
Data dodania: 2017-11-20 (11:50)
Kluczowe informacje z rynków:: JAPONIA: Rząd może rozważyć cięcie stawki podatku dla firm do 25 proc. z obecnych 30 proc., jeżeli te zdeklarują wzrost wynagrodzeń o 3 proc. i skali inwestycji kapitałowych – spekuluje tamtejsza prasa. Agencje przytaczają także wypowiedź premiera Shinzo Abe, który powtórzył, że jest pożądane, aby Bank Japonii nadal kontynuował „ultra luźną” politykę, chociaż kraj wyszedł już z problemu deflacji, a nadmierna siła jena została skorygowana.
AUSTRALIA: Międzynarodowy Fundusz Walutowy „zalecił”, aby RBA utrzymał bez zmian poziom stóp procentowych w przyszłym roku ze względu na niską presję płacową, która rzutuje na dochody gospodarstw domowych, oraz fakt utrzymującego się skromnego tempa wzrostu gospodarki. Jutro planowana jest publikacja zapisków z listopadowego posiedzenia RBA, a także wystąpienie szefa banku centralnego nt. perspektyw na przyszły rok.
USA: Zdaniem niezależnej instytucji Committee for a Responsible Federal Budget (komitetu odpowiedzialności budżetowej) ustawa podatkowa może zwiększyć deficyt nawet o 2,2 bln USD, jeżeli wprowadzone zmiany będą miały trwały charakter (to więcej, niż kwota 1,4 bln USD przedstawiana przez polityków) – pisze dzisiaj prasa. Z kolei agencje cytują słowa senator Susan Collins, która powtórzyła, że zapis uchylający obowiązkowy system ubezpieczeń zdrowotnych Obamacare powinien być częścią dużej ustawy podatkowej. Tymczasem zdaniem Micka Mulvaney’a, który pełni rolę dyrektora Biura Zarządzania i Budżetu (OMB), taki zapis mógłby zostać usunięty z woli prezydenta Trumpa, jeżeli ten uznałby, że miałoby to być główną przeszkodą do jej przyjęcia przez Senat. Ale już Sekretarz Skarbu Steve Mnuchin dał do zrozumienia, że sprawa Obamacare nie może być kartą przetargową przy głosowaniu w Senacie.
WIELKA BRYTANIA: Minister finansów Hammond w wywiadzie dla BBC dał do zrozumienia, że Londyn przygotowuje konkretne propozycje ws. przełamania impasu w negocjacjach przez zaplanowanym na grudzień szczytem Unii Europejskiej.
NIEMCY: Rozmowy nt. koalicji jamajskiej (CDU/CSU – FDP – Zieloni), które były prowadzone także w weekend, zostały w niedzielę zerwane przez liberałów z FDP, którzy nie mogli dojść do porozumienia z Zielonymi. Kanclerz Merkel zapowiedziała, że jest gotowa na scenariusz rządu mniejszościowego, chociaż decyzja, czy w takiej sytuacji rozpisać przyspieszone wybory, będzie należeć do prezydenta. Nieoczekiwanie gazeta Bild doniosła powołując się na swoje źródła, że FDP mogłaby wspierać rząd mniejszościowy w kluczowych sprawach. W temacie gospodarki – agencje cytują dzisiaj też słowa ekonomisty instytutu Ifo, który zdecydował się podnieść prognozę tegorocznego wzrostu PKB do 2,3 proc. z 1,9 proc. – gospodarka ma się rozwijać najlepiej od 2011 r. Przyszły rok ma być równie dobry.
