Data dodania: 2018-03-08 (12:58)
Rynki zostały ostatnio ostro poturbowane przez protekcjonistyczne pohukiwania i groźby ze strony Donalda Trumpa. Położenie silnego akcentu przez prezydenta USA na kwestie polityki handlowej hamują mocniejsze odbicie dolara.
Abstrahując od chęci wprowadzania nowych barier w wymianie towarowej, chaos w administracji, bezprecedensowa skala rotacji personalnych, również nie są pozytywne dla amerykańskiej waluty.
Rynek zachowuje się w tej sytuacji trochę jak zbity pies. Dostał tyle kopniaków od Trumpa,
że nieufnie podchodzić będzie do ręki, która chce go pogłaskać, czyli do spekulacji o zapowiadanym na dziś złagodzeniu stanowiska (zwłaszcza względem Kanady i Meksyku). Optymizm widać co prawda w ostrym spadku USD/CAD, ale np. zwyżka na Wall Street wyhamowała przed ważnym poziomem 2725 - 2730 pkt.
Inwestorzy nie mogą też w pewnym sensie zdecydować się, z czego uczynić motyw przewodni notowań. Z bardziej jastrzębiego Fedu i polityki fiskalnej, które mają wypychać dochodowość długu USA na nowe maksima (powyżej 3 proc. w przypadku papierów dziesięcioletnich), czy też ze strachu o wojny handlowe. Godne odnotowania jest to, że oba czynniki są negatywne dla świata emerging markets i ryzykownych przedstawicieli G-10. Na wielu rynkach z tego katalogu narosły rozbudowane pozycje, które w obecnym chaosie będą się wykruszać i proces ten może być gwałtowny i bolesny. Doskonały przykład mieliśmy wczoraj na rynku złotego.
Od wielu kwartałów utrzymujemy, że w 2018 roku RPP nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych i po wczorajszej konferencji staje się jasne, że nasze prognozy okażą się słuszne. Przekaz z RPP jest jasny: nie zagraża nam wysoka inflacja i nie ma oznak przekładania się wysokiej dynamiki wynagrodzeń na nierównowagi w gospodarce. W rezultacie Rada nie ma zamiaru spieszyć się z podwyżkami kosztu pieniądza. Padły nawet ze sformułowania, że obecny koszt pieniądza może obowiązywać nawet w 2020 roku. Dyskonto rynkowe zacieśniania w horyzoncie roku obniżyło się
o kilkanaście pb względem pułapu sprzed miesiąca. Prawda jest jednak taka, że reakcja miała miejsce właściwie po konferencji i zbiegła się z pogorszeniem sentymentu i np. dwudolarowym załamaniem cen ropy. EUR/PLN w końcu wyszedł ponad 4,20 i zbliżył się do naszych szacunków wartości godziwej (około 4,22). Spodziewamy się wygenerowania ruchu powrotnego, a następnie kontynuacji zwyżek kursu w kierunku 4,25.
Wydarzeniem dnia jest oczywiście posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, który ogłosi swoją decyzję o 13:45. Nie oczekujemy zmian w parametrach polityki monetarnej. Na 14:30 zaplanowana jest konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego i to ona budzi najwięcej emocji. Inwestorzy skupią się na kwestii usunięcie z komunikatu gołębiego nastawienia w odniesieniu do programu skupu aktywów. Sądzimy, że Rada Prezesów odsunie ten krok w czasie. Choć siła wzrostu gospodarczego może imponować, to trwałość odbicia inflacji wciąż jest dyskusyjna. Ponadto władze monetarne nie chcą niepotrzebnie podsycać aprecjacji euro. W rezultacie posiedzenie EBC może nie dać impulsu dla szybszego umocnienia wspólnej waluty.
Usunięcie wspomnianego fragmentu miałoby jastrzębi wydźwięk, gdyż pozwoliłoby na poważną debatę o terminie pierwszej podwyżki stóp procentowych (umownie przyjmuje się 6 miesięcy po zakończeniu QE).
Sądzimy jednak, że EBC wstrzyma się z ta decyzją nawet do czerwca. Po pierwsze, protokół
z ostatniego posiedzenia wskazał, że już w styczniu pojawiły się głosy za usunięciem gołębiego nastawienia, jednak większość członków Rady była przeciwna, uznając, że jest za wcześnie na taki krok. Po drugie, anonimowe źródła z EBC w ubiegłym tygodniu informowały, że Rada jest gotowa tylko na marginalne zmiany w komunikacie, gdyż ostatnie turbulencje na rynkach finansowych, silne EUR i spadek inflacji (1,2 proc. r/r w lutym) nakazują ostrożność. Po trzecie, w ostatnim wystąpieniu 26 lutego prezes EBC M. Draghi stwierdził, że pomimo silnego ożywienia gospodarczego w strefie euro inflacja jeszcze nie pokazała przekonujących sygnałów trwałego przyspieszenia, stąd „w dalszym ciągu potrzebna jest cierpliwość i wytrwałość w odniesieniu do polityki pieniężnej”. Eurodolar znajduje się obecnie w środku obowiązującego przedziału wahań 1,2160/1,22 - 1,2550 i jego bariery są na tyle odległe, że techniczny układ w notowaniach powinien pozostać (ze średnioterminowej perspektywy) nienaruszony. Podaż euro może się aktywizować przy w strefie 1,2440 - 1,2460.
