Data dodania: 2025-12-19 (10:53)
Końcówka 2025 roku na rynku cyfrowych aktywów przynosi inwestorom dokładnie to, czego zwykle boją się najbardziej: gwałtowne ruchy cen przy nierównej płynności i skrajnie spolaryzowanych narracjach. Jedni widzą w ostatnich spadkach „oczyszczenie” po jesiennym rajdzie, inni – sygnał, że rynek zaczyna dyskontować gorszy scenariusz dla gospodarki USA i globalnego apetytu na ryzyko. W praktyce te dwie historie dzieją się równolegle, bo kryptowaluty coraz wyraźniej zachowują się jak aktywo cykliczne: rosną, gdy kapitał szuka ekspozycji na wzrost i spada, gdy priorytetem staje się gotówka, obligacje oraz „bezpieczne przystanie”.
W piątek, 19 grudnia 2025 r., obraz notowań jest mieszanką odbicia i nerwowości po wcześniejszym tąpnięciu. Bitcoin (BTC) jest obecnie notowany około 87 993 USD, co przy kursie dolara rzędu 3,5929 PLN daje w przybliżeniu 316 146 PLN. Ethereum, czyli ETH (często błędnie zapisywane jako EHT), kosztuje około 2 951 USD, czyli mniej więcej 10 602 PLN. Ripple i jego token XRP jest notowany w pobliżu 1,86 USD, co przekłada się na około 6,68 PLN. Bitcoin Cash (BCH) utrzymuje się w rejonie 590 USD, czyli około 2 121 PLN, natomiast Litecoin (LTC) kosztuje około 75,94 USD, czyli w przybliżeniu 272,84 PLN. Wyceny w złotych są orientacyjne, bo zależą od kursu USD/PLN oraz różnic między giełdami i spreadów.
Ta pozorna „stabilizacja” nie powinna jednak mylić. Ostatnia doba pokazała, jak szybko rynek przechodzi z trybu wyczekiwania do trybu ewakuacji, gdy pojawia się impuls z makro. Część inwestorów zareagowała na publikacje dotyczące inflacji w USA w sposób, który analitycy uznali za symptom słabości popytu: nawet dane wspierające teoretycznie scenariusz łagodniejszej polityki pieniężnej potrafią wywołać nerwową, krótką falę wahań zamiast trwałej ulgi. To sygnał, że w krypto liczy się dziś nie sama liczba w nagłówku, lecz interpretacja jej wpływu na stopy procentowe i płynność.
Rynek jest też wyraźnie „końcoworoczny” w zachowaniu. Po mocnym październiku i nerwowym listopadzie, inwestorzy instytucjonalni porządkują ekspozycje, a część kapitału realizuje zyski lub redukuje ryzyko przed zamknięciem roku. Właśnie dlatego ruchy cen bywają nieproporcjonalne do pojedynczych informacji. Kiedy płynność jest płytsza, a zlecenia stop i likwidacje dźwigni układają się kaskadowo, wykres potrafi wyglądać jak klasyczny „efekt domina” – zwłaszcza na altcoinach.
W tym kontekście szczególną uwagę przykuwa segment instrumentów giełdowych opartych o bitcoina. Po okresie, w którym rynek mówił głównie o odpływach i ostrożności, w danych o ETF-ach pojawił się wyraźniejszy akcent popytowy. Amerykańskie spotowe ETF-y na bitcoina zanotowały jeden z najmocniejszych dni napływów od ponad miesiąca – rynek odczytał to jako sygnał, że „duże pieniądze” nie zniknęły na stałe. Jednocześnie sama obecność napływów nie wystarcza, by natychmiast odwrócić trend, jeśli tło makro kieruje kapitał ku defensywie.
Wątek instytucjonalny ma jeszcze jedną twarz: spółki giełdowe budujące ekspozycję na BTC poprzez bilans. W ostatnich dniach rynek żył informacjami o tym, że agresywne zakupy bitcoina przez największych korporacyjnych posiadaczy nie muszą automatycznie oznaczać wzrostu ceny, jeżeli równolegle rośnie awersja do ryzyka i koszt finansowania. To ważne, bo pokazuje granice „popytu narracyjnego”: zakup brzmi byczo, ale rynek potrafi spojrzeć dalej i zadać pytanie, jak długo taki popyt może być podtrzymywany.
