Data dodania: 2025-12-22 (11:10)
W poniedziałek 22 grudnia handel w segmencie krypto ma wyraźnie „świąteczną” charakterystykę: mniejsza płynność, węższe przedziały wahań na największych tokenach i większa wrażliwość na pojedyncze impulsy – zwłaszcza te płynące z USA, gdzie rynek odlicza do kolejnych publikacji makro. Na finiszu roku rośnie znaczenie płynności i pozycji lewarowanych, a maleje waga głośnych narracji. W efekcie wykresy w wielu miejscach wyglądają na uśpione, ale mikrostruktura rynku sugeruje, że równowaga jest krucha i potrafi się zmienić szybciej, niż wskazywałby sam poziom dziennych zmian.
Bitcoin (BTC) jest notowany w okolicach 89,7 tys. USD, co przy bieżącym kursie dolara względem złotego w rejonie 3,59 oznacza wycenę rzędu około 322 tys. PLN za 1 BTC. Ethereum, kluczowe dla rynku DeFi i całej infrastruktury smart kontraktów, utrzymuje się powyżej psychologicznej bariery 3 tys. USD: ethereum (EHT/ETH) jest notowane w pobliżu 3 037 USD, czyli około 10,9 tys. PLN.
W segmencie największych altcoinów uwagę przyciąga ripple, bo xrp jest notowany około 1,92 USD (około 6,89 PLN), a więc wciąż znacząco powyżej poziomów, które przez dłuższy czas ograniczały wycenę w poprzednich cyklach. Dla inwestorów nastawionych na „starszą szkołę” rynku alternatyw istotne są także BCH i LTC: BCH (Bch, Bitcoin Cash) jest notowany około 580 USD (około 2 082 PLN), natomiast LTC (Litecoin) około 77,8 USD (około 279 PLN). W praktyce oznacza to, że lokalny odbiorca w Polsce obserwuje dziś rynek nie tylko przez pryzmat dolarowych rekordów lub korekt, lecz także przez pryzmat złotowego „rachunku” i wahań USD/PLN, które potrafią dopisać lub odjąć kilka procent do realnej wyceny portfela w PLN.
W szerokim koszyku krypto widać jednocześnie, że popyt jest selektywny, a rynek nagradza projekty o większej płynności i prostszej historii inwestycyjnej. Solana, często traktowana jako barometr apetytu na ryzyko wśród altcoinów, jest notowana w okolicach 126 USD (około 452 PLN). BNB utrzymuje wysoki poziom przy około 862 USD (około 3 093 PLN), co zwraca uwagę na rolę ekosystemów giełdowych i opłat sieciowych w wycenach. Jednocześnie tokeny o profilu bardziej „detalicznym” pozostają relatywnie tanie w nominale: ADA jest notowane około 0,369 USD (około 1,32 PLN), a DOGE około 0,132 USD (około 0,47 PLN). Takie zestawienie nie przesądza o kierunku na 2026, ale pokazuje, że końcówka roku nie jest momentem, w którym rynek masowo „przerzuca się” z największych aktywów na spekulację w mniejszych segmentach. Przeciwnie – kapitał częściej wybiera pozycje, które łatwiej zamknąć, a ryzyko poślizgu cenowego jest mniejsze.
To, co inwestorzy odczuwają jako spokój na wykresie godzinowym, w tle bywa skutkiem kurczenia się płynności. W ostatnich dniach zwracano uwagę, że miary dopływu kapitału do rynku – w tym dynamika podaży największych stablecoinów – wyraźnie osłabły przed okresem świątecznym. Płynność na rynku krypto kurczy się przed Świętami, co zwiększa podatność na nagłe ruchy. Dla uczestników rynku to ważne, bo stabilność BTC i ETH w wąskim przedziale wcale nie musi oznaczać „bezpiecznego” otoczenia; oznacza raczej, że popyt i podaż są chwilowo zbalansowane przy mniejszym wolumenie, a więc równowagę można zaburzyć szybciej niż w tygodniach o pełnej aktywności instytucji.
