
Data dodania: 2008-05-12 (14:47)
Wiele wskazuje na to, że dobra passa dla złotego powinna się utrzymać w kolejnych dniach. Po tym jak w piątek padło istotne wsparcie dla EUR/PLN na poziomie 3,40 zł, droga w kierunku 3,35 zł jest otwarta. Nastroje na rynku są pozytywne.
Jedynym zagrożeniem dla realizacji powyższego scenariusza byłyby nieoczekiwanie wysoka inflacja w Stanach Zjednoczonych, która mogłaby przesunąć środek ciężkości rynku w kierunku wyraźnego umocnienia dolara. Dane te poznamy w najbliższą środę, podobnie jak kluczowe informacje o inflacji CPI w Polsce. Tutaj jednak odczyt wyższy od prognozowanych (4,0 proc. r/r), przysporzyłby dodatkowych punktów złotemu.
Złoty: W piątek do przełamania poziomu 3,40 zł za euro wystarczył impuls nie podparty żadnymi nowymi informacjami. Na rynku panuje zatem dość duży optymizm, choć z technicznego punktu widzenia nowe minima kursu EUR/PLN nie zostały poparte analogicznymi sygnałami dziennych wskaźników, co może sugerować, iż ta fala umocnienia złotego może być ostatnią przed większą korektą. Na razie jednak większe szanse na realizację ma scenariusz testowania okolic 3,35 zł za euro jeszcze w tym tygodniu. Pomóc w tym mogą środowe dane o inflacji i czwartkowe szacunki wzrostu PKB w 2007 r. Zagrożeniem może być kształtowanie się kursu euro względem dolara, o czym więcej w kolejnym akapicie. O godz. 13:00 notowania kształtowały się następująco 3,3925 (EUR/PLN), 2,1935 (USD/PLN), 2,0920 (CHF/PLN), 4,3000 (GBP/PLN).
Euro/dolar: W poniedziałek rano po piątkowych wzrostach EUR/USD będących jeszcze echem czwartkowego wystąpienia szefa Europejskiego Banku Centralnego, które nie spełniło „gołębich” oczekiwań rynku, nie było już śladu. Kurs EUR/USD spadł nawet do poziomu 1,5364. Nie było to jednak wynikiem spóźnionej reakcji rynku na opublikowane w piątek o godz. 14:30 lepsze dane o bilansie handlowym USA w marcu (deficyt spadł do poziomu 58,21 mld USD). Zakupy dolarów sprowokowały informacje o trzęsieniu ziemi w południowo-wschodnich Chinach, które dodatkowo nałożyły się na zwyczajowo mało płynny rynek na początku tygodniowego handlu. W kolejnych godzinach EUR/USD odrobił większość wcześniejszych strat i o godz. 13:00 oscylował wokół 1,5460. Mimo tego, nie widać szczególnej chęci do sprzedaży dolarów. To wynik spodziewanych w tym tygodniu publikacji istotnych danych makroekonomicznych z USA (jutro o 14:30 sprzedaż detaliczna w kwietniu, w środę inflacja CPI za ten sam okres, w czwartek produkcja przemysłowa, a w piątek liczba wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów, a także nastroje konsumenckie). Inwestorzy liczą, że potwierdzą one nieznacznie poprawiające się notowania amerykańskiej gospodarki i tym samym brak konieczności dalszych obniżek stóp procentowych przez FED. Kluczowa w tym względzie może również okazać się zaplanowana na środę kwietniowa inflacja CPI. Jeżeli drożejąca ropa przyczyni się do nadmiernego wzrostu wskaźnika cen, to fakt ten znajdzie automatyczne przełożenie w dość wyraźnym spadku notowań EUR/USD. Na obecną chwilę bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz wzrostu i testowania okolic 1,5570 (na podstawie wskazań analizy technicznej).
Funt/dolar: Lepsze od prognozowanych kwartalne wyniki banku HSBC, a także znacznie przekraczająca oczekiwania wyjściowa inflacja bazowa na poziomie cen producentów (PPI core output), doprowadziły do powrotu notowań GBP/USD w okolice 1,96 po wcześniejszym testowaniu okolic 1,9440 o poranku. Jak podano o godz. 10:30 wskaźnik PPI Core Output wyniósł w kwietniu 1,0 proc. m/m (progn. 0,3 proc. m/m) i 4,5 proc. r/r (progn. 3,2 proc. r/r). To zwiększa obawy przed zaplanowaną na jutro publikacją danych o inflacji konsumenckiej. Jeżeli odczyt CPI będzie wyższy od prognozowanych 2,6 proc. r/r wobec 2,5 proc. r/r w marcu, to automatycznie wpłynie na zmianę oczekiwań, co do kolejnych cięć stóp procentowych w Wielkiej Brytanii i być może doprowadzi do wzrostu GBP/USD w okolice 1,98. W przeciwnym wypadku rynek nie upora się nawet z oporem na 1,96.
