Data dodania: 2008-06-10 (10:15)
Obserwując wydarzenia na rynku walutowym w ostatnich dniach, można powtórzyć za Heraklitem z Efezu panta rei - wszystko płynie. Głównym impulsem dla rynków walutowych stały się bowiem wypowiedzi, a w niektórych przypadkach słowne interwencje walutowe, przedstawicieli banków centralnych oraz amerykańskiej administracji.
To sprawiło, że zmiany na forexie, obserwowane przez pryzmat notowań EUR/USD były bardzo gwałtowne i nietrwałe.
Przed tygodniem szef Fed Ben Bernanke, dość niespodziewanie oświadczył, że osłabienie dolara przyczyniło się, do niepożądanego wzrostu cen w imporcie, a co się z tym wiążę wpłynęło na wzrost inflacji w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie dodał, że Fed wspólnie z Departamentem Skarbu dokładnie monitoruje sytuację na rynku walutowym. Rynek odebrał to jako wyraz silnego zaniepokojenia słabym dolarem, traktując słowa Bernanke jako słowną interwencję. W efekcie kurs EUR/USD spadł w ciągu godziny z poziomu 1,56 do 1,5410 dolara.
Ta interwencja walutowa mogłaby być wstępem do silniejszego spadku EUR/USD, jednak przeszkodził w tym Jean-Claude Trichet, szef Europejskiego Banku Centralnego. Na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu banku (stopy wówczas nie zostały zmienione) oświadczył, że należy się liczyć z podwyżką stóp procentowych i nie wykluczył, że nastąpi ona na lipcowym posiedzeniu. Reakcja rynku była natychmiastowa. Kurs EUR/USD wzrósł w czwartek z dziennego minimum na 1,5365 do 1,5580 dolara pod koniec dnia.
Dzień później tendencję wzrostowa dodatkowo wzmocniły słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Wzrost stopy bezrobocia w maju z 5 do 5,5 proc. przestraszył inwestorów, gdyż postawił pod dużym znakiem zapytania zdecydowanie odbicie gospodarki USA w II połowie roku.
Wczoraj, gdy już wydawało się, że sytuacja na rynku walutowym jest jasna, a kurs EUR/USD kieruje się ku rekordowemu poziomowi 1,6015 dolara, bowiem kierunek zmian wyznaczają oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro oraz problemy amerykańskiej gospodarki, nastąpiła kolejna fala słownych interwencji.
Szef Europejskiego Banku Centralnego, widząc jak silny wpływ miały jego słowa na forex, zmiękczył swoje stanowisko oświadczając, że jakkolwiek podwyżka stóp procentowych w strefie euro jest możliwa, to nie ma pewności, że będzie ona miała miejsce na lipcowym posiedzeniu.
Mocno dolarowi pomógł Sekretarz Skarbu USA Henry Paulson, który w wywiadzie dla CNBC oświadczył, że nie należy wykluczać interwencji w celu umocnienia dolara.
Ben Bernanke natomiast, w czasie swojego wystąpienia w nocy z poniedziałek na wtorek czasu polskiego, zbagatelizował piątkowe dane z rynku pracy w USA. Stwierdził również, że w ostatnich miesiącach wyraźnie zmniejszyło się niebezpieczeństwo wejścia USA w poważną recesję. Zasugerował również, że jeżeli inflacja będzie rosła, to podwyżki stóp mogą być rozważaną opcją.
Do tego katalogu słownych interwencji, które sprowadziły kurs EUR/USD z wczorajszego maksimum na poziomie 1,5841 dolara do dzisiejszego nocnego minimum na 1,5557 dolara, można jeszcze dodać wczorajsze słowa prezydenta Busha, który kolejny raz powtórzył, że mocny dolar jest w interesie USA. Wypowiedź ta jednak nie miała znaczącego wpływu na notowania EUR/USD.
Po poniedziałkowych słownych interwencjach, sytuacja na rynku walutowym staje się mocno niejednoznaczna. Tym samym scenariuszem bazowym na najbliższe dni staje się trend boczny, który od dołu ogranicza dołek z 7 maja br. na wykresie dziennym (1,5395), a od góry szczyt z 21 maja br. (1,5794).
Analiza techniczna potwierdza powyższe wnioski. Zeszłotygodniowe gwałtowne odbicie od wsparcia na 1,5395 oraz wczorajszy gwałtowny zwrot z poziomu 1,5794 dolara, w efekcie czego na wykresie dziennym została utworzona, zapowiadająca zmianę trendu, świecowa formacja objęcia bessy, w sposób jednoznaczny wskazują na ruch w bok.
We wtorek inwestorzy dowiedzą się jak w kwietniu kształtowała się dynamika produkcji we Francji i Wielkiej Brytanii oraz poznają saldo bilansu handlu zagranicznego USA. Publikacje te nie są jednak na tyle znaczącymi „figurami”, żeby sprowokować istotne zmiany na rynku walutowym. Dlatego też dzisiejszy dzień powinien upłynąć pod znakiem wydarzeń z wczoraj, czyli przynieść dalsze, chociaż już zdecydowanie mniej dynamiczne, umocnienie dolara.