W tym kontekście nieprzypadkowo w komentarzach dominują dwa hasła: ostrożność i zarządzanie ryzykiem. W połowie grudnia część inwestorów – według relacji rynkowych – zaczęła przesuwać się w stronę strategii, które ograniczają ekspozycję na głębokie obsunięcia w okresach słabszej płynności. W samym handlu spotowym przekłada się to na większą skłonność do realizacji zysków na wybiciach i szybsze domykanie stratnych pozycji przy cofnięciach, bez prób „dowożenia” spektakularnych scenariuszy na cienkim rynku.
Duży wpływ na nastroje ma również segment ETF-ów i narracja o instytucjonalizacji. Z jednej strony w 2025 roku wielokrotnie obserwowano okresy, w których napływy do produktów giełdowych wzmacniały trend i pomagały rynkowi wchodzić na nowe maksima, co Reuters opisywał przy okazji wcześniejszych fal popytu. Z drugiej strony końcówka grudnia przyniosła sygnały, że część kapitału potrafi też z tych produktów odpływać – i nie zawsze przekłada się to na natychmiastowy spadek ceny BTC, bo równolegle działa popyt długoterminowy i redukcja podaży na giełdach. Przepływy w ETF-ach bywają dziś dla rynku równie ważne jak klasyczne dane makro. Odczyty o odpływach/napływach pojawiające się w rynkowych trackerach są przy tym traktowane jak szybki „termometr” sentymentu, nawet jeśli inwestorzy podchodzą do nich z ostrożnością i patrzą na potwierdzenia w cenie oraz wolumenie.
W obiegu funkcjonuje też świeży motyw regulacyjny, który w końcówce 2025 roku nabiera kształtu bardziej „systemowego”. W Europie MiCA stała się ramą, do której dopasowują się zarówno instytucje nadzorcze, jak i giełdy czy emitenci. MiCA zmienia architekturę europejskiego rynku krypto, przenosząc ciężar z „dzikiego Zachodu” na reżim licencyjny i nadzorczy. Jednocześnie w Wielkiej Brytanii regulator rozpoczął konsultacje dotyczące nowych zasad dla branży, obejmujących m.in. standardy dla platform, wymogi dotyczące przejrzystości ryzyka oraz mechanizmy ograniczające nadużycia rynkowe. W ujęciu inwestycyjnym nie jest to jedynie kwestia „czy regulacje są dobre lub złe”, ale tego, że rynek dostaje coraz więcej z góry zdefiniowanych warunków gry, co sprzyja instytucjom, a utrudnia część modeli opartych na niskiej transparentności.
Na drugim biegunie regulacyjnej dyskusji pozostają stablecoiny, które dla krypto są tym, czym dla rynków tradycyjnych jest krótkoterminowa płynność w dolarze. Europejski Bank Centralny ostrzegał niedawno, że stablecoiny mogą „draw valuable retail deposits away” z banków oraz że potencjalny „run” mógłby mieć szerokie konsekwencje stabilnościowe. Z perspektywy rynku to ważne, bo stablecoiny nie są już dodatkiem do krypto, lecz elementem infrastruktury obrotu i rozliczeń. Każde ryzyko systemowe w tym segmencie ma potencjał, by przenieść stres na ceny aktywów bazowych, a w końcówce roku – gdy płynność jest mniejsza – nawet umiarkowany impuls potrafi wywołać większą falę.
