Minutki nie pomogły dolarowi, czekamy na jutrzejszą inflację CPI

Minutki nie pomogły dolarowi, czekamy na jutrzejszą inflację CPI
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2017-10-12 (12:53)

USA: Opublikowane wczoraj zapiski z wrześniowego posiedzenia FED pokazały, że o ile wielu uczestników było zgodnych, co do tego, że grudniowa podwyżka stóp „prawdopodobnie będzie uzasadniona”, to ujawniły się podziały odnośnie perspektyw inflacji.

Pojawiło się wiele obaw, że niskie odczyty w tym roku mogą odzwierciedlać wpływ czynników, które mogą okazać się bardziej trwałe. Dodano, że uzasadniona jest pewna cierpliwość w wycofywaniu się z akomodacyjnej polityki przy jednoczesnym monitorowaniu trendów inflacji. Wczoraj poznaliśmy też wypowiedzi „gołębiego” Charlesa Evansa z Chicago, który ocenił, że dynamika płac wciąż utrzymuje się na zbyt niskim poziomie (mimo ostatniego odbicia), oraz Raphaela Bostica z Atlanty, którego zdaniem rynki finansowe nie doceniają wpływu działań FED w postaci ograniczania bilansu banku centralnego.

HISZPANIA / KATALONIA: Premier Hiszpanii Mariano Rajoy odrzucił wczoraj możliwość prowadzenia negocjacji z władzami regionu. Wezwał premiera Carlesa Puidgemonta , aby ten w ciągu pięciu dni wyjaśnił, czy jego wtorkowe wystąpienie ma być potraktowane, jako deklaracja niepodległości. Jeżeli tak, to do czwartku 19 października, powinien on skorygować to stanowisko pod groźbą zastosowania przez Madryt opcji atomowej, czyli użycia Artykułu 155 konstytucji w celu odebrania autonomii regionu.

AUSTRALIA: Indeks oczekiwań inflacyjnych wzrósł w październiku do 4,3 proc. z 3,8 proc. Poznaliśmy też dane nt. dynamiki pożyczek dla gospodarstw domowych w sierpniu (przyspieszyła do 1,0 proc. m/m), oraz na inwestycje (wzrost do 4,3 proc. m/m).

NOWA ZELANDIA: W październiku o 2,8 proc. m/m spadł indeks zaufania konsumentów.

JAPONIA: Ankieta agencji Nikkei pokazała, że koalicja rządząca ma szanse zdobyć 300 z 465 miejsc w izbie niższej parlamentu po zaplanowanych na 22 października przedterminowych wyborach.

SZWECJA: Dzisiaj rano poznaliśmy słabsze dane nt. inflacji CPI. We wrześniu odbiła ona o 0,1 proc. m/m i 2,1 proc. r/r, podczas kiedy szacowano 0,4 proc. m/m i 2,4 proc. r/r. Gorzej wypadły też dane bazowe (0,2, proc. m/m i 2,3 proc. r/r przy prognozie 0,4 proc. m/m i 2,5 proc. r/r).

Opinia: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z dyskusji na wrześniowym posiedzeniu FED nie rozwiały pewnych obaw, które dotyczą skali podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku. Co jakiś czas do tego wracam, gdyż uważam, że ta kwestia pozostała tak naprawdę niewyjaśniona mimo faktu, że na wrześniowym posiedzeniu FED podtrzymał założenia z czerwca mówiące o trzech ruchach na stopach w 2018 r. Tymczasem dyskusja pokazała, że spora grupa członków FED nie jest pewna tego, czy inflacja powróci do trendu wzrostowego – bo tak należy traktować zdanie, że niskie odczyty CPI w tym roku mogą odzwierciedlać wpływ czynników, które mogą okazać się bardziej trwałe. To jednocześnie przygotowanie pola do ewentualnej dyskusji nad tzw. optymalną stopą procentową w długim terminie – może będzie to bliżej 2 proc., niż 2,75-3,00 proc? Co ma znaczyć wpis o tym, że uzasadniona jest pewna cierpliwość w wycofywaniu się z akomodacyjnej polityki? Czy nie ma tu sprzeczności z wspomnianym na początku oczekiwaniem na trzy podwyżki w przyszłym roku? Pytań jest coraz więcej, a rynek potrzebuje naprawdę dobrych danych i poprawy ogólnego klimatu (udana reforma podatkowa, bardziej „jastrzębia” rotacja w FED łącznie z zamknięciem kwestii powołania nowego prezesa), aby uwierzyć w to, że członkowie FED nie zmienią w najbliższych miesiącach zdania. Na razie pewna jest tylko grudniowa podwyżka, ale to za mało. Oby rynki nie zaczęły grać pod scenariusz w którym FED po grudniowym ruchu weźmie oddech na kilka(naście?) miesięcy. To nie byłoby dobre dla dolara.

