
Data dodania: 2008-08-12 (11:38)
Na rodzimym rynku walutowym obserwujemy dalszą deprecjację złotego. Kurs EUR/PLN ok. godziny 9.45 kształtował się w okolicach poziomu 3,2850. Najbliższym istotnym oporem dla kursu tej pary walutowej jest poziom 3,3000.
W pobliżu tej wartości znajduje się obecnie górne ograniczenie kanału spadkowego w którym kurs EUR/PLN przebywa od połowy 2007 r. Pokonanie tej bariery może dać impuls do silnej zwyżki kursu tej pary walutowej. Złoty osłabia się również znacząco wobec dolara. Kurs USD/PLN znajduje się powyżej istotnego poziomu 2,2000. Kolejny ważny opór znajduje się dopiero w pobliżu 2,2500.
Wartość wyżej wspomnianych par walutowych silnie zależeć będzie w najbliższym czasie od kursu eurodolara. Jeśli dolar będzie kontynuował umocnienie, waluty regionu Europy Środkowo- Wschodniej, w tym złoty, powinny tracić na wartości. Wpływ na notowaniach polskiej waluty mogą mieć również przedstawiane jutro z Polski dane na temat inflacji konsumentów (CPI) w lipcu. Oczekuje się, że wskaźnik ten w minionym miesiącu osiągnął zgodny z szacunkami NBP poziom 4,8% r/r. Jeśli faktyczny odczyt okaże się wyższy od prognoz, na rynku złotego powinno nastąpić przynajmniej niewielkie odreagowanie.
Złotemu nie pomógł również opublikowany dzisiaj wywiad prasowy z członkiem Rady Polityki Pieniężnej Haliną Wasilewską- Trenkner. Przedstawicielka RPP stwierdziła, iż wobec znacznych spadków na rynku surowcowym dalsze podwyżki stóp procentowych mogą okazać się niepotrzebne. Nie wykluczyła ona jednak możliwości podwyżki kosztu pieniądza zapowiadając, iż decyzja ta w dużej mierze będzie zależeć właśnie od sytuacji na rynku surowcowym.
W pierwszych godzinach wczorajszej sesji europejskich w notowaniach pary EUR/USD obserwowaliśmy odreagowanie ostatnich dynamicznych spadków. Korekta ta zdołała doprowadzić wartość euro wyrażaną w dolarze w pobliże poziomu 1,5100. Jednak już w drugiej połowie notowań w Europie kurs tej pary walutowej powrócił do spadków. Były one kontynuowane również na sesji amerykańskiej oraz na dzisiejszej sesji azjatyckiej. W ich wyniku kurs EUR/USD zszedł w okolice 1,4800. Po drodze przebił istotne wsparcie usytuowane na poziomie 1,4900. Ruch ten nastąpił mimo braku istotnych sygnałów fundamentalnych za nim przemawiających, co świadczy o sile trendu spadkowego obserwowanego obecnie w notowaniach pary EUR/USD. Równie silny trend spadkowy ma miejsce także na rynku ropy naftowej. Mimo konfliktu pomiędzy Rosją a Gruzją , który może zagrażać dostawom tego surowca z Morza Kaspijskiego, cena „czarnego złota” kontynuuje zniżkę. W poprzednich miesiącach, gdy obserwowaliśmy silny trend wzrostowy na rynku ropy, tego typu informacje były wykorzystywane do windowania wartości tego surowca. Dzisiaj w godzinach porannych za baryłkę „czarnego złota” w kontraktach terminowych na giełdzie w Londynie płacono ok. 111,50 USD. W najbliższym czasie możliwy jest dalszy spadek cen ropy, przynajmniej do poziomu 110 USD, który chociaż chwilowo powinien powstrzymać tę zniżkę.
Na początku dzisiejszej sesji europejskiej ma miejsce niewielkie odreagowanie ostatnich spadków kursu EUR/USD. O godz. 9.30 za euro płacono 1,4900 dolara. W kolejnych godzinach niewykluczony jest jednak powrót kursu tej pary walutowej w pobliże poziomu 1,4800, który jest obecnie najbliższym z istotnych wsparć.