Na narracje wpływa również polityka i oczekiwania wobec 2026 roku, zwłaszcza w USA. Reuters zwracał uwagę na zmianę tonu otoczenia politycznego wobec branży i na to, że rynek odczytuje działania administracji jako bardziej sprzyjające cyfrowym aktywom, choć równolegle rosną pytania o konflikt interesów oraz o to, jak wyglądałaby reakcja państwa w razie kryzysu w segmencie stablecoinów lub infrastruktury obrotu. Dla wycen na końcówce 2025 roku to czynnik podtrzymujący przekonanie, że rynek jest „bardziej ucywilizowany” niż w poprzednich cyklach, ale nie usuwa ryzyka – zmienia raczej mapę ryzyk, przesuwając część napięć z poziomu technologicznego na poziom regulacyjno-instytucjonalny.
W ostatnich tygodniach w pamięci inwestorów nadal żyją także epizody gwałtownych spadków, które w 2025 roku obnażały znaczenie dźwigni. Reuters opisywał, że w październiku doszło do wyjątkowo dużych likwidacji pozycji lewarowanych, co przypomina, że w krypto to właśnie lewar często jest akceleratorem ruchu – w górę i w dół. Wysoka dźwignia i kaskadowe likwidacje pozostają mechanizmem, który potrafi w kilka godzin zmienić „spokojny rynek” w rynek paniczny. W praktyce oznacza to, że na finiszu roku inwestorzy coraz częściej patrzą nie tylko na cenę BTC, ale też na wskaźniki finansowania, otwarte zainteresowanie na kontraktach i zachowanie rynku stablecoinów, bo to one podpowiadają, czy pod powierzchnią nie rośnie napięcie.
W samej dynamice cenowej poniedziałek nie przyniósł przełomu, co część komentatorów tłumaczy właśnie niską aktywnością i wyczekiwaniem na dane makro z USA. W przekazach rynkowych dominowało ujęcie, że bitcoin pozostaje relatywnie stabilny w wąskim przedziale, a ethereum utrzymuje się powyżej 3 tys. USD, przy ograniczonej gotowości rynku do podejmowania dużych zakładów przed końcem roku. Taki obraz pasuje do końcówki 2025: po miesiącach, w których kryptowaluty potrafiły być areną gwałtownych rotacji kapitału, ostatnie sesje częściej przypominają „czas domykania” niż czas budowania nowych, agresywnych pozycji.
Równolegle rynek żyje prognozami na 2026, ale na finiszu roku są one czytane bardziej jako element narracyjny niż bezpośredni bodziec do działania. W ostatnich dniach pojawiały się m.in. scenariusze wzrostowe dla BTC w ujęciu rocznym, osadzone w przekonaniu o dalszej adopcji przez kanał ETF-owy i w oczekiwaniu na stabilniejsze regulacje. Końcówka 2025 roku to moment, w którym rynek krypto próbuje jednocześnie wycenić instytucjonalizację i nie zapomnieć o własnej zmienności. Ta dwoistość jest widoczna również w zachowaniu inwestorów detalicznych: część traktuje stabilność BTC w pobliżu kilkudziesięciu tysięcy dolarów jako potwierdzenie „dojrzałości” aktywa, część – jako ciszę przed kolejną falą, w której znów zadziałają te same mechanizmy, co zawsze: płynność, lewar, sentyment i nagłe decyzje polityczne.
Dla polskiego odbiorcy końcówka roku ma jeszcze jeden wymiar: złotówkowy. Wycena w PLN realnie wpływa na postrzeganie ryzyka, bo złoty – nawet przy względnie spokojnych kursach – potrafi zmienić obraz portfela w krótkim czasie, szczególnie gdy rynek krypto wykonuje kilka procent ruchu, a USD/PLN dodaje własny komponent zmienności. Notowania w PLN nie są tylko „przeliczeniem” – to odrębny filtr ryzyka i emocji inwestorów. Z tego powodu w Polsce często widać asymetrię decyzji: szybciej pojawia się realizacja zysku po wzroście BTC w złotych, a wolniej – odkupienie po korekcie w dolarach, jeśli kurs walutowy w międzyczasie pogorszył opłacalność wejścia.
