
Data dodania: 2025-08-01 (10:37)
Pierwsze godziny nowego miesiąca przyniosły na rynku aktywów cyfrowych wyraźne ostudzenie nastrojów. Po lipcowych szczytach, które rozbudziły apetyty na szybkie powroty do rekordów, sierpień zainaugurował sesją pod znakiem realizacji zysków i selektywnej awersji do ryzyka. Rano, na nasyconych zleceniami arkuszach, bitcoin osuwał się poniżej technicznie wrażliwych poziomów z końcówki ubiegłego tygodnia, a ethereum podążało za liderem.
Krótkoterminowo decydował prosty mechanizm: gęstniejące nagłówki z gospodarki i polityki skłaniały część inwestorów do cięcia ekspozycji beta, a przy wakacyjnie cieńszej płynności każdy większy impuls łatwiej wywołuje efekt kaskady. Nie było jednak paniki; raczej dynamiczne „przeciąganie liny” między popytem technicznym a podażą, która przez kilka sesji nie miała okazji się wyładować.
Około porannej godziny handlu w Europie rynek widział główne monety w układzie charakterystycznym dla risk-off: BTC nieco powyżej 114,6 tys. USD po zejściu z okolic 118,7 tys., ETH przy 3610–3620 USD po wąskiej nocnej konsolidacji, natomiast altcoiny traciły szeroko. XRP chwilami nurkował poniżej 3 USD, litecoin cofał się w okolice 104 USD, a bitcoin cash testował rejon 558 USD. Dla wielu uczestników rynku tak rozłożone siły były logiczną konsekwencją kalendarza: start nowego miesiąca zwyczajowo przynosi rebalansowanie portfeli, domykanie zabezpieczeń i świeże pozycjonowanie pod najbliższe odczyty z USA i Europy. Notowania nie odjechały daleko od lipcowych widełek, ale sentyment wyraźnie zmienił barwę.
W tle pracowała mieszanka czynników makro i mikro. Z jednej strony inwestorzy dyskontowali ryzyko kolejnej odsłony napięć handlowych z kluczowymi partnerami Stanów Zjednoczonych, co w ostatnich tygodniach bywało dla krypto nieprzyjemne: każda runda taryf i retorsji podnosi koszt kapitału i obniża wyceny aktywów wzrostowych. Z drugiej – rynek przygotowywał się na zestaw danych z pierwszych dni miesiąca, zwłaszcza z amerykańskiego rynku pracy, które od ponad roku są głównym przełącznikiem narracji wokół polityki pieniężnej. Kiedy w grę wchodzi niepewność co do ścieżki stóp, kapitał instytucjonalny z reguły upraszcza książkę, a aktywa wysokiej bety – do których zaliczają się krypto – dostają rykoszetem.
Warto zauważyć, że poranny układ nie był jednolity – spadki na bitcoinie i etherze nie wykluczały lokalnych prób odbicia na mniejszych tokenach. To efekt specyficznej struktury uczestników: inwestorzy krótkoterminowi polują na nadmierne rozciągnięcia, a algorytmy wychwytują mikrosygnały podaży i popytu, które przy skromnych wolumenach potrafią wyglądać jak „mini-rajdy”. Ostatecznie jednak kierunek wyznacza lider koszyka, a tu sprawa była klarowna: „Rynek wcisnął hamulec i czeka na dane” – to zdanie przewijało się w porannych komentarzach dealing roomów. Przekładając to na wykres: dopóki BTC nie odbije dynamicznie ponad techniczne opory z przełomu lipca i sierpnia, altom będzie trudno budować trwalsze ruchy w górę.
Z perspektywy mechaniki handlu dzisiejszy poranek przypominał książkowy „stop run”. Po wybiciu w dół pierwszych wsparć na BTC zmaterializowały się podwyższone wolumeny na instrumentach pochodnych, likwidacje pozycji lewarowanych przyspieszyły krok, a wąski strumień płynności spotęgował rozmiar świec. Ta kaskada zatrzymała się dopiero w strefie poprzednich minimów, gdzie w rejonie 114,6 tys. USD wrócił popyt – nie tyle fundamentalny, co algorytmiczno-techniczny. To nadal ramy korekty w szerokiej konsolidacji: lipcowe maksima są względnie blisko w kategoriach czasu, ale na tyle daleko w cenie, by prowokować szybkie redukcje zysków przy każdej fali niepewności.
