Data dodania: 2018-05-08 (13:40)
Kluczowe informacje z rynków: USA / IRAN: Donald Trump zapowiedział wczoraj wieczorem na Twitterze, że dzisiaj o godz. 20:00 polskiego czasu Biały Dom wyda oficjalny komunikat ws. dalszego postępowania wobec Iranu (do 12 maja powinna zostać podjęta decyzja, czy mamy wydłużony okres zwolnienia z sankcji na bazie porozumienia atomowego z 2015 r.).
SZWECJA: Zastępczyni szefa Riksbanku (Kerstin af Jochnick) powtórzyła wczoraj, że oczekuje zacieśnienia polityki w końcu roku, cykl podwyżek stóp może oparty o niewielkie i stopniowe ruchy.
USA / CHINY: Rozmowy handlowe pomiędzy obydwoma krajami będą kontynuowane – na przyszły tydzień zapowiedziana została wizyta kluczowego doradcy gospodarczego prezydenta Xi Jinpinga w Waszyngtonie.
CHINY: Bilans handlowy za kwiecień wskazał na nadwyżkę rzędu 28,8 mld USD (oczekiwano 27,8 mld USD). Eksport przyspieszył do 12,9 proc. r/r (szacowano 8,0 proc. r/r), a import wyniósł 21,5 proc. r/r (prognozowano 16,0 proc. r/r)
AUSTRALIA: Sprzedaż detaliczna w marcu wyniosła 0,0 proc. m/m (szacowano 0,2 proc. m/m). Po wyłączeniu inflacji sprzedaż detaliczna w I kwartale wzrosła o 0,2 proc. k/k (prognozowano 0,6 proc. k/k).
Opinia: Aprecjacja dolara jest na razie kontynuowana, chociaż teoretycznie rynkom może za chwilę zabraknąć nowego paliwa, co może dać pole do korekty. Amerykańska waluta wciąż pozostaje silna słabością innych, gdzie w ostatnich dniach doszło do przewartościowania oczekiwań wobec potencjalnych posunięć ze strony banków centralnych. Od wczoraj tematem dla dolara jest też Iran, gdyż uczestnicy rynku zdaje się, że próbują udowodnić, że w przypadku wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie, amerykańska waluta może pełnić rolę całkiem atrakcyjnej bezpiecznej przystani.
Decyzja o tym, czy odnowić sankcje na Teheran, co będzie de facto zerwaniem przez USA porozumienia zawartego w 2015 r. przy współudziale jeszcze 5 mocarstw, nie będzie łatwa. Chociażby dlatego, że nie była to umowa bilateralna. Pytanie też, czy Trumpowi opłaca się otwierać arabską puszkę Pandory na kilka miesięcy przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu, co natychmiast wykorzystają Demokraci (porozumienie z 2015 r. było przecież szeroko komentowanym osiągnięciem Baracka Obamy). Biały Dom będzie chciał raczej skupić się na promowaniu „sukcesów”, czyli reformy podatkowej i tego, co przed nami, czyli renegocjowanego traktatu NAFTA, negocjacjami z Chińczykami (to Amerykanie pierwsi pojechali na trudne rozmowy do Pekinu w zeszłym tygodniu), oraz rozbrojeniem Korei Północnej (spotkanie z Kimem będzie mieć miejsce w najbliższych tygodniach). Warto zwrócić uwagę, że Trump zrezygnował z wizyty w Jerozolimie 14 maja, gdzie ma dojść do oficjalnego otwarcia ambasady USA przeniesionej z Tel-Avivu (wokół tego było dużo kontrowersji w świecie arabskim). Reprezentować go mają Sekretarz Skarbu Steve Mnuchin, oraz córka prezydenta Ivanka Trump i jego zięć Jared Kushner, który był jednym z głównych architektów tego pomysłu. Czy tym samym Trump nie chce budzić kontrowersji swoja osobą i jakoś wyciszać temat na Bliskim Wschodzie? Zobaczymy. W sprawie Syrii Amerykanie jakoś szybko zapomnieli o występkach Assada. Najpierw dużo szumu, a potem nic? Niewykluczone, że Trump może przystać na ostatnie propozycje europejskich dyplomatów sugerujących renegocjację umowy z Iranem z 2015 r. – w takiej sytuacji Biały Dom mógłby chociażby dać kilkumiesięczne ultimatum, dając sobie czas na załatwienie tematu do listopada, tak aby dopisać go do listy swoich „sukcesów”. W każdym razie scenariusz „politycznego zwarcia” z Teheranem nie powinien być bazowym na teraz.
Kalendarz wydarzeń na dziś jest ubogi. Całą uwagę przykuje zapowiadana decyzja Trumpa ws. Teheranu o godz. 20:00. Wydaje się, że jeżeli nie dojdzie do eskalacji napięć, to dolar może zacząć oddawać pola, gdyż tak jak pisałem w pierwszym akapicie – do kontynuacji zwyżek zaczyna brakować nowego paliwa.
