Data dodania: 2017-08-29 (11:42)
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim wystrzelił w poniedziałek o godz. 22:58 polskiego czasu pocisk balistyczny, który przeleciał nad japońską wyspą Hokkaido, po czym rozpadł się na części i spadł do Oceanu Spokojnego w odległości 1180 km od Japonii.
Premier Abe stwierdził, że było to „niezwykle poważne, niemające precedensu zagrożenie dla bezpieczeństwa” jego kraju. Japonia, Korea Południowa, oraz USA zwróciły się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia we wtorek wieczorem. Agencja Yonhap donosi, że nie wyklucza się zastosowania środków militarnych, które powstrzymałyby północnokoreański reżim przed dalszymi prowokacjami. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem są jednak kolejne sankcje ekonomiczne, po tych, jakie zostały wprowadzone 5 sierpnia. Wtedy zablokowano eksport węgla, rud żelaza, ołowiu, oraz owoców morza. Teraz ograniczeniem może zostać poddany sektor naftowy – doniosła agencja AFP.
JAPONIA: Wydatki gospodarstw domowych spadły w lipcu o 1,9 proc. m/m i 0,2 proc. r/r (dane poniżej szacunków). Stopa bezrobocia pozostała za to na poziomie 2,8 proc. (zgodnie z prognozami).
EUROSTREFA: Poznaliśmy lepsze dane nt. sentymentu konsumentów w Niemczech (indeks Gfk przyspieszył we wrześniu do 10,9 pkt.), oraz we Francji (wzrost w lipcu o 0,7 proc. m/m). Dane nt. PKB za II kwartał z Francji wypadły zgodnie z oczekiwaniami (0,5 proc. k/k).
Opinia: Tempo przeceny dolara jest coraz większe. W efekcie na koszyku US Dollar Index (FUSD) doszło do złamania kluczowego wsparcia z początku maja 2016 r. przy 91,86 pkt. Teoretycznie to sygnał, że otwiera się nowa przestrzeń do przeceny amerykańskiej waluty. A praktycznie? Jutro prezydent Donald Trump może ogłosić w Missouri start „kampanii” ws. zmiany systemu podatkowego, co tym samym będzie początkiem prac nad kluczowymi ustawami jego prezydentury. Wpierw prace w komisjach, później procedowanie ich w Kongresie, tak aby zostały przyjęte jeszcze w tym roku (tak mówił w wywiadzie w piątek Gary Cohn, szef doradców ekonomicznych Białego Domu). Wszystko oczywiście rozbija się o szczegóły, trudno ocenić na ile pierwotne założenia nie zostaną zmienione. Tym razem Trump nie może przegrać tej batalii w Kongresie (jak to się stało przy Obamacare), stąd też może być bardziej skłonny na ustępstwa. Teoretycznie Republikanie są w kwestiach podatkowych bardziej „wyrozumiali”, ale Trump przez ostatnie miesiące zdołał już się skłócić ze swoją macierzystą partią. Tym samym wpływ jutrzejszego wystąpienia Trumpa na dolara, należy ocenić jako umiarkowany.
O wiele większy problem to huragan Harvey, który sieje zniszczenie w Teksasie. Pojawiają się porównania z Katriną sprzed kilkunastu lat, która doprowadziła do spowolnienia wzrostu gospodarczego. Tym samym rynek zaczyna się obawiać o dane za III kwartał, co tylko wpisuje się w malejące oczekiwania związane z grudniową podwyżką stóp procentowych przez FED (według modelu CME FEDWatch prawdopodobieństwo takiego ruchu wynosi zaledwie 30,9 proc.).
Dzisiaj w kalendarzu mamy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board za sierpień – o godz. 16:00. Szacuje się, że po dobrym lipcu, jego wartość nieco zmaleje – do 120,3 pkt. z 121,1, pkt. Dla szerszego obrazu rynku te dane nie mają większego znaczenia. Kluczowe będą dopiero piątkowe odczyty ISM dla przemysłu, oraz dane Departamentu Pracy. Brak pozytywnych zaskoczeń, może dalej obciążać dolara.