Dla ethereum (ETH) poranek był powtórką schematu z poprzednich tygodni. Jako „warstwa infrastrukturalna” ekosystemu ETH bywa bardziej wrażliwa na wątki technologiczne, jak koszty transakcyjne, postępy w skalowaniu czy kondycja sieci L2. Dziś jednak przewagę miała makro-narracja. ETH poruszał się w wąskim korytarzu, utrzymując psychologiczny dystans do wsparć z końcówki lipca. W miarę jak spadały rentowności apetytu na ryzyko w szerokim ujęciu, popyt na ether nie znajdował motywacji do szybkiego kontrataku, a inwestorzy woleli zobaczyć, jak zachowa się lider. To o tyle istotne, że w ostatnich miesiącach to właśnie ETH bywał nośnikiem „drugiego tchu” po spadkach BTC, ciągnąc za sobą część altów użytecznościowych.
Osobny rozdział stanowił ripple (XRP), który od nocy tracił nieco mocniej niż średnia koszyka. Wahania wokół psychologicznego poziomu 3 USD sugerowały, że rynek wciąż pamięta o oporach z końca lipca i chętnie testuje determinację kupujących. Z punktu widzenia analizy przepływów to dość typowe: kiedy lider słabnie, alt o relatywnie wysokiej płynności staje się szybkim barometrem nastroju, przyciągając spekulacyjny kapitał po obu stronach. Jeśli BTC w kolejnych godzinach ustabilizuje się i wróci nad poranne poziomy, XRP prawdopodobnie odetchnie pierwsze; jeżeli nie – to właśnie na nim częściej widać początek następnej fali ostrożności.
Litecoin i bitcoin cash kontynuowały zachowanie z drugiej połowy lipca: wyraźnie zbetaowane do ruchów bitcoina, z ograniczonym „własnym” paliwem w postaci unikalnych historii. W praktyce oznacza to, że na segmentach opartych o proste narracje płatnicze wahania są szybsze i bardziej gwałtowne, ale rzadziej niosą ze sobą kontynuację bez zdecydowanej pomocy ze strony lidera. Bitcoin cash trzymał się w pobliżu 558 USD, co technicznie wciąż wpisuje się w trend boczny, natomiast litecoin przy 104 USD pozostawał pod łącznym wpływem słabszego sentymentu i niewielkich obrotów, które w sierpniu potrafią multiplikować każde wahnięcie.
W niszowym segmencie uwagę przyciągał epizodyczny wzrost zmienności na bardzo małej kapitalizacji, jak w przypadku dawnego projektu deutsche emark (DEM). W takich aktywach, gdzie książka zleceń bywa płytka, start miesiąca nierzadko zamienia się w test cierpliwości: nawet niewielkie zlecenia potrafią przestawić kurs o kilkadziesiąt procent w obie strony, a odczyty procentowe nie oddają realnej wielkości popytu czy podaży. Z punktu widzenia uczestników instytucjonalnych nie ma to znaczenia – ale dla detalicznego inwestora to przypomnienie, jak kosztowna bywa pogoń za „okazją” w dniach, kiedy rynek jako całość gra defensywnie.
W szerszym obrazie sierpniowy start kładzie akcent na dwa wektory. Pierwszy to polityka i jej wpływ na wyceny ryzyka: nagłówki o taryfach, sporach regulacyjnych i napięciach geostrategicznych nie muszą dotyczyć bezpośrednio blockchaina, by zmieniać funkcję reakcji kapitału na klasę aktywów o wysokiej becie. Drugi to płynność i sezonowość: wakacyjne miesiące częściej przynoszą płytszy rynek, w którym wycena jest bardziej wrażliwa na przepływy z derywatów i rebalansowanie portfeli, a mniej na jednostkowe „historie”. Zmienność pozostaje niemal gwarantowana, dopóki nie pojawi się klarowny impuls z gospodarki realnej lub z polityki pieniężnej, który pozwoli rynkowi zredukować scenariusze.
