Data dodania: 2017-06-22 (23:07)
Jak się ma eurodolar? 1,1140-50 – mniej więcej takie poziomy obserwować można na głównej parze pod koniec dnia. Rankiem było 1,1180 – zatem dolar był wtedy osłabiony. Potem zaczął zarabiać. W gruncie rzeczy jednak nie można mówić o jakiejś piorunującej poprawie pozycji amerykańskiego pieniądza.
Rzecz w tym, że sytuacja jest niepewna i niejasna. Dość wysoko – ale nie bardzo wysoko – wycenia się na rynku wizję jakiejś (jednej) podwyżki stóp w tym roku. Nie jest jednak klarowne, czy będzie to już wrzesień, czy dopiero grudzień. Niektórzy przedstawiciele Fed wypowiadają się w sposób tonujący jastrzębie oczekiwania. Evans mówił, że być może powinno się wszcząć operację redukowania bilansu we wrześniu, a w grudniu podwyższyć stopę funduszy federalnych; dość podobnie wypowiedział się Harker, acz jego słowa były ważniejsze, bo normalnie uchodzi on za jastrzębia. Tymczasem mówił o obawach odnoszących się do ewentualnych słabszych danych gospodarczych czy tych o inflacji.
Ba, media kolportują także cytat z Bullarda, jeszcze innego decydenta Rezerwy Federalnej, który rzecze, iż przewidywana ścieżka podwyżek stóp jest "przesadnie agresywna" (czy też agresywna w sposób "niekonieczny").
Cóż, nasza ogólna hipoteza jest taka: dolar być może zyska w kolejnych dniach, może tygodniach, ale jeśli nawet, to prawdopodobnie potem dojdzie do zetknięcia z główną linią trendu wzrostowego i euro znów zyska. Dodatkowym impulsem byłyby jakiekolwiek jastrzębie sygnały z EBC, nawet fikcyjne, złudne, oparte o pogłoski albo o życzenia i żądania Niemców takich jak minister Schaeuble czy Weidmann, szef Bundesbanku. Naturalnie pokonanie 1,13 będzie rzeczą trudną, ale jeśli poziom ten pęknie, to wówczas wykres będzie mógł zaliczyć pełnię 2,5-letniej konsolidacji, osiągając okolice 1,16, jak to było np. u progu maja 2016.
O, jak dobrze
Dobrze się dzieje za obecnych rządów – twierdzą one same, ale w jakiejś mierze potwierdzają to również wskaźniki makroekonomiczne. Przynajmniej w ich optyce polska gospodarka prezentuje się całkiem przyzwoicie, niezależnie od tego, czy to zasługa władz, czy ogólnej koniunktury. Dziś np. można się było dowiedzieć, że mamy najniższy od 1989 roku deficyt budżetowy, licząc na koniec maja – i że bardzo dobrze wyglądają wpływy z tytułu VAT. Wczorajsze dane makro o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej były może takie sobie w relacji do wysoko ustawionych prognoz, ale jednak niezłe. GUS-owskie wskaźniki ufności konsumenckiej – bieżący i wyprzedzający – wzrosły w tym miesiącu wymownie w porównaniu z majem.
Złoty jednak nie jest tak do końca powiązany z tymi danymi. Jasne, przez długi czas mu pomagały, ale stanowiąc raczej dodatek do skutków wydarzeń globalnych, jak też i do spekulacji na rzecz mocniejszego PLN. W maju na euro-złotym dochodziliśmy niemal do 4,15 – a ostatnio było 4,26. Jeśli dziś wieczorem mamy 4,23, to w tym kontekście stanowi to poprawę, niemniej nie przekreśla ogólnej tendencji, parotygodniowej już, deprecjonującej PLN. Także na dolarze mamy co prawda nie 3,82, a jedynie 3,7945 – ale i to jest wartość dużo wyższa od minimów na 3,7050, a takie były u progu miesiąca.
Rada Polityki Pieniężnej nie spodziewa się na razie nadmiernego wzrostu inflacji, powinna ona pozostać ograniczona, mimo dobrej sytuacji gospodarczej. Stopy procentowe zapewne pozostaną przez kilka kwartałów takie jak teraz. To sygnał, który złotego nie wzmocni. Na horyzoncie raczej nie widać na razie perspektyw zacieśniania w Polsce.
Ba, media kolportują także cytat z Bullarda, jeszcze innego decydenta Rezerwy Federalnej, który rzecze, iż przewidywana ścieżka podwyżek stóp jest "przesadnie agresywna" (czy też agresywna w sposób "niekonieczny").
Cóż, nasza ogólna hipoteza jest taka: dolar być może zyska w kolejnych dniach, może tygodniach, ale jeśli nawet, to prawdopodobnie potem dojdzie do zetknięcia z główną linią trendu wzrostowego i euro znów zyska. Dodatkowym impulsem byłyby jakiekolwiek jastrzębie sygnały z EBC, nawet fikcyjne, złudne, oparte o pogłoski albo o życzenia i żądania Niemców takich jak minister Schaeuble czy Weidmann, szef Bundesbanku. Naturalnie pokonanie 1,13 będzie rzeczą trudną, ale jeśli poziom ten pęknie, to wówczas wykres będzie mógł zaliczyć pełnię 2,5-letniej konsolidacji, osiągając okolice 1,16, jak to było np. u progu maja 2016.
O, jak dobrze
Dobrze się dzieje za obecnych rządów – twierdzą one same, ale w jakiejś mierze potwierdzają to również wskaźniki makroekonomiczne. Przynajmniej w ich optyce polska gospodarka prezentuje się całkiem przyzwoicie, niezależnie od tego, czy to zasługa władz, czy ogólnej koniunktury. Dziś np. można się było dowiedzieć, że mamy najniższy od 1989 roku deficyt budżetowy, licząc na koniec maja – i że bardzo dobrze wyglądają wpływy z tytułu VAT. Wczorajsze dane makro o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej były może takie sobie w relacji do wysoko ustawionych prognoz, ale jednak niezłe. GUS-owskie wskaźniki ufności konsumenckiej – bieżący i wyprzedzający – wzrosły w tym miesiącu wymownie w porównaniu z majem.
Złoty jednak nie jest tak do końca powiązany z tymi danymi. Jasne, przez długi czas mu pomagały, ale stanowiąc raczej dodatek do skutków wydarzeń globalnych, jak też i do spekulacji na rzecz mocniejszego PLN. W maju na euro-złotym dochodziliśmy niemal do 4,15 – a ostatnio było 4,26. Jeśli dziś wieczorem mamy 4,23, to w tym kontekście stanowi to poprawę, niemniej nie przekreśla ogólnej tendencji, parotygodniowej już, deprecjonującej PLN. Także na dolarze mamy co prawda nie 3,82, a jedynie 3,7945 – ale i to jest wartość dużo wyższa od minimów na 3,7050, a takie były u progu miesiąca.
Rada Polityki Pieniężnej nie spodziewa się na razie nadmiernego wzrostu inflacji, powinna ona pozostać ograniczona, mimo dobrej sytuacji gospodarczej. Stopy procentowe zapewne pozostaną przez kilka kwartałów takie jak teraz. To sygnał, który złotego nie wzmocni. Na horyzoncie raczej nie widać na razie perspektyw zacieśniania w Polsce.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.