Data dodania: 2017-06-06 (09:25)
Na dwa dni przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, euro w relacji do dolara utrzymuje się w rejonie najwyższych wartości od jesieni. Czy M. Draghi będzie w stanie zahamować jego aprecjację? Zapewne niechętnie przygląda się kumulowaniu spekulacyjnych długich pozycji we wspólnej walucie, ale możliwości oddziaływania na kurs ma niestety coraz mniej.
Rynek „nie kupuje” już jego ultra gołębich wypowiedzi.
Waluty regionu Europy Środkowej – czeska korona, węgierski forint i polski złoty – były na czele rankingu tych, które na przestrzeni maja zyskały najmocniej na świecie. Po trzech pierwszych sesjach czerwca próżno szukać ich jednak w podobnym zestawieniu. W naszej ocenie taka sytuacja utrzyma się przez cały miesiąc. W najbliższych kilku tygodniach rodzimy pieniądz straci na wartości oddając część zysków odnotowanych na początku kwartału. Złotowe pary powróciły wczoraj do wycen z końca maja, w ślad za słabszą postawą obligacji i wyraźnymi spadkami cen akcji na GPW. Kurs EUR/PLN znalazł się ponownie powyżej poziomu 4,19, zaś USD/PLN odbił w rejon 3,73. Najwyżej od 2 tygodni jest CHF/PLN (3,86).
Doniesienia z USA bez poważniejszego wpływu na notowania dolara. Nie zmieniły one również obrazu sytuacji w gospodarce, która w naszej ocenie znajduje się w szczytowej fazie cyklu koniunktury. Znacznie większe jest prawdopodobieństwo, że w perspektywie kolejnych 2-3 kwartałów zwolni, niż wykona skok do przodu. Ma to oczywiście swoje przełożenie na oczekiwania dotyczące ścieżki zmian w polityce pieniężnej Rezerwy Federalnej w średnim terminie. Podwyżka 14 czerwca jest w zasadzie przesądzona. Kolejny ruch w górę powinien nastąpić między wrześniem a grudniem, by Fed wypełnił zapowiedź trzech podwyżek w tym roku. Jest to jednak z punktu widzenia rynków wciąż na tyle odległa perspektywa, że nie może być przyjmowana jako coś pewnego. Na przyszły rok gracze z rynku FRA spodziewają się obecnie zaledwie jednej podwyżki oprocentowania.
Oddalająca się wizja wyższych stóp procentowych oraz pogarszające perspektywy gospodarki napędzają spadki dolara. Ilość deklarowanych długich pozycji w euro wśród spekulantów z amerykańskich giełd wzrosła do najwyższego poziomu od 6 lat. W 2011 r. wspólna waluta była przeszło 25 proc. droższa. Kurs EUR/USD był powyżej poziomu 1,40. Przy obecnej cenie ok. 1,13 euro za dolara przestrzeń do aprecjacji jest ogromna.
Już w najbliższy czwartek posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). M. Draghi niechętnie patrzy na umacniającą się walutę, choć największe w regionie Niemcy otwarcie mówią, że jej obecna wartość jest zbyt niska dla ich gospodarki, a polityka pieniężna zbyt łagodna. Najbliższa konferencja prasowa prezesa EBC pokaże czy ma on jeszcze jakiekolwiek środki oddziaływania na kurs walutowy czy też należy raczej, z braku możliwości, zaniecha prób wpływania na zachowania graczy. Na gołębią retorykę przedstawicieli EBC rynek już nie reaguje. Istotniejsze jest to, co dzieje się w gospodarce (wyraźne odbicie koniunktury) oraz w polityce monetarnej po drugiej stronie Atlantyku. Jak na razie czynniki te wskazują na dalsze umocnienie euro.
Waluty regionu Europy Środkowej – czeska korona, węgierski forint i polski złoty – były na czele rankingu tych, które na przestrzeni maja zyskały najmocniej na świecie. Po trzech pierwszych sesjach czerwca próżno szukać ich jednak w podobnym zestawieniu. W naszej ocenie taka sytuacja utrzyma się przez cały miesiąc. W najbliższych kilku tygodniach rodzimy pieniądz straci na wartości oddając część zysków odnotowanych na początku kwartału. Złotowe pary powróciły wczoraj do wycen z końca maja, w ślad za słabszą postawą obligacji i wyraźnymi spadkami cen akcji na GPW. Kurs EUR/PLN znalazł się ponownie powyżej poziomu 4,19, zaś USD/PLN odbił w rejon 3,73. Najwyżej od 2 tygodni jest CHF/PLN (3,86).
Doniesienia z USA bez poważniejszego wpływu na notowania dolara. Nie zmieniły one również obrazu sytuacji w gospodarce, która w naszej ocenie znajduje się w szczytowej fazie cyklu koniunktury. Znacznie większe jest prawdopodobieństwo, że w perspektywie kolejnych 2-3 kwartałów zwolni, niż wykona skok do przodu. Ma to oczywiście swoje przełożenie na oczekiwania dotyczące ścieżki zmian w polityce pieniężnej Rezerwy Federalnej w średnim terminie. Podwyżka 14 czerwca jest w zasadzie przesądzona. Kolejny ruch w górę powinien nastąpić między wrześniem a grudniem, by Fed wypełnił zapowiedź trzech podwyżek w tym roku. Jest to jednak z punktu widzenia rynków wciąż na tyle odległa perspektywa, że nie może być przyjmowana jako coś pewnego. Na przyszły rok gracze z rynku FRA spodziewają się obecnie zaledwie jednej podwyżki oprocentowania.
Oddalająca się wizja wyższych stóp procentowych oraz pogarszające perspektywy gospodarki napędzają spadki dolara. Ilość deklarowanych długich pozycji w euro wśród spekulantów z amerykańskich giełd wzrosła do najwyższego poziomu od 6 lat. W 2011 r. wspólna waluta była przeszło 25 proc. droższa. Kurs EUR/USD był powyżej poziomu 1,40. Przy obecnej cenie ok. 1,13 euro za dolara przestrzeń do aprecjacji jest ogromna.
Już w najbliższy czwartek posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). M. Draghi niechętnie patrzy na umacniającą się walutę, choć największe w regionie Niemcy otwarcie mówią, że jej obecna wartość jest zbyt niska dla ich gospodarki, a polityka pieniężna zbyt łagodna. Najbliższa konferencja prasowa prezesa EBC pokaże czy ma on jeszcze jakiekolwiek środki oddziaływania na kurs walutowy czy też należy raczej, z braku możliwości, zaniecha prób wpływania na zachowania graczy. Na gołębią retorykę przedstawicieli EBC rynek już nie reaguje. Istotniejsze jest to, co dzieje się w gospodarce (wyraźne odbicie koniunktury) oraz w polityce monetarnej po drugiej stronie Atlantyku. Jak na razie czynniki te wskazują na dalsze umocnienie euro.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.