Na to nakładają się długoterminowe trendy, których dzisiejsze spadki nie unieważniają. Instytucjonalna infrastruktura krypto rozwija się równolegle do krótkoterminowych wahań: projekty płatnicze, licencyjne ramy dla stablecoinów, integracja funkcji kryptograficznych w bankowości i fintechu. Postęp bywa „niewidzialny” na wykresie – zwłaszcza w sesje takie jak ta – ale z czasem filtruje się do wycen, nagradzając realną użyteczność i dojrzałe modele biznesowe. Ta dychotomia pomaga zrozumieć, dlaczego nawet po silniejszych korektach bitcoin i ethereum względnie szybko odzyskują równowagę, podczas gdy część altów „bez fundamentu” zostaje na niższych półkach na dłużej.
Z punktu widzenia strategii na resztę dnia najrozsądniejsze wydaje się podejście warstwowe. Inwestorzy, którzy działają taktycznie, zwykle pracują na dwóch planach: pierwszym są poziomy techniczne na BTC i ETH, drugim – harmonogram danych z USA. W scenariuszu „spokojnych” nagłówków i niewielkich niespodzianek makro rynek może spróbować krótkiego odbicia, które tradycyjnie najlepiej niesie ether i wybrane alty użytecznościowe. W scenariuszu „jastrzębich” sygnałów zmienność pozostanie podwyższona, a kapitał defensywny będzie preferował gotówkę i najpłynniejsze pary. Niezależnie od wariantu kluczowa jest dyscyplina w zarządzaniu ryzykiem: dni startu nowego miesiąca w lecie zbyt często kończyły się dla uczestników stratą nie przez kierunek, ale przez rozmiar pozycji.
Warto też doprecyzować, co mówi nam poranna mapa cen. Po pierwsze, bitcoin nadal jest relatywnie blisko historycznych obszarów, co – paradoksalnie – podnosi czułość na rozczarowania: im krótsza droga do szczytów, tym szybciej rynek „odcina” zyski przy niesprzyjającym tle. Po drugie, ethereum utrzymuje korytarz, w którym w poprzednich miesiącach zaczynały się dynamiczne powroty – ale wymaga to wyraźnej poprawy apetytu na ryzyko. Po trzecie, XRP, litecoin i bitcoin cash pozostają silnie zależne od tego, czy BTC pokaże inicjatywę; bez tego ich rajdy będą krótkie i szarpane. Po czwarte, niszowe tokeny, w tym wspomniany deutsche emark DEM, przypominają o ryzyku płynności – cokolwiek się dzieje w nagłówkach, cienkie księgi robią różnicę.
Na koniec pytanie, które pojawia się zawsze na starcie miesiąca: czy to tylko poranny reset, czy początek dłuższego etapu ostrożności? Na dziś więcej argumentów przemawia za pierwszym rozwiązaniem. Brakuje „nowej” negatywnej informacji z samego rynku krypto, a kierowcą zmienności są czynniki zewnętrzne. Jeśli najbliższe dni nie przyniosą spektakularnych niespodzianek, rynek wróci do znanego od miesięcy trybu wahań w szerokim przedziale z okresowymi wyskokami i gwałtownymi cofnięciami. Na starcie sierpnia obraz pozostaje niejednoznaczny, ale spójny: krótkoterminowa ostrożność spotyka się z długoterminowym trendem budowy infrastruktury i instytucjonalnej adopcji. To nie jest komfort absolutny, lecz wystarczający, by rynek mógł oddychać do kolejnych odczytów.
Około porannej godziny handlu w Europie rynek widział główne monety w układzie charakterystycznym dla risk-off: BTC nieco powyżej 114,6 tys. USD po zejściu z okolic 118,7 tys., ETH przy 3610–3620 USD po wąskiej nocnej konsolidacji, natomiast altcoiny traciły szeroko. XRP chwilami nurkował poniżej 3 USD, litecoin cofał się w okolice 104 USD, a bitcoin cash testował rejon 558 USD. Dla wielu uczestników rynku tak rozłożone siły były logiczną konsekwencją kalendarza: start nowego miesiąca zwyczajowo przynosi rebalansowanie portfeli, domykanie zabezpieczeń i świeże pozycjonowanie pod najbliższe odczyty z USA i Europy. Notowania nie odjechały daleko od lipcowych widełek, ale sentyment wyraźnie zmienił barwę.
