
Data dodania: 2018-03-06 (09:56)
Inwestorzy zaczynają zapominać o włoskich wyborach i powracają z uwagą w stronę globalnego handlu i problemów, jakie wywołują ostatnie propozycje Trumpa dotyczące ceł importowych. Niektórzy są zdania, że krytyka z zagranicy, ale też z własnego sztabu skłonią prezydenta USA do zmiany decyzji, co pomaga osłabić nieco awersję do ryzyka na rynkach.
Czy Twoim zdaniem, czytelniku, prezydent Donald Trump jest osobą, której łatwo wytłumaczyć, że to co już ogłosiła całemu światłu, jest błędem i powinno zostać cofnięte? Czy ostatnie kilkanaście miesięcy dało dowody na to, że Trump potrafi posypać głowę popiołem? Osobiście nie uwierzę, póki nie zobaczę, dlatego też trudno mi zaakceptować rynkowe odreagowanie. Myślę, że nadzieje na złagodzenie stanowiska Trumpa wymieszały się z ulgą, że włoskie wybory nie przyniosły katastrofy. Trzymam się zdania, że po weekendzie niewiele się zmieniło; prędzej zobaczymy kolejny ostry komentarz Trumpa na Twitterze (jak te wczoraj o Nafta), niż oficjalna notę cofającą zeszłotygodniowe propozycje dot. ceł na stal i aluminium. W międzyczasie można liczyć na działania odwetowe reszty świata. Dziś rano słyszymy, że KE rozważa wprowadzić cła na towary z USA, m.in. na stal, dżinsy i Burbona.
Jeśli wracamy do niepewności o przyszłość globalnego ożywienia (które może zahamować pod wpływem wojen handlowych), to wówczas wracamy do umocnienia JPY. EUR też powinno się mieć dobrze, kiedy już zniknął nawis premii za ryzyko polityczne. USD będzie ustępował bezpiecznym walutom, przynajmniej krótkoterminowo. W średnim horyzoncie perspektywa wyższych cen za towary z importu lub krajowe substytuty daje pole do agresywniejszej polityki Fed. Przegranymi pozostają aktywa ryzykowne, waluty surowcowe i rynków wschodzących. W G10 główny ból dotyczy AUD i CAD. W tym ostatnim przypadku wczoraj było widać, jak słowa Trumpa mogą ranić. Prezydent USA postawił ultimatum, że nowe cła mogą nie objąć Meksyku i Kanady, ale pod warunkiem, że nowa wersja porozumienia Nafta będzie bardziej „uczciwa” dla USA. W każdym scenariuszu to zła wiadomości dla sąsiadów USA, a zatem i ich walut.
AUD wstępnie nie zareagował na decyzję RBA (stopa kasowa bez zmian), ale cała kompozycja informacji z Australii (komunikat i dane makro) nie jest sprzyjająca. W komunikacie bank nie odniósł się do ostatnich zawirowań rynkowych. Po pozytywnej stronie można odnotować stwierdzenie, że tempo wzrostu płac ma dołek już za sobą, ale złagodzono język opisujący przyszłe tempo wzrostu gospodarczego (usunięto frazę, że wzrost będzie „trochę powyżej 3 proc.”). Deficyt na rachunku bieżącym w IV kw. był większy od oczekiwań, a odbicie sprzedaży detalicznej w styczniu po fatalnym grudniu było mniejsze od oczekiwań. Albo nastroje konsumentów słabną, albo obniżki cen hamują przyspieszanie inflacji. Tak, czy inaczej nie są to informacje wspierające jastrzębie oczekiwania i pozostaję negatywnie nastawiony do AUD.
Jeśli wracamy do niepewności o przyszłość globalnego ożywienia (które może zahamować pod wpływem wojen handlowych), to wówczas wracamy do umocnienia JPY. EUR też powinno się mieć dobrze, kiedy już zniknął nawis premii za ryzyko polityczne. USD będzie ustępował bezpiecznym walutom, przynajmniej krótkoterminowo. W średnim horyzoncie perspektywa wyższych cen za towary z importu lub krajowe substytuty daje pole do agresywniejszej polityki Fed. Przegranymi pozostają aktywa ryzykowne, waluty surowcowe i rynków wschodzących. W G10 główny ból dotyczy AUD i CAD. W tym ostatnim przypadku wczoraj było widać, jak słowa Trumpa mogą ranić. Prezydent USA postawił ultimatum, że nowe cła mogą nie objąć Meksyku i Kanady, ale pod warunkiem, że nowa wersja porozumienia Nafta będzie bardziej „uczciwa” dla USA. W każdym scenariuszu to zła wiadomości dla sąsiadów USA, a zatem i ich walut.
AUD wstępnie nie zareagował na decyzję RBA (stopa kasowa bez zmian), ale cała kompozycja informacji z Australii (komunikat i dane makro) nie jest sprzyjająca. W komunikacie bank nie odniósł się do ostatnich zawirowań rynkowych. Po pozytywnej stronie można odnotować stwierdzenie, że tempo wzrostu płac ma dołek już za sobą, ale złagodzono język opisujący przyszłe tempo wzrostu gospodarczego (usunięto frazę, że wzrost będzie „trochę powyżej 3 proc.”). Deficyt na rachunku bieżącym w IV kw. był większy od oczekiwań, a odbicie sprzedaży detalicznej w styczniu po fatalnym grudniu było mniejsze od oczekiwań. Albo nastroje konsumentów słabną, albo obniżki cen hamują przyspieszanie inflacji. Tak, czy inaczej nie są to informacje wspierające jastrzębie oczekiwania i pozostaję negatywnie nastawiony do AUD.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.