Data dodania: 2025-08-01 (10:37)
Pierwsze godziny nowego miesiąca przyniosły na rynku aktywów cyfrowych wyraźne ostudzenie nastrojów. Po lipcowych szczytach, które rozbudziły apetyty na szybkie powroty do rekordów, sierpień zainaugurował sesją pod znakiem realizacji zysków i selektywnej awersji do ryzyka. Rano, na nasyconych zleceniami arkuszach, bitcoin osuwał się poniżej technicznie wrażliwych poziomów z końcówki ubiegłego tygodnia, a ethereum podążało za liderem.
Krótkoterminowo decydował prosty mechanizm: gęstniejące nagłówki z gospodarki i polityki skłaniały część inwestorów do cięcia ekspozycji beta, a przy wakacyjnie cieńszej płynności każdy większy impuls łatwiej wywołuje efekt kaskady. Nie było jednak paniki; raczej dynamiczne „przeciąganie liny” między popytem technicznym a podażą, która przez kilka sesji nie miała okazji się wyładować.
Około porannej godziny handlu w Europie rynek widział główne monety w układzie charakterystycznym dla risk-off: BTC nieco powyżej 114,6 tys. USD po zejściu z okolic 118,7 tys., ETH przy 3610–3620 USD po wąskiej nocnej konsolidacji, natomiast altcoiny traciły szeroko. XRP chwilami nurkował poniżej 3 USD, litecoin cofał się w okolice 104 USD, a bitcoin cash testował rejon 558 USD. Dla wielu uczestników rynku tak rozłożone siły były logiczną konsekwencją kalendarza: start nowego miesiąca zwyczajowo przynosi rebalansowanie portfeli, domykanie zabezpieczeń i świeże pozycjonowanie pod najbliższe odczyty z USA i Europy. Notowania nie odjechały daleko od lipcowych widełek, ale sentyment wyraźnie zmienił barwę.
W tle pracowała mieszanka czynników makro i mikro. Z jednej strony inwestorzy dyskontowali ryzyko kolejnej odsłony napięć handlowych z kluczowymi partnerami Stanów Zjednoczonych, co w ostatnich tygodniach bywało dla krypto nieprzyjemne: każda runda taryf i retorsji podnosi koszt kapitału i obniża wyceny aktywów wzrostowych. Z drugiej – rynek przygotowywał się na zestaw danych z pierwszych dni miesiąca, zwłaszcza z amerykańskiego rynku pracy, które od ponad roku są głównym przełącznikiem narracji wokół polityki pieniężnej. Kiedy w grę wchodzi niepewność co do ścieżki stóp, kapitał instytucjonalny z reguły upraszcza książkę, a aktywa wysokiej bety – do których zaliczają się krypto – dostają rykoszetem.
Warto zauważyć, że poranny układ nie był jednolity – spadki na bitcoinie i etherze nie wykluczały lokalnych prób odbicia na mniejszych tokenach. To efekt specyficznej struktury uczestników: inwestorzy krótkoterminowi polują na nadmierne rozciągnięcia, a algorytmy wychwytują mikrosygnały podaży i popytu, które przy skromnych wolumenach potrafią wyglądać jak „mini-rajdy”. Ostatecznie jednak kierunek wyznacza lider koszyka, a tu sprawa była klarowna: „Rynek wcisnął hamulec i czeka na dane” – to zdanie przewijało się w porannych komentarzach dealing roomów. Przekładając to na wykres: dopóki BTC nie odbije dynamicznie ponad techniczne opory z przełomu lipca i sierpnia, altom będzie trudno budować trwalsze ruchy w górę.
Z perspektywy mechaniki handlu dzisiejszy poranek przypominał książkowy „stop run”. Po wybiciu w dół pierwszych wsparć na BTC zmaterializowały się podwyższone wolumeny na instrumentach pochodnych, likwidacje pozycji lewarowanych przyspieszyły krok, a wąski strumień płynności spotęgował rozmiar świec. Ta kaskada zatrzymała się dopiero w strefie poprzednich minimów, gdzie w rejonie 114,6 tys. USD wrócił popyt – nie tyle fundamentalny, co algorytmiczno-techniczny. To nadal ramy korekty w szerokiej konsolidacji: lipcowe maksima są względnie blisko w kategoriach czasu, ale na tyle daleko w cenie, by prowokować szybkie redukcje zysków przy każdej fali niepewności.