Fundamentalna słabość dolara jest tak widoczna, że informacje o kolejnej próbie batalistycznej Korei Północnej nie zdołały tego zmienić. Na redukcji globalnego zaangażowania w ryzykowne aktywa zyskały tradycyjne bezpieczne przystanie, jak japoński jen, szwajcarski frank, czy też złoto. Reakcja jest jednak ograniczona. O ile Kim Dzong Un zaczyna de facto grać va banque, o tyle ryzyko realnego, militarnego konfliktu wciąż nie jest duże. Trudno jednak ocenić, czy ostatecznie reżim w odpowiedzi na kolejne, bolesne sankcje ekonomiczne, nie zdecyduje się na mało odpowiedzialny ruch, który sprowokuje globalne mocarstwa do działania. Japoński premier słusznie dzisiaj zauważył, że w rozwiązanie problemu z Kimem powinny bardziej zaangażować się Rosja i Chiny.
Euro jest dzisiaj walutą w relacji do której dolar najbardziej traci. To pewna anomalia biorąc pod uwagę informacje z Korei Północnej, gdyż trudno uznać wspólną walutę za bezpieczną przystań. Tym samym wydaje się, że mamy już do czynienia z przereagowaniem rynku. Trudno uznać fakt braku odniesień ze strony szefa EBC podczas piątkowego wystąpienia w Jackson Hole do bieżącej sytuacji monetarnej, jako mocny argument za zakupami euro. Tymczasem coraz mocniejsza waluta może być problematyczna dla europejskiej gospodarki, która liczy na podtrzymanie ożywienia. Za chwilę pojawią się też pytania o kontynuację odbicia inflacji. Wydaje się, że rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się wypowiedzi przedstawicieli EBC tonujących rynkowe oczekiwania przed wrześniowym posiedzeniem Banku, gdzie ma być dyskutowana kwestia ograniczeń w programie QE w przyszłym roku. Pytanie tylko, czy pojawią się one przed, czy po czwartkowych szacunkach dotyczących inflacji HICP za sierpień w strefie euro.
Na wykresie EUR/USD widać, że psychologiczna bariera przy 1,20 została złamana dość gładko. Teraz oporem może być górne ograniczenie ponad 4-miesięcznego kanału wzrostowego przy 1,2080.
Ciekawą sytuację mamy na rynku funta. Mimo, że kurs GBP/USD od piątku pnie się w górę, to koszyk handlowy GBP odnotował dzisiaj nowe tegoroczne minimum. To sygnał, że zwyżki na parze GBP/USD są oparte bardziej o słabość dolara, niż siłę funta. Brytyjskiej walucie dalej ciąży temat Brexitu – doniesienia z procesu negocjacji z Unią Europejską nie brzmią optymistycznie.
JAPONIA: Wydatki gospodarstw domowych spadły w lipcu o 1,9 proc. m/m i 0,2 proc. r/r (dane poniżej szacunków). Stopa bezrobocia pozostała za to na poziomie 2,8 proc. (zgodnie z prognozami).
EUROSTREFA: Poznaliśmy lepsze dane nt. sentymentu konsumentów w Niemczech (indeks Gfk przyspieszył we wrześniu do 10,9 pkt.), oraz we Francji (wzrost w lipcu o 0,7 proc. m/m). Dane nt. PKB za II kwartał z Francji wypadły zgodnie z oczekiwaniami (0,5 proc. k/k).
Opinia: Tempo przeceny dolara jest coraz większe. W efekcie na koszyku US Dollar Index (FUSD) doszło do złamania kluczowego wsparcia z początku maja 2016 r. przy 91,86 pkt. Teoretycznie to sygnał, że otwiera się nowa przestrzeń do przeceny amerykańskiej waluty. A praktycznie? Jutro prezydent Donald Trump może ogłosić w Missouri start „kampanii” ws. zmiany systemu podatkowego, co tym samym będzie początkiem prac nad kluczowymi ustawami jego prezydentury. Wpierw prace w komisjach, później procedowanie ich w Kongresie, tak aby zostały przyjęte jeszcze w tym roku (tak mówił w wywiadzie w piątek Gary Cohn, szef doradców ekonomicznych Białego Domu). Wszystko oczywiście rozbija się o szczegóły, trudno ocenić na ile pierwotne założenia nie zostaną zmienione. Tym razem Trump nie może przegrać tej batalii w Kongresie (jak to się stało przy Obamacare), stąd też może być bardziej skłonny na ustępstwa. Teoretycznie Republikanie są w kwestiach podatkowych bardziej „wyrozumiali”, ale Trump przez ostatnie miesiące zdołał już się skłócić ze swoją macierzystą partią. Tym samym wpływ jutrzejszego wystąpienia Trumpa na dolara, należy ocenić jako umiarkowany.
O wiele większy problem to huragan Harvey, który sieje zniszczenie w Teksasie. Pojawiają się porównania z Katriną sprzed kilkunastu lat, która doprowadziła do spowolnienia wzrostu gospodarczego. Tym samym rynek zaczyna się obawiać o dane za III kwartał, co tylko wpisuje się w malejące oczekiwania związane z grudniową podwyżką stóp procentowych przez FED (według modelu CME FEDWatch prawdopodobieństwo takiego ruchu wynosi zaledwie 30,9 proc.).
Dzisiaj w kalendarzu mamy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board za sierpień – o godz. 16:00. Szacuje się, że po dobrym lipcu, jego wartość nieco zmaleje – do 120,3 pkt. z 121,1, pkt. Dla szerszego obrazu rynku te dane nie mają większego znaczenia. Kluczowe będą dopiero piątkowe odczyty ISM dla przemysłu, oraz dane Departamentu Pracy. Brak pozytywnych zaskoczeń, może dalej obciążać dolara.
Fundamentalna słabość dolara jest tak widoczna, że informacje o kolejnej próbie batalistycznej Korei Północnej nie zdołały tego zmienić. Na redukcji globalnego zaangażowania w ryzykowne aktywa zyskały tradycyjne bezpieczne przystanie, jak japoński jen, szwajcarski frank, czy też złoto. Reakcja jest jednak ograniczona. O ile Kim Dzong Un zaczyna de facto grać va banque, o tyle ryzyko realnego, militarnego konfliktu wciąż nie jest duże. Trudno jednak ocenić, czy ostatecznie reżim w odpowiedzi na kolejne, bolesne sankcje ekonomiczne, nie zdecyduje się na mało odpowiedzialny ruch, który sprowokuje globalne mocarstwa do działania. Japoński premier słusznie dzisiaj zauważył, że w rozwiązanie problemu z Kimem powinny bardziej zaangażować się Rosja i Chiny.
Euro jest dzisiaj walutą w relacji do której dolar najbardziej traci. To pewna anomalia biorąc pod uwagę informacje z Korei Północnej, gdyż trudno uznać wspólną walutę za bezpieczną przystań. Tym samym wydaje się, że mamy już do czynienia z przereagowaniem rynku. Trudno uznać fakt braku odniesień ze strony szefa EBC podczas piątkowego wystąpienia w Jackson Hole do bieżącej sytuacji monetarnej, jako mocny argument za zakupami euro. Tymczasem coraz mocniejsza waluta może być problematyczna dla europejskiej gospodarki, która liczy na podtrzymanie ożywienia. Za chwilę pojawią się też pytania o kontynuację odbicia inflacji. Wydaje się, że rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się wypowiedzi przedstawicieli EBC tonujących rynkowe oczekiwania przed wrześniowym posiedzeniem Banku, gdzie ma być dyskutowana kwestia ograniczeń w programie QE w przyszłym roku. Pytanie tylko, czy pojawią się one przed, czy po czwartkowych szacunkach dotyczących inflacji HICP za sierpień w strefie euro.
Na wykresie EUR/USD widać, że psychologiczna bariera przy 1,20 została złamana dość gładko. Teraz oporem może być górne ograniczenie ponad 4-miesięcznego kanału wzrostowego przy 1,2080.
Ciekawą sytuację mamy na rynku funta. Mimo, że kurs GBP/USD od piątku pnie się w górę, to koszyk handlowy GBP odnotował dzisiaj nowe tegoroczne minimum. To sygnał, że zwyżki na parze GBP/USD są oparte bardziej o słabość dolara, niż siłę funta. Brytyjskiej walucie dalej ciąży temat Brexitu – doniesienia z procesu negocjacji z Unią Europejską nie brzmią optymistycznie.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.