Opinia: Najbliższe dni upłyną pod znakiem kuluarowych negocjacji odnośnie ustawy podatkowej, jaka będzie głosowana w przyszłym tygodniu w Senacie. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że przeciwko opowiada się trzech senatorów (Johnson, Collins i Corker), co powoduje, że gdyby sprawą zajmowano się dzisiaj, to ustawa by przepadła. Czasu na negocjacje jednak jeszcze nieco jest – przynajmniej tydzień – chociaż nie zmniejszy to niepewności na rynkach, a ewentualne spekulacje o tym, że sytuacja zaczyna się komplikować (więcej, niż trójka przeciw ustawie) mogą doprowadzić do wyraźniejszych przesunięć na rynkach z racji faktu, że obroty będą niskie ze względu na zbliżające się (to już w czwartek) Święto Dziękczynienia w USA. W ostatnich raportach pisałem, że trudno będzie przekonać Susan Collins, która jest zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji projektu Obamacare. Być może łatwiej będzie rozmawiać z Johnsonem, czy też Corkerem, którzy wyrażają obawy związane z „detalami” – Johnsonowi nie podoba się faworyzowanie dużych korporacji kosztem małego biznesu, a Corker przestrzega przed nadmiernym kosztem ustawy dla budżetu. Niemniej i to nie będzie łatwe, zwłaszcza, że mainstreamowa prasa niezbyt chętna Republikanom przywołuje dzisiaj wyliczenia niezależnego ośrodka CFRB, który wskazuje, że koszty ustawy podatkowej mogą być wyższe o 800 mld USD od wskazywanych 1,4 bln USD. Czy, zatem Republikanie będą musieli z czegoś zrezygnować by przyjąć ustawę? Nie byłoby to dobrze przyjęte przez rynki…
Problemy natury politycznej to nie tylko domena USA, ale i też Europy. Do obaw dotyczących losów rządu Theresy May, którą czekają bardzo trudne tygodnie negocjacji ws. Brexitu (impas powinien zostać przełamany do połowy grudnia, kiedy to zaplanowano szczyt Unii Europejskiej), dołączyły problemy związane z sytuacją polityczną w Niemczech. O tym, że rozmowy w sprawie utworzenia tzw. koalicji jamajskiej są bardzo trudne, pisałem w końcu ubiegłego tygodnia argumentując tym możliwą słabość euro. W niedzielę okazało się, że negocjacje zostały przerwane przez liberałów z FDP, co wzbudziło strach na rynku, że Niemców czeka scenariusz rządu mniejszościowego. Wprawdzie prezydent Steinmaier ma możliwość rozpisania przedterminowych wyborów, ale te nie zmieniłyby znacząco układu sił, a mogłyby tylko dodać punktów eurosceptycznej AfD. Tym samym pozostają „taktyczne” negocjacje pomiędzy głównymi siłami politycznymi. Dziennik Bild już podał, że FDP mogłaby wspierać rząd mniejszościowy w kluczowych sprawach – po tej informacji euro i niemieckie aktywa odrobiły poniesione wcześniej straty. Trzeba jednak pamiętać o tym, że to postawa Zielonych, a nie FDP była kluczowym argumentem za zerwaniem rozmów o koalicji – FDP ma niewiele do stracenia, CDU/CSU z kolei bardzo wiele, bo czwartą kadencję Angeli Merkel w fotelu kanclerza. Nie oznacza to jednak, że mniejszościowy rząd CDU/CSU z Zielonymi powstanie – duże różnice zdań widoczne były pomiędzy siostrzaną CSU, a Zielonymi. Jedynym wyjściem z impasu jest powrót do rozmów nt. Wielkiej Koalicji z SPD, chociaż Socjaldemokraci oficjalnie zarzekają się, że tym razem nie wejdą do rządu po tym jak osiągnęli najgorszy wynik w wyborach od kilkudziesięciu lat. Tyle, czy w ostatecznym rachunku politycznym, to oni zyskają na politycznym chaosie, jaki może mieć miejsce w najbliższych miesiącach, czy też eurosceptycy z AfD? Niemiecka prasa donosi, że w nieoficjalnych rozmowach część polityków SPD byłaby gotowa wejść do rządu. Reasumując – to może być dopiero początek politycznych przepychanek w Niemczech. Na szczęście tamtejsza gospodarka jest bardzo silna (dzisiejsze prognozy instytutu Ifo), co będzie nieco tonować rosnące ryzyko polityczne. Niemniej już teraz można postawić jeden wniosek – rozmowy polityczne nt. ewentualnego przyspieszenia procesów integracyjnych w ramach strefy euro, zostaną zatrzymane.