Dla ethereum (ETH) poranek był powtórką schematu z poprzednich tygodni. Jako „warstwa infrastrukturalna” ekosystemu ETH bywa bardziej wrażliwa na wątki technologiczne, jak koszty transakcyjne, postępy w skalowaniu czy kondycja sieci L2. Dziś jednak przewagę miała makro-narracja. ETH poruszał się w wąskim korytarzu, utrzymując psychologiczny dystans do wsparć z końcówki lipca. W miarę jak spadały rentowności apetytu na ryzyko w szerokim ujęciu, popyt na ether nie znajdował motywacji do szybkiego kontrataku, a inwestorzy woleli zobaczyć, jak zachowa się lider. To o tyle istotne, że w ostatnich miesiącach to właśnie ETH bywał nośnikiem „drugiego tchu” po spadkach BTC, ciągnąc za sobą część altów użytecznościowych.
Osobny rozdział stanowił ripple (XRP), który od nocy tracił nieco mocniej niż średnia koszyka. Wahania wokół psychologicznego poziomu 3 USD sugerowały, że rynek wciąż pamięta o oporach z końca lipca i chętnie testuje determinację kupujących. Z punktu widzenia analizy przepływów to dość typowe: kiedy lider słabnie, alt o relatywnie wysokiej płynności staje się szybkim barometrem nastroju, przyciągając spekulacyjny kapitał po obu stronach. Jeśli BTC w kolejnych godzinach ustabilizuje się i wróci nad poranne poziomy, XRP prawdopodobnie odetchnie pierwsze; jeżeli nie – to właśnie na nim częściej widać początek następnej fali ostrożności.
Litecoin i bitcoin cash kontynuowały zachowanie z drugiej połowy lipca: wyraźnie zbetaowane do ruchów bitcoina, z ograniczonym „własnym” paliwem w postaci unikalnych historii. W praktyce oznacza to, że na segmentach opartych o proste narracje płatnicze wahania są szybsze i bardziej gwałtowne, ale rzadziej niosą ze sobą kontynuację bez zdecydowanej pomocy ze strony lidera. Bitcoin cash trzymał się w pobliżu 558 USD, co technicznie wciąż wpisuje się w trend boczny, natomiast litecoin przy 104 USD pozostawał pod łącznym wpływem słabszego sentymentu i niewielkich obrotów, które w sierpniu potrafią multiplikować każde wahnięcie.
W niszowym segmencie uwagę przyciągał epizodyczny wzrost zmienności na bardzo małej kapitalizacji, jak w przypadku dawnego projektu deutsche emark (DEM). W takich aktywach, gdzie książka zleceń bywa płytka, start miesiąca nierzadko zamienia się w test cierpliwości: nawet niewielkie zlecenia potrafią przestawić kurs o kilkadziesiąt procent w obie strony, a odczyty procentowe nie oddają realnej wielkości popytu czy podaży. Z punktu widzenia uczestników instytucjonalnych nie ma to znaczenia – ale dla detalicznego inwestora to przypomnienie, jak kosztowna bywa pogoń za „okazją” w dniach, kiedy rynek jako całość gra defensywnie.
W szerszym obrazie sierpniowy start kładzie akcent na dwa wektory. Pierwszy to polityka i jej wpływ na wyceny ryzyka: nagłówki o taryfach, sporach regulacyjnych i napięciach geostrategicznych nie muszą dotyczyć bezpośrednio blockchaina, by zmieniać funkcję reakcji kapitału na klasę aktywów o wysokiej becie. Drugi to płynność i sezonowość: wakacyjne miesiące częściej przynoszą płytszy rynek, w którym wycena jest bardziej wrażliwa na przepływy z derywatów i rebalansowanie portfeli, a mniej na jednostkowe „historie”. Zmienność pozostaje niemal gwarantowana, dopóki nie pojawi się klarowny impuls z gospodarki realnej lub z polityki pieniężnej, który pozwoli rynkowi zredukować scenariusze.
Na to nakładają się długoterminowe trendy, których dzisiejsze spadki nie unieważniają. Instytucjonalna infrastruktura krypto rozwija się równolegle do krótkoterminowych wahań: projekty płatnicze, licencyjne ramy dla stablecoinów, integracja funkcji kryptograficznych w bankowości i fintechu. Postęp bywa „niewidzialny” na wykresie – zwłaszcza w sesje takie jak ta – ale z czasem filtruje się do wycen, nagradzając realną użyteczność i dojrzałe modele biznesowe. Ta dychotomia pomaga zrozumieć, dlaczego nawet po silniejszych korektach bitcoin i ethereum względnie szybko odzyskują równowagę, podczas gdy część altów „bez fundamentu” zostaje na niższych półkach na dłużej.