Na poziomie zachowania cen, obecny układ przypomina test odporności po wcześniejszej fazie euforii. Bitcoin wciąż pozostaje wyraźnie poniżej jesiennych szczytów, a inwestorzy są wrażliwi na każdy sygnał, że gospodarka USA może hamować szybciej, niż sugerowały to wcześniejsze prognozy. W krypto ta wrażliwość jest spotęgowana strukturą rynku: kontrakty perpetual i duży udział handlu z dźwignią sprawiają, że spadek o kilka procent potrafi uruchomić lawinę wymuszonych zamknięć pozycji.
Właśnie tu pojawia się temat XRP, który w ostatnich miesiącach bywał opisywany jako aktywo „bardziej odporne” dzięki własnym katalizatorom i specyficznej bazie inwestorów. Ostatnie sesje pokazały jednak, że w momencie globalnego „risk-off” ta odporność bywa względna. XRP potrafi odbijać dynamicznie, ale równie dynamicznie oddaje pole, kiedy rynek zaczyna priorytetyzować płynność i redukcję ryzyka. Jeśli krypto ma dziś „papier lakmusowy” nastrojów, to są nim właśnie duże, płynne tokeny takie jak XRP – szybko absorbują emocje rynku.
W praktyce najważniejsze jest to, że panika w kryptowalutach rzadko jest wyłącznie „kryptowalutowa”. Jej paliwem bywa realna gospodarka, a zapłonem – interpretacja tego, jak bank centralny zareaguje na dane. Gdy rynek zaczyna wątpić w spójność ścieżki stóp, a jednocześnie w tle pojawia się ryzyko geopolityczne i wzrost premii za niepewność, aktywa o wysokiej zmienności stają się pierwszym kandydatem do redukcji w portfelach. To dlatego w krytycznych godzinach korekta na BTC i ETH bywa silniejsza niż ruch na głównych indeksach akcji – krypto wycenia zmianę apetytu na ryzyko „na skróty”.
Nie oznacza to jednak, że fundamenty przestają mieć znaczenie. Dla Bitcoina największym „fundamentem” pozostaje dziś infrastruktura popytu: produkty ETF, płynność na rynku instrumentów pochodnych oraz tempo adopcji w obszarze instytucjonalnym. Dla Ethereum – narracja o roli sieci jako kręgosłupa wielu aplikacji i ekosystemów, ale też konkurencja w segmencie L1 i presja na opłaty, gdy aktywność spada. Dla XRP – historia o użyteczności w transferze wartości i płatnościach, która w spokojniejszych okresach potrafi przyciągać kapitał niezależnie od BTC, lecz w czasie stresu przegrywa z prostym mechanizmem „sprzedaj ryzyko”.
Końcówka 2025 roku dodaje jeszcze jeden element: psychologię rozliczeń. Część inwestorów zamyka ekspozycje, by uporządkować wynik roczny, inni szukają „okna” na rebalancing. Z tego powodu krótkoterminowe wybicia – zarówno w górę, jak i w dół – mogą być mniej wiarygodne niż w środku roku. Rynek kryptowalut w grudniu częściej nagradza dyscyplinę i zarządzanie ryzykiem niż pogoń za ruchem, bo warunki handlu sprzyjają fałszywym sygnałom i szybkim zwrotom.
W samych notowaniach widać też zróżnicowanie „siły relatywnej”. BCH, LTC czy część większych altcoinów potrafią wykonywać ruchy procentowo większe niż BTC, ale zwykle bez zmiany przyczyn – to pochodna mniejszej głębokości rynku oraz większej roli spekulacji. Jeżeli pojawia się odbicie, altcoiny zazwyczaj „przerysowują” je w górę, a jeśli wraca strach – przerysowują spadek. Ta prawidłowość bywa kusząca w krótkim terminie, ale jest też źródłem największych strat dla osób korzystających z dźwigni w złym momencie.