Na tym etapie roku trudno wskazać jeden dominujący czynnik, który przesądzi o kierunku w najbliższych dniach. Kluczowe pozostaną: płynność w okresie świątecznym, zachowanie przepływów w produktach instytucjonalnych oraz ton danych makro z USA, które potrafią przestawić globalny apetyt na ryzyko. Rynek kryptowalut domyka 2025 rok w trybie „kontroli szkód”: mniej brawury, więcej dyscypliny. Jednocześnie sama stabilizacja cen na wysokich poziomach utrzymuje w grze scenariusz, w którym początek 2026 roku przyniesie powrót większych wolumenów, a wraz z nimi – ostrzejszą selekcję projektów i bardziej zdecydowane ruchy na parach BTC, ETH oraz w koszyku altcoinów, w tym ripple/xrp, Bch i LTC.
W segmencie największych altcoinów uwagę przyciąga ripple, bo xrp jest notowany około 1,92 USD (około 6,89 PLN), a więc wciąż znacząco powyżej poziomów, które przez dłuższy czas ograniczały wycenę w poprzednich cyklach. Dla inwestorów nastawionych na „starszą szkołę” rynku alternatyw istotne są także BCH i LTC: BCH (Bch, Bitcoin Cash) jest notowany około 580 USD (około 2 082 PLN), natomiast LTC (Litecoin) około 77,8 USD (około 279 PLN). W praktyce oznacza to, że lokalny odbiorca w Polsce obserwuje dziś rynek nie tylko przez pryzmat dolarowych rekordów lub korekt, lecz także przez pryzmat złotowego „rachunku” i wahań USD/PLN, które potrafią dopisać lub odjąć kilka procent do realnej wyceny portfela w PLN.
W szerokim koszyku krypto widać jednocześnie, że popyt jest selektywny, a rynek nagradza projekty o większej płynności i prostszej historii inwestycyjnej. Solana, często traktowana jako barometr apetytu na ryzyko wśród altcoinów, jest notowana w okolicach 126 USD (około 452 PLN). BNB utrzymuje wysoki poziom przy około 862 USD (około 3 093 PLN), co zwraca uwagę na rolę ekosystemów giełdowych i opłat sieciowych w wycenach. Jednocześnie tokeny o profilu bardziej „detalicznym” pozostają relatywnie tanie w nominale: ADA jest notowane około 0,369 USD (około 1,32 PLN), a DOGE około 0,132 USD (około 0,47 PLN). Takie zestawienie nie przesądza o kierunku na 2026, ale pokazuje, że końcówka roku nie jest momentem, w którym rynek masowo „przerzuca się” z największych aktywów na spekulację w mniejszych segmentach. Przeciwnie – kapitał częściej wybiera pozycje, które łatwiej zamknąć, a ryzyko poślizgu cenowego jest mniejsze.
To, co inwestorzy odczuwają jako spokój na wykresie godzinowym, w tle bywa skutkiem kurczenia się płynności. W ostatnich dniach zwracano uwagę, że miary dopływu kapitału do rynku – w tym dynamika podaży największych stablecoinów – wyraźnie osłabły przed okresem świątecznym. Płynność na rynku krypto kurczy się przed Świętami, co zwiększa podatność na nagłe ruchy. Dla uczestników rynku to ważne, bo stabilność BTC i ETH w wąskim przedziale wcale nie musi oznaczać „bezpiecznego” otoczenia; oznacza raczej, że popyt i podaż są chwilowo zbalansowane przy mniejszym wolumenie, a więc równowagę można zaburzyć szybciej niż w tygodniach o pełnej aktywności instytucji.
W tym kontekście nieprzypadkowo w komentarzach dominują dwa hasła: ostrożność i zarządzanie ryzykiem. W połowie grudnia część inwestorów – według relacji rynkowych – zaczęła przesuwać się w stronę strategii, które ograniczają ekspozycję na głębokie obsunięcia w okresach słabszej płynności. W samym handlu spotowym przekłada się to na większą skłonność do realizacji zysków na wybiciach i szybsze domykanie stratnych pozycji przy cofnięciach, bez prób „dowożenia” spektakularnych scenariuszy na cienkim rynku.