Z punktu widzenia strategii na resztę dnia najrozsądniejsze wydaje się podejście warstwowe. Inwestorzy, którzy działają taktycznie, zwykle pracują na dwóch planach: pierwszym są poziomy techniczne na BTC i ETH, drugim – harmonogram danych z USA. W scenariuszu „spokojnych” nagłówków i niewielkich niespodzianek makro rynek może spróbować krótkiego odbicia, które tradycyjnie najlepiej niesie ether i wybrane alty użytecznościowe. W scenariuszu „jastrzębich” sygnałów zmienność pozostanie podwyższona, a kapitał defensywny będzie preferował gotówkę i najpłynniejsze pary. Niezależnie od wariantu kluczowa jest dyscyplina w zarządzaniu ryzykiem: dni startu nowego miesiąca w lecie zbyt często kończyły się dla uczestników stratą nie przez kierunek, ale przez rozmiar pozycji.
Warto też doprecyzować, co mówi nam poranna mapa cen. Po pierwsze, bitcoin nadal jest relatywnie blisko historycznych obszarów, co – paradoksalnie – podnosi czułość na rozczarowania: im krótsza droga do szczytów, tym szybciej rynek „odcina” zyski przy niesprzyjającym tle. Po drugie, ethereum utrzymuje korytarz, w którym w poprzednich miesiącach zaczynały się dynamiczne powroty – ale wymaga to wyraźnej poprawy apetytu na ryzyko. Po trzecie, XRP, litecoin i bitcoin cash pozostają silnie zależne od tego, czy BTC pokaże inicjatywę; bez tego ich rajdy będą krótkie i szarpane. Po czwarte, niszowe tokeny, w tym wspomniany deutsche emark DEM, przypominają o ryzyku płynności – cokolwiek się dzieje w nagłówkach, cienkie księgi robią różnicę.
Na koniec pytanie, które pojawia się zawsze na starcie miesiąca: czy to tylko poranny reset, czy początek dłuższego etapu ostrożności? Na dziś więcej argumentów przemawia za pierwszym rozwiązaniem. Brakuje „nowej” negatywnej informacji z samego rynku krypto, a kierowcą zmienności są czynniki zewnętrzne. Jeśli najbliższe dni nie przyniosą spektakularnych niespodzianek, rynek wróci do znanego od miesięcy trybu wahań w szerokim przedziale z okresowymi wyskokami i gwałtownymi cofnięciami. Na starcie sierpnia obraz pozostaje niejednoznaczny, ale spójny: krótkoterminowa ostrożność spotyka się z długoterminowym trendem budowy infrastruktury i instytucjonalnej adopcji. To nie jest komfort absolutny, lecz wystarczający, by rynek mógł oddychać do kolejnych odczytów.
Około porannej godziny handlu w Europie rynek widział główne monety w układzie charakterystycznym dla risk-off: BTC nieco powyżej 114,6 tys. USD po zejściu z okolic 118,7 tys., ETH przy 3610–3620 USD po wąskiej nocnej konsolidacji, natomiast altcoiny traciły szeroko. XRP chwilami nurkował poniżej 3 USD, litecoin cofał się w okolice 104 USD, a bitcoin cash testował rejon 558 USD. Dla wielu uczestników rynku tak rozłożone siły były logiczną konsekwencją kalendarza: start nowego miesiąca zwyczajowo przynosi rebalansowanie portfeli, domykanie zabezpieczeń i świeże pozycjonowanie pod najbliższe odczyty z USA i Europy. Notowania nie odjechały daleko od lipcowych widełek, ale sentyment wyraźnie zmienił barwę.
W tle pracowała mieszanka czynników makro i mikro. Z jednej strony inwestorzy dyskontowali ryzyko kolejnej odsłony napięć handlowych z kluczowymi partnerami Stanów Zjednoczonych, co w ostatnich tygodniach bywało dla krypto nieprzyjemne: każda runda taryf i retorsji podnosi koszt kapitału i obniża wyceny aktywów wzrostowych. Z drugiej – rynek przygotowywał się na zestaw danych z pierwszych dni miesiąca, zwłaszcza z amerykańskiego rynku pracy, które od ponad roku są głównym przełącznikiem narracji wokół polityki pieniężnej. Kiedy w grę wchodzi niepewność co do ścieżki stóp, kapitał instytucjonalny z reguły upraszcza książkę, a aktywa wysokiej bety – do których zaliczają się krypto – dostają rykoszetem.