Z perspektywy inwestora z Polski ważny jest jeszcze jeden filtr: kurs dolara. Nawet jeśli BTC w USD jest „tylko” w konsolidacji, wahania USD/PLN potrafią istotnie zmienić obraz wyniku w złotych. W ostatnich tygodniach złoty bywał relatywnie mocny, co działało jak naturalny amortyzator dla wycen krypto w PLN – spadek w USD nie zawsze przekładał się 1:1 na spadek w złotych, ale działa to też w drugą stronę przy odbiciach. Dla polskiego portfela krypto końcówka 2025 roku to gra na dwóch zmiennościach jednocześnie: kursu kryptowalut i dolara.
W krótkim horyzoncie rynek będzie nadal „uzależniony” od napływu informacji, które wpływają na oczekiwania stóp i płynność: kolejne dane z USA, komentarze bankierów centralnych, a także sygnały ze świata finansów tradycyjnych dotyczące apetytu na ryzyko. W dłuższym horyzoncie pytanie jest inne: czy grudniowe zamieszanie to tylko nerwowe domknięcie roku, czy początek bardziej przewlekłego etapu, w którym kapitał będzie wymagał od krypto wyraźniejszego uzasadnienia wycen niż sama narracja.
Na ten moment rynek wysyła komunikat mieszany. Z jednej strony pojawiają się sygnały, że popyt instytucjonalny nie zniknął i potrafi wracać falami, z drugiej – każda próba odbicia jest testowana przez twarde realia makro oraz mechanikę dźwigni. Koniec 2025 roku nie wygląda jak spokojne „wygaszanie zmienności”, tylko jak stres-test dojrzałości rynku. I właśnie dlatego notowania BTC, ETH/EHT, XRP, BCH i LTC pozostają dziś bardziej barometrem globalnych nastrojów niż autonomiczną historią o technologii.
Ta pozorna „stabilizacja” nie powinna jednak mylić. Ostatnia doba pokazała, jak szybko rynek przechodzi z trybu wyczekiwania do trybu ewakuacji, gdy pojawia się impuls z makro. Część inwestorów zareagowała na publikacje dotyczące inflacji w USA w sposób, który analitycy uznali za symptom słabości popytu: nawet dane wspierające teoretycznie scenariusz łagodniejszej polityki pieniężnej potrafią wywołać nerwową, krótką falę wahań zamiast trwałej ulgi. To sygnał, że w krypto liczy się dziś nie sama liczba w nagłówku, lecz interpretacja jej wpływu na stopy procentowe i płynność.
Rynek jest też wyraźnie „końcoworoczny” w zachowaniu. Po mocnym październiku i nerwowym listopadzie, inwestorzy instytucjonalni porządkują ekspozycje, a część kapitału realizuje zyski lub redukuje ryzyko przed zamknięciem roku. Właśnie dlatego ruchy cen bywają nieproporcjonalne do pojedynczych informacji. Kiedy płynność jest płytsza, a zlecenia stop i likwidacje dźwigni układają się kaskadowo, wykres potrafi wyglądać jak klasyczny „efekt domina” – zwłaszcza na altcoinach.
W tym kontekście szczególną uwagę przykuwa segment instrumentów giełdowych opartych o bitcoina. Po okresie, w którym rynek mówił głównie o odpływach i ostrożności, w danych o ETF-ach pojawił się wyraźniejszy akcent popytowy. Amerykańskie spotowe ETF-y na bitcoina zanotowały jeden z najmocniejszych dni napływów od ponad miesiąca – rynek odczytał to jako sygnał, że „duże pieniądze” nie zniknęły na stałe. Jednocześnie sama obecność napływów nie wystarcza, by natychmiast odwrócić trend, jeśli tło makro kieruje kapitał ku defensywie.
Wątek instytucjonalny ma jeszcze jedną twarz: spółki giełdowe budujące ekspozycję na BTC poprzez bilans. W ostatnich dniach rynek żył informacjami o tym, że agresywne zakupy bitcoina przez największych korporacyjnych posiadaczy nie muszą automatycznie oznaczać wzrostu ceny, jeżeli równolegle rośnie awersja do ryzyka i koszt finansowania. To ważne, bo pokazuje granice „popytu narracyjnego”: zakup brzmi byczo, ale rynek potrafi spojrzeć dalej i zadać pytanie, jak długo taki popyt może być podtrzymywany.
