Ten tydzień ma szansę się jednak zakończyć na plusie. Mimo że raporty OPEC i Międzynarodowej Agencji Energetycznej prezentowały odmienne prognozy związane z globalnym popytem na ropę naftową (optymizm OPEC vs. ostrożność/pesymizm MAE), to pojawiły się inne dane, które wspierały stronę popytową. Wśród nich warto wymienić głównie dane dotyczące zapasów ropy naftowej, które już drugi tydzień z rzędu pokazywały spadek zapasów. Dla inwestorów jest to sygnał, że popyt na paliwa – mimo obaw – ma się całkiem nieźle.

Sporo nadziei wiąże się także z sytuacją fundamentalną w największych i najważniejszych gospodarkach świata. W Stanach Zjednoczonych inflacja delikatnie spadła, zgodnie z oczekiwaniami, otwierając drogę do spekulacji na temat możliwej obniżki stóp procentowych w tym kraju jeszcze jesienią. To byłby pozytywny sygnał dla cen ropy, bowiem łagodzenie polityki monetarnej sprzyja rosnącej aktywności gospodarczej.

Ponadto, wspierające dane pojawiły się w Chinach. Dzisiaj nad ranem pojawiła się seria danych makro w Państwie Środka i co prawda ich ogólny wydźwięk był mieszany, jednak pozytywnie zaskoczył odczyt dynamiki produkcji przemysłowej za kwiecień (w ujęciu rdr), który wyniósł 6,7% przy oczekiwaniach 5,4% i poprzedniej wartości 4,5%. To, wraz z informacjami o kolejnych programach rządowych stymulujących chińską gospodarkę, dziś rano wpłynęło na większy optymizm inwestorów.

PSZENICA

Wzrosty cen pszenicy.

Ostatni miesiąc na rynku pszenicy był czasem dynamicznych zwyżek notowań tego zboża. Cena pszenicy w Stanach Zjednoczonych, która jeszcze w połowie kwietnia oscylowała w okolicach 5,40 USD za buszel, obecnie porusza się w okolicach 6,70 USD za buszel.

W ostatnim czasie zwyżki notowań pszenicy były napędzane obawami o jej produkcję w niektórych częściach świata. W Brazylii pojawiły się ulewy i podtopienia, które uderzyły w stan produkujący najwięcej pszenicy w tym kraju. Z kolei w Rosji obawy o plony pojawiły się w związku z przymrozkami.

Niemniej, warto pamiętać, że ogólnie podaż pszenicy na globalnym rynku jest duża – zboża tego nie brakuje, a to sprawia, że notowania pszenicy mają ograniczone pole do długotrwałych zwyżek. Na razie w dużym stopniu mogą na nie wpływać bieżące informacje wpływające na produkcję – zwłaszcza że notowania pszenicy wcześniej znajdowały się w długotrwałym trendzie spadkowym i obecnie zrealizował się potencjał do korekty wzrostowej.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA