Data dodania: 2017-11-02 (09:10)
Komunikat po posiedzeniu FOMC nie przyniósł niespodzianek. Dominuje w nim podobny jak we wrześniu optymistyczny ton w odniesieniu do aktywności gospodarczej. Wywołany huraganami spadek zatrudnienia jest zestawiony z podkreśleniem spadku stopy bezrobocia.
Jednocześnie Fed zaznacza słabość inflacji, choć w dalszym ciągu zakłada jej dojście do celu 2 proc. w średnim okresie. Ogólnie przekaz pozostawia otwarta drogę do grudniowej podwyżki. Rynek spokojnie przyjął komunikat. Dużo więcej emocji budzi dzisiejsza decyzja Banku Anglii.
W miesiącach letnich z Banku Anglii napływały sprzeczne sygnały dotyczące przyszłości polityki, ale wrześniowe posiedzenie jasno wskazało, że w MPC przeważa przekonanie o konieczności podniesienia stóp procentowych. Bank Anglii poluzował w sierpniu ubiegłego roku przestraszony konsekwencjami Brexitu i w oparciu o własne, jednoznacznie pesymistyczne prognozy. W dużej mierze za sprawą globalnego ożywienia, które weszło na wyższy poziom, nie zostały one zrealizowane. Zacieśnienie, które dokona się zapewne w czwartek będzie zatem formą przywrócenia poprzedniego poziomu stóp, „odwołania alarmu.”
Jedną z możliwych pobudek Banku Anglii by podnosić stopy jest chęć zatrzymania inflacji napędzanej pobrexitowym załamaniem funta. Taki ruch jest jednak spóźniony: waluta odrobiła dużą część strat a proinflacyjny wpływ przeszłego, skokowego osłabienia osiągnął już apogeum. Co więcej, bardzo prawdopodobne, że podwyżka zostanie zaakceptowana przy podziale głosów 5 ZA, 4 PRZECIW lub 6:3. Nie jest zatem wcale aż tak przesądzona jak wskazywać by mogło rynkowe dyskonto na poziomie 23 pb.
Biorąc pod uwagę przytoczone znaki ostrzegawcze przed hamowaniem inflacji oraz konsumpcji należy postrzegać wycenę kolejnych kroków w kierunku zacieśniania jako zbyt wygórowaną. Bank Anglii najpewniej podniesie koszt pieniądza o 25 pb przy dość łagodnym nastawieniu i sporym oporze frakcji gołębi. Innymi słowy: zebrał się konsensus za jedną podwyżką, ale na dwie w odstępie kilkunastu tygodni zgody może już nie być.
Przyszłe kroki w polityce będą zatem warunkowane informacjami z gospodarki, a tu należy się naszym zdaniem szykować na negatywne zaskoczenia. W rezultacie, wycena zakładająca kolejną podwyżkę będzie ulegać z czasem erozji – w tym kontekście spodziewamy się, że umocnienie funta z ostatnich sesji zacznie być odwracane. W wypadku bardzo łagodnego wydźwięku posiedzenia – natychmiast. Jeśli nie – pod wpływem danych.
Dolar znajduje się w nocy w defensywie za sprawą wątpliwości dotyczących reformy systemu podatkowego – wydawało się konkretny progres na tym polu w poprzednich tygodniach wspierał dolara. Teraz powrócił typowy dla administracji Trumpa chaos, brak konkretów i kolizyjny kurs z częścią polityków własnego ugrupowania. Na rynku dominuje też przekonanie, że Powell zostanie nowym prezesem Fed. Taki wybór jest już oczywiście w cenach. Warto natomiast mieć na uwadze, że skład decyzyjny FOMC zmieni się nieco w kierunku „jastrzębim” lub zdecydowanie „jastrzębim” jeśli do Rady Gubernatorów trafi Taylor i/lub Warsh - takie sygnały mogą wesprzeć dolara.
Pozostajemy konstruktywnie nastawieni do perspektyw USD – słabość ostatnich godzin ma korekcyjne znamiona. W końcu wiele par, m.in. NZD/USD i USD/JPY znalazło się w ostatnim czasie na wielomiesięcznych ekstremach. EUR/USD ma przestrzeń by kontynuować zniżkę w kierunku 1,1450 a następnie potencjalnie nawet do 1,13. W szerszym horyzoncie euro powinno pozostawać jednak mocne. W gronie walut G-10 większy potencjał do silnych i trwałych zmian mają m.in. AUD i CAD. W przypadku złotego zagrożeniem jest zbyt szybkie wycenienie przez rynek stopy, że w horyzoncie 12 miesięcy dojdzie do podwyżki. Uważamy, że EUR/PLN będzie mieć problem z utrzymaniem obecnych pułapów i będzie powracał w najbliższym czasie do przedziału 4,25 - 4,30.