Duży wpływ na nastroje ma również segment ETF-ów i narracja o instytucjonalizacji. Z jednej strony w 2025 roku wielokrotnie obserwowano okresy, w których napływy do produktów giełdowych wzmacniały trend i pomagały rynkowi wchodzić na nowe maksima, co Reuters opisywał przy okazji wcześniejszych fal popytu. Z drugiej strony końcówka grudnia przyniosła sygnały, że część kapitału potrafi też z tych produktów odpływać – i nie zawsze przekłada się to na natychmiastowy spadek ceny BTC, bo równolegle działa popyt długoterminowy i redukcja podaży na giełdach. Przepływy w ETF-ach bywają dziś dla rynku równie ważne jak klasyczne dane makro. Odczyty o odpływach/napływach pojawiające się w rynkowych trackerach są przy tym traktowane jak szybki „termometr” sentymentu, nawet jeśli inwestorzy podchodzą do nich z ostrożnością i patrzą na potwierdzenia w cenie oraz wolumenie.
W obiegu funkcjonuje też świeży motyw regulacyjny, który w końcówce 2025 roku nabiera kształtu bardziej „systemowego”. W Europie MiCA stała się ramą, do której dopasowują się zarówno instytucje nadzorcze, jak i giełdy czy emitenci. MiCA zmienia architekturę europejskiego rynku krypto, przenosząc ciężar z „dzikiego Zachodu” na reżim licencyjny i nadzorczy. Jednocześnie w Wielkiej Brytanii regulator rozpoczął konsultacje dotyczące nowych zasad dla branży, obejmujących m.in. standardy dla platform, wymogi dotyczące przejrzystości ryzyka oraz mechanizmy ograniczające nadużycia rynkowe. W ujęciu inwestycyjnym nie jest to jedynie kwestia „czy regulacje są dobre lub złe”, ale tego, że rynek dostaje coraz więcej z góry zdefiniowanych warunków gry, co sprzyja instytucjom, a utrudnia część modeli opartych na niskiej transparentności.
Na drugim biegunie regulacyjnej dyskusji pozostają stablecoiny, które dla krypto są tym, czym dla rynków tradycyjnych jest krótkoterminowa płynność w dolarze. Europejski Bank Centralny ostrzegał niedawno, że stablecoiny mogą „draw valuable retail deposits away” z banków oraz że potencjalny „run” mógłby mieć szerokie konsekwencje stabilnościowe. Z perspektywy rynku to ważne, bo stablecoiny nie są już dodatkiem do krypto, lecz elementem infrastruktury obrotu i rozliczeń. Każde ryzyko systemowe w tym segmencie ma potencjał, by przenieść stres na ceny aktywów bazowych, a w końcówce roku – gdy płynność jest mniejsza – nawet umiarkowany impuls potrafi wywołać większą falę.
Na narracje wpływa również polityka i oczekiwania wobec 2026 roku, zwłaszcza w USA. Reuters zwracał uwagę na zmianę tonu otoczenia politycznego wobec branży i na to, że rynek odczytuje działania administracji jako bardziej sprzyjające cyfrowym aktywom, choć równolegle rosną pytania o konflikt interesów oraz o to, jak wyglądałaby reakcja państwa w razie kryzysu w segmencie stablecoinów lub infrastruktury obrotu. Dla wycen na końcówce 2025 roku to czynnik podtrzymujący przekonanie, że rynek jest „bardziej ucywilizowany” niż w poprzednich cyklach, ale nie usuwa ryzyka – zmienia raczej mapę ryzyk, przesuwając część napięć z poziomu technologicznego na poziom regulacyjno-instytucjonalny.
