
Data dodania: 2017-10-26 (17:42)
Draghi wpłynął na bieg wydarzeń: W pierwszej chwili chcieliśmy zatytułować ten komentarz: "Już po wszystkim". Ale nigdy nie jest "po wszystkim", zwłaszcza na forexie. Chyba że bierzemy pod uwagę sławetny 'Kwartet na koniec czasu' Messiaena, gdzie muzyka w pewnej chwili symbolizuje anioła, obwieszczającego, że oto "skończył się czas".
Takiej perspektywy nie możemy jednak tu rozważać, boć przecież i tak nie znamy dnia ani godziny.
A zatem gra się nadal toczy, niemniej Draghi kilka tematów rozwiązał. No właśnie, Draghi. Oto bowiem Europejski Bank Centralny, zgodnie z oczekiwaniami, ogłosił redukcję programu QE od przyszłego roku. Zakładano... cóż, rozmaicie zakładano: jedni spodziewali się zejścia z 60 mld EUR do 40 mld EUR, inni nawet do 25 mld EUR. Faktyczny wynik to okrągła trzydziestka. Stopy procentowe pozostały bez zmian.
QE będzie zmniejszone, ale euro traci: wykres eurodolara sytuuje się już przy 1,1715 i chwilami niżej. Cóż, Mario Draghi zapowiedział, że QE potrwa co najmniej do września 2018 – a niektórzy spodziewali się, że granicą minimalną będzie czerwiec. Do tego odsetki z QE będą jeszcze długo potem reinwestowane, tak jak w USA. QE nie zakończy się "nagle", to też usłyszeliśmy.
Euro nie zarabia zatem, idziemy na południe. Dzieje się tak pomimo tego, że np. amerykański indeks podpisanych umów kupna domów zawiódł. Miał wzrosnąć o 0,2 proc. m/m, zanotowano zamiast tego stagnację, a wynik sierpniowy obniżono z -2,6 proc. do -2,8 proc. Ale przecież to nie takie rzeczy są dziś w głównym nurcie informacyjnym. Nawiasem mówiąc, media podają, że Janet Yellen straciła już szanse na powtórne sprawowanie szefostwa Fed.
Reakcja u nas
Reakcja na EBC nie była na złotym piorunująca, ale to i owo się zdarzyło. Na euro-złotym przed południem był szczyt 4,25 (prawie), a po decyzji EBC zeszliśmy na moment do 4,2320. Teraz sytuacja się odwraca, znów mamy 4,2460 – mimo że eurodolar pozostaje nisko.
USD/PLN przesunął się – mierząc od dziennych dołków – z 3,5845 do 3,6230, tak więc i tutaj złoty wymownie stracił na wartości. Może to też oznaczać, że odejdziemy od testowania "sześćdziesiątki", które mogliśmy od dłuższego czasu obserwować. Złoty traci zresztą także i do funta, mimo że w południe zakreślono dołek na 4,7415, co zapewne było skutkiem arcy-słabego odczytu o sprzedaży detalicznej według organizacji CBI. Teraz mamy 4,78.
Draghi wpłynął na bieg wydarzeń
W pierwszej chwili chcieliśmy zatytułować ten komentarz: "Już po wszystkim". Ale nigdy nie jest "po wszystkim", zwłaszcza na forexie. Chyba że bierzemy pod uwagę sławetny 'Kwartet na koniec czasu' Messiaena, gdzie muzyka w pewnej chwili symbolizuje anioła, obwieszczającego, że oto "skończył się czas". Takiej perspektywy nie możemy jednak tu rozważać, boć przecież i tak nie znamy dnia ani godziny.
A zatem gra się nadal toczy, niemniej Draghi kilka tematów rozwiązał. No właśnie, Draghi. Oto bowiem Europejski Bank Centralny, zgodnie z oczekiwaniami, ogłosił redukcję programu QE od przyszłego roku. Zakładano... cóż, rozmaicie zakładano: jedni spodziewali się zejścia z 60 mld EUR do 40 mld EUR, inni nawet do 25 mld EUR. Faktyczny wynik to okrągła trzydziestka. Stopy procentowe pozostały bez zmian.
QE będzie zmniejszone, ale euro traci: wykres eurodolara sytuuje się już przy 1,1715 i chwilami niżej. Cóż, Mario Draghi zapowiedział, że QE potrwa co najmniej do września 2018 – a niektórzy spodziewali się, że granicą minimalną będzie czerwiec. Do tego odsetki z QE będą jeszcze długo potem reinwestowane, tak jak w USA. QE nie zakończy się "nagle", to też usłyszeliśmy.
Euro nie zarabia zatem, idziemy na południe. Dzieje się tak pomimo tego, że np. amerykański indeks podpisanych umów kupna domów zawiódł. Miał wzrosnąć o 0,2 proc. m/m, zanotowano zamiast tego stagnację, a wynik sierpniowy obniżono z -2,6 proc. do -2,8 proc. Ale przecież to nie takie rzeczy są dziś w głównym nurcie informacyjnym. Nawiasem mówiąc, media podają, że Janet Yellen straciła już szanse na powtórne sprawowanie szefostwa Fed.
Reakcja u nas
Reakcja na EBC nie była na złotym piorunująca, ale to i owo się zdarzyło. Na euro-złotym przed południem był szczyt 4,25 (prawie), a po decyzji EBC zeszliśmy na moment do 4,2320. Teraz sytuacja się odwraca, znów mamy 4,2460 – mimo że eurodolar pozostaje nisko.