Na wykresie koszyka handlowego dolara FUSD widać, że korekta może być kontynuowana w nadchodzących dniach po tym, jak w ubiegłym tygodniu doszło do złamania wsparcia przy 94,10 pkt. Teraz kolejne można umiejscowić przy 93,14 pkt. i nie można wykluczyć jego testowania, ale jego złamanie nie byłoby wskazane, jeżeli średnioterminowy trendu wzrostowy miałby być kontynuowany.
Ciekawy układ mamy na koszyku BOSSA EUR – taki scenariusz był już sygnalizowany w czwartek. Chodzi o trudności w wyjściu górą z widocznego kanału spadkowego rysowanego od końca sierpnia. Biorąc pod uwagę ustawienie tygodniowych wskaźników, kontynuacja zapoczątkowanej blisko trzy miesiące temu korekty, jest możliwa. W krótkim okresie ważnym wsparciem będzie rejon 120,50 pkt., który został dzisiaj wybroniony. Jego złamanie będzie sygnałem nadchodzącej być może nieco dłuższej słabości euro.
Powyższe rozważania mogą mieć duże znaczenie dla EUR/USD. Dzisiaj spadki zostały zanegowane, a wsparcie w okolicach 1,1715 nie zostało przetestowane, choć było blisko. Powrót w okolice 1,18 sygnalizuje, że w terminie najbliższych dni rynek może nie być skłonny na test w/w rejonu 1,1715 i będziemy kierować się w stronę szczytu z ubiegłego tygodnia (1,1859), a być może dojdzie nawet do próby jego naruszenia (mocny opór to 1,1909). Niemniej taki ruch byłby wynikiem słabości dolara na głównych układach przed przyszłotygodniowym głosowaniem ustawy podatkowej w Senacie, a nie siły euro, które jak już wspomniałem może strukturalnie słabnąć.
Dzisiaj dolar najbardziej traci wobec funta, którego wspierają spekulacje nt. możliwych propozycji rządu premier May ws. Brexitu – po tym jak wspomniał o tym w wywiadzie dla BBC minister finansów. O tym, że dla Londynu najbliższe tygodnie będą kluczowe wspominałem już wcześniej. Na razie rynek żyje nadzieją i ta przez najbliższe dni powinna wspierać notowania funta. Na wykresie GBP/USD widać próbę złamania kolejnego oporu (1,3266), co może dać ruch w stronę październikowego szczytu przy 1,3336 w kolejnych dniach.
USA: Zdaniem niezależnej instytucji Committee for a Responsible Federal Budget (komitetu odpowiedzialności budżetowej) ustawa podatkowa może zwiększyć deficyt nawet o 2,2 bln USD, jeżeli wprowadzone zmiany będą miały trwały charakter (to więcej, niż kwota 1,4 bln USD przedstawiana przez polityków) – pisze dzisiaj prasa. Z kolei agencje cytują słowa senator Susan Collins, która powtórzyła, że zapis uchylający obowiązkowy system ubezpieczeń zdrowotnych Obamacare powinien być częścią dużej ustawy podatkowej. Tymczasem zdaniem Micka Mulvaney’a, który pełni rolę dyrektora Biura Zarządzania i Budżetu (OMB), taki zapis mógłby zostać usunięty z woli prezydenta Trumpa, jeżeli ten uznałby, że miałoby to być główną przeszkodą do jej przyjęcia przez Senat. Ale już Sekretarz Skarbu Steve Mnuchin dał do zrozumienia, że sprawa Obamacare nie może być kartą przetargową przy głosowaniu w Senacie.
WIELKA BRYTANIA: Minister finansów Hammond w wywiadzie dla BBC dał do zrozumienia, że Londyn przygotowuje konkretne propozycje ws. przełamania impasu w negocjacjach przez zaplanowanym na grudzień szczytem Unii Europejskiej.