Powyższe dywagacje mogą być jednak na wyrost, gdyż zachowanie się FED we wrześniu pokazało, że członkowie tego gremium nie chcą zbytnio zmieniać wcześniejszych założeń odnośnie ścieżki podwyżek stóp, nawet w sytuacji, kiedy nie są do nich całkowicie przekonani. To sprawia, że zakładanie mocniejszej korekty wartości dolara już teraz, byłoby zbyt ryzykowne.

Wczoraj sporo miejsca poświęciłem pogarszającemu się klimatowi dla reformy podatkowej Donalda Trumpa. W mediach mamy sporo spekulacji nt. niepokornych Kongresmenów, ale i też wybujałym ego prezydenta, które nie buduje korzystnych warunków do zawiązywania szerokich politycznych sojuszy w tej kluczowej kwestii. Tymczasem zegar tyka – za rok w listopadzie 2018 r. mamy częściowe wybory do Kongresu, które dla Partii Demokratycznej będą kluczową bitwą o uzyskanie straconych w 2016 r. wpływów w Waszyngtonie. Nietrudno się domyśleć, że w kampanii wyborczej głównym elementem będzie pokazanie nieudolności Trumpa, oraz Republikanów w kluczowych dla kraju sprawach. Rosnące ryzyko, że Republikanie będą chcieli „przepchnąć podatki” za wszelką cenę, czyli nawet kosztem „rozmycia” pierwotnych założeń, może sprawić, że oczekiwany z tego tytułu impuls wzrostowy dla gospodarki będzie ograniczony. Teoretycznie FED w swoich prognozach nie uwzględniał tzw. „efektu Trumpa”, ale nie pomoże to w poparciu wspomnianego już scenariusza trzech podwyżek.

Przejdźmy jednak na krótszy interwał czasowy. Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy odczyt wrześniowej inflacji producenckiej, ale kluczowa będzie ta, liczona dla konsumentów, która opublikowana zostanie o tej samej porze w piątek. W tym samym momencie poznamy też dane nt. sprzedaży detalicznej za ten sam okres. Będą to kluczowe informacje mogące przywrócić utracony w ostatnich dniach sentyment wokół dolara, albo ustawić rynek w jeszcze słabszej pozycji przed kluczowym głosowaniem w Senacie nad ustawą budżetową na przyszły rok, które będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu. Oczekiwania zakładają przyspieszenie inflacji CPI z 1,9 proc. r/r do 2,3 proc. r/r, a bazowej CPI do 1,8 proc. r/r z 1,7 proc. r/r. Sprzedaż ma odbić o 1,7 proc. m/m, oraz 0,4 proc. m/m z wyłączeniem samochodów i paliw.