Złoty: W piątek do przełamania poziomu 3,40 zł za euro wystarczył impuls nie podparty żadnymi nowymi informacjami. Na rynku panuje zatem dość duży optymizm, choć z technicznego punktu widzenia nowe minima kursu EUR/PLN nie zostały poparte analogicznymi sygnałami dziennych wskaźników, co może sugerować, iż ta fala umocnienia złotego może być ostatnią przed większą korektą. Na razie jednak większe szanse na realizację ma scenariusz testowania okolic 3,35 zł za euro jeszcze w tym tygodniu. Pomóc w tym mogą środowe dane o inflacji i czwartkowe szacunki wzrostu PKB w 2007 r. Zagrożeniem może być kształtowanie się kursu euro względem dolara, o czym więcej w kolejnym akapicie. O godz. 13:00 notowania kształtowały się następująco 3,3925 (EUR/PLN), 2,1935 (USD/PLN), 2,0920 (CHF/PLN), 4,3000 (GBP/PLN).
Euro/dolar: W poniedziałek rano po piątkowych wzrostach EUR/USD będących jeszcze echem czwartkowego wystąpienia szefa Europejskiego Banku Centralnego, które nie spełniło „gołębich” oczekiwań rynku, nie było już śladu. Kurs EUR/USD spadł nawet do poziomu 1,5364. Nie było to jednak wynikiem spóźnionej reakcji rynku na opublikowane w piątek o godz. 14:30 lepsze dane o bilansie handlowym USA w marcu (deficyt spadł do poziomu 58,21 mld USD). Zakupy dolarów sprowokowały informacje o trzęsieniu ziemi w południowo-wschodnich Chinach, które dodatkowo nałożyły się na zwyczajowo mało płynny rynek na początku tygodniowego handlu. W kolejnych godzinach EUR/USD odrobił większość wcześniejszych strat i o godz. 13:00 oscylował wokół 1,5460. Mimo tego, nie widać szczególnej chęci do sprzedaży dolarów. To wynik spodziewanych w tym tygodniu publikacji istotnych danych makroekonomicznych z USA (jutro o 14:30 sprzedaż detaliczna w kwietniu, w środę inflacja CPI za ten sam okres, w czwartek produkcja przemysłowa, a w piątek liczba wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów, a także nastroje konsumenckie). Inwestorzy liczą, że potwierdzą one nieznacznie poprawiające się notowania amerykańskiej gospodarki i tym samym brak konieczności dalszych obniżek stóp procentowych przez FED. Kluczowa w tym względzie może również okazać się zaplanowana na środę kwietniowa inflacja CPI. Jeżeli drożejąca ropa przyczyni się do nadmiernego wzrostu wskaźnika cen, to fakt ten znajdzie automatyczne przełożenie w dość wyraźnym spadku notowań EUR/USD. Na obecną chwilę bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz wzrostu i testowania okolic 1,5570 (na podstawie wskazań analizy technicznej).
Funt/dolar: Lepsze od prognozowanych kwartalne wyniki banku HSBC, a także znacznie przekraczająca oczekiwania wyjściowa inflacja bazowa na poziomie cen producentów (PPI core output), doprowadziły do powrotu notowań GBP/USD w okolice 1,96 po wcześniejszym testowaniu okolic 1,9440 o poranku. Jak podano o godz. 10:30 wskaźnik PPI Core Output wyniósł w kwietniu 1,0 proc. m/m (progn. 0,3 proc. m/m) i 4,5 proc. r/r (progn. 3,2 proc. r/r). To zwiększa obawy przed zaplanowaną na jutro publikacją danych o inflacji konsumenckiej. Jeżeli odczyt CPI będzie wyższy od prognozowanych 2,6 proc. r/r wobec 2,5 proc. r/r w marcu, to automatycznie wpłynie na zmianę oczekiwań, co do kolejnych cięć stóp procentowych w Wielkiej Brytanii i być może doprowadzi do wzrostu GBP/USD w okolice 1,98. W przeciwnym wypadku rynek nie upora się nawet z oporem na 1,96.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?