Warto zauważyć, że poranny układ nie był jednolity – spadki na bitcoinie i etherze nie wykluczały lokalnych prób odbicia na mniejszych tokenach. To efekt specyficznej struktury uczestników: inwestorzy krótkoterminowi polują na nadmierne rozciągnięcia, a algorytmy wychwytują mikrosygnały podaży i popytu, które przy skromnych wolumenach potrafią wyglądać jak „mini-rajdy”. Ostatecznie jednak kierunek wyznacza lider koszyka, a tu sprawa była klarowna: „Rynek wcisnął hamulec i czeka na dane” – to zdanie przewijało się w porannych komentarzach dealing roomów. Przekładając to na wykres: dopóki BTC nie odbije dynamicznie ponad techniczne opory z przełomu lipca i sierpnia, altom będzie trudno budować trwalsze ruchy w górę.
Z perspektywy mechaniki handlu dzisiejszy poranek przypominał książkowy „stop run”. Po wybiciu w dół pierwszych wsparć na BTC zmaterializowały się podwyższone wolumeny na instrumentach pochodnych, likwidacje pozycji lewarowanych przyspieszyły krok, a wąski strumień płynności spotęgował rozmiar świec. Ta kaskada zatrzymała się dopiero w strefie poprzednich minimów, gdzie w rejonie 114,6 tys. USD wrócił popyt – nie tyle fundamentalny, co algorytmiczno-techniczny. To nadal ramy korekty w szerokiej konsolidacji: lipcowe maksima są względnie blisko w kategoriach czasu, ale na tyle daleko w cenie, by prowokować szybkie redukcje zysków przy każdej fali niepewności.
Dla ethereum (ETH) poranek był powtórką schematu z poprzednich tygodni. Jako „warstwa infrastrukturalna” ekosystemu ETH bywa bardziej wrażliwa na wątki technologiczne, jak koszty transakcyjne, postępy w skalowaniu czy kondycja sieci L2. Dziś jednak przewagę miała makro-narracja. ETH poruszał się w wąskim korytarzu, utrzymując psychologiczny dystans do wsparć z końcówki lipca. W miarę jak spadały rentowności apetytu na ryzyko w szerokim ujęciu, popyt na ether nie znajdował motywacji do szybkiego kontrataku, a inwestorzy woleli zobaczyć, jak zachowa się lider. To o tyle istotne, że w ostatnich miesiącach to właśnie ETH bywał nośnikiem „drugiego tchu” po spadkach BTC, ciągnąc za sobą część altów użytecznościowych.
Osobny rozdział stanowił ripple (XRP), który od nocy tracił nieco mocniej niż średnia koszyka. Wahania wokół psychologicznego poziomu 3 USD sugerowały, że rynek wciąż pamięta o oporach z końca lipca i chętnie testuje determinację kupujących. Z punktu widzenia analizy przepływów to dość typowe: kiedy lider słabnie, alt o relatywnie wysokiej płynności staje się szybkim barometrem nastroju, przyciągając spekulacyjny kapitał po obu stronach. Jeśli BTC w kolejnych godzinach ustabilizuje się i wróci nad poranne poziomy, XRP prawdopodobnie odetchnie pierwsze; jeżeli nie – to właśnie na nim częściej widać początek następnej fali ostrożności.
Litecoin i bitcoin cash kontynuowały zachowanie z drugiej połowy lipca: wyraźnie zbetaowane do ruchów bitcoina, z ograniczonym „własnym” paliwem w postaci unikalnych historii. W praktyce oznacza to, że na segmentach opartych o proste narracje płatnicze wahania są szybsze i bardziej gwałtowne, ale rzadziej niosą ze sobą kontynuację bez zdecydowanej pomocy ze strony lidera. Bitcoin cash trzymał się w pobliżu 558 USD, co technicznie wciąż wpisuje się w trend boczny, natomiast litecoin przy 104 USD pozostawał pod łącznym wpływem słabszego sentymentu i niewielkich obrotów, które w sierpniu potrafią multiplikować każde wahnięcie.
