
Data dodania: 2018-02-01 (20:19)
Główna para: Na głównej parze dolar oczywiście nie jest silniejszy, a nawet wyraźnie słabszy – oto bowiem wykres EUR/USD dochodzi w przybliżeniu do 1,25. Takie poziomy już notowano w ostatnich dniach (a nawet wyższe), ale mimo wszystko nie należy tego bagatelizować.
Dzieje się tak pomimo tego, że z danymi makro w Stanach nie było źle: PMI dla przemysłu (finalny za styczeń) wpisał się w prognozę, notując 55,5 pkt, a ISM dla tego samego sektora nawet przebił założenia (odnotowano 59,1 pkt, przewidywano 58,8 pkt). Z drugiej strony, w Niemczech obyło się bez rewelacji (PMI dla przemysłu ostatecznie wypadł na poziomie 61,1 pkt, oczekiwano 61,2 pkt), a wynik dla całej Strefy Euro to 59,6 pkt, wprost zgodnie z założeniami.
Ale np. p. Nowotny z EBC wypowiedział się w manierze jastrzębiej, twierdząc, że powinno się zakończyć już program skupu aktywów, czyli QE. To powinno, jego zdaniem, przynieść wzrost długoterminowych stóp procentowych.
Te słowa mogły mieć wpływ na wzmocnienie euro. Rynek nie przejmuje się aż tak bardzo Mario Draghim, który mimo wszystko próbuje działać na rzecz luźnej polityki i przedłużania czy powiększania skali skupu. Z drugiej strony, polityka Fed też jest – ceteris paribus, quand meme, last but not least i cóż tam jeszcze moglibyśmy powiedzieć w obcych językach – jastrzębia. Generalny wyraz ostatniego komunikatu to kontyuacja linii podwyżek.
Jakie ma to wszystko znaczenie? Duże, bo – jest to na razie nasza ogólna (hipo)teza – na wykresie EUR/USD ze świecami miesięcznymi mamy do czynienia z testowaniem długofalowego trendu spadkowego, biegnącego od szczytów z 2008, przy 1,60. Otóż linia ta albo już jest testowana, albo za chwilę będzie. Teoretycznie więc euro może to i owo zyskać, ale jeśli wykres spotka się z linią – i przegra to spotkanie – to wówczas przyjdzie nowy czas znacznego umocnienia dolara. Jeśli, jeśli – czytelników komentarzy walutowych i giełdowych słowo to zapewne irytuje, frustruje i śmieszy. Cóż, od tego się uciec nie da, bo to nie my piszemy gazetę na jutro, ale co do zasady sądzimy, że potwierdzenie owego trendu jest dość prawdopodobne i sensowne. Dość zresztą rzec, że euro zyskuje systematycznie i klarownie od ok. roku, tak więc choćby z przyczyn techniczno-spekulacyjnych przydałaby się poważniejsza korekta.
Temat PLN
EUR/PLN był w szczycie przy 4,16, teraz jest ok. 0,8 grosza niżej. Teoretycznie na długoterminowym wykresie można wyznaczyć łagodną tendencję wzrostową po minimach z przełomu lat 2010 i 2011 oraz roku 2015.
Podobną linię, a w sumie bardziej wyraźną, widzimy na dolar-złotym. Mowa o dołkach z 2011 i 2014 roku. W zasadzie styczeń 2018 ją przebił, ale teoretycznie może się jeszcze obronić – i to by oznaczało wejście w kilkumiesięczną (zapewne) fazę osłabienia PLN.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu za styczeń trochę zawiódł. Oczekiwano wzrostu – lekkiego, ale jednak: z 55 pkt do 55,3 pkt. Faktycznie, jak podano o 9:00, zanotowano 54,6 pkt.
Ale np. p. Nowotny z EBC wypowiedział się w manierze jastrzębiej, twierdząc, że powinno się zakończyć już program skupu aktywów, czyli QE. To powinno, jego zdaniem, przynieść wzrost długoterminowych stóp procentowych.
Te słowa mogły mieć wpływ na wzmocnienie euro. Rynek nie przejmuje się aż tak bardzo Mario Draghim, który mimo wszystko próbuje działać na rzecz luźnej polityki i przedłużania czy powiększania skali skupu. Z drugiej strony, polityka Fed też jest – ceteris paribus, quand meme, last but not least i cóż tam jeszcze moglibyśmy powiedzieć w obcych językach – jastrzębia. Generalny wyraz ostatniego komunikatu to kontyuacja linii podwyżek.
Jakie ma to wszystko znaczenie? Duże, bo – jest to na razie nasza ogólna (hipo)teza – na wykresie EUR/USD ze świecami miesięcznymi mamy do czynienia z testowaniem długofalowego trendu spadkowego, biegnącego od szczytów z 2008, przy 1,60. Otóż linia ta albo już jest testowana, albo za chwilę będzie. Teoretycznie więc euro może to i owo zyskać, ale jeśli wykres spotka się z linią – i przegra to spotkanie – to wówczas przyjdzie nowy czas znacznego umocnienia dolara. Jeśli, jeśli – czytelników komentarzy walutowych i giełdowych słowo to zapewne irytuje, frustruje i śmieszy. Cóż, od tego się uciec nie da, bo to nie my piszemy gazetę na jutro, ale co do zasady sądzimy, że potwierdzenie owego trendu jest dość prawdopodobne i sensowne. Dość zresztą rzec, że euro zyskuje systematycznie i klarownie od ok. roku, tak więc choćby z przyczyn techniczno-spekulacyjnych przydałaby się poważniejsza korekta.
Temat PLN
EUR/PLN był w szczycie przy 4,16, teraz jest ok. 0,8 grosza niżej. Teoretycznie na długoterminowym wykresie można wyznaczyć łagodną tendencję wzrostową po minimach z przełomu lat 2010 i 2011 oraz roku 2015.
Podobną linię, a w sumie bardziej wyraźną, widzimy na dolar-złotym. Mowa o dołkach z 2011 i 2014 roku. W zasadzie styczeń 2018 ją przebił, ale teoretycznie może się jeszcze obronić – i to by oznaczało wejście w kilkumiesięczną (zapewne) fazę osłabienia PLN.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu za styczeń trochę zawiódł. Oczekiwano wzrostu – lekkiego, ale jednak: z 55 pkt do 55,3 pkt. Faktycznie, jak podano o 9:00, zanotowano 54,6 pkt.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).