Na poziomie zachowania cen, obecny układ przypomina test odporności po wcześniejszej fazie euforii. Bitcoin wciąż pozostaje wyraźnie poniżej jesiennych szczytów, a inwestorzy są wrażliwi na każdy sygnał, że gospodarka USA może hamować szybciej, niż sugerowały to wcześniejsze prognozy. W krypto ta wrażliwość jest spotęgowana strukturą rynku: kontrakty perpetual i duży udział handlu z dźwignią sprawiają, że spadek o kilka procent potrafi uruchomić lawinę wymuszonych zamknięć pozycji.
Właśnie tu pojawia się temat XRP, który w ostatnich miesiącach bywał opisywany jako aktywo „bardziej odporne” dzięki własnym katalizatorom i specyficznej bazie inwestorów. Ostatnie sesje pokazały jednak, że w momencie globalnego „risk-off” ta odporność bywa względna. XRP potrafi odbijać dynamicznie, ale równie dynamicznie oddaje pole, kiedy rynek zaczyna priorytetyzować płynność i redukcję ryzyka. Jeśli krypto ma dziś „papier lakmusowy” nastrojów, to są nim właśnie duże, płynne tokeny takie jak XRP – szybko absorbują emocje rynku.
W praktyce najważniejsze jest to, że panika w kryptowalutach rzadko jest wyłącznie „kryptowalutowa”. Jej paliwem bywa realna gospodarka, a zapłonem – interpretacja tego, jak bank centralny zareaguje na dane. Gdy rynek zaczyna wątpić w spójność ścieżki stóp, a jednocześnie w tle pojawia się ryzyko geopolityczne i wzrost premii za niepewność, aktywa o wysokiej zmienności stają się pierwszym kandydatem do redukcji w portfelach. To dlatego w krytycznych godzinach korekta na BTC i ETH bywa silniejsza niż ruch na głównych indeksach akcji – krypto wycenia zmianę apetytu na ryzyko „na skróty”.
Nie oznacza to jednak, że fundamenty przestają mieć znaczenie. Dla Bitcoina największym „fundamentem” pozostaje dziś infrastruktura popytu: produkty ETF, płynność na rynku instrumentów pochodnych oraz tempo adopcji w obszarze instytucjonalnym. Dla Ethereum – narracja o roli sieci jako kręgosłupa wielu aplikacji i ekosystemów, ale też konkurencja w segmencie L1 i presja na opłaty, gdy aktywność spada. Dla XRP – historia o użyteczności w transferze wartości i płatnościach, która w spokojniejszych okresach potrafi przyciągać kapitał niezależnie od BTC, lecz w czasie stresu przegrywa z prostym mechanizmem „sprzedaj ryzyko”.
Końcówka 2025 roku dodaje jeszcze jeden element: psychologię rozliczeń. Część inwestorów zamyka ekspozycje, by uporządkować wynik roczny, inni szukają „okna” na rebalancing. Z tego powodu krótkoterminowe wybicia – zarówno w górę, jak i w dół – mogą być mniej wiarygodne niż w środku roku. Rynek kryptowalut w grudniu częściej nagradza dyscyplinę i zarządzanie ryzykiem niż pogoń za ruchem, bo warunki handlu sprzyjają fałszywym sygnałom i szybkim zwrotom.
W samych notowaniach widać też zróżnicowanie „siły relatywnej”. BCH, LTC czy część większych altcoinów potrafią wykonywać ruchy procentowo większe niż BTC, ale zwykle bez zmiany przyczyn – to pochodna mniejszej głębokości rynku oraz większej roli spekulacji. Jeżeli pojawia się odbicie, altcoiny zazwyczaj „przerysowują” je w górę, a jeśli wraca strach – przerysowują spadek. Ta prawidłowość bywa kusząca w krótkim terminie, ale jest też źródłem największych strat dla osób korzystających z dźwigni w złym momencie.
Z perspektywy inwestora z Polski ważny jest jeszcze jeden filtr: kurs dolara. Nawet jeśli BTC w USD jest „tylko” w konsolidacji, wahania USD/PLN potrafią istotnie zmienić obraz wyniku w złotych. W ostatnich tygodniach złoty bywał relatywnie mocny, co działało jak naturalny amortyzator dla wycen krypto w PLN – spadek w USD nie zawsze przekładał się 1:1 na spadek w złotych, ale działa to też w drugą stronę przy odbiciach. Dla polskiego portfela krypto końcówka 2025 roku to gra na dwóch zmiennościach jednocześnie: kursu kryptowalut i dolara.