NIEMCY: Rozmowy nt. koalicji jamajskiej (CDU/CSU – FDP – Zieloni), które były prowadzone także w weekend, zostały w niedzielę zerwane przez liberałów z FDP, którzy nie mogli dojść do porozumienia z Zielonymi. Kanclerz Merkel zapowiedziała, że jest gotowa na scenariusz rządu mniejszościowego, chociaż decyzja, czy w takiej sytuacji rozpisać przyspieszone wybory, będzie należeć do prezydenta. Nieoczekiwanie gazeta Bild doniosła powołując się na swoje źródła, że FDP mogłaby wspierać rząd mniejszościowy w kluczowych sprawach. W temacie gospodarki – agencje cytują dzisiaj też słowa ekonomisty instytutu Ifo, który zdecydował się podnieść prognozę tegorocznego wzrostu PKB do 2,3 proc. z 1,9 proc. – gospodarka ma się rozwijać najlepiej od 2011 r. Przyszły rok ma być równie dobry.
Opinia: Najbliższe dni upłyną pod znakiem kuluarowych negocjacji odnośnie ustawy podatkowej, jaka będzie głosowana w przyszłym tygodniu w Senacie. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że przeciwko opowiada się trzech senatorów (Johnson, Collins i Corker), co powoduje, że gdyby sprawą zajmowano się dzisiaj, to ustawa by przepadła. Czasu na negocjacje jednak jeszcze nieco jest – przynajmniej tydzień – chociaż nie zmniejszy to niepewności na rynkach, a ewentualne spekulacje o tym, że sytuacja zaczyna się komplikować (więcej, niż trójka przeciw ustawie) mogą doprowadzić do wyraźniejszych przesunięć na rynkach z racji faktu, że obroty będą niskie ze względu na zbliżające się (to już w czwartek) Święto Dziękczynienia w USA. W ostatnich raportach pisałem, że trudno będzie przekonać Susan Collins, która jest zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji projektu Obamacare. Być może łatwiej będzie rozmawiać z Johnsonem, czy też Corkerem, którzy wyrażają obawy związane z „detalami” – Johnsonowi nie podoba się faworyzowanie dużych korporacji kosztem małego biznesu, a Corker przestrzega przed nadmiernym kosztem ustawy dla budżetu. Niemniej i to nie będzie łatwe, zwłaszcza, że mainstreamowa prasa niezbyt chętna Republikanom przywołuje dzisiaj wyliczenia niezależnego ośrodka CFRB, który wskazuje, że koszty ustawy podatkowej mogą być wyższe o 800 mld USD od wskazywanych 1,4 bln USD. Czy, zatem Republikanie będą musieli z czegoś zrezygnować by przyjąć ustawę? Nie byłoby to dobrze przyjęte przez rynki…
Problemy natury politycznej to nie tylko domena USA, ale i też Europy. Do obaw dotyczących losów rządu Theresy May, którą czekają bardzo trudne tygodnie negocjacji ws. Brexitu (impas powinien zostać przełamany do połowy grudnia, kiedy to zaplanowano szczyt Unii Europejskiej), dołączyły problemy związane z sytuacją polityczną w Niemczech. O tym, że rozmowy w sprawie utworzenia tzw. koalicji jamajskiej są bardzo trudne, pisałem w końcu ubiegłego tygodnia argumentując tym możliwą słabość euro. W niedzielę okazało się, że negocjacje zostały przerwane przez liberałów z FDP, co wzbudziło strach na rynku, że Niemców czeka scenariusz rządu mniejszościowego. Wprawdzie prezydent Steinmaier ma możliwość rozpisania przedterminowych wyborów, ale te nie zmieniłyby znacząco układu sił, a mogłyby tylko dodać punktów eurosceptycznej AfD. Tym samym pozostają „taktyczne” negocjacje pomiędzy głównymi siłami politycznymi. Dziennik Bild już podał, że FDP mogłaby wspierać rząd mniejszościowy w kluczowych sprawach – po tej informacji euro i niemieckie aktywa odrobiły