
Data dodania: 2017-11-18 (21:02)
Na wyższych poziomach: U progu tego tygodnia eurodolar tkwił jeszcze w konsolidacji – mniej więcej od 1,1560 do 1,1680. Stan ten trwał od dobrych kilkunastu dni. Ale we wtorek nastąpił skok wartości euro, poniekąd na fali dobrego odczytu dynamiki PKB Niemiec za III kwartał (wstępnego).
Niektórzy przyczyn tego ruchu upatrują także w konferencji bankierów centralnych we Frankfurcie, jakkolwiek w rzeczywistości nie powiedziano tam zbyt wiele. Albo raczej: powiedziano dużo, ale nie były to rzeczy przełomowe, jedynie standardowe formuły urzędowe o bezpieczeństwie, komunikacji, rozwoju ekonomicznym etc. W każdym razie nie było ze strony Mario Draghiego nic takiego, co mogłoby ograniczać potencjał euro do wzmocnienia.
W środę na wykresie zakreślono nawet 1,1860, ale później dwie rzeczy poprawiły kondycję dolara. Po pierwsze, ładnie wypadła sprzedaż detaliczna w USA za październik (choć np. indeks NY Empire State rozczarował), a po drugie Trump przepchnął swój projekt podatkowy w Izbie Reprezentantów. Ale to drugie nie było tak ważne, bo tego oczekiwano. Większym problemem będzie Senat, w którym Republikanie mają tylko o dwóch przedstawicieli więcej niż Demokraci – a w dodatku ci Republikanie są nastawieni do Trumpa mniej chętnie niż ci z 'House'.
W czwartek podana została amerykańska produkcja przemysłowa za październik: dynamika to +0,9 proc. m/m, oczekiwano wyniku +0,5 proc. m/m. To też pomogło dolarowi. W gruncie rzeczy jednak końcówka tygodnia to już niejasne wahania w okolicach 1,1760 – 1,1820. Piątkowy wieczór to po prostu 1,18.
Dlaczego mówimy o powrocie do nieodległej przeszłości? Albowiem przez sierpień, wrzesień i dużą część października wykres EUR/USD podróżował powyżej 1,1670 – w konsolidacji ograniczanej przez 1,21, a po drodze przez "piętro" w okolicy 1,1870 – 1,19. W sumie do tego piętra dobiliśmy w tym tygodniu.
Co dalej? W pewnym sensie od pierwszych dni września mamy trend spadkowy, tak więc teoretycznie dolar powinien zacząć znów zarabiać. To znaczy: można połączyć szczyty dzienne z września i października... ale w takim razie już jesteśmy ponad taką linią. Dolar ma zmniejszone szanse, szczególnie że dużo wskazuje na to, iż Trump nie przepchnie swych projektów fiskalnych bez sporych zmian, o których myślą senatorzy. Z kolei grudniowa podwyżka stóp raczej się odbędzie, więc jest już w cenach. Oczywiście rejon 1,1870 – 1,19 nadal się broni jako opór, być może więc czeka nas – na kilkanaście dni, kilka tygodni? - powtórka z konsolidacji...
Koleje losu PLN
W poniedziałek poznamy dane o polskiej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej – niewątpliwie ważne dla oceny naszej gospodarki tudzież dla kondycji naszej waluty. Dziś prognozy zostały przebite w obszarze dynamiki wynagrodzeń: zakładano +6,6 proc. r/r, było +7,4 proc. r/r. Trochę słabiej z zatrudnieniem, +4,4 proc. r/r przy przewidywaniach na poziomie 4,5 proc., ale i tak nie było źle.
Na euro-złotym nie jest zbyt ciekawie. Już w połowie października, albo i wcześniej, wykres wszedł w konsolidacyjny zakres 4,22 – 4,2530 (raz tylko wyjrzał wyraźnie ponad tę granicę, li tylko na moment). Ten trend boczny nadal trwa.