W tle pracowała mieszanka czynników makro i mikro. Z jednej strony inwestorzy dyskontowali ryzyko kolejnej odsłony napięć handlowych z kluczowymi partnerami Stanów Zjednoczonych, co w ostatnich tygodniach bywało dla krypto nieprzyjemne: każda runda taryf i retorsji podnosi koszt kapitału i obniża wyceny aktywów wzrostowych. Z drugiej – rynek przygotowywał się na zestaw danych z pierwszych dni miesiąca, zwłaszcza z amerykańskiego rynku pracy, które od ponad roku są głównym przełącznikiem narracji wokół polityki pieniężnej. Kiedy w grę wchodzi niepewność co do ścieżki stóp, kapitał instytucjonalny z reguły upraszcza książkę, a aktywa wysokiej bety – do których zaliczają się krypto – dostają rykoszetem.
Warto zauważyć, że poranny układ nie był jednolity – spadki na bitcoinie i etherze nie wykluczały lokalnych prób odbicia na mniejszych tokenach. To efekt specyficznej struktury uczestników: inwestorzy krótkoterminowi polują na nadmierne rozciągnięcia, a algorytmy wychwytują mikrosygnały podaży i popytu, które przy skromnych wolumenach potrafią wyglądać jak „mini-rajdy”. Ostatecznie jednak kierunek wyznacza lider koszyka, a tu sprawa była klarowna: „Rynek wcisnął hamulec i czeka na dane” – to zdanie przewijało się w porannych komentarzach dealing roomów. Przekładając to na wykres: dopóki BTC nie odbije dynamicznie ponad techniczne opory z przełomu lipca i sierpnia, altom będzie trudno budować trwalsze ruchy w górę.
Z perspektywy mechaniki handlu dzisiejszy poranek przypominał książkowy „stop run”. Po wybiciu w dół pierwszych wsparć na BTC zmaterializowały się podwyższone wolumeny na instrumentach pochodnych, likwidacje pozycji lewarowanych przyspieszyły krok, a wąski strumień płynności spotęgował rozmiar świec. Ta kaskada zatrzymała się dopiero w strefie poprzednich minimów, gdzie w rejonie 114,6 tys. USD wrócił popyt – nie tyle fundamentalny, co algorytmiczno-techniczny. To nadal ramy korekty w szerokiej konsolidacji: lipcowe maksima są względnie blisko w kategoriach czasu, ale na tyle daleko w cenie, by prowokować szybkie redukcje zysków przy każdej fali niepewności.
Dla ethereum (ETH) poranek był powtórką schematu z poprzednich tygodni. Jako „warstwa infrastrukturalna” ekosystemu ETH bywa bardziej wrażliwa na wątki technologiczne, jak koszty transakcyjne, postępy w skalowaniu czy kondycja sieci L2. Dziś jednak przewagę miała makro-narracja. ETH poruszał się w wąskim korytarzu, utrzymując psychologiczny dystans do wsparć z końcówki lipca. W miarę jak spadały rentowności apetytu na ryzyko w szerokim ujęciu, popyt na ether nie znajdował motywacji do szybkiego kontrataku, a inwestorzy woleli zobaczyć, jak zachowa się lider. To o tyle istotne, że w ostatnich miesiącach to właśnie ETH bywał nośnikiem „drugiego tchu” po spadkach BTC, ciągnąc za sobą część altów użytecznościowych.
Osobny rozdział stanowił ripple (XRP), który od nocy tracił nieco mocniej niż średnia koszyka. Wahania wokół psychologicznego poziomu 3 USD sugerowały, że rynek wciąż pamięta o oporach z końca lipca i chętnie testuje determinację kupujących. Z punktu widzenia analizy przepływów to dość typowe: kiedy lider słabnie, alt o relatywnie wysokiej płynności staje się szybkim barometrem nastroju, przyciągając spekulacyjny kapitał po obu stronach. Jeśli BTC w kolejnych godzinach ustabilizuje się i wróci nad poranne poziomy, XRP prawdopodobnie odetchnie pierwsze; jeżeli nie – to właśnie na nim częściej widać początek następnej fali ostrożności.