Na wykresie koszyka dolara FUSD sytuacja od wczoraj uległa pogorszeniu. Teraz warto będzie obserwować, czy uda się zamknąć ten tydzień ponad poziomem 93,14 pkt. Inaczej, korekta może w przyszłym tygodniu ulec pogłębieniu i test kolejnego wsparcia przy 91,86 pkt. stanie się dość prawdopodobny. W dłuższej perspektywie ostatnia słabość to jednak korekta, a nie powrót do trendu spadkowego dolara. Niemniej, im teraz ruch będzie głębszy, tym cała struktura budowana od początku września będzie ostatecznie mniejsza. W scenariuszu bazowym można przyjąć, że będzie ona elementem odbicia w trendzie spadkowym od grudnia ub.r. do września b.r., a jej poziomem docelowym będzie rejon 38,2 proc. Fibo wspomnianego ruchu w okolicach 95,85 pkt.

Dzisiaj dolar najbardziej traci w układach z walutami Antypodów (AUD i NZD), co można przypisać technicznemu odreagowaniu po wcześniejszym ruchu. W przypadku AUD/USD mamy powrót ponad ważny opór przy 0,78. Na ile będzie to trwały ruch? W okolicach 0,7834 można wyznaczyć ważną, poziomą linię trendu opartą o dawny szczyt z kwietnia 2016 r. Dopiero złamanie tego poziomu będzie mocniejszym dowodem, że wkraczamy w korektę ostatnich spadków AUD/USD.

Niewielkie zmiany notuje dzisiaj EUR/USD. To splot dwóch kwestii. Premier Rajoy odbił wczoraj piłkę, którą posłał mu we wtorek szef katalońskiego rządu Carles Puidgemont. Rajoy, który dostał polityczne wsparcie ze strony opozycji (PSOE, Ciudadanos) do bardziej twardej gry wobec katalońskich separatystów, wyraźnie gra na rozbicie tego obozu. Wtorkowa niejasna deklaracja Puidgemonta dotycząca niepodległości podirytowała polityków ultralewicowej CUP, która współrządzi w regionalnym parlamencie z separatystami z „Junts per Si”. Szanse na to, że Madryt rzeczywiście zastosuje Artykuł 155 konstytucji i odbierze autonomię Katalończykom oceniam jako niewielkie. To tylko gra sił. Ostatecznym czynnikiem będzie ten ekonomiczny, a nie polityczny – inwestorzy już głosują nogami rezygnując z inwestycji w regionie Barcelony. Druga sprawa to kwestia oczekiwań dotyczących działań EBC na posiedzeniu 26 października – przedstawiciele tego gremium wyraźnie dążą do tego, aby spekulacje wokół ograniczeń w programie QE były stonowane. W efekcie rynek zaczyna nawet wątpić w to, czy EBC ogłosi zmniejszenie zakupów w ramach QE na 6 miesięcy od 1 stycznia 2018 r., czy też na 12 miesięcy. Ta ostatnia opcja oddaliłaby perspektywę podwyżki stóp nawet poza 2019 r., gdyż program QE byłby w takim układzie zamknięty nie wcześniej, niż w II półroczu 2019 r.

Na wykresie EUR/USD należy powtórzyć prezentowaną wczoraj koncepcję podwójnej formacji RGR – szersza w ramach mniejszej. Według tych założeń obserwowane od początku tygodnia odbicie nie powinno doprowadzić do naruszenia okolic 1,1909, choć równie dobrze może być wygaszone wcześniej. Pierwszym sygnałem, że wzrosty wytracają tempo będzie zejście poniżej 1,1844, a potem test okolic 1,1800.

Jedyną walutą wobec której dolar dzisiaj wyraźnie zyskuje jest szwedzka korona. Rozczarowanie danymi nt. wrześniowej inflacji sprawia, że obóz „gołębi” w Riksbanku nadal czuje się komfortowo. Odnosząc się do wczorajszych słów pierwszej zastępczyni szefa tej instytucji, Kerstin af Jochnick, dzisiejsze dane nie stanowią impulsu do rozważenia scenariusza zacieśnienia polityki. Na wykresie USD/SEK widać teoretyczną formację odwróconej RGR, która może dać impuls do większych zwyżek. Problem w tym, że tego scenariusza nie potwierdzają zbytnio dzienne wskaźniki. Rynek pozostaje, zatem w technicznym klinczu.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.