Rynek zachowuje się w tej sytuacji trochę jak zbity pies. Dostał tyle kopniaków od Trumpa,
że nieufnie podchodzić będzie do ręki, która chce go pogłaskać, czyli do spekulacji o zapowiadanym na dziś złagodzeniu stanowiska (zwłaszcza względem Kanady i Meksyku). Optymizm widać co prawda w ostrym spadku USD/CAD, ale np. zwyżka na Wall Street wyhamowała przed ważnym poziomem 2725 - 2730 pkt.
Inwestorzy nie mogą też w pewnym sensie zdecydować się, z czego uczynić motyw przewodni notowań. Z bardziej jastrzębiego Fedu i polityki fiskalnej, które mają wypychać dochodowość długu USA na nowe maksima (powyżej 3 proc. w przypadku papierów dziesięcioletnich), czy też ze strachu o wojny handlowe. Godne odnotowania jest to, że oba czynniki są negatywne dla świata emerging markets i ryzykownych przedstawicieli G-10. Na wielu rynkach z tego katalogu narosły rozbudowane pozycje, które w obecnym chaosie będą się wykruszać i proces ten może być gwałtowny i bolesny. Doskonały przykład mieliśmy wczoraj na rynku złotego.
Od wielu kwartałów utrzymujemy, że w 2018 roku RPP nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych i po wczorajszej konferencji staje się jasne, że nasze prognozy okażą się słuszne. Przekaz z RPP jest jasny: nie zagraża nam wysoka inflacja i nie ma oznak przekładania się wysokiej dynamiki wynagrodzeń na nierównowagi w gospodarce. W rezultacie Rada nie ma zamiaru spieszyć się z podwyżkami kosztu pieniądza. Padły nawet ze sformułowania, że obecny koszt pieniądza może obowiązywać nawet w 2020 roku. Dyskonto rynkowe zacieśniania w horyzoncie roku obniżyło się
o kilkanaście pb względem pułapu sprzed miesiąca. Prawda jest jednak taka, że reakcja miała miejsce właściwie po konferencji i zbiegła się z pogorszeniem sentymentu i np. dwudolarowym załamaniem cen ropy. EUR/PLN w końcu wyszedł ponad 4,20 i zbliżył się do naszych szacunków wartości godziwej (około 4,22). Spodziewamy się wygenerowania ruchu powrotnego, a następnie kontynuacji zwyżek kursu w kierunku 4,25.
Wydarzeniem dnia jest oczywiście posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, który ogłosi swoją decyzję o 13:45. Nie oczekujemy zmian w parametrach polityki monetarnej. Na 14:30 zaplanowana jest konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego i to ona budzi najwięcej emocji. Inwestorzy skupią się na kwestii usunięcie z komunikatu gołębiego nastawienia w odniesieniu do programu skupu aktywów. Sądzimy, że Rada Prezesów odsunie ten krok w czasie. Choć siła wzrostu gospodarczego może imponować, to trwałość odbicia inflacji wciąż jest dyskusyjna. Ponadto władze monetarne nie chcą niepotrzebnie podsycać aprecjacji euro. W rezultacie posiedzenie EBC może nie dać impulsu dla szybszego umocnienia wspólnej waluty.
Usunięcie wspomnianego fragmentu miałoby jastrzębi wydźwięk, gdyż pozwoliłoby na poważną debatę o terminie pierwszej podwyżki stóp procentowych (umownie przyjmuje się 6 miesięcy po zakończeniu QE).
Sądzimy jednak, że EBC wstrzyma się z ta decyzją nawet do czerwca. Po pierwsze, protokół
z ostatniego posiedzenia wskazał, że już w styczniu pojawiły się głosy za usunięciem gołębiego nastawienia, jednak większość członków Rady była przeciwna, uznając, że jest za wcześnie na taki krok. Po drugie, anonimowe źródła z EBC w ubiegłym tygodniu informowały, że Rada jest gotowa tylko na marginalne zmiany w komunikacie, gdyż ostatnie turbulencje na rynkach finansowych, silne EUR i spadek inflacji (1,2 proc. r/r w lutym) nakazują ostrożność. Po trzecie, w ostatnim wystąpieniu 26 lutego prezes EBC M. Draghi stwierdził, że pomimo silnego ożywienia gospodarczego w strefie euro inflacja jeszcze nie pokazała przekonujących sygnałów trwałego przyspieszenia, stąd „w dalszym ciągu potrzebna jest cierpliwość i wytrwałość w odniesieniu do polityki pieniężnej”. Eurodolar znajduje się obecnie w środku obowiązującego przedziału wahań 1,2160/1,22 - 1,2550 i jego bariery są na tyle odległe, że techniczny układ w notowaniach powinien pozostać (ze średnioterminowej perspektywy) nienaruszony. Podaż euro może się aktywizować przy w strefie 1,2440 - 1,2460.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.