
Data dodania: 2018-01-16 (23:54)
Parę kwestii: Eurodolar nie dokonał dziś jakiegoś szczególnego przełomu, tzn. nie przebił 1,23, ani też nie wrocił do 1,2080 – 1,21, tj. do rejonu, który jeszcze do niedawna stanowił dość konkretny opór, a teraz może uchodzić za wyraźniejsze wsparcie. Z drugiej strony, być może jednak za wsparcie należy uważać po prostu 1,22 – i tym powinni się zadowolić entuzjaści silniejszego dolara?
Było dziś parę głosów na temat euro, a w konsekwencji eurodolara. Na przykład p. Villeroy, szef Banku Francji, stwierdził, że Euroland nie osiągnął jeszcze swego celu inflacyjnego, a najnowsza aprecjacja euro generuje swego rodzaju niepewność. Taka wypowiedź to sygnał przeciwko zbyt mocnemu euro, ale z drugiej strony mieliśmy też słowa Jensa Weidmanna, szefa Bundesbanku. Ten z kolei ogłosił, w iście jastrzębi sposób, że zakończenie operacji QE jest wskazane i że skup aktywów generuje ujemne efekty, których nie powinno się ignorować.
Finalnie więc eurodolar po południu poszedł w górę. To że rano przesuwał się na południe i euro traciło, to w jakiejś mierze skutek informacji z Niemiec – o tym, że socjaldemokratyczna partia SPD odrzuciła propozycje koalicyjne chadeków z CDU/CSU. Ale i dolarowi się przecież dziś oberwało: bezpośrednio od Chin, ale pośrednio ma to też pewien efekt eurodolarowy. Oto bowiem chińska agencja ratingowa Dagong obniżyła rating zadłużenia Waszyngtonu z A- do BBB+ z perspektywą negatywną. To kolejny element cichej wojny gospodarczej Chin z USA, poprzednim ruchem był przeciek mówiący, że Chiny mogą znacznie ograniczyć skup amerykańskiego długu.
Nasz złoty polski
Inflacja bazowa za grudzień została dziś w Polsce podana o 14:00. Wynik bez cen żywności i energii to 0,9 proc., a prognozowano 0,8 proc. EUR/PLN zaliczył dziś skok do 4,1840, ale potem wrócił w rejon 4,17.
Co do USD/PLN, to mamy tam 3,40 – acz było i 3,4250 w momencie, gdy główna para walutowa znajdowała się na minimach dziennych.
Zdaje się, że złoty ma większy potencjał umocnienia względem dolara niż euro. Na dolar-złotym przełożenie z głównej pary jest bowiem bardziej bezpośrednie. Euro-złoty zdaje się – powoli, może bardzo powoli, przyznajmy to – odbijać na północ po uprzednim osiągnięciu 4,14.
Finalnie więc eurodolar po południu poszedł w górę. To że rano przesuwał się na południe i euro traciło, to w jakiejś mierze skutek informacji z Niemiec – o tym, że socjaldemokratyczna partia SPD odrzuciła propozycje koalicyjne chadeków z CDU/CSU. Ale i dolarowi się przecież dziś oberwało: bezpośrednio od Chin, ale pośrednio ma to też pewien efekt eurodolarowy. Oto bowiem chińska agencja ratingowa Dagong obniżyła rating zadłużenia Waszyngtonu z A- do BBB+ z perspektywą negatywną. To kolejny element cichej wojny gospodarczej Chin z USA, poprzednim ruchem był przeciek mówiący, że Chiny mogą znacznie ograniczyć skup amerykańskiego długu.
Nasz złoty polski
Inflacja bazowa za grudzień została dziś w Polsce podana o 14:00. Wynik bez cen żywności i energii to 0,9 proc., a prognozowano 0,8 proc. EUR/PLN zaliczył dziś skok do 4,1840, ale potem wrócił w rejon 4,17.
Co do USD/PLN, to mamy tam 3,40 – acz było i 3,4250 w momencie, gdy główna para walutowa znajdowała się na minimach dziennych.
Zdaje się, że złoty ma większy potencjał umocnienia względem dolara niż euro. Na dolar-złotym przełożenie z głównej pary jest bowiem bardziej bezpośrednie. Euro-złoty zdaje się – powoli, może bardzo powoli, przyznajmy to – odbijać na północ po uprzednim osiągnięciu 4,14.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.