W niszowym segmencie uwagę przyciągał epizodyczny wzrost zmienności na bardzo małej kapitalizacji, jak w przypadku dawnego projektu deutsche emark (DEM). W takich aktywach, gdzie książka zleceń bywa płytka, start miesiąca nierzadko zamienia się w test cierpliwości: nawet niewielkie zlecenia potrafią przestawić kurs o kilkadziesiąt procent w obie strony, a odczyty procentowe nie oddają realnej wielkości popytu czy podaży. Z punktu widzenia uczestników instytucjonalnych nie ma to znaczenia – ale dla detalicznego inwestora to przypomnienie, jak kosztowna bywa pogoń za „okazją” w dniach, kiedy rynek jako całość gra defensywnie.
W szerszym obrazie sierpniowy start kładzie akcent na dwa wektory. Pierwszy to polityka i jej wpływ na wyceny ryzyka: nagłówki o taryfach, sporach regulacyjnych i napięciach geostrategicznych nie muszą dotyczyć bezpośrednio blockchaina, by zmieniać funkcję reakcji kapitału na klasę aktywów o wysokiej becie. Drugi to płynność i sezonowość: wakacyjne miesiące częściej przynoszą płytszy rynek, w którym wycena jest bardziej wrażliwa na przepływy z derywatów i rebalansowanie portfeli, a mniej na jednostkowe „historie”. Zmienność pozostaje niemal gwarantowana, dopóki nie pojawi się klarowny impuls z gospodarki realnej lub z polityki pieniężnej, który pozwoli rynkowi zredukować scenariusze.
Na to nakładają się długoterminowe trendy, których dzisiejsze spadki nie unieważniają. Instytucjonalna infrastruktura krypto rozwija się równolegle do krótkoterminowych wahań: projekty płatnicze, licencyjne ramy dla stablecoinów, integracja funkcji kryptograficznych w bankowości i fintechu. Postęp bywa „niewidzialny” na wykresie – zwłaszcza w sesje takie jak ta – ale z czasem filtruje się do wycen, nagradzając realną użyteczność i dojrzałe modele biznesowe. Ta dychotomia pomaga zrozumieć, dlaczego nawet po silniejszych korektach bitcoin i ethereum względnie szybko odzyskują równowagę, podczas gdy część altów „bez fundamentu” zostaje na niższych półkach na dłużej.
Z punktu widzenia strategii na resztę dnia najrozsądniejsze wydaje się podejście warstwowe. Inwestorzy, którzy działają taktycznie, zwykle pracują na dwóch planach: pierwszym są poziomy techniczne na BTC i ETH, drugim – harmonogram danych z USA. W scenariuszu „spokojnych” nagłówków i niewielkich niespodzianek makro rynek może spróbować krótkiego odbicia, które tradycyjnie najlepiej niesie ether i wybrane alty użytecznościowe. W scenariuszu „jastrzębich” sygnałów zmienność pozostanie podwyższona, a kapitał defensywny będzie preferował gotówkę i najpłynniejsze pary. Niezależnie od wariantu kluczowa jest dyscyplina w zarządzaniu ryzykiem: dni startu nowego miesiąca w lecie zbyt często kończyły się dla uczestników stratą nie przez kierunek, ale przez rozmiar pozycji.
Warto też doprecyzować, co mówi nam poranna mapa cen. Po pierwsze, bitcoin nadal jest relatywnie blisko historycznych obszarów, co – paradoksalnie – podnosi czułość na rozczarowania: im krótsza droga do szczytów, tym szybciej rynek „odcina” zyski przy niesprzyjającym tle. Po drugie, ethereum utrzymuje korytarz, w którym w poprzednich miesiącach zaczynały się dynamiczne powroty – ale wymaga to wyraźnej poprawy apetytu na ryzyko. Po trzecie, XRP, litecoin i bitcoin cash pozostają silnie zależne od tego, czy BTC pokaże inicjatywę; bez tego ich rajdy będą krótkie i szarpane. Po czwarte, niszowe tokeny, w tym wspomniany deutsche emark DEM, przypominają o ryzyku płynności – cokolwiek się dzieje w nagłówkach, cienkie księgi robią różnicę.