Zwróćmy uwagę na tym razem na koszyk dolara FUSD, a nie BOSSA USD. FUSD to odpowiednik US Dollar Index. Na tygodniowym układzie widać, że zaczęliśmy testować mocną strefę oporu przy 92,50-93,14 pkt. opartą o dawne wsparcia z 2015 r. Jeżeli nie uda się jej złamać, to może to być pretekst do korekty dolara na głównych układach.
W tym kontekście jednym z „tematów” może być NZD/USD. W nocy ze środy na czwartek (godz. 23:00) poznamy decyzję RBNZ. Ostatnie tygodnie przyniosły spadki NZD, gdyż rynek przeskalował wcześniejsze oczekiwania wobec potencjalnych posunięć banku. Pytanie jednak, czy większość negatywów nie znalazła się już w cenach. Na dziennym układzie widać ciekawe dywergencje z RSI 9.
O analogiczny wątek (negatywy w cenach?) można też oprzeć casus dla GBP/USD – opisywany wczoraj po południu. Kluczowe tematy dla funta to czwartkowe posiedzenie BOE, w tym prezentacja Raportu nt. Inflacji, oraz publikowane tego samego dnia dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej. Czekamy też na dalsze informacje ws. posunięć rządu May w temacie Brexitu – możliwy pozytywny przełom w postaci złagodzenia stanowiska? Technicznie kurs GBP/USD nie zdołał złamać dołka z 4 maja przy 1,3485. Pole do ewentualnego odbicia to rejon oporu przy 1,3710.
Słabo na ustawieniach nadal wygląda EUR/USD, który ustanawia nowe minima w trendzie z ostatnich tygodni. Warto jednak zwrócić uwagę, że ruch z ostatnich dni nie został potwierdzony na RSI 9. W średnim terminie można spodziewać się przetestowania linii trendu wzrostowego opartej o minima z początku 2017 r. – obecnie 117,30. W krótkim terminie wydaje się to jednak być nazbyt oczywiste, stąd też nie można wykluczyć „nieoczekiwanej” korekty w górę. Niemniej euro w ostatnich dniach rzeczywiście brakuje jakichkolwiek pozytywnych informacji, które mogły dać jakiś punkt zaczepienia dla korekty wzrostowej.
Ciekawy układ rysuje się na USD/JPY, który może wyprzedzać potencjalną korektę na dolarowym koszyku. Niemniej nie zapominajmy o tym, że JPY zwyczajowo zachowuje się lepiej w sytuacjach podbicia globalnego ryzyka (dzisiaj decyzja ws. Iranu). Warto zwrócić jednak uwagę na zachowanie się oscylatora RSI 9 w zestawieniu z trendem wzrostowym na wykresie bazowym.
USA / CHINY: Rozmowy handlowe pomiędzy obydwoma krajami będą kontynuowane – na przyszły tydzień zapowiedziana została wizyta kluczowego doradcy gospodarczego prezydenta Xi Jinpinga w Waszyngtonie.
CHINY: Bilans handlowy za kwiecień wskazał na nadwyżkę rzędu 28,8 mld USD (oczekiwano 27,8 mld USD). Eksport przyspieszył do 12,9 proc. r/r (szacowano 8,0 proc. r/r), a import wyniósł 21,5 proc. r/r (prognozowano 16,0 proc. r/r)
AUSTRALIA: Sprzedaż detaliczna w marcu wyniosła 0,0 proc. m/m (szacowano 0,2 proc. m/m). Po wyłączeniu inflacji sprzedaż detaliczna w I kwartale wzrosła o 0,2 proc. k/k (prognozowano 0,6 proc. k/k).
Opinia: Aprecjacja dolara jest na razie kontynuowana, chociaż teoretycznie rynkom może za chwilę zabraknąć nowego paliwa, co może dać pole do korekty. Amerykańska waluta wciąż pozostaje silna słabością innych, gdzie w ostatnich dniach doszło do przewartościowania oczekiwań wobec potencjalnych posunięć ze strony banków centralnych. Od wczoraj tematem dla dolara jest też Iran, gdyż uczestnicy rynku zdaje się, że próbują udowodnić, że w przypadku wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie, amerykańska waluta może pełnić rolę całkiem atrakcyjnej bezpiecznej przystani.
