
Data dodania: 2018-06-27 (09:38)
Gdy podczas ostatniego posiedzenia kartelu OPEC doszło do porozumienia odnośnie do zwiększenia wydobycia surowca o 700 tys. baryłek ropy dziennie, mogliśmy zauważyć wiele optymistycznych opinii, iż dużo wyższe ceny są już mało prawdopodobne. Po zaledwie kilku dniach sytuacja ponownie ulega poważniejszej zmianie, a winnego można upatrywać w amerykańskim prezydencie.
Wczoraj w godzinach popołudniowych amerykański Departament Stanu wydał oświadczenie, iż wszystkie przedsiębiorstwa, które dokonują zakupu irańskiej ropy, muszą zakończyć ten proceder do listopada, w przeciwnym razie narażą się na poważne sankcje ze strony Amerykanów. Po tej informacji ceny surowca poszybowały w górę o ponad 2 dolary na baryłce w przeciągu kolejnych dwóch godzin. Warto dodać, że listopad nie jest tutaj przypadkowym miesiącem. Mianowicie, kiedy w maju Trump wycofywał Stany Zjednoczone z irańskiego porozumienia nuklearnego, postanowił dać amerykańskim firmom okres 180 dni (niektórym 90 dni), by w tym czasie zakończyły wszystkie działalności z irańskimi podmiotami. Dlaczego reakcja rynku była tak dosadna? Iran eksportuje około 2 miliony baryłek ropy dziennie, co jest istotną wielkością zwłaszcza w porównaniu do uzgodnionego zwiększenia produkcji netto przez OPEC i innych producentów w tym Rosję w ubiegłym tygodniu. Tym samym, biorąc pod uwagę wciąż topniejącą produkcję surowca w Wenezueli można podejrzewać, że scenariusz niedoboru czarnego złota w ostatnim kwartale tego roku staje się coraz bardziej prawdopodobny. Jest to rzecz jasna woda na młyn dla inwestorów, co widać po zachowaniu się cen surowca na światowych rynkach. Jakby tego było mało wczorajszego wieczoru poznaliśmy cotygodniowy raport API pokazujący spadek zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych aż o 9,2 miliona baryłek, choć jednocześnie zapasy benzyny wzrosły o 1,15 miliona baryłek.
Tymczasem według lokalnych mediów w Chinach prezydent Xi Jinping miał przygotowywać lokalne władze i ministrów do pełnowymiarowej wojny handlowej. Jednocześnie argumentował on, że nałożenie przez administrację Trumpa ceł na chińskie produkty o wartości 34 miliardów dolarów jest najpewniej nieuniknione, co rzecz jasna spotka się z tożsamym krokiem ze strony Pekinu. Warto również wskazać na jeszcze jeden, bardzo istotny aspekt, mianowicie kurs chińskiego juana. Prezydent Xi wskazał, że z powodu napięć handlowych juan może doświadczyć większej wyprzedaży w krótkim okresie (być może była to po części cicha zapowiedź działań podjętych celem jego dewaluacji), co z pewnością nie jest pozytywną informacją dla Trumpa. Wreszcie chiński bank centralny ma zaprzestać zwiększania udziału amerykańskich obligacji w portfelu, a nawet zdecydować się na zmniejszenie tego zaangażowania.
W trakcie dzisiejszej sesji warto zwrócić uwagę na paczkę danych makroekonomicznych z USA zawierającą saldo obrotów towarowych oraz zamówienia na dobra trwałe za maj. Z punktu widzenia inwestorów na rynku ropy kluczowy będzie cotygodniowy raport o zapasach autorstwa amerykańskiego DoE. W godzinach wieczornych swoje wystąpienie będzie miał prezes kanadyjskiego banku centralnego Poloz, zaś władze monetarne w Nowej Zelandii podejmą decyzję w kwestii wysokości stóp procentowych. Konsensus nie wskazuje na żadne zmiany. O godzinie 9:10 za dolara płaci się 3,7222 złotego, za euro 4,3414 złotego, za funta 4,9206 złotego, a za franka 3,7610 złotego.
Tymczasem według lokalnych mediów w Chinach prezydent Xi Jinping miał przygotowywać lokalne władze i ministrów do pełnowymiarowej wojny handlowej. Jednocześnie argumentował on, że nałożenie przez administrację Trumpa ceł na chińskie produkty o wartości 34 miliardów dolarów jest najpewniej nieuniknione, co rzecz jasna spotka się z tożsamym krokiem ze strony Pekinu. Warto również wskazać na jeszcze jeden, bardzo istotny aspekt, mianowicie kurs chińskiego juana. Prezydent Xi wskazał, że z powodu napięć handlowych juan może doświadczyć większej wyprzedaży w krótkim okresie (być może była to po części cicha zapowiedź działań podjętych celem jego dewaluacji), co z pewnością nie jest pozytywną informacją dla Trumpa. Wreszcie chiński bank centralny ma zaprzestać zwiększania udziału amerykańskich obligacji w portfelu, a nawet zdecydować się na zmniejszenie tego zaangażowania.
W trakcie dzisiejszej sesji warto zwrócić uwagę na paczkę danych makroekonomicznych z USA zawierającą saldo obrotów towarowych oraz zamówienia na dobra trwałe za maj. Z punktu widzenia inwestorów na rynku ropy kluczowy będzie cotygodniowy raport o zapasach autorstwa amerykańskiego DoE. W godzinach wieczornych swoje wystąpienie będzie miał prezes kanadyjskiego banku centralnego Poloz, zaś władze monetarne w Nowej Zelandii podejmą decyzję w kwestii wysokości stóp procentowych. Konsensus nie wskazuje na żadne zmiany. O godzinie 9:10 za dolara płaci się 3,7222 złotego, za euro 4,3414 złotego, za funta 4,9206 złotego, a za franka 3,7610 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.