Litecoin i bitcoin cash kontynuowały zachowanie z drugiej połowy lipca: wyraźnie zbetaowane do ruchów bitcoina, z ograniczonym „własnym” paliwem w postaci unikalnych historii. W praktyce oznacza to, że na segmentach opartych o proste narracje płatnicze wahania są szybsze i bardziej gwałtowne, ale rzadziej niosą ze sobą kontynuację bez zdecydowanej pomocy ze strony lidera. Bitcoin cash trzymał się w pobliżu 558 USD, co technicznie wciąż wpisuje się w trend boczny, natomiast litecoin przy 104 USD pozostawał pod łącznym wpływem słabszego sentymentu i niewielkich obrotów, które w sierpniu potrafią multiplikować każde wahnięcie.
W niszowym segmencie uwagę przyciągał epizodyczny wzrost zmienności na bardzo małej kapitalizacji, jak w przypadku dawnego projektu deutsche emark (DEM). W takich aktywach, gdzie książka zleceń bywa płytka, start miesiąca nierzadko zamienia się w test cierpliwości: nawet niewielkie zlecenia potrafią przestawić kurs o kilkadziesiąt procent w obie strony, a odczyty procentowe nie oddają realnej wielkości popytu czy podaży. Z punktu widzenia uczestników instytucjonalnych nie ma to znaczenia – ale dla detalicznego inwestora to przypomnienie, jak kosztowna bywa pogoń za „okazją” w dniach, kiedy rynek jako całość gra defensywnie.
W szerszym obrazie sierpniowy start kładzie akcent na dwa wektory. Pierwszy to polityka i jej wpływ na wyceny ryzyka: nagłówki o taryfach, sporach regulacyjnych i napięciach geostrategicznych nie muszą dotyczyć bezpośrednio blockchaina, by zmieniać funkcję reakcji kapitału na klasę aktywów o wysokiej becie. Drugi to płynność i sezonowość: wakacyjne miesiące częściej przynoszą płytszy rynek, w którym wycena jest bardziej wrażliwa na przepływy z derywatów i rebalansowanie portfeli, a mniej na jednostkowe „historie”. Zmienność pozostaje niemal gwarantowana, dopóki nie pojawi się klarowny impuls z gospodarki realnej lub z polityki pieniężnej, który pozwoli rynkowi zredukować scenariusze.
Na to nakładają się długoterminowe trendy, których dzisiejsze spadki nie unieważniają. Instytucjonalna infrastruktura krypto rozwija się równolegle do krótkoterminowych wahań: projekty płatnicze, licencyjne ramy dla stablecoinów, integracja funkcji kryptograficznych w bankowości i fintechu. Postęp bywa „niewidzialny” na wykresie – zwłaszcza w sesje takie jak ta – ale z czasem filtruje się do wycen, nagradzając realną użyteczność i dojrzałe modele biznesowe. Ta dychotomia pomaga zrozumieć, dlaczego nawet po silniejszych korektach bitcoin i ethereum względnie szybko odzyskują równowagę, podczas gdy część altów „bez fundamentu” zostaje na niższych półkach na dłużej.
Z punktu widzenia strategii na resztę dnia najrozsądniejsze wydaje się podejście warstwowe. Inwestorzy, którzy działają taktycznie, zwykle pracują na dwóch planach: pierwszym są poziomy techniczne na BTC i ETH, drugim – harmonogram danych z USA. W scenariuszu „spokojnych” nagłówków i niewielkich niespodzianek makro rynek może spróbować krótkiego odbicia, które tradycyjnie najlepiej niesie ether i wybrane alty użytecznościowe. W scenariuszu „jastrzębich” sygnałów zmienność pozostanie podwyższona, a kapitał defensywny będzie preferował gotówkę i najpłynniejsze pary. Niezależnie od wariantu kluczowa jest dyscyplina w zarządzaniu ryzykiem: dni startu nowego miesiąca w lecie zbyt często kończyły się dla uczestników stratą nie przez kierunek, ale przez rozmiar pozycji.
Warto też doprecyzować, co mówi nam poranna mapa cen. Po pierwsze, bitcoin nadal jest relatywnie blisko historycznych obszarów, co – paradoksalnie – podnosi czułość na rozczarowania: im krótsza droga do szczytów, tym szybciej rynek „odcina” zyski przy niesprzyjającym tle. Po drugie, ethereum utrzymuje korytarz, w którym w poprzednich miesiącach zaczynały się dynamiczne powroty – ale wymaga to wyraźnej poprawy apetytu na ryzyko. Po trzecie, XRP, litecoin i bitcoin cash pozostają silnie zależne od tego, czy BTC pokaże inicjatywę; bez tego ich rajdy będą krótkie i szarpane. Po czwarte, niszowe tokeny, w tym wspomniany deutsche emark DEM, przypominają o ryzyku płynności – cokolwiek się dzieje w nagłówkach, cienkie księgi robią różnicę.
Na koniec pytanie, które pojawia się zawsze na starcie miesiąca: czy to tylko poranny reset, czy początek dłuższego etapu ostrożności? Na dziś więcej argumentów przemawia za pierwszym rozwiązaniem. Brakuje „nowej” negatywnej informacji z samego rynku krypto, a kierowcą zmienności są czynniki zewnętrzne. Jeśli najbliższe dni nie przyniosą spektakularnych niespodzianek, rynek wróci do znanego od miesięcy trybu wahań w szerokim przedziale z okresowymi wyskokami i gwałtownymi cofnięciami. Na starcie sierpnia obraz pozostaje niejednoznaczny, ale spójny: krótkoterminowa ostrożność spotyka się z długoterminowym trendem budowy infrastruktury i instytucjonalnej adopcji. To nie jest komfort absolutny, lecz wystarczający, by rynek mógł oddychać do kolejnych odczytów.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Kryptowaluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
BTC około 430 tys. zł, ETH blisko 16 tys. — co dalej z rynkiem kryptowalut w Polsce
2025-10-02 Krypto puls rynku MyBank.plPo czwartkowym poranku, tuż po godzinie 11:00 czasu polskiego, rynek kryptowalut zachowuje względną równowagę, a notowania największych tokenów rosną umiarkowanie w ślad za poprawą nastrojów na rynkach ryzyka i miększym tonem dolara. W centrum uwagi pozostaje oczywiście bitcoin oraz ethereum, ale część kapitału przenosi się dziś także w kierunku litecoina, rippla i projektów infrastrukturalnych, co widać w dziennych stopach zwrotu.
Ripple (XRP) i litecoin (LTC) testują opory — rynek krypto szuka impulsu
2025-09-29 Krypto monitor MyBank.plPo godzinie 16:00 kursy kryptowalut są spokojniejsze niż rano, a rynek wyraźnie filtruje szum wiadomości, skupiając się na ruchach dolara i nastrojach na giełdach. Inwestorzy w Polsce patrzą równolegle na wyceny w USD i na przeliczenia na złote, bo to różnica kursowa coraz częściej decyduje o wyniku dnia. Widać też typową dla późnego popołudnia przewagę obrotu w parach dolarowych, przy jednoczesnym, umiarkowanym popycie na największe tokeny.
Czy XRP może 5× wzrosnąć? Spekulacje i prognozy cenowe Ripple
2025-09-24 Krypto puls rynku MyBank.plXRP jest dziś jednym z najbardziej obserwowanych aktywów na rynku kryptowalut, a w ostatnich dniach ponownie przyciągnął uwagę zarówno inwestorów detalicznych, jak i instytucjonalnych. Na moment publikacji XRP jest notowany w okolicach 2,90 USD za sztukę, co przy kursie USD/PLN ok. 3,63 przekłada się na około 10,50 PLN. Zmienność dobowego przedziału cenowego pozostaje umiarkowana, z lokalnymi wahaniami wywoływanymi przez przepływy na głównych giełdach i nastroje na szerokim rynku.
Co by było, gdybyś w 2010 r. zamiast iPhone’a kupił bitcoina?
2025-09-08 Felieton kryptowalutowy MyBank.plGdyby ktoś zaproponował Ci wiosną 2010 roku zakup iPhone’a zamiast bitcoina, dziś mogłoby to wyglądać jak dramatyczna kalkulacja wartości wyborów. Wtedy iPhone zaczynał budować swoją legendę, amerykańska prasa z entuzjazmem opisywała kolejne generacje smartfonów, a bitcoiny – jeżeli o nich słyszałeś – były jak z innej planety. W marcu 2010 roku ich pierwsza notowana cena wynosiła około 0,003 dolara za 1 BTC, rosnąc w ciągu roku do maksymalnie kilkudziesięciu centów, choć nie przekroczyła 0,40 USD. Gdybyś zamiast nowego telefonu kupił bitcoiny, to z dotychczasową ceną mogłyby być warte setki milionów.
Bitcoin po 200 000 dolarów: spekulacja czy to tylko kwestia czasu?