W miesiącach letnich z Banku Anglii napływały sprzeczne sygnały dotyczące przyszłości polityki, ale wrześniowe posiedzenie jasno wskazało, że w MPC przeważa przekonanie o konieczności podniesienia stóp procentowych. Bank Anglii poluzował w sierpniu ubiegłego roku przestraszony konsekwencjami Brexitu i w oparciu o własne, jednoznacznie pesymistyczne prognozy. W dużej mierze za sprawą globalnego ożywienia, które weszło na wyższy poziom, nie zostały one zrealizowane. Zacieśnienie, które dokona się zapewne w czwartek będzie zatem formą przywrócenia poprzedniego poziomu stóp, „odwołania alarmu.”
Jedną z możliwych pobudek Banku Anglii by podnosić stopy jest chęć zatrzymania inflacji napędzanej pobrexitowym załamaniem funta. Taki ruch jest jednak spóźniony: waluta odrobiła dużą część strat a proinflacyjny wpływ przeszłego, skokowego osłabienia osiągnął już apogeum. Co więcej, bardzo prawdopodobne, że podwyżka zostanie zaakceptowana przy podziale głosów 5 ZA, 4 PRZECIW lub 6:3. Nie jest zatem wcale aż tak przesądzona jak wskazywać by mogło rynkowe dyskonto na poziomie 23 pb.
Biorąc pod uwagę przytoczone znaki ostrzegawcze przed hamowaniem inflacji oraz konsumpcji należy postrzegać wycenę kolejnych kroków w kierunku zacieśniania jako zbyt wygórowaną. Bank Anglii najpewniej podniesie koszt pieniądza o 25 pb przy dość łagodnym nastawieniu i sporym oporze frakcji gołębi. Innymi słowy: zebrał się konsensus za jedną podwyżką, ale na dwie w odstępie kilkunastu tygodni zgody może już nie być.
Przyszłe kroki w polityce będą zatem warunkowane informacjami z gospodarki, a tu należy się naszym zdaniem szykować na negatywne zaskoczenia. W rezultacie, wycena zakładająca kolejną podwyżkę będzie ulegać z czasem erozji – w tym kontekście spodziewamy się, że umocnienie funta z ostatnich sesji zacznie być odwracane. W wypadku bardzo łagodnego wydźwięku posiedzenia – natychmiast. Jeśli nie – pod wpływem danych.
Dolar znajduje się w nocy w defensywie za sprawą wątpliwości dotyczących reformy systemu podatkowego – wydawało się konkretny progres na tym polu w poprzednich tygodniach wspierał dolara. Teraz powrócił typowy dla administracji Trumpa chaos, brak konkretów i kolizyjny kurs z częścią polityków własnego ugrupowania. Na rynku dominuje też przekonanie, że Powell zostanie nowym prezesem Fed. Taki wybór jest już oczywiście w cenach. Warto natomiast mieć na uwadze, że skład decyzyjny FOMC zmieni się nieco w kierunku „jastrzębim” lub zdecydowanie „jastrzębim” jeśli do Rady Gubernatorów trafi Taylor i/lub Warsh - takie sygnały mogą wesprzeć dolara.
Pozostajemy konstruktywnie nastawieni do perspektyw USD – słabość ostatnich godzin ma korekcyjne znamiona. W końcu wiele par, m.in. NZD/USD i USD/JPY znalazło się w ostatnim czasie na wielomiesięcznych ekstremach. EUR/USD ma przestrzeń by kontynuować zniżkę w kierunku 1,1450 a następnie potencjalnie nawet do 1,13. W szerszym horyzoncie euro powinno pozostawać jednak mocne. W gronie walut G-10 większy potencjał do silnych i trwałych zmian mają m.in. AUD i CAD. W przypadku złotego zagrożeniem jest zbyt szybkie wycenienie przez rynek stopy, że w horyzoncie 12 miesięcy dojdzie do podwyżki. Uważamy, że EUR/PLN będzie mieć problem z utrzymaniem obecnych pułapów i będzie powracał w najbliższym czasie do przedziału 4,25 - 4,30.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.