W ostatnich tygodniach w pamięci inwestorów nadal żyją także epizody gwałtownych spadków, które w 2025 roku obnażały znaczenie dźwigni. Reuters opisywał, że w październiku doszło do wyjątkowo dużych likwidacji pozycji lewarowanych, co przypomina, że w krypto to właśnie lewar często jest akceleratorem ruchu – w górę i w dół. Wysoka dźwignia i kaskadowe likwidacje pozostają mechanizmem, który potrafi w kilka godzin zmienić „spokojny rynek” w rynek paniczny. W praktyce oznacza to, że na finiszu roku inwestorzy coraz częściej patrzą nie tylko na cenę BTC, ale też na wskaźniki finansowania, otwarte zainteresowanie na kontraktach i zachowanie rynku stablecoinów, bo to one podpowiadają, czy pod powierzchnią nie rośnie napięcie.
W samej dynamice cenowej poniedziałek nie przyniósł przełomu, co część komentatorów tłumaczy właśnie niską aktywnością i wyczekiwaniem na dane makro z USA. W przekazach rynkowych dominowało ujęcie, że bitcoin pozostaje relatywnie stabilny w wąskim przedziale, a ethereum utrzymuje się powyżej 3 tys. USD, przy ograniczonej gotowości rynku do podejmowania dużych zakładów przed końcem roku. Taki obraz pasuje do końcówki 2025: po miesiącach, w których kryptowaluty potrafiły być areną gwałtownych rotacji kapitału, ostatnie sesje częściej przypominają „czas domykania” niż czas budowania nowych, agresywnych pozycji.
Równolegle rynek żyje prognozami na 2026, ale na finiszu roku są one czytane bardziej jako element narracyjny niż bezpośredni bodziec do działania. W ostatnich dniach pojawiały się m.in. scenariusze wzrostowe dla BTC w ujęciu rocznym, osadzone w przekonaniu o dalszej adopcji przez kanał ETF-owy i w oczekiwaniu na stabilniejsze regulacje. Końcówka 2025 roku to moment, w którym rynek krypto próbuje jednocześnie wycenić instytucjonalizację i nie zapomnieć o własnej zmienności. Ta dwoistość jest widoczna również w zachowaniu inwestorów detalicznych: część traktuje stabilność BTC w pobliżu kilkudziesięciu tysięcy dolarów jako potwierdzenie „dojrzałości” aktywa, część – jako ciszę przed kolejną falą, w której znów zadziałają te same mechanizmy, co zawsze: płynność, lewar, sentyment i nagłe decyzje polityczne.
Dla polskiego odbiorcy końcówka roku ma jeszcze jeden wymiar: złotówkowy. Wycena w PLN realnie wpływa na postrzeganie ryzyka, bo złoty – nawet przy względnie spokojnych kursach – potrafi zmienić obraz portfela w krótkim czasie, szczególnie gdy rynek krypto wykonuje kilka procent ruchu, a USD/PLN dodaje własny komponent zmienności. Notowania w PLN nie są tylko „przeliczeniem” – to odrębny filtr ryzyka i emocji inwestorów. Z tego powodu w Polsce często widać asymetrię decyzji: szybciej pojawia się realizacja zysku po wzroście BTC w złotych, a wolniej – odkupienie po korekcie w dolarach, jeśli kurs walutowy w międzyczasie pogorszył opłacalność wejścia.
Na tym etapie roku trudno wskazać jeden dominujący czynnik, który przesądzi o kierunku w najbliższych dniach. Kluczowe pozostaną: płynność w okresie świątecznym, zachowanie przepływów w produktach instytucjonalnych oraz ton danych makro z USA, które potrafią przestawić globalny apetyt na ryzyko. Rynek kryptowalut domyka 2025 rok w trybie „kontroli szkód”: mniej brawury, więcej dyscypliny. Jednocześnie sama stabilizacja cen na wysokich poziomach utrzymuje w grze scenariusz, w którym początek 2026 roku przyniesie powrót większych wolumenów, a wraz z nimi – ostrzejszą selekcję projektów i bardziej zdecydowane ruchy na parach BTC, ETH oraz w koszyku altcoinów, w tym ripple/xrp, Bch i LTC.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Kryptowaluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs Bitcoina - Koniec 2025 w krypto: czy to tylko korekta, czy zmiana trendu?
