na temat ewentualnej pożyczki, która miałaby wesprzeć naszą gospodarkę, by ochronić ją przed negatywnymi skutkami zawirowań na świecie. Jak się okazało doniesienia te nie były do końca prawdziwe. MFW pracuje nad nowym programem dla rynków wschodzących, obejmującym kraje, które podobnie jak Polska mają jeszcze stosunkowo silne fundamenty. Jednak jednocześnie przedstawiciele Funduszu, jak i naszego rządu zapewnili, że nie były prowadzone żadne konkretne rozmowy w tej kwestii. Do tej pory do MFW o pomoc zwracały się państwa, które silnie odczuły skutki kryzysu, takie jak Węgry czy Ukraina.
Reakcja inwestorów na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy była dość nietypowa. W sektorze pozarolniczym w styczniu ubyło aż 598 tys. miejsc pracy, najwięcej od 1974 roku. Prognozy zakładały spadek zatrudnienia o 523 tys. Paradoksalnie jednak pomimo takiego odczytu, amerykańskie giełdy zakończyły ostatnią sesję w tygodniu na plusach, a eurodolar wzrósł o dwie figury w okolice poziomu 1,3000. Na początku dzisiejszej sesji notowania EUR/USD oscylowały wokół poziomu 1,2900. Całkiem możliwe, że rynek w ostatnim czasie zdołał zdyskontować najgorsze scenariusze dla światowej gospodarki i rozczarowujące dane nie mają już takiego wpływu na nastroje jak jeszcze kilka tygodni temu. Ponadto inwestorzy żyją w oczekiwaniu na dzisiejsze podsumowanie planu pomocy dla amerykańskiej gospodarki przez Senat USA i jutrzejsze głosowanie nad projektem. Ostateczna jego forma zakłada wsparcie o wartości ok. 800 mld dolarów przeznaczone na ulgi podatkowe oraz inwestycje w infrastrukturę. Istnieje wiele sceptycznych głosów, mówiących, iż liczba miejsc pracy stworzona w efekcie wdrożenia planu może być niższa od zakładanych 3 mln, a oddziaływanie stymulacyjne na popyt wewnętrzny oraz wzrost konsumpcji będzie krótkotrwałe. Z drugiej strony jednak sama kwota planu robi duże wrażenie na rynkach – trudno jest wierzyć, iż ok. 800-miliardowy projekt nie będzie miał pozytywnego wpływu na największą światową gospodarkę. Spore nadzieje wiążą się również z planem pomocy amerykańskiemu sektorowi finansowemu. Jego szczegóły zostaną ogłoszone jutro przez Sekretarza Skarbu Timothy Geitner'a. Najprawdopodobniej ograniczy się on do informacji o sposobie wykorzystania pozostałych 350 mld dolarów z planu Paulson’a. Rząd wycofał się póki co z projektu utworzenia instytucji, która skupowałaby tak zwane „złe aktywa” od banków, co kosztowałoby amerykański budżet ok. 1-2 bln dolarów.
Reakcja inwestorów na dane z USA może potwierdzać, iż najgorsze scenariusze są już uwzględnione w cenach. Przy pierwszych oznakach docierania do dna recesji, jakie pojawiły się ostatnio na rynku, można oczekiwać, iż potencjał na poprawę nastrojów ulegnie w najbliższym czasie zwiększeniu i powinien przeważać nad pesymistycznym sentymentem. To z kolei, w przypadku napływu pozytywnych informacji może doprowadzić do wzrostu notowań eurodolara nawet w okolice poziomu 1,3400.
Źródło: Tomasz Regulski, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.