
Data dodania: 2018-03-27 (08:24)
Chińskie cienie przykryły dolara. Został osłabiony, czego widomym znakiem jest fakt, iż wykres głównej pary jeszcze w piątek notował w minimach poziom 1,2320, natomiast wczoraj ostro poszedł w górę, a dziś rano melduje się przy 1,2450.
Wczoraj nie było jakichś przełomowych danych makro, tak więc całą aferę można uznać za efekt klimatu wojny handlowej, jaki wytworzył się na linii USA – Chiny. Do tego dochodzi ostatnie posiedzenie FOMC – owszem, sugerujące politykę zacieśniania, ale poniżej rynkowego apetytu, który był już częściowo ustawiony pod scenariusz czterech, a nie tylko trzech podwyżek.
Co do Chin... Zastosujmy analizę najbardziej klasyczną, czyli oburęczną (cóż, jest w tym nutka gorzkiej ironii). On the one hand, Chiny grożą cłami odwetowymi na produkty z USA, a do tego wczoraj rzuciły Stanom mocne wyzwanie, rozpoczynając handel kontraktami na ropę denominowanymi w juanie. To drugie wydarzenie jest przez niektórych postrzegane jako historyczne, bo stanowi próbę przełamania pewnego konsensusu, na mocy którego zawsze istniał popyt na dolara – trzeba było mieć fiducjarny pieniądz drukowany przez Fed, by kupować sobie paliwo na większą skalę.
On the other hand, pojawiają się głosy mówiące, iż dla Chin krok Trumpa (memorandum nakładające cła na chińskie towary warte 60 mld USD) nie jest wcale aż tak szkodliwy. Mogą negocjować – i podobno negocjują, np. proponując, że obniżą zakupy półprzewodników w Korei Południowej i na Tajwanie, zwiększając je w USA. Mają też pretekst do prowadzenia bardziej protekcjonistycznej polityki i unikania liberalizacji tam, gdzie jej sobie nie życzą. Wreszcie, Xi Jinping, prezydent Chin, może wykorzystać wojnę handlową z USA w sposób propagandowy, budując na tym nacjonalistyczny trend polityczny w swoim kraju.
W ogóle zresztą cła Trumpa (np. na stal z Meksyku czy Kanady) to trochę straszak, który ma zmusić poszczególne kraje do negocjacji. Już przecież program taryf zawieszono do maja. Nikt w tej całej rozgrywce nie jest chyba tak niemądry, by wyniszczająco licytować się coraz to kolejnymi, radykalnie protekcjonistycznymi zagraniami. Chyba nikt.
Na razie eurodolarowa konsolidacja nie została zniesiona. Trwa ona od ponad trzech miesięcy, górne jej ograniczenie to dopiero 1,2550, dolne widać przy 1,2160. Główna para jest przy wczorajszych szczytach i na razie nie rośnie, co być może jest sugestią, iż rynek teraz trochę ochłonie.
O 10:00 poznamy dziś dane o podaży pieniądza M3 w Strefie Euro za luty, o 11:00 o koniunkturze gospodarczej. O 14:00 na Węgrzech podjęta zostanie decyzja nt. stóp (zapewne nie będzie zmian), o 15:00 mamy w programie indeks cen nieruchomości S&P/Case-Shiller. O 16:00 wypowie się p. Bostic z Fed w Atlancie, wtedy mamy też indeksy Richmond Fed i Conference Board zaufania konsumenckiego.
Coś na tym ugraliśmy
Jedni tak, inni nie – zależy, czy ktoś chce obcą walutę kupować, czy sprzedawać. W każdym razie złoty się wzmocnił do dolara, para USD/PLN przesunęła się nawet do 3,3860-70, tak nisko nie była od ponad tygodnia. Można się tu jednak doszukiwać lokalnego wsparcia.
Euro-złoty klaruje się przy 4,2190 – to też jakaś korzyść w relacji do najgorszych kursów, aczkolwiek zdarzały się poziomy niższe, nawet w zeszłym tygodniu. Na funcie 4,8230 – i jest to umocnienie PLN o cztery grosze w stosunku do niedawnego szczytu wykresu.
Co do Chin... Zastosujmy analizę najbardziej klasyczną, czyli oburęczną (cóż, jest w tym nutka gorzkiej ironii). On the one hand, Chiny grożą cłami odwetowymi na produkty z USA, a do tego wczoraj rzuciły Stanom mocne wyzwanie, rozpoczynając handel kontraktami na ropę denominowanymi w juanie. To drugie wydarzenie jest przez niektórych postrzegane jako historyczne, bo stanowi próbę przełamania pewnego konsensusu, na mocy którego zawsze istniał popyt na dolara – trzeba było mieć fiducjarny pieniądz drukowany przez Fed, by kupować sobie paliwo na większą skalę.
On the other hand, pojawiają się głosy mówiące, iż dla Chin krok Trumpa (memorandum nakładające cła na chińskie towary warte 60 mld USD) nie jest wcale aż tak szkodliwy. Mogą negocjować – i podobno negocjują, np. proponując, że obniżą zakupy półprzewodników w Korei Południowej i na Tajwanie, zwiększając je w USA. Mają też pretekst do prowadzenia bardziej protekcjonistycznej polityki i unikania liberalizacji tam, gdzie jej sobie nie życzą. Wreszcie, Xi Jinping, prezydent Chin, może wykorzystać wojnę handlową z USA w sposób propagandowy, budując na tym nacjonalistyczny trend polityczny w swoim kraju.
W ogóle zresztą cła Trumpa (np. na stal z Meksyku czy Kanady) to trochę straszak, który ma zmusić poszczególne kraje do negocjacji. Już przecież program taryf zawieszono do maja. Nikt w tej całej rozgrywce nie jest chyba tak niemądry, by wyniszczająco licytować się coraz to kolejnymi, radykalnie protekcjonistycznymi zagraniami. Chyba nikt.
Na razie eurodolarowa konsolidacja nie została zniesiona. Trwa ona od ponad trzech miesięcy, górne jej ograniczenie to dopiero 1,2550, dolne widać przy 1,2160. Główna para jest przy wczorajszych szczytach i na razie nie rośnie, co być może jest sugestią, iż rynek teraz trochę ochłonie.
O 10:00 poznamy dziś dane o podaży pieniądza M3 w Strefie Euro za luty, o 11:00 o koniunkturze gospodarczej. O 14:00 na Węgrzech podjęta zostanie decyzja nt. stóp (zapewne nie będzie zmian), o 15:00 mamy w programie indeks cen nieruchomości S&P/Case-Shiller. O 16:00 wypowie się p. Bostic z Fed w Atlancie, wtedy mamy też indeksy Richmond Fed i Conference Board zaufania konsumenckiego.
Coś na tym ugraliśmy
Jedni tak, inni nie – zależy, czy ktoś chce obcą walutę kupować, czy sprzedawać. W każdym razie złoty się wzmocnił do dolara, para USD/PLN przesunęła się nawet do 3,3860-70, tak nisko nie była od ponad tygodnia. Można się tu jednak doszukiwać lokalnego wsparcia.
Euro-złoty klaruje się przy 4,2190 – to też jakaś korzyść w relacji do najgorszych kursów, aczkolwiek zdarzały się poziomy niższe, nawet w zeszłym tygodniu. Na funcie 4,8230 – i jest to umocnienie PLN o cztery grosze w stosunku do niedawnego szczytu wykresu.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.