2025-08-29 Krypto puls rynku MyBank.plBitcoin, najszerzej rozpoznawana kryptowaluta świata, obecnie notowany jest na poziomie około 110 657 USD za BTC, z dziennym spadkiem rzędu 2,2 %, przy dziennym maksimum sięgającym 113 419 USD i minimum zbliżonym do 109 481 USD. W przeliczeniu na walutę krajową, kurs Bitcoina utrzymuje się w przedziale 400 000–405 000 PLN, co sprawia, że dla polskiego inwestora jest to dziś aktywo o wyjątkowej skali finansowej i psychologicznej.
Czy XRP stanie się standardem w transakcjach bankowych?
2025-08-27 Krypto puls rynku MyBank.plZgodnie z najnowszymi danymi, wartość XRP kształtuje się na poziomie około 3,00 USD, oscylując między 2,91 a 3,06 USD w ciągu dnia. W przeliczeniu na złote polskie kurs wynosi ok. 11,08 PLN za 1 XRP, przy zmienności dnia na poziomie +3–4 %, zaś tygodniowy wzrost sięga 5–6 % — co świadczy o rosnącej, choć umiarkowanej sile rynkowej tokena Ripple.
Nowe ATH Ethereum: Czy $10 000 to już tylko formalność?
2025-08-27 Krypto puls rynku MyBank.plEthereum wywołało spore poruszenie na rynku kryptowalut latem 2025 roku, osiągając nowe, historyczne maksimum cenowe na poziomie około $4 945–4 960 już w ostatnich dniach sierpnia. To najlepszy kwartał dla ETH od sześciu lat, z imponującym wzrostem sięgającym 83 % tylko w trzecim kwartale roku. ???? To zdecydowanie mocny sygnał – Ethereum osiągnęło swoje najwyższe ceny w historii, a momentum rynkowe jest zauważalne.
Prognozy: Bitcoin może osiągnąć 250 000 USD do 2026 roku
2025-08-26 Krypto puls rynku MyBank.plBitcoin ponownie przyciąga uwagę analityków i inwestorów wraz z pojawieniem się coraz śmielszych prognoz cenowych. W centrum debaty znalazło się założenie, że cena największej kryptowaluty może osiągnąć poziom nawet 250 000 USD do roku 2026. Ta hipoteza nabiera coraz większego rozgłosu, szczególnie w świetle instytucjonalnego zainteresowania, zmian legislacyjnych i rosnącej akceptacji jako instrumentu wartości. Jednocześnie, w debacie pojawiają się przestrogi przed nadmiernym entuzjazmem, co nadaje całej narracji balans i realizm.
Czy ostatni tydzien sierpnia przyniesie wzrosty na rynku kryptowalut?
2025-08-25 Krypto puls rynku MyBank.plW poniedziałkowy poranek Bitcoin jest notowany jest na poziomie około 111 578 USD, a ethereum 4 606 USD. XRP oscyluje w granicach 2,95 USD, a Litecoin kosztuje ok. 112,79 USD, Polkadot osiąga cenę 3,93 USD. Przyjmując średni kurs dolara na poziomie 3,64 PLN, oznacza to, że BTC kosztuje ok. 406 000 PLN, ETH to ok. 16 800 PLN, XRP ok. 10,7 PLN, LTC ok. 410 PLN, a Polkadot — ok. 14,3 PLN. Czy ostatni tydzien sierpnia przyniesie wzrosty na rynku kryptowalut?
Bitcoin wraca do gry: poranek z BTC powyżej 113 tys. i Ethereum ponad 4,3 tys. $
2025-08-22 Krypto puls rynku MyBank.plPoranek na rynku kryptowalut przynosi prawdziwy zwrot akcji: Bitcoin znów powyżej 113 tysięcy dolarów, Ethereum przebija 4,3 tysiąca, a altcoiny łapią wiatr w żagle. Inwestorzy budzą się do nowych informacji – regulacje w USA, polityczne zapowiedzi i instytucjonalne decyzje podsycają emocje, a notowania zaskakują dynamiką. To dzień, w którym BTC, ETH, XRP, LTC i Polkadot nadają ton całemu rynkowi, a analitycy mówią wprost: „krypto wraca do mainstreamu szybciej, niż wielu się spodziewało”.