Na koniec pytanie, które pojawia się zawsze na starcie miesiąca: czy to tylko poranny reset, czy początek dłuższego etapu ostrożności? Na dziś więcej argumentów przemawia za pierwszym rozwiązaniem. Brakuje „nowej” negatywnej informacji z samego rynku krypto, a kierowcą zmienności są czynniki zewnętrzne. Jeśli najbliższe dni nie przyniosą spektakularnych niespodzianek, rynek wróci do znanego od miesięcy trybu wahań w szerokim przedziale z okresowymi wyskokami i gwałtownymi cofnięciami. Na starcie sierpnia obraz pozostaje niejednoznaczny, ale spójny: krótkoterminowa ostrożność spotyka się z długoterminowym trendem budowy infrastruktury i instytucjonalnej adopcji. To nie jest komfort absolutny, lecz wystarczający, by rynek mógł oddychać do kolejnych odczytów.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Kryptowaluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
XRP po burzy na rynku: czy 2,16 USD to nowy punkt równowagi dla ripple?
2025-11-19 Krypto puls rynku MyBank.plNa rynku cyfrowych aktywów środa 19 listopada upływa pod znakiem ostrożnego odreagowania po gwałtownej wyprzedaży z poprzednich dni. W centrum uwagi pozostaje XRP, czyli token powiązany z ekosystemem Ripple, który łączy w sobie trzy rzeczy naraz: świeżo zdobytą przewagę regulacyjną po zakończeniu sporu z amerykańskim nadzorcą, napływające dane o zainteresowaniu ETF-ami oraz bardzo nerwne zachowanie ceny na wykresach.
Co stoi za 25% spadkiem Bitcoina w tym roku? Anatomia spadku
2025-11-17 Krypto puls rynku MyBank.plW połowie listopada 2025 r. 1 BTC kosztuje około 92 tys. USD, czyli w przybliżeniu 335–350 tys. zł, wobec szczytów powyżej 126 tys. USD (ok. 450 tys. zł) z początku października – daje to spadek rzędu 25% licząc od lokalnego rekordu w tym samym roku. Oznacza to, że jeżeli ktoś kupował Bitcoina przy historycznych poziomach 120–126 tys. USD, to dziś jego pozycja jest „pod wodą” o mniej więcej jedną czwartą (25%). Równocześnie mamy do czynienia z sytuacją, w której spadek ten niemal wyzerował całoroczne zyski Bitcoina – w pewnym momencie kurs poniżej 93 tys. USD oznaczał powrót mniej więcej do startu 2025 r., mimo że w międzyczasie rynek widział euforię i nowe ATH.
BTC, ETH i XRP hamują rajd. Czy to tylko korekta na rynku kryptowalut?
2025-11-17 Krypto puls rynku MyBank.plKryptowaluty rozpoczynają nowy tydzień pod wyraźną presją podaży. Po serii dynamicznych wzrostów z ostatnich miesięcy inwestorzy obserwują korektę, która najmocniej uderza w największe projekty. Po godz. 10 czasu europejskiego bitcoin (BTC) notowany jest w okolicach 95 tys. dolarów, czyli mniej więcej 347 tys. zł za 1 BTC, ethereum (ETH) kosztuje około 3185 dolarów, co przekłada się na nieco ponad 11,5 tys. zł, a ripple (XRP) utrzymuje się w rejonie 2,26 dolara, czyli w przybliżeniu 8,2 zł za jednostkę.
300 banków w sieci Ripple. Dlaczego tradycyjna bankowość nagle pokochała XRP?
2025-11-14 Krypto puls rynku MyBank.plXRP jest dzisiaj notowany w okolicach 2,29 USD za token, co przy obecnym kursie przekłada się na około 8,33 PLN za jedną jednostkę. Rynek wciąż jest zmienny – w ciągu ostatnich 24 godzin notowania potrafiły odchylić się o kilka procent w obie strony, ale mimo korekt kapitalizacja projektu liczona jest w dziesiątkach miliardów dolarów. Na tym tle zwraca uwagę inny, być może ważniejszy wskaźnik niż sama cena: Ripple ogłasza, że z jego sieci rozliczeniowej korzysta już ponad 300 banków i dużych instytucji finansowych na sześciu kontynentach, a cała infrastruktura obejmuje ponad tysiąc organizacji różnego typu – od banków komercyjnych, przez fintechy, po operatorów przekazów pieniężnych.