W ostatnich dniach dolar dynamicznie zyskuje na wartości również względem funta brytyjskiego. Kurs GBP/USD znajduje się obecnie na najniższym od listopada 2006 r. poziomie. Przez moment zszedł dzisiaj nawet poniżej ważnego wsparcia 1,9000. Szybko nastąpiło jednak odreagowanie ponad ten poziom. O godz. 10.30 z Wielkiej Brytanii poznamy dane na temat inflacji konsumentów w lipcu. Oczekuje się dalszego wzrostu tego wskaźnika do poziomu 4,1% r/r. Jeśli odczyt okaże się jeszcze wyższy, kurs GBP/USD może oddalić od wspomnianej bariery 1,9000.
Wartość wyżej wspomnianych par walutowych silnie zależeć będzie w najbliższym czasie od kursu eurodolara. Jeśli dolar będzie kontynuował umocnienie, waluty regionu Europy Środkowo- Wschodniej, w tym złoty, powinny tracić na wartości. Wpływ na notowaniach polskiej waluty mogą mieć również przedstawiane jutro z Polski dane na temat inflacji konsumentów (CPI) w lipcu. Oczekuje się, że wskaźnik ten w minionym miesiącu osiągnął zgodny z szacunkami NBP poziom 4,8% r/r. Jeśli faktyczny odczyt okaże się wyższy od prognoz, na rynku złotego powinno nastąpić przynajmniej niewielkie odreagowanie.
Złotemu nie pomógł również opublikowany dzisiaj wywiad prasowy z członkiem Rady Polityki Pieniężnej Haliną Wasilewską- Trenkner. Przedstawicielka RPP stwierdziła, iż wobec znacznych spadków na rynku surowcowym dalsze podwyżki stóp procentowych mogą okazać się niepotrzebne. Nie wykluczyła ona jednak możliwości podwyżki kosztu pieniądza zapowiadając, iż decyzja ta w dużej mierze będzie zależeć właśnie od sytuacji na rynku surowcowym.
W pierwszych godzinach wczorajszej sesji europejskich w notowaniach pary EUR/USD obserwowaliśmy odreagowanie ostatnich dynamicznych spadków. Korekta ta zdołała doprowadzić wartość euro wyrażaną w dolarze w pobliże poziomu 1,5100. Jednak już w drugiej połowie notowań w Europie kurs tej pary walutowej powrócił do spadków. Były one kontynuowane również na sesji amerykańskiej oraz na dzisiejszej sesji azjatyckiej. W ich wyniku kurs EUR/USD zszedł w okolice 1,4800. Po drodze przebił istotne wsparcie usytuowane na poziomie 1,4900. Ruch ten nastąpił mimo braku istotnych sygnałów fundamentalnych za nim przemawiających, co świadczy o sile trendu spadkowego obserwowanego obecnie w notowaniach pary EUR/USD. Równie silny trend spadkowy ma miejsce także na rynku ropy naftowej. Mimo konfliktu pomiędzy Rosją a Gruzją , który może zagrażać dostawom tego surowca z Morza Kaspijskiego, cena „czarnego złota” kontynuuje zniżkę. W poprzednich miesiącach, gdy obserwowaliśmy silny trend wzrostowy na rynku ropy, tego typu informacje były wykorzystywane do windowania wartości tego surowca. Dzisiaj w godzinach porannych za baryłkę „czarnego złota” w kontraktach terminowych na giełdzie w Londynie płacono ok. 111,50 USD. W najbliższym czasie możliwy jest dalszy spadek cen ropy, przynajmniej do poziomu 110 USD, który chociaż chwilowo powinien powstrzymać tę zniżkę.
Na początku dzisiejszej sesji europejskiej ma miejsce niewielkie odreagowanie ostatnich spadków kursu EUR/USD. O godz. 9.30 za euro płacono 1,4900 dolara. W kolejnych godzinach niewykluczony jest jednak powrót kursu tej pary walutowej w pobliże poziomu 1,4800, który jest obecnie najbliższym z istotnych wsparć.
W ostatnich dniach dolar dynamicznie zyskuje na wartości również względem funta brytyjskiego. Kurs GBP/USD znajduje się obecnie na najniższym od listopada 2006 r. poziomie. Przez moment zszedł dzisiaj nawet poniżej ważnego wsparcia 1,9000. Szybko nastąpiło jednak odreagowanie ponad ten poziom. O godz. 10.30 z Wielkiej Brytanii poznamy dane na temat inflacji konsumentów w lipcu. Oczekuje się dalszego wzrostu tego wskaźnika do poziomu 4,1% r/r. Jeśli odczyt okaże się jeszcze wyższy, kurs GBP/USD może oddalić od wspomnianej bariery 1,9000.
Źródło: Adam Mizera, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?