USD/PLN przesunął się – mierząc od dziennych dołków – z 3,5845 do 3,6230, tak więc i tutaj złoty wymownie stracił na wartości. Może to też oznaczać, że odejdziemy od testowania "sześćdziesiątki", które mogliśmy od dłuższego czasu obserwować. Złoty traci zresztą także i do funta, mimo że w południe zakreślono dołek na 4,7415, co zapewne było skutkiem arcy-słabego odczytu o sprzedaży detalicznej według organizacji CBI. Teraz mamy 4,78.
A zatem gra się nadal toczy, niemniej Draghi kilka tematów rozwiązał. No właśnie, Draghi. Oto bowiem Europejski Bank Centralny, zgodnie z oczekiwaniami, ogłosił redukcję programu QE od przyszłego roku. Zakładano... cóż, rozmaicie zakładano: jedni spodziewali się zejścia z 60 mld EUR do 40 mld EUR, inni nawet do 25 mld EUR. Faktyczny wynik to okrągła trzydziestka. Stopy procentowe pozostały bez zmian.
QE będzie zmniejszone, ale euro traci: wykres eurodolara sytuuje się już przy 1,1715 i chwilami niżej. Cóż, Mario Draghi zapowiedział, że QE potrwa co najmniej do września 2018 – a niektórzy spodziewali się, że granicą minimalną będzie czerwiec. Do tego odsetki z QE będą jeszcze długo potem reinwestowane, tak jak w USA. QE nie zakończy się "nagle", to też usłyszeliśmy.
Euro nie zarabia zatem, idziemy na południe. Dzieje się tak pomimo tego, że np. amerykański indeks podpisanych umów kupna domów zawiódł. Miał wzrosnąć o 0,2 proc. m/m, zanotowano zamiast tego stagnację, a wynik sierpniowy obniżono z -2,6 proc. do -2,8 proc. Ale przecież to nie takie rzeczy są dziś w głównym nurcie informacyjnym. Nawiasem mówiąc, media podają, że Janet Yellen straciła już szanse na powtórne sprawowanie szefostwa Fed.
Reakcja u nas
Reakcja na EBC nie była na złotym piorunująca, ale to i owo się zdarzyło. Na euro-złotym przed południem był szczyt 4,25 (prawie), a po decyzji EBC zeszliśmy na moment do 4,2320. Teraz sytuacja się odwraca, znów mamy 4,2460 – mimo że eurodolar pozostaje nisko.
USD/PLN przesunął się – mierząc od dziennych dołków – z 3,5845 do 3,6230, tak więc i tutaj złoty wymownie stracił na wartości. Może to też oznaczać, że odejdziemy od testowania "sześćdziesiątki", które mogliśmy od dłuższego czasu obserwować. Złoty traci zresztą także i do funta, mimo że w południe zakreślono dołek na 4,7415, co zapewne było skutkiem arcy-słabego odczytu o sprzedaży detalicznej według organizacji CBI. Teraz mamy 4,78.
Draghi wpłynął na bieg wydarzeń
W pierwszej chwili chcieliśmy zatytułować ten komentarz: "Już po wszystkim". Ale nigdy nie jest "po wszystkim", zwłaszcza na forexie. Chyba że bierzemy pod uwagę sławetny 'Kwartet na koniec czasu' Messiaena, gdzie muzyka w pewnej chwili symbolizuje anioła, obwieszczającego, że oto "skończył się czas". Takiej perspektywy nie możemy jednak tu rozważać, boć przecież i tak nie znamy dnia ani godziny.
A zatem gra się nadal toczy, niemniej Draghi kilka tematów rozwiązał. No właśnie, Draghi. Oto bowiem Europejski Bank Centralny, zgodnie z oczekiwaniami, ogłosił redukcję programu QE od przyszłego roku. Zakładano... cóż, rozmaicie zakładano: jedni spodziewali się zejścia z 60 mld EUR do 40 mld EUR, inni nawet do 25 mld EUR. Faktyczny wynik to okrągła trzydziestka. Stopy procentowe pozostały bez zmian.
QE będzie zmniejszone, ale euro traci: wykres eurodolara sytuuje się już przy 1,1715 i chwilami niżej. Cóż, Mario Draghi zapowiedział, że QE potrwa co najmniej do września 2018 – a niektórzy spodziewali się, że granicą minimalną będzie czerwiec. Do tego odsetki z QE będą jeszcze długo potem reinwestowane, tak jak w USA. QE nie zakończy się "nagle", to też usłyszeliśmy.
Euro nie zarabia zatem, idziemy na południe. Dzieje się tak pomimo tego, że np. amerykański indeks podpisanych umów kupna domów zawiódł. Miał wzrosnąć o 0,2 proc. m/m, zanotowano zamiast tego stagnację, a wynik sierpniowy obniżono z -2,6 proc. do -2,8 proc. Ale przecież to nie takie rzeczy są dziś w głównym nurcie informacyjnym. Nawiasem mówiąc, media podają, że Janet Yellen straciła już szanse na powtórne sprawowanie szefostwa Fed.
Reakcja u nas
Reakcja na EBC nie była na złotym piorunująca, ale to i owo się zdarzyło. Na euro-złotym przed południem był szczyt 4,25 (prawie), a po decyzji EBC zeszliśmy na moment do 4,2320. Teraz sytuacja się odwraca, znów mamy 4,2460 – mimo że eurodolar pozostaje nisko.
USD/PLN przesunął się – mierząc od dziennych dołków – z 3,5845 do 3,6230, tak więc i tutaj złoty wymownie stracił na wartości. Może to też oznaczać, że odejdziemy od testowania "sześćdziesiątki", które mogliśmy od dłuższego czasu obserwować. Złoty traci zresztą także i do funta, mimo że w południe zakreślono dołek na 4,7415, co zapewne było skutkiem arcy-słabego odczytu o sprzedaży detalicznej według organizacji CBI. Teraz mamy 4,78.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.