Data dodania: 2017-08-21 (08:31)
Zaczynamy tydzień: Napisaliśmy: "od niczego". Powiedzmy, że chodzi o prawie nic, bo jednak coś w dzisiejszym kalendarium mamy, ale niewiele. O 14:30 w Kanadzie pojawi się czerwcowy odczyt na temat sprzedaży w hurcie, natomiast o 16:30 poznamy australijski indeks Conference Board, obejmujący wskaźniki wyprzedzające.
Ważniejsze będą kolejne dni. Tak np. jutro poznamy niemiecki indeks ZEW, a także wskaźnik zamówień w Wielkiej Brytanii i indeks Richmond Fed z USA. W środę mamy odczyty (wstępne) PMI dla przemysłu i usług, w czwartek PKB Wielkiej Brytanii i protokół z obrad polskiej RPP. W piątek przyjdzie czas na kolejne dane niemieckie: PKB i indeks Ifo. Ale w piątek zacznie się też sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, gdzie wypowiedzą się Janet Yellen i Mario Draghi.
Na razie eurodolar sytuuje się w okolicach 1,1750. Konsolidacyjny stan trwa, choć jesteśmy raczej w dolnych jego rewirach, bo przecież nie przy 1,19. Niektórzy sądzą, że generalnie piłka będzie w przyszłości po stronie dolara, ale czy można być tego pewnym? Na przykład wypowiedzi przynajmniej kilku przedstawicieli Fed były ostatnio gołębie, vide Robert Kaplan. W ogóle można odnieść wrażenie, że jeśli nawet decyzje FOMC czy komunikaty tego gremium generalnie podtrzymują wizję zacieśniania polityki w USA, to już wypowiedzi gubernatorów Fed pomiędzy kolejnymi posiedzeniami są dużo bardziej miękkie. Nie wiadomo, nie można być pewnym, złożona sprawa, nie wykluczamy, nie potwierdzamy – i tak dalej. Kaplan stwierdził zresztą, że jego zdaniem dolar był długi czas za mocny i teraz może oraz powinien być słabszy.
Co do EBC, to Mario Draghi dotychczas raczej blokował wszelkie kroki ku zacieśnianiu polityki, ale w końcu będzie trzeba wyhamować operację QE. Rynek w jakiejś mierze już to wycenił, co zapewne objawia się i w tym, ile euro zyskało od początku roku. Wiadomo zresztą, że Niemcy już od dawna nie życzą sobie kontynuacji skupu obligacji.
Kolejne zamachy w Europie raczej nie robią już wrażenia, mówiąc brutalnie, ale szczerze. Rynek się do nich przyzwyczaił (dzisiejszy poranek przynosi wieść o samochodzie, który wjechał w tłum w Belgii). Większą obawę stanowi Korea Północna, ale wątpliwe, by tamtejsi dygnitarze (stojący za – wciąż młodym – Kimem) byli tak pozbawieni instynktu samozachowawczego, aby za cenę chwilowego, euforycznego poczucia spełnienia ryzykować totalne zniszczenie własnego reżimu w toku poważnej wojny.
Na złotym
Euro-złoty jest teraz przy 4,2750. Wstępnie uważamy, że to oznacza, iż trend osłabiający PLN pozostaje aktywny, a obserwowane w minionych dniach zejścia poniżej 4,26 były jedynie badaniem wsparcia. Z drugiej strony, nie widać na razie zagrożenia nagłym wybiciem powyżej 4,30 – jeśli mówimy o dniu dzisiejszym, a może i tygodniu. Generalnie jednak w końcu powinno dojść do testowania tej granicy. Testem nastrojów będzie też to, co powie Draghi w piątek.
Na USD/PLN widzimy 3,6390, natomiast na funcie 4,6850. Na tej ostatniej parze wsparcie w rejonie 4,68 – 4,69 przebito parę dni temu, ale widać, że są problemy z realizacją dalszego ruchu.
Na razie eurodolar sytuuje się w okolicach 1,1750. Konsolidacyjny stan trwa, choć jesteśmy raczej w dolnych jego rewirach, bo przecież nie przy 1,19. Niektórzy sądzą, że generalnie piłka będzie w przyszłości po stronie dolara, ale czy można być tego pewnym? Na przykład wypowiedzi przynajmniej kilku przedstawicieli Fed były ostatnio gołębie, vide Robert Kaplan. W ogóle można odnieść wrażenie, że jeśli nawet decyzje FOMC czy komunikaty tego gremium generalnie podtrzymują wizję zacieśniania polityki w USA, to już wypowiedzi gubernatorów Fed pomiędzy kolejnymi posiedzeniami są dużo bardziej miękkie. Nie wiadomo, nie można być pewnym, złożona sprawa, nie wykluczamy, nie potwierdzamy – i tak dalej. Kaplan stwierdził zresztą, że jego zdaniem dolar był długi czas za mocny i teraz może oraz powinien być słabszy.
Co do EBC, to Mario Draghi dotychczas raczej blokował wszelkie kroki ku zacieśnianiu polityki, ale w końcu będzie trzeba wyhamować operację QE. Rynek w jakiejś mierze już to wycenił, co zapewne objawia się i w tym, ile euro zyskało od początku roku. Wiadomo zresztą, że Niemcy już od dawna nie życzą sobie kontynuacji skupu obligacji.
Kolejne zamachy w Europie raczej nie robią już wrażenia, mówiąc brutalnie, ale szczerze. Rynek się do nich przyzwyczaił (dzisiejszy poranek przynosi wieść o samochodzie, który wjechał w tłum w Belgii). Większą obawę stanowi Korea Północna, ale wątpliwe, by tamtejsi dygnitarze (stojący za – wciąż młodym – Kimem) byli tak pozbawieni instynktu samozachowawczego, aby za cenę chwilowego, euforycznego poczucia spełnienia ryzykować totalne zniszczenie własnego reżimu w toku poważnej wojny.
Na złotym
Euro-złoty jest teraz przy 4,2750. Wstępnie uważamy, że to oznacza, iż trend osłabiający PLN pozostaje aktywny, a obserwowane w minionych dniach zejścia poniżej 4,26 były jedynie badaniem wsparcia. Z drugiej strony, nie widać na razie zagrożenia nagłym wybiciem powyżej 4,30 – jeśli mówimy o dniu dzisiejszym, a może i tygodniu. Generalnie jednak w końcu powinno dojść do testowania tej granicy. Testem nastrojów będzie też to, co powie Draghi w piątek.
Na USD/PLN widzimy 3,6390, natomiast na funcie 4,6850. Na tej ostatniej parze wsparcie w rejonie 4,68 – 4,69 przebito parę dni temu, ale widać, że są problemy z realizacją dalszego ruchu.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.