
Data dodania: 2018-02-19 (09:02)
Rozpoczynając kolejny tydzień na rynkach finansowych, niektórzy inwestorzy mogą mieć pewne nadzieje związane z ujrzeniem wyższej wyceny amerykańskiej waluty, co wcale nie wydaje się pozbawione szans.
Choć poniedziałkowa sesja będzie najpewniej przebiegać w nieco ospałym tempie (dzień wolny w Stanach Zjednoczonych) to już piątek pokazał, że niedźwiedzie na rynku głównej pary walutowej tanio skóry nie sprzedadzą. Dodatkowo przyzwoite dane makroekonomiczne opublikowane w piątkowe popołudnie zza oceanu (rynek nieruchomości oraz nastroje konsumentów) również mogą być argumentem za zwiększonym, krótkoterminowym popytem na USD.
Zacznijmy jednak od danych krajowych, jakie w piątek ujrzały światło dzienne. Mowa oczywiście o rynku pracy, gdzie dynamika płac wzrosła o 7,3% w ujęciu rocznym utrzymując dynamikę realną powyżej 5%. Jednocześnie wzrost zatrudnienia wyniósł w styczniu 3,8% w porównaniu do stycznia ubiegłego roku. Wszystko to zaowocowało jedynie marginalnym spadkiem tempa wzrosty realnego funduszy płac, który w dalszym ciągu utrzymuje się w pobliżu 10% rok do roku. Oczywiście przy okazji danych styczniowych należy być świadomym pewnych zmian, jakie zaszły w próbie (GUS bierze pod uwagę firmy zatrudniające powyżej 9 pracowników), aczkolwiek bez względu na ten fakt można uznać, że sytuacja na rodzimym rynku pracy wciąż pozostaje wyzwaniem dla pracodawców. Trend ten najpewniej będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach, gdyż na ten moment nie widać potencjalnych czynników jego odwrotu. Rosnące koszty pracy mogą być kolejnym powodem dla przedsiębiorstw do zwiększania inwestycji (przechodzenie z produkcji pracochłonnej w kierunku kapitałochłonnej), które najpewniej będą kontynuować swój wzrost w tym roku wraz z napływem środków z UE.
Z perspektywy polskiego złotego dane z rynku pracy wiele nie zmieniły. Niemniej jednak sytuacja ta może ulec zmianie, jeśli amerykańska waluta odzyska nieco swojego utraconego wigoru w najbliższych dniach. Powodów ku temu nie brakuje. Wśród nich możemy wymienić między innymi coraz wyższą inflację, niekorzystne pozycjonowanie inwestorów spekulacyjnych, rosnące rentowności długu i wreszcie analizę techniczną, która zdaje się także zwiastować potencjalny podwójny szczyt na rynku EURUSD. Są to czynniki krótkoterminowe, które nie powinny odgrywać większej roli w dłuższym okresie (wyższa inflacja wraz z tak zwanym podwójnym deficytem - zarówno w budżecie jak i na rachunku obrotów bieżących z pewnością nie jest korzystną mieszanką), niemniej mając na uwadze mocne wyprzedanie dolara można postulować, że krótkotrwała korekta w trendzie spadkowym jest jak najbardziej na miejscu. Jeśli doszłoby to tego, wówczas można antycypować pewną deprecjację złotego, któremu zdaje się brakować kolejnych argumentów do kontynuacji zwyżki.
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny wskazuje jedynie na dane odnośnie do budownictwa mieszkaniowego z polskiej gospodarki, z kolei ze strefy euro poznamy odczyt dotyczący salda na rachunku obrotów bieżących oraz produkcję budowlaną. Jeśli chodzi o krajowy kalendarz to w dalszej części tygodnia opublikowane zostaną między innymi dane odnośnie do produkcji i sprzedaży (wtorek), koniunktury konsumenckiej (środa) oraz koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach (czwartek). O godzinie 8:36 za dolara płacono 3,3485 złotego, za euro 4,1517 złotego, za funta 4,6897 złotego, zaś za franka 3,6020 złotego.
Zacznijmy jednak od danych krajowych, jakie w piątek ujrzały światło dzienne. Mowa oczywiście o rynku pracy, gdzie dynamika płac wzrosła o 7,3% w ujęciu rocznym utrzymując dynamikę realną powyżej 5%. Jednocześnie wzrost zatrudnienia wyniósł w styczniu 3,8% w porównaniu do stycznia ubiegłego roku. Wszystko to zaowocowało jedynie marginalnym spadkiem tempa wzrosty realnego funduszy płac, który w dalszym ciągu utrzymuje się w pobliżu 10% rok do roku. Oczywiście przy okazji danych styczniowych należy być świadomym pewnych zmian, jakie zaszły w próbie (GUS bierze pod uwagę firmy zatrudniające powyżej 9 pracowników), aczkolwiek bez względu na ten fakt można uznać, że sytuacja na rodzimym rynku pracy wciąż pozostaje wyzwaniem dla pracodawców. Trend ten najpewniej będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach, gdyż na ten moment nie widać potencjalnych czynników jego odwrotu. Rosnące koszty pracy mogą być kolejnym powodem dla przedsiębiorstw do zwiększania inwestycji (przechodzenie z produkcji pracochłonnej w kierunku kapitałochłonnej), które najpewniej będą kontynuować swój wzrost w tym roku wraz z napływem środków z UE.
Z perspektywy polskiego złotego dane z rynku pracy wiele nie zmieniły. Niemniej jednak sytuacja ta może ulec zmianie, jeśli amerykańska waluta odzyska nieco swojego utraconego wigoru w najbliższych dniach. Powodów ku temu nie brakuje. Wśród nich możemy wymienić między innymi coraz wyższą inflację, niekorzystne pozycjonowanie inwestorów spekulacyjnych, rosnące rentowności długu i wreszcie analizę techniczną, która zdaje się także zwiastować potencjalny podwójny szczyt na rynku EURUSD. Są to czynniki krótkoterminowe, które nie powinny odgrywać większej roli w dłuższym okresie (wyższa inflacja wraz z tak zwanym podwójnym deficytem - zarówno w budżecie jak i na rachunku obrotów bieżących z pewnością nie jest korzystną mieszanką), niemniej mając na uwadze mocne wyprzedanie dolara można postulować, że krótkotrwała korekta w trendzie spadkowym jest jak najbardziej na miejscu. Jeśli doszłoby to tego, wówczas można antycypować pewną deprecjację złotego, któremu zdaje się brakować kolejnych argumentów do kontynuacji zwyżki.
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny wskazuje jedynie na dane odnośnie do budownictwa mieszkaniowego z polskiej gospodarki, z kolei ze strefy euro poznamy odczyt dotyczący salda na rachunku obrotów bieżących oraz produkcję budowlaną. Jeśli chodzi o krajowy kalendarz to w dalszej części tygodnia opublikowane zostaną między innymi dane odnośnie do produkcji i sprzedaży (wtorek), koniunktury konsumenckiej (środa) oraz koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach (czwartek). O godzinie 8:36 za dolara płacono 3,3485 złotego, za euro 4,1517 złotego, za funta 4,6897 złotego, zaś za franka 3,6020 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
09:52 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.