2025-12-19 Krypto puls rynku MyBank.plKońcówka 2025 roku na rynku cyfrowych aktywów przynosi inwestorom dokładnie to, czego zwykle boją się najbardziej: gwałtowne ruchy cen przy nierównej płynności i skrajnie spolaryzowanych narracjach. Jedni widzą w ostatnich spadkach „oczyszczenie” po jesiennym rajdzie, inni – sygnał, że rynek zaczyna dyskontować gorszy scenariusz dla gospodarki USA i globalnego apetytu na ryzyko. W praktyce te dwie historie dzieją się równolegle, bo kryptowaluty coraz wyraźniej zachowują się jak aktywo cykliczne: rosną, gdy kapitał szuka ekspozycji na wzrost i spada, gdy priorytetem staje się gotówka, obligacje oraz „bezpieczne przystanie”.
Kurs Ripple XRP łamie kluczowe wsparcia, a inwestorzy uciekają od ryzyka
2025-12-17 Krypto puls rynku MyBank.plOstatnia doba na rynku cyfrowych aktywów przyniosła inwestorom gwałtowne emocje, a w centrum uwagi ponownie znalazły się czołowe projekty blockchainowe. W cieniu rosnących obaw o recesję w USA i napięć geopolitycznych, obserwowaliśmy masową wyprzedaż, która nie oszczędziła również jednej z najpopularniejszych kryptowalut. Kurs XRP Ripple stał się barometrem rynkowego strachu, łamiąc kluczowe poziomy wsparcia i testując wytrzymałość zarówno inwestorów detalicznych, jak i instytucji finansowych, które w ostatnich miesiącach mocno postawiły na ten token.
Czy obecny kurs XRP to okazja czy pułapka? Analiza notowań w dolarze i złotówce
2025-12-11 Krypto puls rynku MyBank.plXRP znów znajduje się w centrum uwagi rynku cyfrowych aktywów. Po kilku tygodniach wyraźnej zmienności token powiązany z ekosystemem Ripple próbuje ustabilizować notowania w drugim tygodniu grudnia 2025 roku. XRP jest obecnie notowany w okolicach 2,0 USD za jednostkę, co przy bieżącym kursie dolara amerykańskiego przekłada się na mniej więcej 7,30–7,40 zł w przeliczeniu na PLN.
XRP walczy o utrzymanie 2 dolarów. Czy miliard w ETF-ach wystarczy, by odwrócić trend?
2025-12-05 Krypto puls rynku MyBank.plXRP jest dziś notowany w okolicach 2,07 USD, co przy kursie dolara około 3,63 zł oznacza cenę mniej więcej 7,5–7,6 zł za 1 XRP. W ujęciu dobowym oznacza to spadek o kilka procent, ale wciąż utrzymanie się nieco powyżej psychologicznej bariery 2 dolarów, która w ostatnich tygodniach wielokrotnie pełniła rolę kluczowego poziomu wsparcia.
Koniec paniki na krypto? BTC wraca nad 90 tys. USD, a ETF-y przestają drenować rynek
2025-12-03 Krypto puls rynku MyBank.plŚrodowe przedpołudnie 3 grudnia 2025 roku przynosi na rynku kryptowaluty wyraźne uspokojenie po jednym z najbardziej nerwowych epizodów tego roku. Po gwałtownej korekcie z końcówki listopada bitcoin próbuje odbudować zaufanie inwestorów, a część altcoinów odzyskuje część strat. Po kilku dniach wyprzedaży rynek wszedł w fazę ostrożnego odbicia, w której emocje zaczynają opadać, ale pamięć o „zimnym prysznicu” jest wciąż bardzo świeża.
