
Data dodania: 2017-06-10 (14:39)
Jaki obraz się wyłania? 3 stycznia tego roku notowano na eurodolarze minimum 1,0340. Jeśli weźmiemy pod uwagę następne minima – z 2 marca i okresu od 7 do 17 kwietnia (w pewnym przybliżeniu), to dostaniemy linię wzrostową. Obecnie biegnie w pobliżu 1,0750. W kwietniu trend się zaostrzył – i to silnie.
Powiedzmy, że zaktualizowana linia biegnie przez dołki z 17 kwietnia i 11 maja. A zatem jesteśmy prawie przy niej, niemalże ją testujemy, choć właściwsze byłoby zejście do 1,1120.
Przy 1,1120 nie byliśmy, niemniej minima z tego tygodnia to ok. 1,1165. Dolar sporo zyskał po tym, jak okazało się, że przekaz EBC pozostaje – generalnie rzecz biorąc – gołębi. Mario Draghi potwierdził, że operacja QE potrwa przynajmniej do końca roku i że może zostać przedłużona. Z komunikatu co prawda wycofano fragment o możliwości dalszego obniżania stóp, ale przecież parcia z oprocentowaniem jeszcze bardziej w dół nikt już nie oczekiwał.
Ciekawe jest to, że dolar zyskuje pomimo problemów politycznych Trumpa. W gruncie rzeczy jednak prawdziwym zagrożeniem byłaby realna szansa na to, że Trump straci prezydenturę. Tymczasem szansa na to nie jest aż tak duża, choć propagandowo rzecz wygląda poważnie: przeciwko prezydentowi zeznaje były szef FBI, Trumpa oskarża się o powiązania z Rosjanami etc. Ale poza polityką jest też gospodarka, a w tym miesiącu, w przyszłym tygodniu, Fed prawdopodobnie podwyższy stopę procentową.
Pytanie: czy w kolejnych miesiącach nastąpi trzeci w tym roku ruch? To nie jest przesądzone. Jeśli jednak rynek uzna, że na to się zanosi, to zaktualizowana linia trendu wzrostowego może zostać pokonana, niemniej w odwodzie pozostaje stara linia. Mielibyśmy zatem znaczną korektę. Później jednak rynek mógłby się zreflektować. "Do zrobienia" pozostaje rejon 1,15 – 1,17, jeżeli brać pod uwagę 2,5-letnią konsolidację. EBC na razie prowadzi politykę luźną, ale co jakiś czas pojawiać będą się pogłoski o jej zaostrzeniu, a w końcu być może faktycznie do tego dojdzie.
W czwartek odbyły się wybory w Wielkiej Brytanii. Theresa May poniosła... odniosła zwycięstwo, poniosła porażkę? To złożone. Konserwatyści wygrali, ale nie aż taką większością, na jaką liczyli. W czwartek para GBP/USD podchodziła do 1,2975 w maksimach, ale w minimach notowano 1,2695, zaś dziś dochodziliśmy do 1,2635. Funt zatem sporo stracił i generalnie nadal jest słaby, choć próbowano poprawiać jego kondycję. Para funt-dolar przypomina od pewnego czasu eurodolara – od stycznia rośnie, potwierdziło się to w marcu, potem proces jeszcze bardziej się zaostrzył. Rośnie, czyli funt zyskuje – tak więc ostatnie ruchy można postrzegać jako poważną, ale jednak korektę w tym obrazie.
Na złotym
GBP/PLN zaliczał w tym tygodniu zarówno 4,8545, jak i 4,7485. Generalnie złoty pozostaje mocny do funta i jeszcze się wzmocnił. Jesteśmy jednakowoż przy wsparciu, biorąc pod uwagę początek listopada 2016. W długim terminie warto mieć na względzie linię spadkową prowadzoną po szczytach z 25 maja i 5 grudnia (minionego roku). Pewnym jej potwierdzeniem był 21 kwietnia 2017.
Na euro-złotym mamy oczywiście w pamięci półroczną linię spadkową, która została znów potwierdzona. Ale z drugiej strony warto dostrzec minima z 16 maja, 31 maja, 5 czerwca i w końcu z dzisiejszej sesji. To coś w rodzaju łagodnego, ale jednak uporczywego trendu wzrostowego, na razie będącego jeszcze korektą w ramach tendencji korzystnej dla PLN. Podejrzewamy jednak, że pokonanie 4,15 będzie trudne. Jeśli Fed będzie prowadził ostrzejszą politykę i podnosił stopy, to nie pomoże to złotemu. Jeżeli taką politykę będzie prowadzić EBC, to... to również. Zawsze pozostaniemy na gorszej pozycji, jeżeli na rynku będzie się opłacało inwestować w "poważne" waluty.
Dolar-złoty też od grudnia biegnie na południe, złoty się umacnia. Minima z początku czerwca to ok. 3,7050. Na razie mamy ok. 3,74, trwa lekka korekta. Jeśli na eurodolarze utrzyma się bardziej intensywna linia wzrostowa (por. pierwsza część naszych rozważań), to dolar się osłabi, na USD/PLN będzie to korzystne (a na EUR/PLN niekoniecznie).
Przy 1,1120 nie byliśmy, niemniej minima z tego tygodnia to ok. 1,1165. Dolar sporo zyskał po tym, jak okazało się, że przekaz EBC pozostaje – generalnie rzecz biorąc – gołębi. Mario Draghi potwierdził, że operacja QE potrwa przynajmniej do końca roku i że może zostać przedłużona. Z komunikatu co prawda wycofano fragment o możliwości dalszego obniżania stóp, ale przecież parcia z oprocentowaniem jeszcze bardziej w dół nikt już nie oczekiwał.
Ciekawe jest to, że dolar zyskuje pomimo problemów politycznych Trumpa. W gruncie rzeczy jednak prawdziwym zagrożeniem byłaby realna szansa na to, że Trump straci prezydenturę. Tymczasem szansa na to nie jest aż tak duża, choć propagandowo rzecz wygląda poważnie: przeciwko prezydentowi zeznaje były szef FBI, Trumpa oskarża się o powiązania z Rosjanami etc. Ale poza polityką jest też gospodarka, a w tym miesiącu, w przyszłym tygodniu, Fed prawdopodobnie podwyższy stopę procentową.
Pytanie: czy w kolejnych miesiącach nastąpi trzeci w tym roku ruch? To nie jest przesądzone. Jeśli jednak rynek uzna, że na to się zanosi, to zaktualizowana linia trendu wzrostowego może zostać pokonana, niemniej w odwodzie pozostaje stara linia. Mielibyśmy zatem znaczną korektę. Później jednak rynek mógłby się zreflektować. "Do zrobienia" pozostaje rejon 1,15 – 1,17, jeżeli brać pod uwagę 2,5-letnią konsolidację. EBC na razie prowadzi politykę luźną, ale co jakiś czas pojawiać będą się pogłoski o jej zaostrzeniu, a w końcu być może faktycznie do tego dojdzie.
W czwartek odbyły się wybory w Wielkiej Brytanii. Theresa May poniosła... odniosła zwycięstwo, poniosła porażkę? To złożone. Konserwatyści wygrali, ale nie aż taką większością, na jaką liczyli. W czwartek para GBP/USD podchodziła do 1,2975 w maksimach, ale w minimach notowano 1,2695, zaś dziś dochodziliśmy do 1,2635. Funt zatem sporo stracił i generalnie nadal jest słaby, choć próbowano poprawiać jego kondycję. Para funt-dolar przypomina od pewnego czasu eurodolara – od stycznia rośnie, potwierdziło się to w marcu, potem proces jeszcze bardziej się zaostrzył. Rośnie, czyli funt zyskuje – tak więc ostatnie ruchy można postrzegać jako poważną, ale jednak korektę w tym obrazie.
Na złotym
GBP/PLN zaliczał w tym tygodniu zarówno 4,8545, jak i 4,7485. Generalnie złoty pozostaje mocny do funta i jeszcze się wzmocnił. Jesteśmy jednakowoż przy wsparciu, biorąc pod uwagę początek listopada 2016. W długim terminie warto mieć na względzie linię spadkową prowadzoną po szczytach z 25 maja i 5 grudnia (minionego roku). Pewnym jej potwierdzeniem był 21 kwietnia 2017.
Na euro-złotym mamy oczywiście w pamięci półroczną linię spadkową, która została znów potwierdzona. Ale z drugiej strony warto dostrzec minima z 16 maja, 31 maja, 5 czerwca i w końcu z dzisiejszej sesji. To coś w rodzaju łagodnego, ale jednak uporczywego trendu wzrostowego, na razie będącego jeszcze korektą w ramach tendencji korzystnej dla PLN. Podejrzewamy jednak, że pokonanie 4,15 będzie trudne. Jeśli Fed będzie prowadził ostrzejszą politykę i podnosił stopy, to nie pomoże to złotemu. Jeżeli taką politykę będzie prowadzić EBC, to... to również. Zawsze pozostaniemy na gorszej pozycji, jeżeli na rynku będzie się opłacało inwestować w "poważne" waluty.
Dolar-złoty też od grudnia biegnie na południe, złoty się umacnia. Minima z początku czerwca to ok. 3,7050. Na razie mamy ok. 3,74, trwa lekka korekta. Jeśli na eurodolarze utrzyma się bardziej intensywna linia wzrostowa (por. pierwsza część naszych rozważań), to dolar się osłabi, na USD/PLN będzie to korzystne (a na EUR/PLN niekoniecznie).
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.