Ropa znów na pierwszym planie

Ropa znów na pierwszym planie
Komentarz poranny TMS Brokers
Data dodania: 2017-06-22 (09:56)

Trzeci kolejny dzień publikacji cotygodniowych informacji o zapasach ropy w USA przynosi przecenę surowca znacznych rozmiarów. Wczoraj sprowadziła ona kurs WTI do 42 USD. Sentyment na rynku ropy uległ odwróceniu o 180 stopni.

Na początku roku rynek zbyt optymistycznie podchodził do możliwości szybkiego wymazania gigantycznej nadpodaży i ograniczenia zapasów w wyniku wejścia w życie porozumienia OPEC z listopada. Przekonanie graniczące z pewnością zmieniło się w jednoznaczny sceptycyzm.

Rynek jeszcze miesiąc temu wierzył w silny popyt na paliwa w USA. Taki scenariusz wspierały m.in. branżowe wyliczenia, że natężenie ruchu drogowego w Stanach Zjednoczonych na początku letniego sezonu komunikacyjnego szczytu jest najsilniejsze od kilku lat. Zapasy benzyny nie potwierdzają jednak takiego scenariusza a na rynek nieprzerwanie dociera pasmo informacji sugerujących pogłębianie się nadpodaży ropy pomimo utrzymywania przez OPEC żelaznej dyscypliny i poszanowania przyjętych limitów wydobycia. Przykłady? Wydobycie w Norwegii jest w tym roku najwyższe od 2011 roku, zapasy ropy zgromadzona na tankowcach rosną i przekraczają już 110 mln baryłek a aktywność wydobywcza w USA obrazowana przez liczbę czynnych szybów wiertniczych jest najwyższa od kwietnia 2015 roku i ma za sobą bezprecedensową ponad 20 – tygodniową passę wzrostów. Sentyment na rynku surowców energetycznych pozostaje na razie jednoznacznie negatywny, ale przestrzeń do pogłębienia przez ceny brent i WTI silnych zniżek jest coraz bardziej ograniczona. Nie zmienia to faktu, że niskie ceny paliw nie będą proinflacyjnym impulsem, wręcz przeciwnie: efekty bazy na rynku ropy będą działać dezinflacyjnie. Przy jednoczesnej słabości dynamiki wynagrodzeń i inflacji bazowej, Europejski Bank Centralny nie będzie zmuszony do szybszej normalizacji polityki, co zagraża kontynuacją redukcji długiej pozycji spekulacyjnej w euro.

Dochodowość długu USA w tym tygodniu nie może liczyć na wzrostowy impuls ze strony danych makro – kalendarz świeci pustkami. Przy surowcowej przecenie niemożliwe jest oderwanie się rentowności benchmarkowej dziesięciolatki od 2,15 proc. Uważamy jednak, że w nierecesyjnym scenariuszu przestrzeń do dalszego obniżania się dochodowości jest bardzo ograniczona.

Spodziewamy się poprawy danych z USA na tle oczekiwań (w zgodzie z szablonem sezonowym) i kolejnych jastrzębich wzmianek ze strony decydentów z Fed. Yellen na ostatnim posiedzeniu bagatelizowała słabość presji cenowej co powinno uodpornić dolara na niskie odczyty w wakacje. Takiej ochrony nie mają jednak inne waluty z euro na czele. Warto zwrócić uwagę też na położenie funta szterlinga. Rynek opcji wycenia zmienność na poziomie zbliżonym do walut z grupy emerging markets ze względu na niepewną sytuację na scenie politycznej. Dodatkowo GBP targany jest konfliktem w Banku Anglii i informacyjnym chaosem: w ubiegły czwartek trójka decydentów chciała podnieść stopy. We wtorek gubernator Mark Carney powiedział, że na taki ruch nie ma szans. Wczoraj Główny Ekonomista Banku Anglii Haldane sugerował, że w tym roku może być konieczne podniesienie stóp wymazujące ubiegłoroczne, poreferendalne luzowanie. Uważamy, że kwestią czasu jest, kiedy w danych makro z Wielkiej Brytanii zobaczymy sygnały spowolnienia gospodarczego na bazie niepewności konsumentów i przedsiębiorców. Rozpoczęte w tym tygodniu negocjacje ws. Brexitu będą ostre a po ostatnich wyborach mandat May jest słaby. Nie można zapominać, że strona unijna ma swoją własną agendę w negocjacjach, którą przede wszystkim jest wysłanie sygnałów do eurosceptycznych ruchów w innych rajach, że odłączenie od UE będzie bolesnym procesem. W rezultacie bilans ryzyk w dalszym ciągu jest niekorzystny dla brytyjskiej waluty. Spodziewamy się spadku GBP/USD w kierunku 200 – sesyjnej średniej (obecnie 1,2550) a ewentualne odbicia będą prawdopodobnie wygaszane przed 1,2820.

Dzisiejsze posiedzenie Norges Banku nie powinno przynieść znaczących zmian w nastawieniu. Z prognozy ścieżki stóp procentowych może zniknąć sugestia obniżki w najbliższych miesiącach, ale bank centralny tyko zrówna się z oczekiwanymi rynku. Pierwsza podwyżka dalej jest odległą wizją i dla NOK jest to słaby argument, by zatrzeć negatywny wpływ ropy naftowej. W obliczu negatywnej presji na koronie związanej z przeceną ropy naftowej, jeśli Norges Bank usunie ze ścieżki ryzyko cięcia stopy depozytowej, możliwy jest przejściowy rajd ulgi NOK, jednak nie sądzimy, aby efekt miał się utrzymać. W szerszym ujęciu zachowanie cen ropy Brent będzie kluczowym determinantem siły korony. Mocniejszy ruch może wystąpić, gdyby Norges Bank powstrzymał się od korekty ścieżki stóp procentowych i/lub podkreślił zagrożenia dla perspektyw gospodarczych płynące z powrotu spadków cen ropy naftowej. Wówczas wyprzedaż NOK zyskałaby kolejny argument, jednak widzimy mniejsze prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Ceny ropy naftowej wciąż są wyraźnie powyżej poziomów z początku 2016 r., więc spadki nie wymagają jeszcze istotnego przestawienia polityki monetarnej na tory luzowania.

Źródło: Bartosz Sawicki, DM TMS Brokres
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

2025-06-11 Felieton MyBank.pl
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI

Dolar czeka na inflację CPI

2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walut
Amerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Po dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.