Decyzja o tym, czy odnowić sankcje na Teheran, co będzie de facto zerwaniem przez USA porozumienia zawartego w 2015 r. przy współudziale jeszcze 5 mocarstw, nie będzie łatwa. Chociażby dlatego, że nie była to umowa bilateralna. Pytanie też, czy Trumpowi opłaca się otwierać arabską puszkę Pandory na kilka miesięcy przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu, co natychmiast wykorzystają Demokraci (porozumienie z 2015 r. było przecież szeroko komentowanym osiągnięciem Baracka Obamy). Biały Dom będzie chciał raczej skupić się na promowaniu „sukcesów”, czyli reformy podatkowej i tego, co przed nami, czyli renegocjowanego traktatu NAFTA, negocjacjami z Chińczykami (to Amerykanie pierwsi pojechali na trudne rozmowy do Pekinu w zeszłym tygodniu), oraz rozbrojeniem Korei Północnej (spotkanie z Kimem będzie mieć miejsce w najbliższych tygodniach). Warto zwrócić uwagę, że Trump zrezygnował z wizyty w Jerozolimie 14 maja, gdzie ma dojść do oficjalnego otwarcia ambasady USA przeniesionej z Tel-Avivu (wokół tego było dużo kontrowersji w świecie arabskim). Reprezentować go mają Sekretarz Skarbu Steve Mnuchin, oraz córka prezydenta Ivanka Trump i jego zięć Jared Kushner, który był jednym z głównych architektów tego pomysłu. Czy tym samym Trump nie chce budzić kontrowersji swoja osobą i jakoś wyciszać temat na Bliskim Wschodzie? Zobaczymy. W sprawie Syrii Amerykanie jakoś szybko zapomnieli o występkach Assada. Najpierw dużo szumu, a potem nic? Niewykluczone, że Trump może przystać na ostatnie propozycje europejskich dyplomatów sugerujących renegocjację umowy z Iranem z 2015 r. – w takiej sytuacji Biały Dom mógłby chociażby dać kilkumiesięczne ultimatum, dając sobie czas na załatwienie tematu do listopada, tak aby dopisać go do listy swoich „sukcesów”. W każdym razie scenariusz „politycznego zwarcia” z Teheranem nie powinien być bazowym na teraz.
Kalendarz wydarzeń na dziś jest ubogi. Całą uwagę przykuje zapowiadana decyzja Trumpa ws. Teheranu o godz. 20:00. Wydaje się, że jeżeli nie dojdzie do eskalacji napięć, to dolar może zacząć oddawać pola, gdyż tak jak pisałem w pierwszym akapicie – do kontynuacji zwyżek zaczyna brakować nowego paliwa.
Zwróćmy uwagę na tym razem na koszyk dolara FUSD, a nie BOSSA USD. FUSD to odpowiednik US Dollar Index. Na tygodniowym układzie widać, że zaczęliśmy testować mocną strefę oporu przy 92,50-93,14 pkt. opartą o dawne wsparcia z 2015 r. Jeżeli nie uda się jej złamać, to może to być pretekst do korekty dolara na głównych układach.
W tym kontekście jednym z „tematów” może być NZD/USD. W nocy ze środy na czwartek (godz. 23:00) poznamy decyzję RBNZ. Ostatnie tygodnie przyniosły spadki NZD, gdyż rynek przeskalował wcześniejsze oczekiwania wobec potencjalnych posunięć banku. Pytanie jednak, czy większość negatywów nie znalazła się już w cenach. Na dziennym układzie widać ciekawe dywergencje z RSI 9.
O analogiczny wątek (negatywy w cenach?) można też oprzeć casus dla GBP/USD – opisywany wczoraj po południu. Kluczowe tematy dla funta to czwartkowe posiedzenie BOE, w tym prezentacja Raportu nt. Inflacji, oraz publikowane tego samego dnia dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej. Czekamy też na dalsze informacje ws. posunięć rządu May w temacie Brexitu – możliwy pozytywny przełom w postaci złagodzenia stanowiska? Technicznie kurs GBP/USD nie zdołał złamać dołka z 4 maja przy 1,3485. Pole do ewentualnego odbicia to rejon oporu przy 1,3710.
Słabo na ustawieniach nadal wygląda EUR/USD, który ustanawia nowe minima w trendzie z ostatnich tygodni. Warto jednak zwrócić uwagę, że ruch z ostatnich dni nie został potwierdzony na RSI 9. W średnim terminie można spodziewać się przetestowania linii trendu wzrostowego opartej o minima z początku 2017 r. – obecnie 117,30. W krótkim terminie wydaje się to jednak być nazbyt oczywiste, stąd też nie można wykluczyć „nieoczekiwanej” korekty w górę. Niemniej euro w ostatnich dniach rzeczywiście brakuje jakichkolwiek pozytywnych informacji, które mogły dać jakiś punkt zaczepienia dla korekty wzrostowej.
Ciekawy układ rysuje się na USD/JPY, który może wyprzedzać potencjalną korektę na dolarowym koszyku. Niemniej nie zapominajmy o tym, że JPY zwyczajowo zachowuje się lepiej w sytuacjach podbicia globalnego ryzyka (dzisiaj decyzja ws. Iranu). Warto zwrócić jednak uwagę na zachowanie się oscylatora RSI 9 w zestawieniu z trendem wzrostowym na wykresie bazowym.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