W krótkim horyzoncie rynek będzie nadal „uzależniony” od napływu informacji, które wpływają na oczekiwania stóp i płynność: kolejne dane z USA, komentarze bankierów centralnych, a także sygnały ze świata finansów tradycyjnych dotyczące apetytu na ryzyko. W dłuższym horyzoncie pytanie jest inne: czy grudniowe zamieszanie to tylko nerwowe domknięcie roku, czy początek bardziej przewlekłego etapu, w którym kapitał będzie wymagał od krypto wyraźniejszego uzasadnienia wycen niż sama narracja.
Na ten moment rynek wysyła komunikat mieszany. Z jednej strony pojawiają się sygnały, że popyt instytucjonalny nie zniknął i potrafi wracać falami, z drugiej – każda próba odbicia jest testowana przez twarde realia makro oraz mechanikę dźwigni. Koniec 2025 roku nie wygląda jak spokojne „wygaszanie zmienności”, tylko jak stres-test dojrzałości rynku. I właśnie dlatego notowania BTC, ETH/EHT, XRP, BCH i LTC pozostają dziś bardziej barometrem globalnych nastrojów niż autonomiczną historią o technologii.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Kryptowaluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs Ripple XRP łamie kluczowe wsparcia, a inwestorzy uciekają od ryzyka
2025-12-17 Krypto puls rynku MyBank.plOstatnia doba na rynku cyfrowych aktywów przyniosła inwestorom gwałtowne emocje, a w centrum uwagi ponownie znalazły się czołowe projekty blockchainowe. W cieniu rosnących obaw o recesję w USA i napięć geopolitycznych, obserwowaliśmy masową wyprzedaż, która nie oszczędziła również jednej z najpopularniejszych kryptowalut. Kurs XRP Ripple stał się barometrem rynkowego strachu, łamiąc kluczowe poziomy wsparcia i testując wytrzymałość zarówno inwestorów detalicznych, jak i instytucji finansowych, które w ostatnich miesiącach mocno postawiły na ten token.
Czy obecny kurs XRP to okazja czy pułapka? Analiza notowań w dolarze i złotówce
2025-12-11 Krypto puls rynku MyBank.plXRP znów znajduje się w centrum uwagi rynku cyfrowych aktywów. Po kilku tygodniach wyraźnej zmienności token powiązany z ekosystemem Ripple próbuje ustabilizować notowania w drugim tygodniu grudnia 2025 roku. XRP jest obecnie notowany w okolicach 2,0 USD za jednostkę, co przy bieżącym kursie dolara amerykańskiego przekłada się na mniej więcej 7,30–7,40 zł w przeliczeniu na PLN.
XRP walczy o utrzymanie 2 dolarów. Czy miliard w ETF-ach wystarczy, by odwrócić trend?
2025-12-05 Krypto puls rynku MyBank.plXRP jest dziś notowany w okolicach 2,07 USD, co przy kursie dolara około 3,63 zł oznacza cenę mniej więcej 7,5–7,6 zł za 1 XRP. W ujęciu dobowym oznacza to spadek o kilka procent, ale wciąż utrzymanie się nieco powyżej psychologicznej bariery 2 dolarów, która w ostatnich tygodniach wielokrotnie pełniła rolę kluczowego poziomu wsparcia.
Koniec paniki na krypto? BTC wraca nad 90 tys. USD, a ETF-y przestają drenować rynek
2025-12-03 Krypto puls rynku MyBank.plŚrodowe przedpołudnie 3 grudnia 2025 roku przynosi na rynku kryptowaluty wyraźne uspokojenie po jednym z najbardziej nerwowych epizodów tego roku. Po gwałtownej korekcie z końcówki listopada bitcoin próbuje odbudować zaufanie inwestorów, a część altcoinów odzyskuje część strat. Po kilku dniach wyprzedaży rynek wszedł w fazę ostrożnego odbicia, w której emocje zaczynają opadać, ale pamięć o „zimnym prysznicu” jest wciąż bardzo świeża.
Czy cena Bitcoina prędzej dobije do 200 000 zł czy 500 000 zł?
2025-12-02 Krypto puls rynku MyBank.plObecny kurs Bitcoina wynosi około 320 000 zł, co po gwałtownym spadku z początku grudnia 2025 roku stawia inwestorów przed pytaniem o dalszy kierunek ruchu głównej kryptowaluty. Analizując aktualne notowania oraz prognozy cenowe, znacznie bliżej rynkowi do poziomu 200 000 zł niż 500 000 zł, choć scenariusze mogą się szybko zmienić w zależności od globalnych nastrojów i regulacji.
Ripple XRP w ogniu krzyżowym - Sądowa blokada w USA kontra azjatycki triumf
2025-12-01 Krypto puls rynku MyBank.plAktualne notowania XRP oscylują w okolicach 7,24 PLN oraz 1,99–2,03 USD, co stanowi odzwierciedlenie nerwowej atmosfery panującej na szerokim rynku cyfrowych aktywów. Mimo że początek miesiąca przyniósł korektę, sytuacja wokół Ripple jest znacznie bardziej złożona niż sugerują to same wykresy cenowe. W tle toczy się gra o globalną dominację w systemach płatniczych, a polityczne zmiany w Stanach Zjednoczonych wprowadzają zupełnie nową dynamikę do wieloletnich sporów regulacyjnych. Dla inwestorów jest to moment próby – z jednej strony presja sprzedażowa spycha kurs w dół, z drugiej fundamentalne fundamenty projektu nigdy nie były silniejsze.
LTC bez fajerwerków, ale z rosnącą adopcją. Co mówią aktualne notowania litecoina?
2025-11-28 Krypto puls rynku MyBank.plNa rynku kryptowalut końcówka listopada wycenia litecoina (LTC) w okolicach 85 USD, co przekłada się na mniej więcej 310–320 PLN w zależności od giełdy. Dane z kilku głównych giełd krypto pokazują, że w ostatnich 24 godzinach LTC stracił około 2–3 proc. wobec dolara, a w ujęciu tygodniowym jest lekko nad kreską, z delikatnym wzrostem rzędu 1 proc.
Notowania XRP pod presją, fundamenty rosną: ripple, RLUSD i przejęcie Rail za 200 mln USD
2025-11-24 Krypto puls rynku MyBank.plW momencie pisania tego tekstu XRP jest notowany w okolicach 2,07 USD za token, czyli mniej więcej 7,6 PLN. Według danych z głównych giełd kapitalizacja rynkowa sięga ok. 124 mld dolarów, co utrzymuje ripple w ścisłej czołówce globalnego rynku, na którym obracane są kryptowaluty. Ostatni tydzień nie był jednak dla inwestorów łaskawy – cena spadła o około 8% w ujęciu siedmiodniowym, po wcześniejszym naruszeniu poziomu 2 USD w dół, a zmienność pozostaje podwyższona.
Panika na rynku kryptowalut: Bitcoin i XRP nurkują, miliard dolarów znika z rynku w godzinę
2025-11-21 Krypto puls rynku MyBank.plW ciągu zaledwie jednej doby rynek kryptowalut przeszedł z euforii w wyraźną panikę: bitcoin zanurkował poniżej kluczowych poziomów, altcoiny straciły po kilkanaście procent, a inwestorzy śledzą w czasie rzeczywistym lawinę likwidowanych pozycji lewarowanych. To nie jest zwykła korekta o kilka procent po serii wzrostów – dane z największych giełd i serwisów analiz pokazują jeden z najostrzejszych „flushów” roku, w którym w godzinę z rynku zniknęło około miliarda dolarów pozycji terminowych.
XRP po burzy na rynku: czy 2,16 USD to nowy punkt równowagi dla ripple?
2025-11-19 Krypto puls rynku MyBank.plNa rynku cyfrowych aktywów środa 19 listopada upływa pod znakiem ostrożnego odreagowania po gwałtownej wyprzedaży z poprzednich dni. W centrum uwagi pozostaje XRP, czyli token powiązany z ekosystemem Ripple, który łączy w sobie trzy rzeczy naraz: świeżo zdobytą przewagę regulacyjną po zakończeniu sporu z amerykańskim nadzorcą, napływające dane o zainteresowaniu ETF-ami oraz bardzo nerwne zachowanie ceny na wykresach.