Po forkach i aktualizacjach – gdy Ethereum zmienia zasady gry w DeFi i NFT
2025-11-13 Krypto puls rynku MyBank.plEthereum znów znajduje się w centrum uwagi globalnych rynków cyfrowych aktywów. W chwili pisania tego artykułu ETH jest notowane na poziomie około 3 180 USD, co przy kursie dolara w okolicach 3,65 PLN oznacza około 11 600–11 700 PLN za jeden Ether. W ciągu ostatnich dni kurs charakteryzowała wyraźna zmienność – wahania w przedziale kilkuset dolarów skutkowały wahaniami o setki złotych w przeliczeniu na polską walutę. Dla inwestorów z Polski cena ETH staje się dziś wskaźnikiem nie tylko kondycji rynku kryptowalut, ale i słabości złotego wobec dolara, co pokazuje, jak globalny kontekst finansowy przenika się z lokalnym.
Bitcoin i fala instytucjonalnego kapitału: co to oznacza dla świata krypto?
2025-11-12 Krypto puls rynku MyBank.plRynek kryptowalut w tym tygodniu wszedł w fazę zwiększonej uwagi zarówno inwestorów instytucjonalnych, jak i detalicznych. Kurs największej kryptowaluty, Bitcoin (BTC), notowany w dolarach amerykańskich, wynosi obecnie około 102 433 USD. W przeliczeniu na PLN wartość jednej jednostki Bitcoina oscyluje w granicach ~ 374 000 PLN – według najnowszych danych kurs BTC/PLN wskazuje około 370 000–378 000 złotych.
Rewolucja w dziedzinie portfeli mobilnych: jak kryptowaluty i DeFi zmieniają globalną finansowość
2025-10-27 Wiadomości rynkoweŚwiat finansów przechodzi obecnie fundamentalną transformację, napędzaną pojawieniem się kryptowalut i technologii blockchain. Ta innowacja zapowiada się na przełom, który zburzy dotychczasowe struktury tradycyjnych finansów (TradFi), oferując zdecentralizowaną, przejrzystą i znacznie bardziej wydajną alternatywę. Ruch ten, znany jako zdecentralizowane finanse (DeFi), daje osobom fizycznym bezpośrednią kontrolę nad ich aktywami, omijając kosztownych i powolnych pośredników, takich jak banki i brokerzy.
Jak regulatorzy postrzegają self-custody, zdecentralizowane finanse i emisję tokenów w 2025 roku
2025-10-26 Materiał zewnętrznyPodstawowa zasada kryptowalut — „nie twoje klucze, nie twoje monety” — wchodzi w kolizję z nową falą globalnych regulacji. Regulatorzy w USA, Unii Europejskiej i Azji przestali próbować zakazywać self-custody czy DeFi. Zamiast tego, próbują je zdefiniować i ustrukturyzować. Po latach strachu i chaotycznych działań, 2025 przynosi zmianę tonu — z „zatrzymać to” na „uporządkujmy to”. Krypto nie jest już postrzegane jako zagrożenie dla stabilności finansowej, lecz jako system wymagający ram prawnych.
Prognoza Ethereum: Co czeka rynek do końca 2025 roku?
2025-10-21 Krypto puls rynku MyBank.plEthereum, będące drugą co do wielkości kryptowalutą na świecie, przechodzi przez okres zwiększonej zmienności w październiku 2025 roku. Aktualny kurs ETH wynosi 3 896 USD (około 14 205 PLN), co oznacza spadek o ponad 21% od historycznego maksimum ustanowionego w sierpniu tego roku. Kapitalizacja rynkowa Ethereum wynosi obecnie 469,30 miliardów USD przy wolumenie handlu na poziomie 38,02 miliarda USD w ciągu ostatnich 24 godzin.
Rynek krypto konsoliduje – BTC i ETH tracą, inwestorzy wyczekują sygnałów
2025-10-14 Krypto puls rynku MyBank.plWtorek, 14 października to kolejny niespokojny dzień na światowym rynku kryptowalut, na którym dominują dynamiczne zmiany notowań, mieszane nastroje i wyraźnie widoczne echa ostatnich, przełomowych wiadomości gospodarczych. Bitcoin (BTC) kosztuje obecnie około 412 951 zł oraz 111 956 USD, notując w ostatniej dobie spadek o niemal 3%, a jego wycena w złotych cofnęła się o ponad 12 tys. zł do poziomu sprzed tygodnia. Na tym tle indeks strachu i chciwości wskazuje 38/100, czyli przewagę strachu. Kapitalizacja Bitcoina przekracza 2,2 bln USD, a wolumen obrotu sięga 76 mld USD w ostatnich 24 godzinach