Czy cena Bitcoina prędzej dobije do 200 000 zł czy 500 000 zł?
2025-12-02 Krypto puls rynku MyBank.plObecny kurs Bitcoina wynosi około 320 000 zł, co po gwałtownym spadku z początku grudnia 2025 roku stawia inwestorów przed pytaniem o dalszy kierunek ruchu głównej kryptowaluty. Analizując aktualne notowania oraz prognozy cenowe, znacznie bliżej rynkowi do poziomu 200 000 zł niż 500 000 zł, choć scenariusze mogą się szybko zmienić w zależności od globalnych nastrojów i regulacji.
Ripple XRP w ogniu krzyżowym - Sądowa blokada w USA kontra azjatycki triumf
2025-12-01 Krypto puls rynku MyBank.plAktualne notowania XRP oscylują w okolicach 7,24 PLN oraz 1,99–2,03 USD, co stanowi odzwierciedlenie nerwowej atmosfery panującej na szerokim rynku cyfrowych aktywów. Mimo że początek miesiąca przyniósł korektę, sytuacja wokół Ripple jest znacznie bardziej złożona niż sugerują to same wykresy cenowe. W tle toczy się gra o globalną dominację w systemach płatniczych, a polityczne zmiany w Stanach Zjednoczonych wprowadzają zupełnie nową dynamikę do wieloletnich sporów regulacyjnych. Dla inwestorów jest to moment próby – z jednej strony presja sprzedażowa spycha kurs w dół, z drugiej fundamentalne fundamenty projektu nigdy nie były silniejsze.
LTC bez fajerwerków, ale z rosnącą adopcją. Co mówią aktualne notowania litecoina?
2025-11-28 Krypto puls rynku MyBank.plNa rynku kryptowalut końcówka listopada wycenia litecoina (LTC) w okolicach 85 USD, co przekłada się na mniej więcej 310–320 PLN w zależności od giełdy. Dane z kilku głównych giełd krypto pokazują, że w ostatnich 24 godzinach LTC stracił około 2–3 proc. wobec dolara, a w ujęciu tygodniowym jest lekko nad kreską, z delikatnym wzrostem rzędu 1 proc.
Notowania XRP pod presją, fundamenty rosną: ripple, RLUSD i przejęcie Rail za 200 mln USD
2025-11-24 Krypto puls rynku MyBank.plW momencie pisania tego tekstu XRP jest notowany w okolicach 2,07 USD za token, czyli mniej więcej 7,6 PLN. Według danych z głównych giełd kapitalizacja rynkowa sięga ok. 124 mld dolarów, co utrzymuje ripple w ścisłej czołówce globalnego rynku, na którym obracane są kryptowaluty. Ostatni tydzień nie był jednak dla inwestorów łaskawy – cena spadła o około 8% w ujęciu siedmiodniowym, po wcześniejszym naruszeniu poziomu 2 USD w dół, a zmienność pozostaje podwyższona.
Panika na rynku kryptowalut: Bitcoin i XRP nurkują, miliard dolarów znika z rynku w godzinę
2025-11-21 Krypto puls rynku MyBank.plW ciągu zaledwie jednej doby rynek kryptowalut przeszedł z euforii w wyraźną panikę: bitcoin zanurkował poniżej kluczowych poziomów, altcoiny straciły po kilkanaście procent, a inwestorzy śledzą w czasie rzeczywistym lawinę likwidowanych pozycji lewarowanych. To nie jest zwykła korekta o kilka procent po serii wzrostów – dane z największych giełd i serwisów analiz pokazują jeden z najostrzejszych „flushów” roku, w którym w godzinę z rynku zniknęło około miliarda dolarów pozycji terminowych.









