
Data dodania: 2017-06-28 (08:21)
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło dynamiczny odwrót od walut EM, w tym PLN, oraz generalny wzrost awersji do ryzyka. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,2403 PLN za euro, 3,7365 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8919 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7896 PLN w relacji do funta szterlinga.
Rentowności polskiego długu wynoszą 3,262% w przypadku obligacji 10-letnich.
Pretekstem do osłabienia walut EM i PLN stało się wystąpienie M. Draghiego. Prezes EBC wskazał na "silniejsze i rozszerzające się odbicie w gospodarce strefy euro" i stwierdził, że "tendencje deflacyjne zostały zastąpione reflacyjnymi", jednak europejska gospodarka nadal potrzebuje znaczącego wsparcia. Rynek odczytał słowa te jako zapowiedź zbliżającego się tappering'u (co uderzyło w giełdy i aktywa EM) oraz szybszych podwyżek stóp w Strefie Euro. Potencjalne ograniczenie wsparcia ze strony EBC stanowi negatywny czynnik podażowy dla wyceny PLN, stąd ponowne podbicie kursu EUR/PLN powyżej 4,2350 PLN. Równocześnie obserwowaliśmy lekkie podbicie cen polskiego długu, co wpisywało się w reakcję szerokiego rynku na FI. Lokalnie inwestorzy czekają na krajowe dane dot. inflacji za czerwiec – jednak ponownie wpływ odczytu może być ograniczony, gdyż kluczowe pozostają czynniki zewnętrzne i polityka EBC/FED. W szerszym ujęciu podtrzymujemy tezę, iż o dalsze umocnienie PLN (poniżej 4,17 EUR/PLN) może być niezwykle trudno, a scenariusz bazowy zakłada potencjalne impulsy korekcyjne.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Za to globalny kalendarz znów obfituje w wystąpienia bankierów centralnych (w tym ponownie M. Draghi).
Z rynkowego punktu widzenia jesteśmy świadkami ciekawego układu – PLN jest wyraźnie słabszy wobec EUR i CHF, równocześnie pozostają relatywnie stabilnymi wobec USD i GBP. Wskazuje to na proporcjonalne ruchy na PLN w zależności od zachowania eurodolara.
Pretekstem do osłabienia walut EM i PLN stało się wystąpienie M. Draghiego. Prezes EBC wskazał na "silniejsze i rozszerzające się odbicie w gospodarce strefy euro" i stwierdził, że "tendencje deflacyjne zostały zastąpione reflacyjnymi", jednak europejska gospodarka nadal potrzebuje znaczącego wsparcia. Rynek odczytał słowa te jako zapowiedź zbliżającego się tappering'u (co uderzyło w giełdy i aktywa EM) oraz szybszych podwyżek stóp w Strefie Euro. Potencjalne ograniczenie wsparcia ze strony EBC stanowi negatywny czynnik podażowy dla wyceny PLN, stąd ponowne podbicie kursu EUR/PLN powyżej 4,2350 PLN. Równocześnie obserwowaliśmy lekkie podbicie cen polskiego długu, co wpisywało się w reakcję szerokiego rynku na FI. Lokalnie inwestorzy czekają na krajowe dane dot. inflacji za czerwiec – jednak ponownie wpływ odczytu może być ograniczony, gdyż kluczowe pozostają czynniki zewnętrzne i polityka EBC/FED. W szerszym ujęciu podtrzymujemy tezę, iż o dalsze umocnienie PLN (poniżej 4,17 EUR/PLN) może być niezwykle trudno, a scenariusz bazowy zakłada potencjalne impulsy korekcyjne.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Za to globalny kalendarz znów obfituje w wystąpienia bankierów centralnych (w tym ponownie M. Draghi).
Z rynkowego punktu widzenia jesteśmy świadkami ciekawego układu – PLN jest wyraźnie słabszy wobec EUR i CHF, równocześnie pozostają relatywnie stabilnymi wobec USD i GBP. Wskazuje to na proporcjonalne ruchy na PLN w zależności od zachowania eurodolara.
Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.