poniesione wcześniej straty. Trzeba jednak pamiętać o tym, że to postawa Zielonych, a nie FDP była kluczowym argumentem za zerwaniem rozmów o koalicji – FDP ma niewiele do stracenia, CDU/CSU z kolei bardzo wiele, bo czwartą kadencję Angeli Merkel w fotelu kanclerza. Nie oznacza to jednak, że mniejszościowy rząd CDU/CSU z Zielonymi powstanie – duże różnice zdań widoczne były pomiędzy siostrzaną CSU, a Zielonymi. Jedynym wyjściem z impasu jest powrót do rozmów nt. Wielkiej Koalicji z SPD, chociaż Socjaldemokraci oficjalnie zarzekają się, że tym razem nie wejdą do rządu po tym jak osiągnęli najgorszy wynik w wyborach od kilkudziesięciu lat. Tyle, czy w ostatecznym rachunku politycznym, to oni zyskają na politycznym chaosie, jaki może mieć miejsce w najbliższych miesiącach, czy też eurosceptycy z AfD? Niemiecka prasa donosi, że w nieoficjalnych rozmowach część polityków SPD byłaby gotowa wejść do rządu. Reasumując – to może być dopiero początek politycznych przepychanek w Niemczech. Na szczęście tamtejsza gospodarka jest bardzo silna (dzisiejsze prognozy instytutu Ifo), co będzie nieco tonować rosnące ryzyko polityczne. Niemniej już teraz można postawić jeden wniosek – rozmowy polityczne nt. ewentualnego przyspieszenia procesów integracyjnych w ramach strefy euro, zostaną zatrzymane.
Na wykresie koszyka handlowego dolara FUSD widać, że korekta może być kontynuowana w nadchodzących dniach po tym, jak w ubiegłym tygodniu doszło do złamania wsparcia przy 94,10 pkt. Teraz kolejne można umiejscowić przy 93,14 pkt. i nie można wykluczyć jego testowania, ale jego złamanie nie byłoby wskazane, jeżeli średnioterminowy trendu wzrostowy miałby być kontynuowany.
Ciekawy układ mamy na koszyku BOSSA EUR – taki scenariusz był już sygnalizowany w czwartek. Chodzi o trudności w wyjściu górą z widocznego kanału spadkowego rysowanego od końca sierpnia. Biorąc pod uwagę ustawienie tygodniowych wskaźników, kontynuacja zapoczątkowanej blisko trzy miesiące temu korekty, jest możliwa. W krótkim okresie ważnym wsparciem będzie rejon 120,50 pkt., który został dzisiaj wybroniony. Jego złamanie będzie sygnałem nadchodzącej być może nieco dłuższej słabości euro.
Powyższe rozważania mogą mieć duże znaczenie dla EUR/USD. Dzisiaj spadki zostały zanegowane, a wsparcie w okolicach 1,1715 nie zostało przetestowane, choć było blisko. Powrót w okolice 1,18 sygnalizuje, że w terminie najbliższych dni rynek może nie być skłonny na test w/w rejonu 1,1715 i będziemy kierować się w stronę szczytu z ubiegłego tygodnia (1,1859), a być może dojdzie nawet do próby jego naruszenia (mocny opór to 1,1909). Niemniej taki ruch byłby wynikiem słabości dolara na głównych układach przed przyszłotygodniowym głosowaniem ustawy podatkowej w Senacie, a nie siły euro, które jak już wspomniałem może strukturalnie słabnąć.
Dzisiaj dolar najbardziej traci wobec funta, którego wspierają spekulacje nt. możliwych propozycji rządu premier May ws. Brexitu – po tym jak wspomniał o tym w wywiadzie dla BBC minister finansów. O tym, że dla Londynu najbliższe tygodnie będą kluczowe wspominałem już wcześniej. Na razie rynek żyje nadzieją i ta przez najbliższe dni powinna wspierać notowania funta. Na wykresie GBP/USD widać próbę złamania kolejnego oporu (1,3266), co może dać ruch w stronę październikowego szczytu przy 1,3336 w kolejnych dniach.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.