O godzinie 8:17 kurs EUR/USD testował poziom 1,5592 dolara.
Przed tygodniem szef Fed Ben Bernanke, dość niespodziewanie oświadczył, że osłabienie dolara przyczyniło się, do niepożądanego wzrostu cen w imporcie, a co się z tym wiążę wpłynęło na wzrost inflacji w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie dodał, że Fed wspólnie z Departamentem Skarbu dokładnie monitoruje sytuację na rynku walutowym. Rynek odebrał to jako wyraz silnego zaniepokojenia słabym dolarem, traktując słowa Bernanke jako słowną interwencję. W efekcie kurs EUR/USD spadł w ciągu godziny z poziomu 1,56 do 1,5410 dolara.
Ta interwencja walutowa mogłaby być wstępem do silniejszego spadku EUR/USD, jednak przeszkodził w tym Jean-Claude Trichet, szef Europejskiego Banku Centralnego. Na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu banku (stopy wówczas nie zostały zmienione) oświadczył, że należy się liczyć z podwyżką stóp procentowych i nie wykluczył, że nastąpi ona na lipcowym posiedzeniu. Reakcja rynku była natychmiastowa. Kurs EUR/USD wzrósł w czwartek z dziennego minimum na 1,5365 do 1,5580 dolara pod koniec dnia.
Dzień później tendencję wzrostowa dodatkowo wzmocniły słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Wzrost stopy bezrobocia w maju z 5 do 5,5 proc. przestraszył inwestorów, gdyż postawił pod dużym znakiem zapytania zdecydowanie odbicie gospodarki USA w II połowie roku.
Wczoraj, gdy już wydawało się, że sytuacja na rynku walutowym jest jasna, a kurs EUR/USD kieruje się ku rekordowemu poziomowi 1,6015 dolara, bowiem kierunek zmian wyznaczają oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro oraz problemy amerykańskiej gospodarki, nastąpiła kolejna fala słownych interwencji.
Szef Europejskiego Banku Centralnego, widząc jak silny wpływ miały jego słowa na forex, zmiękczył swoje stanowisko oświadczając, że jakkolwiek podwyżka stóp procentowych w strefie euro jest możliwa, to nie ma pewności, że będzie ona miała miejsce na lipcowym posiedzeniu.
Mocno dolarowi pomógł Sekretarz Skarbu USA Henry Paulson, który w wywiadzie dla CNBC oświadczył, że nie należy wykluczać interwencji w celu umocnienia dolara.
Ben Bernanke natomiast, w czasie swojego wystąpienia w nocy z poniedziałek na wtorek czasu polskiego, zbagatelizował piątkowe dane z rynku pracy w USA. Stwierdził również, że w ostatnich miesiącach wyraźnie zmniejszyło się niebezpieczeństwo wejścia USA w poważną recesję. Zasugerował również, że jeżeli inflacja będzie rosła, to podwyżki stóp mogą być rozważaną opcją.
Do tego katalogu słownych interwencji, które sprowadziły kurs EUR/USD z wczorajszego maksimum na poziomie 1,5841 dolara do dzisiejszego nocnego minimum na 1,5557 dolara, można jeszcze dodać wczorajsze słowa prezydenta Busha, który kolejny raz powtórzył, że mocny dolar jest w interesie USA. Wypowiedź ta jednak nie miała znaczącego wpływu na notowania EUR/USD.
Po poniedziałkowych słownych interwencjach, sytuacja na rynku walutowym staje się mocno niejednoznaczna. Tym samym scenariuszem bazowym na najbliższe dni staje się trend boczny, który od dołu ogranicza dołek z 7 maja br. na wykresie dziennym (1,5395), a od góry szczyt z 21 maja br. (1,5794).
Analiza techniczna potwierdza powyższe wnioski. Zeszłotygodniowe gwałtowne odbicie od wsparcia na 1,5395 oraz wczorajszy gwałtowny zwrot z poziomu 1,5794 dolara, w efekcie czego na wykresie dziennym została utworzona, zapowiadająca zmianę trendu, świecowa formacja objęcia bessy, w sposób jednoznaczny wskazują na ruch w bok.
We wtorek inwestorzy dowiedzą się jak w kwietniu kształtowała się dynamika produkcji we Francji i Wielkiej Brytanii oraz poznają saldo bilansu handlu zagranicznego USA. Publikacje te nie są jednak na tyle znaczącymi „figurami”, żeby sprowokować istotne zmiany na rynku walutowym. Dlatego też dzisiejszy dzień powinien upłynąć pod znakiem wydarzeń z wczoraj, czyli przynieść dalsze, chociaż już zdecydowanie mniej dynamiczne, umocnienie dolara.
O godzinie 8:17 kurs EUR/USD testował poziom 1,5592 dolara.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.