USD/PLN zszedł w tym tygodniu wyraźnie w dół, zarobiliśmy na osłabieniu dolara na głównej parze. I tym sposobem zaliczono minima niższe nawet niż 3,58. Nadal wykres plasuje się najwyżej przy 3,60. Niewiele niżej, przy 3,57, można mówić o wsparciu, zresztą może nawet wydarzenia dzisiejszego tygodnia to jego przybliżony test. Jeśli pęknie, to możemy pójść na 3,52 – 3,53. W ten sposób dobilibyśmy do dolnego ograniczenia szerokiej konsolidacji, ciągnącej się od połowy lipca, a u góry blokowanej przez (prawie) 3,70. Naturalnie opisywany ruch wymagałby przebicia 1,19 na eurodolarze.
W środę na wykresie zakreślono nawet 1,1860, ale później dwie rzeczy poprawiły kondycję dolara. Po pierwsze, ładnie wypadła sprzedaż detaliczna w USA za październik (choć np. indeks NY Empire State rozczarował), a po drugie Trump przepchnął swój projekt podatkowy w Izbie Reprezentantów. Ale to drugie nie było tak ważne, bo tego oczekiwano. Większym problemem będzie Senat, w którym Republikanie mają tylko o dwóch przedstawicieli więcej niż Demokraci – a w dodatku ci Republikanie są nastawieni do Trumpa mniej chętnie niż ci z 'House'.
W czwartek podana została amerykańska produkcja przemysłowa za październik: dynamika to +0,9 proc. m/m, oczekiwano wyniku +0,5 proc. m/m. To też pomogło dolarowi. W gruncie rzeczy jednak końcówka tygodnia to już niejasne wahania w okolicach 1,1760 – 1,1820. Piątkowy wieczór to po prostu 1,18.
Dlaczego mówimy o powrocie do nieodległej przeszłości? Albowiem przez sierpień, wrzesień i dużą część października wykres EUR/USD podróżował powyżej 1,1670 – w konsolidacji ograniczanej przez 1,21, a po drodze przez "piętro" w okolicy 1,1870 – 1,19. W sumie do tego piętra dobiliśmy w tym tygodniu.
Co dalej? W pewnym sensie od pierwszych dni września mamy trend spadkowy, tak więc teoretycznie dolar powinien zacząć znów zarabiać. To znaczy: można połączyć szczyty dzienne z września i października... ale w takim razie już jesteśmy ponad taką linią. Dolar ma zmniejszone szanse, szczególnie że dużo wskazuje na to, iż Trump nie przepchnie swych projektów fiskalnych bez sporych zmian, o których myślą senatorzy. Z kolei grudniowa podwyżka stóp raczej się odbędzie, więc jest już w cenach. Oczywiście rejon 1,1870 – 1,19 nadal się broni jako opór, być może więc czeka nas – na kilkanaście dni, kilka tygodni? - powtórka z konsolidacji...
Koleje losu PLN
W poniedziałek poznamy dane o polskiej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej – niewątpliwie ważne dla oceny naszej gospodarki tudzież dla kondycji naszej waluty. Dziś prognozy zostały przebite w obszarze dynamiki wynagrodzeń: zakładano +6,6 proc. r/r, było +7,4 proc. r/r. Trochę słabiej z zatrudnieniem, +4,4 proc. r/r przy przewidywaniach na poziomie 4,5 proc., ale i tak nie było źle.
Na euro-złotym nie jest zbyt ciekawie. Już w połowie października, albo i wcześniej, wykres wszedł w konsolidacyjny zakres 4,22 – 4,2530 (raz tylko wyjrzał wyraźnie ponad tę granicę, li tylko na moment). Ten trend boczny nadal trwa.
USD/PLN zszedł w tym tygodniu wyraźnie w dół, zarobiliśmy na osłabieniu dolara na głównej parze. I tym sposobem zaliczono minima niższe nawet niż 3,58. Nadal wykres plasuje się najwyżej przy 3,60. Niewiele niżej, przy 3,57, można mówić o wsparciu, zresztą może nawet wydarzenia dzisiejszego tygodnia to jego przybliżony test. Jeśli pęknie, to możemy pójść na 3,52 – 3,53. W ten sposób dobilibyśmy do dolnego ograniczenia szerokiej konsolidacji, ciągnącej się od połowy lipca, a u góry blokowanej przez (prawie) 3,70. Naturalnie opisywany ruch wymagałby przebicia 1,19 na eurodolarze.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.