Data dodania: 2018-04-20 (11:50)
Polska waluta otrzymała na przestrzeni ostatnich godzin wsparcie w postaci zarówno danych makroekonomicznych z kraju, ale i również gołębich komentarzy ze strony prezesów banków centralnych Anglii oraz Szwajcarii. Choć perspektywa podwyżek stóp procentowych w Polsce pozostaje dość odległa, ...
... to w najbliższym czasie nie widać istotnych czynników, które mogłyby istotnie osłabić złotego. Taka sytuacja może utrzymywać się nawet przez resztę bieżącego roku, choć aprecjacja polskiej waluty nie będzie z pewnością już tak imponująca jak w roku ubiegłym.
Opublikowane dane makroekonomiczne za marzec zdają się sugerować, że polski przemysł najpewniej osiągnął już swoją najwyższą dynamikę w bieżącym cyklu, zaś inwestycje w pierwszym kwartale najpewniej zanotowały drugi raz z rzędu dwucyfrową dynamikę wzrostu. Choć trzeba przyznać, że marcowy odczyt produkcji przemysłowej został zaburzony przez efekty bazowe oraz kalendarzowe, to dojrzała faza cyklu koniunkturalnego w strefie euro (szczyt najpewniej minięty w czwartym kwartale 2017 roku) zdaje się sugerować, że w kolejnych miesiącach trend powinien zasadniczo spowalniać (wcześniejsze dane o bilansie płatniczym również wpisują się w ten scenariusz). Warto również wspomnieć, iż marzec charakteryzował się relatywnie niską temperaturą, co przełożyło się pozytywnie na zwiększoną produkcję między innymi energii elektrycznej (bez tego czynnika odczyt produkcji byłby dużo bardziej rozczarowujący). Z drugiej strony produkcja budowlano-montażowa zanotowała ponownie imponujące tempo wzrostu i to pomimo niekorzystnej aury pogodowej i wysokiej bazy. Pozwoliło to utrzymać trzymiesięczną średnią na najwyższym poziomie od dekady. Dane te sugerują dalszą ekspansję inwestycji, niemniej mówimy tutaj przede wszystkim o tych pochodzących z sektora publicznego. W rezultacie dynamika wzrostu inwestycji ogółem w pierwszym kwartale mogła osiągnąć nawet 15%, będąc głównym motorem wzrostu PKB, którego dynamika mogła zbliżyć się do okolic 4,9% (nie znamy jeszcze danych odnośnie do sprzedaży detalicznej za marzec). Wreszcie miękkie wskaźniki mierzące nastroje konsumentów wspięły się w kwietniu na rekordowo wysokie poziomy sugerując, że dynamika konsumpcji w najbliższych miesiącach powinna ustabilizować się. Niemniej na przyspieszenie nie powinniśmy już liczyć, na co powinno składać się słabnące tempo wzrostu zatrudnienia i odbijająca inflacja - obydwa czynniki powinny działać na niekorzyść dalszych wzrostów realnego funduszu płac (pomimo faktu, że płace mogą osiągnąć jeszcze wyższą dynamikę wzrostu).
Oprócz danych z rodzimej gospodarki złotego wspierały również wypowiedzi bankierów centralnych z Anglii oraz Szwajcarii. Prezes Banku Anglii zasugerował bowiem, że o ile brytyjska gospodarka zapewne będzie potrzebować kilku podwyżek stóp procentowych na przestrzeni kolejnych lat, to majowa podwyżka nie jest jeszcze przesądzona. Biorąc pod uwagę fakt, że rynek wyceniał takowy ruch w blisko 90% przecena funta nie powinna dziwić (obecnie wycena ta spadła do poniżej 50%). Swoje trzy grosze dorzucił również prezes Narodowego Banku Szwajcarii mówiąc, że pomimo istotnej deprecjacji franka w ostatnich miesiącach (wczoraj para EURCHF osiągnęła poziom 1,2000 - po raz pierwszy od 40 miesięcy) nie ma obecnie powodu, by zmieniać ustawienia polityki monetarnej. Choć krótkoterminowo nie można wykluczyć korekty ostatnich spadków to wydaje się, że dalsze osłabienie franka powinno być tylko kwestią czasu. W efekcie tego w relacji do złotego waluta helwetów może kontynuować spadki w kolejnych miesiącach. Punktem zwrotnym może być dopiero istotniejsza zmiana stanowiska EBC, która powinna wywierać spadkową presję na złotego w efekcie kurczącego się dysparytetu stóp procentowych na korzyść polskiej waluty.
Piątkowy kalendarz makroekonomiczny jest dosyć spokojny, zaś z polskiej gospodarki poznamy jedynie wskaźniki koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach. Patrząc poza granice kraju warto spojrzeć na dolara kanadyjskiego, gdzie zostaną opublikowane dane odnośnie do sprzedaży detalicznej i inflacji. Kwadrans przed godziną 10:00 za dolara płacono 3,3791 złotego, za euro 4,1682 złotego, za funta 4,7459 złotego, zaś za franka 3,4790 złotego.
Opublikowane dane makroekonomiczne za marzec zdają się sugerować, że polski przemysł najpewniej osiągnął już swoją najwyższą dynamikę w bieżącym cyklu, zaś inwestycje w pierwszym kwartale najpewniej zanotowały drugi raz z rzędu dwucyfrową dynamikę wzrostu. Choć trzeba przyznać, że marcowy odczyt produkcji przemysłowej został zaburzony przez efekty bazowe oraz kalendarzowe, to dojrzała faza cyklu koniunkturalnego w strefie euro (szczyt najpewniej minięty w czwartym kwartale 2017 roku) zdaje się sugerować, że w kolejnych miesiącach trend powinien zasadniczo spowalniać (wcześniejsze dane o bilansie płatniczym również wpisują się w ten scenariusz). Warto również wspomnieć, iż marzec charakteryzował się relatywnie niską temperaturą, co przełożyło się pozytywnie na zwiększoną produkcję między innymi energii elektrycznej (bez tego czynnika odczyt produkcji byłby dużo bardziej rozczarowujący). Z drugiej strony produkcja budowlano-montażowa zanotowała ponownie imponujące tempo wzrostu i to pomimo niekorzystnej aury pogodowej i wysokiej bazy. Pozwoliło to utrzymać trzymiesięczną średnią na najwyższym poziomie od dekady. Dane te sugerują dalszą ekspansję inwestycji, niemniej mówimy tutaj przede wszystkim o tych pochodzących z sektora publicznego. W rezultacie dynamika wzrostu inwestycji ogółem w pierwszym kwartale mogła osiągnąć nawet 15%, będąc głównym motorem wzrostu PKB, którego dynamika mogła zbliżyć się do okolic 4,9% (nie znamy jeszcze danych odnośnie do sprzedaży detalicznej za marzec). Wreszcie miękkie wskaźniki mierzące nastroje konsumentów wspięły się w kwietniu na rekordowo wysokie poziomy sugerując, że dynamika konsumpcji w najbliższych miesiącach powinna ustabilizować się. Niemniej na przyspieszenie nie powinniśmy już liczyć, na co powinno składać się słabnące tempo wzrostu zatrudnienia i odbijająca inflacja - obydwa czynniki powinny działać na niekorzyść dalszych wzrostów realnego funduszu płac (pomimo faktu, że płace mogą osiągnąć jeszcze wyższą dynamikę wzrostu).
Oprócz danych z rodzimej gospodarki złotego wspierały również wypowiedzi bankierów centralnych z Anglii oraz Szwajcarii. Prezes Banku Anglii zasugerował bowiem, że o ile brytyjska gospodarka zapewne będzie potrzebować kilku podwyżek stóp procentowych na przestrzeni kolejnych lat, to majowa podwyżka nie jest jeszcze przesądzona. Biorąc pod uwagę fakt, że rynek wyceniał takowy ruch w blisko 90% przecena funta nie powinna dziwić (obecnie wycena ta spadła do poniżej 50%). Swoje trzy grosze dorzucił również prezes Narodowego Banku Szwajcarii mówiąc, że pomimo istotnej deprecjacji franka w ostatnich miesiącach (wczoraj para EURCHF osiągnęła poziom 1,2000 - po raz pierwszy od 40 miesięcy) nie ma obecnie powodu, by zmieniać ustawienia polityki monetarnej. Choć krótkoterminowo nie można wykluczyć korekty ostatnich spadków to wydaje się, że dalsze osłabienie franka powinno być tylko kwestią czasu. W efekcie tego w relacji do złotego waluta helwetów może kontynuować spadki w kolejnych miesiącach. Punktem zwrotnym może być dopiero istotniejsza zmiana stanowiska EBC, która powinna wywierać spadkową presję na złotego w efekcie kurczącego się dysparytetu stóp procentowych na korzyść polskiej waluty.
Piątkowy kalendarz makroekonomiczny jest dosyć spokojny, zaś z polskiej gospodarki poznamy jedynie wskaźniki koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach. Patrząc poza granice kraju warto spojrzeć na dolara kanadyjskiego, gdzie zostaną opublikowane dane odnośnie do sprzedaży detalicznej i inflacji. Kwadrans przed godziną 10:00 za dolara płacono 3,3791 złotego, za euro 4,1682 złotego, za funta 4,7459 złotego, zaś za franka 3,4790 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.